-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2018-11-05
2018-05-27
„Jestem zachwycony – monotonnie śpiewał Korowiow – jesteśmy zachwyceni... królowa jest zachwycona..”
Bo w końcu jak inaczej wyrazić swój zachwyt?
A wszystko zaczyna się od Boga, a dokładnie jego braku. W końcu nie grzechem jest przyłączyć się do dyskusji, tylko że gdy olej będzie lał się strumieniami... lepiej uciekać w przeciwnym kierunku.
Ale od początku! Poncjusz Piłat – mówią ci coś te dwa człony? Choć może lepiej zacząć od psychiatryka? A może od kota? Pamiętaj, żeby odnosić się do niego z szacunkiem! Lub od latania, czarodziejskiej maści i nowej mody wyrzucenia ubrań i chodzenia jak nas Bóg stworzył? Od szatana, czarów i pieniędzy spadających z nieba? W sumie nie umiem się zdecydować... chyba jednak sam musisz to przeczytać i uporządkować to w porządku!
„A najciekawsze w tym łgarstwie jest to – powiedział Woland – że jest to łgarstwo od pierwszego do ostatniego słowa.”
No ale kim jest Mistrz i Małgorzata, tytułowi bohaterowie? Powiem ci w skrócie, mistrz jest mistrzem, Małgorzata jego kobietą, wiedźmą i osobą, która nie traci wiary... w przeczucia.
Ale i tak lepiej nigdy nie wierz w nic darmowego...
Skomplikowane? Dziwne? Bez ładu?
Gdy to przeczytasz, wszystko okaże się jasne, a klasykę... trzeba znać!
Troszkę trudno było się wkręcić w wir wydarzeń z zainteresowaniem, ale od pewnego momentu czas mija niewiadomo kiedy, a my jesteśmy w miejscu, gdzie diabeł mówi dobranoc... dosłownie. Polecam!
Tak zakończyła się moja recenzja tej książki 3 lata temu (24.09.2015r.) i w sumie nic lepszego nie potrafię wymyśleć, żeby oddać charakter tej lekturę. Troszkę wątków pamiętałam, odświeżyłam sobie pamięć i nadal uważam ją za wielkie dzieło, choć w wydawniu "lektura szkolna" i "czytam po raz drugi" jednak wolniej mi to szło. Lecz nie obawiajcie się - pierwsze zetknięcie z "Mistrzem i Małgorzatą" na pewno będzie udane, dlatego łapcie za egzemplarz, nie przerażajcie się długością, a ja życzę wam miłego czytania.
„Jestem zachwycony – monotonnie śpiewał Korowiow – jesteśmy zachwyceni... królowa jest zachwycona..”
Bo w końcu jak inaczej wyrazić swój zachwyt?
A wszystko zaczyna się od Boga, a dokładnie jego braku. W końcu nie grzechem jest przyłączyć się do dyskusji, tylko że gdy olej będzie lał się strumieniami... lepiej uciekać w przeciwnym kierunku.
Ale od początku! Poncjusz Piłat –...
2018-04-20
"Nazywaj mnie swoim imieniem, a ja będę nazywał cię swoim."
Wszystko zaczęło się w lato, w wakacje, w B. gdzieś we Włoszech. I były to niezapomniane 6 tygodni w życiu każdego z nich.
"Miałeś piękną przyjaźń. Może coś więcej niż przyjaźń. Zazdroszczę ci."
Elio i Oliver. Syn gospodarza i kolejny "nudziarz", który miał pomagać jemu ojcu profesorowi w pracy w lato. Czy coś się zapowiadało na to, co się stanie?
"Siedź cicho, nie nie mów, a jeśli nie możesz powiedzieć "tak", to nie mów "nie", powiedz "później"."
Obaj są zaskoczeni uczuciem, które ich łączy. Nie było łatwo poddać się jemu, uwierzyć w nie. Ale czy było warto? Sami sprawdźcie.
A to wszystko w promieniach ostrego słońca, przy szumie fal i w ręku z sokiem morelowym, w czerwonych kąpielówkach i pogniecionej koszuli.
Ledwo przed chwilą skończyłam czytać, a już przy pisaniu recenzji towarzyszy mi soundtrack z filmu. Jest to na pewno dzieło do którego będę wracać. Wspaniała historia, lepszej nie mogłabym sobie wymarzyć. Wciąga, wzrusza i nigdy się nie nudzi. Polecam!
"Nazywaj mnie swoim imieniem, a ja będę nazywał cię swoim."
Wszystko zaczęło się w lato, w wakacje, w B. gdzieś we Włoszech. I były to niezapomniane 6 tygodni w życiu każdego z nich.
"Miałeś piękną przyjaźń. Może coś więcej niż przyjaźń. Zazdroszczę ci."
Elio i Oliver. Syn gospodarza i kolejny "nudziarz", który miał pomagać jemu ojcu profesorowi w pracy w lato. Czy coś...
2018-03-25
Masz ochotę coś zmienić w swoim życiu? Być szczęśliwszym, długowiecznym i codziennie robić coś dobrego dla siebie? W takim razie "Trening Ikigai" jest dobrą pozycją. Jednakże jest to tylko wstęp do twojej podróży, bo ty TY musisz wykonać całą brudną robotę. Nikt nie zadba o ciebie, tak jak ty sam. Czasem trzeba spojrzeć na wszystko z innej strony. Ta lektura będzie idealną pomocą do refleksji i różnych ćwiczeń.
"Tak, ale co może być ważniejsze niż zestrojenie się ze swoim ikigai?" Raczej nic. Przypominam, że nasze ikigai jest "szczęściem płynącym z bycia stale zajętym", dlatego tak ważne jest zdanie sobie z tego sprawy już teraz.
Japońska kultura jest tak różna od naszej, że aż głowa mała. Ja jako uczennica tego wspaniałego języka powoli wgłębiam się w cały ten świat i zakamarki Kraju Kwitnącej Wiśni (nawiasem mówiąć teraz jest moment, gdy można zobaczyć sakura, czyli właśnie kwiat wiśni). Jednakże pamiętaj – nie musisz być Japończykiem, aby tego spróbować. Nie bój się i miej otwarty umysł.
"Trening Ikigai" jest książką, która nie dość, że obfituje w dużą dawkę wiedzy i przeróżnych ciekawostek, to również pozostawia po sobie bardzo dobre wrażenie i wiele pozytywnych emocji. No a jak to wszystko wygląda? Lektura podzielona jest na 35 stacji i 3 miasta naszym superekspresem: Tokio, Kioto i Ise. Pomimo treści jest również miejsce na twoje notatki, których na pewno będzie sporo podczas czytania. Nie tylko znajdziesz sposoby na oderwanie się od negatywnych emocji cz wprowadzenie slowlife czy mindfulness, ale również dowiesz się o ćwiczeniu trzech mądrych małp, które fruwają po internecie w formie emotikonek.
Ja właśnie skończyłam moje 5 minut codziennego pisania dla zdrowia, a ty? Uważam, że autorzy kolejny raz wykonali kawał dobrej roboty! Polecam :)
Masz ochotę coś zmienić w swoim życiu? Być szczęśliwszym, długowiecznym i codziennie robić coś dobrego dla siebie? W takim razie "Trening Ikigai" jest dobrą pozycją. Jednakże jest to tylko wstęp do twojej podróży, bo ty TY musisz wykonać całą brudną robotę. Nikt nie zadba o ciebie, tak jak ty sam. Czasem trzeba spojrzeć na wszystko z innej strony. Ta lektura będzie idealną...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-28
Błogosławiony owoc.
-Niech Bóg otworzy."
Większość kobiet traci zdolność do wydawania potomstwa na świat. W nowym świecie kobiety mają powrócić do swojej pierwotnej natury, do daru od Boga. I w tym momencie pojawiają się PODRĘCZNE.
Totalitarne państwo, które cechuje uniformizacja i bardzo rozległy aparat terroru. Wszechobecna cenzura, zakaz czytania i wiele, wiele innych...
W tym świecie poznajemy Fredę, która jako podręczna raz w miesiącu w swoje dni płodne musi odbyć stosunek seksualny z Komendantem, który stoi na czele państwa, jak i jej domu.
Po zmówionej modlitwie, z głową na łonie żony Komendanta, a z nim pomiędzy nogami, zostaje gwałcona, aby wydać na świat potomstwo.
Oddzielona od męża i córki stara się przetrwać w tym bezdusznym świecie...
Wstrząsająca książka na podstawie której powstał serial (nawet lepszy od lektury). Zachęcam do przeczytania!
Błogosławiony owoc.
-Niech Bóg otworzy."
Większość kobiet traci zdolność do wydawania potomstwa na świat. W nowym świecie kobiety mają powrócić do swojej pierwotnej natury, do daru od Boga. I w tym momencie pojawiają się PODRĘCZNE.
Totalitarne państwo, które cechuje uniformizacja i bardzo rozległy aparat terroru. Wszechobecna cenzura, zakaz czytania i wiele, wiele...
2017-06-16
Juliusz Słowacki w romantyzmie, w który wprowadził nas Mickiewicz, napisał dramat romantyczny o tytule "Kordian". I choć niektórzy ludzie twierdzą, że jest to podróbka Adama, dzieło Słowackiego podoba mi się o wiele bardziej. Pomimo nawiedzających tytułowego bohatera pozaziemskich stworzeń, jest to treść bardziej przystępna dla umysłu potencjalnego czytelnika (szczególnie w wieku licealnym). W zamyśle miała wyjść z tego trylogia, dlatego zakończenie zostaje otwarte. Jednakże kończymy lekturę w niewiedzy, gdyż w końcu nic więcej nie powstało...
Jest to historia Kordiana. Poznajemy go w wieku 15 lat, kiedy jego życie jest pozbawione sensu. Przyjaciel, który popełnił samobójstwo. Nieodwzajemniona miłość do starszej od niego Laury. Brak rodziców i miejsca na ziemii. Następnie tułaczka po Europie, chęć walki i wewnętrzna przemiana w Podchorążego, która tak naprawdę wprowadzi go tylko w kłopoty. A wszystko w czasach carskich, upadającej ojczyzny. Chęć do walki będzie również motywem przewodnim.
Co dziwne - lektura mi się spodobała. Nietypowe jak na lekturę szkolną - tym bardziej romantyczną. Jednakże cuda się zdarzają. Polecam!
Juliusz Słowacki w romantyzmie, w który wprowadził nas Mickiewicz, napisał dramat romantyczny o tytule "Kordian". I choć niektórzy ludzie twierdzą, że jest to podróbka Adama, dzieło Słowackiego podoba mi się o wiele bardziej. Pomimo nawiedzających tytułowego bohatera pozaziemskich stworzeń, jest to treść bardziej przystępna dla umysłu potencjalnego czytelnika (szczególnie w...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-19
Od najmłodszych lat rodzice mówią nam, żeby nie oceniać książki po okładce. Ale i tak to robimy...
"Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie."
Przenosimy się do roku 1932. Więzienie w Cold Mountain. Cele śmierci. I Zielona Mila, która żegnała największych zbrodniarzy tego świata.
Pewnego dnia znajduje się tam John Coffey (jak napój, ale inaczej się pisze) – wielkolud o wielkim sercu, który płacze sobie w samotności i boi się ciemności. To właśnie jego sąd skazał za zgwałcenie i zamordowanie dwóch małych dziewczynek. Ale z każdym kolejnym dniem szef bloku E – Paul Edgecombe – będzie uświadamiał sobie, że pozory mylą...
Wspaniała historia, która choć dzieje się w strasznym miejscu, dodaje naszemu życiu pewnej iskierki. Osobowości, które każdy z nas zna. Pan Dzwoneczek, który jest oczywiście najlepszą postacią wykreowaną przez Stephana Kinga. I opowieść, która wzrusza do łez bezradności i cierpienia. My – bierni czytelnicy – możemy tylko obgryzać z niepokoju paznokcie wobec tragicznego losu. Czy coś jeszcze muszę dodawać?
Od najmłodszych lat rodzice mówią nam, żeby nie oceniać książki po okładce. Ale i tak to robimy...
"Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie."
Przenosimy się do roku 1932. Więzienie w Cold Mountain. Cele śmierci. I Zielona Mila, która żegnała największych zbrodniarzy tego świata.
Pewnego dnia znajduje się tam John Coffey (jak napój, ale inaczej się...
2017-04-24
Chcesz odmienić swoją kuchnię? Wprowadzić nowe produkty, przyprawy, ale nie wiesz jak?
Tym razem przedstawiam wam drugą część Qmam Kasze, czyli "Przepisy na szczęście" Mai Sobczak. Wspaniała kobieta z głową pełną smacznych pomysłów (z łatwością możecie się o tym przekonać, kupując ją).
Ja jestem absolutnie zachwycona winem daktylowym czy też zdrowotnymi szotami z kurkumy. Troszkę nowa kuchnia, ciekawe przysmaki o których zapewne nie słyszeliście, ale łatwe i dostępne. Zatem lecę do kuchni, próbować nowych rzeczy! Polecam!
Chcesz odmienić swoją kuchnię? Wprowadzić nowe produkty, przyprawy, ale nie wiesz jak?
Tym razem przedstawiam wam drugą część Qmam Kasze, czyli "Przepisy na szczęście" Mai Sobczak. Wspaniała kobieta z głową pełną smacznych pomysłów (z łatwością możecie się o tym przekonać, kupując ją).
Ja jestem absolutnie zachwycona winem daktylowym czy też zdrowotnymi szotami z kurkumy....
2017-04-22
Dieta alkaliczna to "odżywanie, którego celem jest dbanie o równowagę kwasowo-zasadową organizmu."
A "Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole" jest wspaniałą książką i wielką inspiracją. Mnóstwo pysznych przepisów z ogólnie dostępnych produktów. Zdjęcia, które cieszą oko i sprawiają, że sam stajesz się głodny. Poza tym wielki plus za dwie tabele: jedna informuje w jakich miesiącach jest sezon na dany owoc i warzywo, druga natomiast o terminie i sposobie przechowywanie produktów spożywczych. Dużo porad i genialnie podzielone przepisy ze względu na główny produkt, śniadanie, coś słodkiego lub wykorzystanie resztek! W naszej kuchni nic się nie może znajdować.
Jeśli znamy się już długo, to dobrze wiesz, że lubię odkrywać nową kuchnię i przepisy, ale i tradycjonaliści znajdą coś tu dla siebie. Nawet babcia była zachwycona, a ciężko ją zachwycić nowoczesną kuchnią. Poza tym zdrowo, nie znaczy nudno! Polecam spróbować i skorzystać z "Alkalicznego gotowania"!
Dieta alkaliczna to "odżywanie, którego celem jest dbanie o równowagę kwasowo-zasadową organizmu."
A "Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole" jest wspaniałą książką i wielką inspiracją. Mnóstwo pysznych przepisów z ogólnie dostępnych produktów. Zdjęcia, które cieszą oko i sprawiają, że sam stajesz się głodny. Poza tym wielki plus za dwie tabele: jedna informuje w jakich...
2017-04-19
Bardzo dawno nie czytałam takiej skarbnicy wiedzy! Wszyscy wiemy, że kondycja naszej skóry, włosów czy paznokci zależy głównie od spożywanych posiłków. Zazwyczaj jednak, gdy mamy problem z trądzikiem czy z wypadającymi włosami, sięgamy po leki. W ten sposób wyniszczamy nasz organizm. A można było po prostu przestać pić mleko lub jeść więcej cynku i byłoby po problemie.
Cała książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej odświeżymy naszą kuchnię , powiemy raz TAK, a raz duże NIE i usłyszymy dobre rady autorki. Druga część natomiast składa się z różnych fajnych przepisów (a co najważniejsze dostępnych w każdym sklepie), które są podzielone na pory roku, żeby troszkę ułatwić nam życie. Dodatkowo przepisy na domowe kosmetyki takie jak balsam do ust czy chociażby oszczyszczający tonik.
Dla mnie największą wartość ma tabelka z ładnie rozpisanymi składnikami odżywczymi oraz przepisy na moje dolegliwości. Nigdy mój dermatolog nie spytał się mnie, czy może przypadkiem nie powinnam wykluczyć czegoś z diety. A was?
Czasem lepiej spróbować metod domowych – a tutaj znajdziecie ich aż ponadto. Wspaniała lektura, która przybliża nas do wymarzonego wyglądu. Czyli "Beauty&Food" w najlepszym wyadniu. Polecam!
Bardzo dawno nie czytałam takiej skarbnicy wiedzy! Wszyscy wiemy, że kondycja naszej skóry, włosów czy paznokci zależy głównie od spożywanych posiłków. Zazwyczaj jednak, gdy mamy problem z trądzikiem czy z wypadającymi włosami, sięgamy po leki. W ten sposób wyniszczamy nasz organizm. A można było po prostu przestać pić mleko lub jeść więcej cynku i byłoby po problemie....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-16
„1 stycznia, niedziela
58,5kg (wiadomo, święta), jedn. alkoholu 14 (ale właściwie przez dwa dni, bo cztery godziny Sylwestra przypadły na Nowy Rok), papierosy 22, kalorie 5424.”
I tak właśnie zaczyna się rok z Bridget Jones. A będzie się w nim dziać co niemiara!
ALKOHOL, FACECI, ROMANS Z SZEFEM, ZDRADY, NAJGŁUPSZE SYTUACJE NA ŚWIECIE – TO TYLKO TUTAJ!
Każdy zna Bridget Jones! Ta postać jest popularna nawet we współczesnym sloganie. Jak wiele książek reklamuje się poprzez hasło z „Bridget Jones”? A wydany niedawno film ostatniej części tylko podsycił jej sławę. Za wiele nie trzeba mówić! Bridget to babka, jakich mało! Od początku do końca zalewasz się łzami, bo nie wyobrażasz sobie, że ktoś mógł wpaść na takie rzeczy! To co ona wyprawia, wyciągnie każdego z dołka. Ta charyzmatyczna postać jeszcze przez wiele lat pozostanie nieśmiertelna.
Film jest naprawdę bardzo podobny do lektury, więc nie bierzcie się za te dzieła w krótkim odstępie czasu! A co do książki: króciutka, zgrabnie napisane, rozśmiesza do łez (napisałam to trzeci raz, ponieważ naprawdę tak jest!), wciąga, na każdy humor, i co jeszcze mogę dodać? Kocham Jones!
„1 stycznia, niedziela
58,5kg (wiadomo, święta), jedn. alkoholu 14 (ale właściwie przez dwa dni, bo cztery godziny Sylwestra przypadły na Nowy Rok), papierosy 22, kalorie 5424.”
I tak właśnie zaczyna się rok z Bridget Jones. A będzie się w nim dziać co niemiara!
ALKOHOL, FACECI, ROMANS Z SZEFEM, ZDRADY, NAJGŁUPSZE SYTUACJE NA ŚWIECIE – TO TYLKO TUTAJ!
Każdy zna Bridget...
2016-12-18
„Ania z Zielonego Wzgórza”! Tak, tak, to nie żaden żart! Każdy słyszał, każdy wie! Rudowłosa dziewczynka jest symbolem dzieciństwa niejednej z nas! A czytając ją w każdym wieku, przenosimy się do krainy Ani, której trajkotanie i ciągłe wpadanie w kłopotu sprawia, że same trafiamy do krainy beztroski.
Wszystko zaczyna się wtedy, gdy rodzeństwo Maryla I Mateusz Cuthbertowie chcą przygarnąć chłopca do pomocy, jednakże śmiesznym trafem przyjeżdża do nich dziewczynka – Ania – rudowłosa, piegowata, chuda jak szkapa, z niezwykłą wyobraźnią i z niewyparzonym językiem. Jakim wielkim rozczarowaniem dla sieroty jest to, gdy mijając najpiękniejsze miejsca na ziemi, dowiaduje się, że jednak jej nie chcą. Kto jak kto, ale ona rozkocha w sobie wszystkich domowników i jedynym wyborem pozostanie przygarnąć ją do siebie.
Czy jej opiekunowie będą żałować tej decyzji? Przez wszystkie jej wybryki takie jak upicie koleżanki, czy nafaszerowanie tortu środkiem przeciwbólowym albo chociaż jej wybuchowy charakter, chyba nie raz się nad tym zastanowią, ale żałować nigdy nie będą, gdyż ta pełna charyzmy osóbka stanie się ich największym błogosławieństwem.
To właśnie ona stanie się gwiazdą, najmądrzejszą uczennicą w klasie i to ona wywróci życie wielu osób do góry nogami. A wraz z przyjaciółmi nie jedno zmaluje! Ale czy będzie można jej się oprzeć? Na pewno nie!
Jest to książka, która zachwyci dzieci małe i duże, a nawet te po czterdziestce! Wspaniała, cudowna, urocza i jakże komiczna!
Często ludzie zadają pytanie, od kiedy zacząłeś czytać. Ja zaczęłam od „Ani z Zielonego Wzgórza”. To właśnie była ta lektura, która naprowadziła mnie na tory książkoholików. W ciągu roku przeczytałam wszystko, co napisała Lucy Maud Montgomery i tym samym stała się moją ulubioną autorką. A gdy już nie miałam co od niej czytać, brnęłam w literaturę dalej.
Tak więc każde spotkanie z Anią jest dla mnie najlepszą przygodą. Moja mama czytała mi ją do poduszki, gdy jeszcze sama nie umiałam. To były piękne czasy, a biorąc tę powieść do ręki, przychodzi na myśl tyle wspomnień. Coś wspaniałego!
„Ania z Zielonego Wzgórza”! Tak, tak, to nie żaden żart! Każdy słyszał, każdy wie! Rudowłosa dziewczynka jest symbolem dzieciństwa niejednej z nas! A czytając ją w każdym wieku, przenosimy się do krainy Ani, której trajkotanie i ciągłe wpadanie w kłopotu sprawia, że same trafiamy do krainy beztroski.
Wszystko zaczyna się wtedy, gdy rodzeństwo Maryla I Mateusz Cuthbertowie...
2016-06-28
„Chcecie być bojownikami, lekarzami, sanitariuszami czy tylko zamachowcami samobójczymi?”
Historie ludzi, w większości młodych, którzy z własnej woli wyruszają na „świętą wojnę”.
Dżihad, pop-dżihad, kalifat, Al.-Kaida, salafizm, ISIS, Państwo Islamskie – te wszystkie pojedyncze słowa nabiorą treści podczas czytania. Wokół nich kręci się reportaż. Oczywiście wszystko obok seksu, narkotyków, przemocy i przynależności.
„Okrucieństwo jest tutaj wręcz bezgraniczne.”
Brutalność ludzi, wojna – to nie jest fikcja literacka! To wszystko dzieje się tuż pod naszym nosem! W XXI wieku.
„Nierozwiązane problemy społeczne” prowadzą do ISIS.
W lekturze są wymieniane daty i wydarzenia, których byliśmy przed chwilą naocznymi świadkami. Z tego też powodu książka nabiera jakby większej mocy!
Odważna książka, trudny temat.
„Naszą bronią jest Internet.”
A wszystko to online! Nasz największy przyjaciel, może być naszym największym wrogiem. Tysiące ludzi się na to nabiera! Niestety najwięcej młodych ludzi! Czy nie wiedzą, że na Wschodzie trwa wojna domowa?
Z reportażami jest tylko taki kłopot, że jest to tekst ciągły. My – ludzie – lepiej przyswajamy dialog, które pozwalają nam skupić się na tekście. Czytając reportaże za każdym razem wydaje mi się, że nie jestem w stanie w 100% się skupić i przyswoić taki nawał materiału, dlatego polecam zajrzeć do książki więcej niż raz, dlatego że jest bogata w treść i ciekawie napisana.
„Chcecie być bojownikami, lekarzami, sanitariuszami czy tylko zamachowcami samobójczymi?”
Historie ludzi, w większości młodych, którzy z własnej woli wyruszają na „świętą wojnę”.
Dżihad, pop-dżihad, kalifat, Al.-Kaida, salafizm, ISIS, Państwo Islamskie – te wszystkie pojedyncze słowa nabiorą treści podczas czytania. Wokół nich kręci się reportaż. Oczywiście wszystko obok...
2016-04-03
1. W książce jest tyle wspaniałych cytatów, że musiałabym przepisać książkę, aby się tu zmieściły.
2. Piękna, wzruszająca, która pozostanie w moim sercu.
3. Nie ważna czy jesteś katolikiem, muzułmanem czy ateistą – to książka dla ciebie.
4. Po refleksjach pani Reginy, ja mam pełno swoich.
5. Ja nie płakałam „prawie”, zalewałam się łzami.
6. Lektura, która pokazuje nam jak można żyć lepiej (ale tak naprawdę sami do tego dochodzimy).
7. Historia pani Reginy, jej rodziny, przyjaciół, a nawet osób całkiem obcych.
8. Miejscami śmieszna.
9. Zmusza do głębszych refleksji.
10. Do zastanowienia się nad sobą.
11. Najlepszych prezentów nie można kupić.
12. Nie przejmuj się zdaniem innych.
13. Bądź unikatowy.
14. Nie ograniczaj się w życiu.
15. Nie szukaj partnerów na siłę.
16. Wychowaj jak najlepiej swoje dzieci – dzieciństwo mają tylko jedno.
17. Nie załamuj się.
18. „Jeżeli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od pierwszego akapitu.
19. Nie bój się płakać.
20. Twoje szczęście jest najważniejsze.
21. Bądźmy czasem egoistami.
22. Bawmy się niezależnie od wieku.
23. Róbmy sobie wyzwania (jak np. napisanie 50 podpunktów o książce, to nie takie proste... a jestem dopiero przy 23.).
24. Na samym końcu czeka szczęście.
25. Jeśli nie znajdziesz szczęścia na końcu (patrz 23.), to sam je sobie stwórz.
26. Kieruj się miłością.
27. Nie rób nic na pół gwizdka.
28. Poleć tę książkę znajomym, rodzinie – niech wiedzą, że ich życie nie jest pełne.
29. Miejsce na notatki z tyłu – doskonały pomysł!
30. Szkoda, że zapomnieli umieścić tam również pudełka z chusteczkami.
31. Silna kobieta, trochę wątpiąca siebie. Stanęła na prostej i jest najlepszym przykładem, żeby walczyć.
32. Ciąża w młodości? Nic straconego.
33. Bez ojca? Dasz radę.
34. Oszczędzaj.
35. Jak najwcześniej zacznij odkładać na emeryturę.
36. Płać w terminie.
37. Używaj gotówki.
38. Rak? Zmotywuje cię do działania i walki! Nie poddawaj się!
39. Oceniaj życie na podstawie przyjaciół, nie majątku.
40. Troszcz się o innych.
41. Gdy ktoś cię obraża wyobraź sobie, że nazwał cię krzesłem. Wiesz, że nim nie jesteś, dlatego się nie obrażasz. Postąp tak samo w innej sytuacji.
42. Po prostu wstań, ubierz się i zrób, co masz zrobić.
43. Poradnik, refleksje – nazwij to jak chcesz, mi się bardzo podobało.
44. Znalazłam tam idealny prezent na urodziny. Nie tylko w formie książki, również w niej jest kilka podpowiedzi.
45. Nigdy nie jest za późno, na odnowienie kontaktu z rodziną.
46. Rób to, co ci sprawia przyjemność.
47. Odczekaj 48h przed ważnym wyborem.
48. Systematyczność oraz praca – będziesz mistrzem!
49. Dasz radę, ja w ciebie wierzę. Tak jak wierzę w magiczność tej książki.
50. Polecam.
*W tych 50 podpunktach chciałam oddać charakter tej książki. Wiele z nich dotyczy treści. Niektóre dodałam od siebie. Wszystko połączone moimi opiniami i refleksjami.
1. W książce jest tyle wspaniałych cytatów, że musiałabym przepisać książkę, aby się tu zmieściły.
2. Piękna, wzruszająca, która pozostanie w moim sercu.
3. Nie ważna czy jesteś katolikiem, muzułmanem czy ateistą – to książka dla ciebie.
4. Po refleksjach pani Reginy, ja mam pełno swoich.
5. Ja nie płakałam „prawie”, zalewałam się łzami.
6. Lektura, która pokazuje nam jak...
2015-09-01
W sumie to już drugi raz opisuje tą książkę, ale chyba nie macie mi tego za złe? W końcu tym razem czytałam ją w oryginale... całe bite 3 tygodnie, mój słowniczek rozrósł się o wiele nowych wyrazów, a książka nie pozwoliła mi odpocząć od angielskiego nawet w wakacje... i w sumie czuję się usatysfakcjonowana, że dałam jej radę! Choć wypowiedzi Hagrida były nieco kłopotliwe, a znaczenia niektórych wyrazów nadal nie umiem rozgryźć... to miło minął mi czas, kolejny raz u boku Pottera. Książka, którą czytając nawet milionowy raz, może cię zaskoczyć! Zachęcające, prawda? Może za kilka lat przeczytam ją znowu... tym razem kolejny raz w innym języku (ale dajcie mi trochę czasu ;) )!
W sumie to już drugi raz opisuje tą książkę, ale chyba nie macie mi tego za złe? W końcu tym razem czytałam ją w oryginale... całe bite 3 tygodnie, mój słowniczek rozrósł się o wiele nowych wyrazów, a książka nie pozwoliła mi odpocząć od angielskiego nawet w wakacje... i w sumie czuję się usatysfakcjonowana, że dałam jej radę! Choć wypowiedzi Hagrida były nieco kłopotliwe,...
więcej mniej Pokaż mimo to2003-01-01
Historia, która z pozoru wydaje się banalna, komplikuje się... przyprawiając o palpitacje serca.
„Tobie nie należą się słowa, Sky. Tobie należą się czyny.”
Ta książka złamała mi nie raz, nie dwa, a milion razy serce. Dziękuję za to autorce, bo ból nigdy nie był ubrany w tak piękną postać, a smutek nie wywoływał tyle razy łez.
Sky, nastolatka, która po długiej drodze nauki w domu, braku technologii i tych innych dupereli, bez których świat jest lepszy (ale wtedy nie znalibyście mnie i mojego zdania... to może jednak nie!)... uparła się, żeby pójść do szkoły (niech Bóg ją ma w opiece), gdyż jej najlepsza przyjaciółka Six wyjeżdża na pół roku do Włoch (szczęściara... ale do momentu!).
Kiedy nieznajomy chłopak w sklepie, przyprawia ją o motylki w brzuchu, spocone ręce, omdlenia i rzeczy, które czują tylko zakochani ludzie, ucieka. Zła przeszłość chłopaka nie przekonuje jej do zawarcia znajomości, a tysiące twarzy, które przed nią pokazuje tym bardziej. Jednak, gdy nagle zawędruje pod jego dom i zemdleje, żeby zostać wniesioną w jego pięknych i muskularnych ramionach (ja bym mdlała co minutę), coś zaczyna się dziać!
„Temu beznadziejnemu chłopcu po raz kolejny udaje się sprawić, że się uśmiecham.”
Sky i Holder! Ahhh....
Jednakże, gdy dziewczyna o imieniu Hope, która jest bliższa tej dwójce niż Sky myśli, wkracza w ich życie....
„Przez całe życie byłam okłamywana, dopiero teraz z przerażeniem odkrywam to, co wszyscy przede mną ukrywali.”
Wspomnienia sprzed 13 lat odżyją. I wyznaczą nieoczekiwaną w drogę w ich życiu.
A że książki z happy end’em są nudne... to przeczytaj „Hopeless” pisaną przez życie... a może ci się jednak spodobają!
Książka dopracowana pod każdym względem, zabarwiona wspaniałym piórem... nie mogłabym wam tego nie polecić! Ale pamiętajcie: Holder jest mój!
Historia, która z pozoru wydaje się banalna, komplikuje się... przyprawiając o palpitacje serca.
„Tobie nie należą się słowa, Sky. Tobie należą się czyny.”
Ta książka złamała mi nie raz, nie dwa, a milion razy serce. Dziękuję za to autorce, bo ból nigdy nie był ubrany w tak piękną postać, a smutek nie wywoływał tyle razy łez.
Sky, nastolatka, która po długiej drodze nauki...
2015-07-06
„Ale skoro nie istnieją, to dlaczego je widziałem?”
W szpitalu psychiatrycznym różne rzeczy się dzieją... a Stary Wódź Szczota opowiada nam pewną historię... „Ale to wszystko prawda, nawet jeśli nie miało miejsca.”! Udając głuchoniemego naprawdę dużo można się dowiedzieć... aż do momentu, gdy wszystko spowije MGŁA.
Gdy pewnego dnia do szpitala trafia McMurphy (od razu zgadniecie, jakie z niego ziółko), życie wszystkich pacjentów zmienia się... na lepsze? Chyba tak, skoro nazywany jest „obrońcą pacjentów”, wywoła na ich ustach pierwsze uśmiechy, w końcu jego inicjały oznaczają „revolutions per minute”.
„Naczelna zasada cwanego szulera: przyjrzeć się grze, nim się do niej samemu przyłączy.”
Pacjenci pod ostrzałem czarnych i Wielkiej Oddziałowej oraz rygorystycznemu regulaminowi, postanawiają...
„Rany, Wodzu, ale podskoczyłeś, jak powiedziałem, że idzie czarny. A podobno jesteś głuchy.”
Jest to trudna lektura, za obrazem, który my widzimy, kryje się jeszcze kolejny, nad którym trzeba mocno pomyśleć.
„angielskie słowo „cockooo”, kukułka, znaczy również wariat”
Jakaś miła duszyczka popodkreślała co ciekawsze i śmieszniejsze momenty, dodając własne komentarze, co naprawdę umiliło mi czytanie. Po przebrnięciu początku, akcja mnie porwała. Piękny pomysł, chylę czoło, bez dwóch zdań - bardzo dobra książka. Na pewno wrócę do niej w przyszłości, a film mam zamiar niedługo obejrzeć. Polecam.
„Ale skoro nie istnieją, to dlaczego je widziałem?”
W szpitalu psychiatrycznym różne rzeczy się dzieją... a Stary Wódź Szczota opowiada nam pewną historię... „Ale to wszystko prawda, nawet jeśli nie miało miejsca.”! Udając głuchoniemego naprawdę dużo można się dowiedzieć... aż do momentu, gdy wszystko spowije MGŁA.
Gdy pewnego dnia do szpitala trafia McMurphy (od razu...
2015-06-06
„To historia o miłości, nienawiści i marzeniach żyjących w cieniu wiatru.”
TYM RAZEM TO JA WYBRAŁAM SIĘ DO CMENTARZA ZAPOMNIANYCH KSIĄŻEK!
„Mogłabym spróbować ci ją streścić, ale to byłoby tak, jak opisać katedrę, mówiąc, że to zwężająca się stromo ku górze kupa kamieni.”
Historia Juliana Caraxa i zagadka jego śmierci...
W drodze na Cmentarz Zapomnianych Książek poznajemy młodego chłopaczka –Daniela Sempere, który ma za zadanie wybrać książkę swego życia – która dzięki niemu powróci do „życia”. Wybiera „Cień wiatru”... książka pochłania go bez reszty i zabiera się za poszukiwanie kolejnych dzieł autora. Okazuje się, że diabeł – „nie miał ani nosa, ani ust, ani powiek. Właściwie nie miał twarzy, bo ta pokryta była jakby maską czarnej, pooranej bliznami, zżartej przez płomienie skóry.” je pali... jego egzemplarz stoi następny w kolejce, a Carax okazuje się niezłym orzechem do zgryzienia. Daniel zaczyna węszyć, aż natrafia na inspektora Fumero...
„I Beatriz, która obu nam przywróciła życie.”
Długa droga czeka młodego Sempere wraz z przyjaciółmi, a gdy wszystkie wątki powiążą się w całość, odkryją, że najważniejsza jest miłość.
NAJLEPSZA KSIĄŻKA JAKĄ W ŻYCIU CZYTAŁAM. CO TAM, ŻE JESTEM CAŁA SPALONA, NIE WOLNO MI BYŁO ANI DRGNĄĆ, BO CHWILA BY MOGŁA UCIEC... POCHŁONĘŁA MNIE BEZ RESZTY. TO JEST TA KSIĄŻKA – TA NAJLEPSZA. POLECAM, POLECAM, POLECAM... NIE ZAPOMNIJCIE O SWOIM EGZEMPLARZU NA WAKACJE!
„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”
Natomiast moim przeznaczeniem było znalezienie tej książki... udało mi się!
„To historia o miłości, nienawiści i marzeniach żyjących w cieniu wiatru.”
TYM RAZEM TO JA WYBRAŁAM SIĘ DO CMENTARZA ZAPOMNIANYCH KSIĄŻEK!
„Mogłabym spróbować ci ją streścić, ale to byłoby tak, jak opisać katedrę, mówiąc, że to zwężająca się stromo ku górze kupa kamieni.”
Historia Juliana Caraxa i zagadka jego śmierci...
W drodze na Cmentarz Zapomnianych Książek...
2015-03-31
„Jeśli nie mogę sięgnąć Nieba, poruszę Piekło”
Walka dobra ze złem. Dary Anioła. I świat pełen intryg, krwawych wojen, krwi i cierpienia… Czy Nocnym Łowcą uda się i tym ostatnim razem obronić świat?
„Spłoniecie w ogniach Piekła, a popioły Edomu okryją wasze kości.”
Sebastian i jego Piekielny Kielich, a z drugiej strony Jace z Niebiańskim Ogniem. Walka trwa. Bohaterowie będą musieli wygrać z samym sobą, oddać to czym żyją i uklęknąć przed wrogiem, aby potem…
Każdy odnajduje swoją połówkę, no może oprócz Sebastiana, bo ten dupek jest zakochany w sobie i w swoich destrukcyjnych marzeniach.
„To będzie zły dotyk.
-Milcz, Fray.”
No kurcze… i jak tu coś powiedzieć, żeby nie zdradzić tych pikantnych szczegółów (a uwierzcie, że będą)!
„Jace powiedział mi kiedyś, że zdepczesz mi serce obcasami i nie powstrzymało mnie to.” – Izzy i Simon muszą w końcu określić czy jest to związek dla zabawy, czy może to coś poważnego…
Magnus i Alec… czy ich miłość zostanie na zawsze przekreślona?
Oraz „Twoja twarz to istna otwarta książka porno.” Clary Fray i Jace Herondale, którzy nareszcie nie są rodzeństwem, znają wartość swojej miłości i wiedzą, że miłość jest egoistyczna. „Nie odsuwaj mnie. Żadnych epickich fochów.” Pokonują przeciwności losów i… jestem zazdrosna! Też chcę Jace’a!!!!
Nie mogę przestać uśmiechać się jak głupia w ekran na którym niedawno gościli Nocni Łowcy. Czas z nimi, jest czasem wspaniałym. Naszą wspólną „randką z bronią”.
„Nie wpatruję się w nią ukradkiem. Gapię się z subtelnością.” – ta książka to istna gama emocji! Ale mogę się pocieszyć, że po tak zwanym „moim krzyku”, kiedy przetrząsałam cały internet w poszukiwaniu zaspokojenia mojej ciekawości poznania zakończenia, w końcu mi się to udało! Całe 6 tomów za mną i nie mogę się z tym pogodzić… niech ktoś coś jeszcze napisze! Polecam wszystkim całą sagę, nie pożałujecie, przysięgam na Anioła!
Żegnajcie Nocni Łowcy,
A.
PS. Dziękuję mojej koleżance z lc, która popchnęła mnie w skrzydła tej książki – wiedziała, co dobre!
„Jeśli nie mogę sięgnąć Nieba, poruszę Piekło”
Walka dobra ze złem. Dary Anioła. I świat pełen intryg, krwawych wojen, krwi i cierpienia… Czy Nocnym Łowcą uda się i tym ostatnim razem obronić świat?
„Spłoniecie w ogniach Piekła, a popioły Edomu okryją wasze kości.”
Sebastian i jego Piekielny Kielich, a z drugiej strony Jace z Niebiańskim Ogniem. Walka trwa. Bohaterowie...
2015-02-20
„Znalazłem ciebie”
Jeden doświadczył tego co najgorsze, gdy drugi żył w nieświadomości. Chociaż dzieliło ich ogrodzenie, zostali najlepszymi przyjaciółmi. A gdy wszystko miało nagle zostać zniszczone i nadszedł czas pożegnań…
Po jednej stronie obozy koncentracyjne i najokrutniejsze aspekty wojny. Po drugiej natomiast obraz wzorowej rodziny zamieszkałej w wielkim domu ze służbą.
Zabawa w odkrywców wcale nie wydawała się taka głupia, dopóki nie wywróciła życia dwóch istnień do góry nogami.
„Miał na sobie pasiastą piżamę i płócienną czapkę, jak wszyscy po tamtej stronie ogrodzenia. Był bez butów i skarpetek i miał strasznie brudne nogi – a na ramieniu opaskę z gwiazdą.”
Historia Bruna i Szmula z wojną w tle. Piękna, wyrazista i okrutna. Polecam!
„Znalazłem ciebie”
Jeden doświadczył tego co najgorsze, gdy drugi żył w nieświadomości. Chociaż dzieliło ich ogrodzenie, zostali najlepszymi przyjaciółmi. A gdy wszystko miało nagle zostać zniszczone i nadszedł czas pożegnań…
Po jednej stronie obozy koncentracyjne i najokrutniejsze aspekty wojny. Po drugiej natomiast obraz wzorowej rodziny zamieszkałej w wielkim domu ze...
Już sama okładka naprowadza nas na niezwykłość tej książki. W końcu po co kupować leki na kaszel, gdy można kupić tymianek za 2zł i robić sobie napary przez kilkanaście dni. Czosnek i cebula też nie takie straszne! Lepiej zawczasu zadbać o siebie, lecz gdy pojawiają się lekkie objawy choroby, zamiast w pierwszej kolejności faszerować się lekami, można dać szansę roślinnym zamiennikom.
Bardzo podoba mi się estetyka, zarówno jak i podział książki. Wszystko zaczyna się od prostego wyjaśnienia dla laików o tym, co to są bakterie czy wirusy. Następnie przechodzimy przez najpopoularniejsze choroby i triki, jak się ich w bezpieczny i łatwy sposób pozbyć. Na samym końcu czekają na nas przyprawy i zioła z opisem każdego. Mówiłam, że jest prosto i przyjemnie! Aktualnie naprawdę badam te herbatki z tymianku, zobaczymy, co z tego wyjdzie. A jeśli chodzi o inne choroby i lekarstwa na nie – obiecuję, że jak będę chora, to skorzystam z książkowych porad.
Już sama okładka naprowadza nas na niezwykłość tej książki. W końcu po co kupować leki na kaszel, gdy można kupić tymianek za 2zł i robić sobie napary przez kilkanaście dni. Czosnek i cebula też nie takie straszne! Lepiej zawczasu zadbać o siebie, lecz gdy pojawiają się lekkie objawy choroby, zamiast w pierwszej kolejności faszerować się lekami, można dać szansę roślinnym...
więcej Pokaż mimo to