Świat rodzi się na nowo za każdym razem, gdy rodzi się dziecko.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Theresa Cheung
7
6,7/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
339 przeczytało książki autora
534 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Są takie chwile,kiedy po prostu czujemy czyjąś obecność.Wiemy,że tej osoby tu nie ma w postaci cielesnej,ale mimo to ją wyczuwamy.
4 osoby to lubią(...) Choć ludzie nie są aniołami, mogą, prowadzeni przez wyższą siłę, ratować lub przemieniać życie innych. Podobnie nasi bliscy zmarli nie...
(...) Choć ludzie nie są aniołami, mogą, prowadzeni przez wyższą siłę, ratować lub przemieniać życie innych. Podobnie nasi bliscy zmarli nie stają się aniołami w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, ale mogą nas chronić, dawać nam wsparcie i pociechę, kiedy ich potrzebujemy, a nawet ocalić nasze życie.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie po śmierci naprawdę istnieje Theresa Cheung
6,9
"Nie ma zimy tak surowej, by odebrała nadzieję na wiosnę."
Książka przedstawiająca argumentację udowadniającą tezę, że życie po śmierci istnieje naprawdę. Autorka jest specjalistką od zjawisk paranormalnych, umiejętnie wypowiada się w kwestii duchowości, podając nam interesujący materiał dowodowy.
Tcheresa Cheung podjęła wrażliwy a zarazem ciężki temat, wywołujący niejednokrotnie dużo kontrowersji. We wstępie autorka namawia nas do zachowania otwartego umysłu, nie narzuca swoich racji, przekonuje nas jedynie abyśmy spróbowali otworzyć się na jej punkt rozumienia świata. Ukierunkowuje nas na swoje doświadczenia i przekonania, pozostawiając nam wolność wyboru i myśli. Autorka powołuje się na swoje przeżycia, okres dzieciństwa, moment zachwiania wiary oraz oszukanie przeznaczenia, które było momentem przełomowym w jej życiu. Zapoznajemy się również z relacjami osób, które obrazują nam podróż na drugą stronę. Zbieramy wiedzę na temat przeżyć z pogranicza śmierci (NDE). Poznajemy terminologię związaną z elementami kontaktu ze zmarłymi, dowiadujemy się więcej o orbach. Ogromnym plusem jest nawiązanie do śmierci czworonożnych przyjaciół, jako członków rodziny. Autorka należycie podsumowała okres żałobny.
Uważam, że dokument, z którym się zapoznałam jest mocnym fundamentem wiary. Pochłaniając każde słowo i próbując zrozumieć załączone historie należy przede wszystkim zakładać uczciwość osób, które podzieliły się z nami swoimi przeżyciami. Książka zapewnia rozwój duchowy czytelnikom. Tcheresa Cheung zaskoczyła mnie pozytywnie, podając dodatkowo źródła, które udowadniają jej założenia. Owa książka przede wszystkim mnie zaskoczyła, momentami miałam dreszcze, a znów kolejnym razem odbierałam czytane słowa jak abstrakcje. Nie neguje absolutnie artyzmu i racji autorki, natomiast mam sceptyczne podejście. Mimo wszystko polecam lekturę "Życie po śmierci naprawdę istnieje", dla naprawdę mocnych doznań religijnych.
Rozmowy z niebem Theresa Cheung
6,4
Lubię książki, które dotykają tematów kontrowersyjnych i trudnych. Wiara w życie po życiu jest o tyle intrygującym zagadnieniem, że łączy w sobie zarówno wiedzę naukową jak i przekonania religijne. Naukowcy i teolodzy prześcigają się w dowodach na istnienie nieba. A czy ty wierzysz w niebo?
Z pewnością nie raz zastanawiałeś się nad znaczeniem snów, zwłaszcza gdy pojawiali się w nich bliscy zmarli. Z pewnością także zdarzyło ci się przeżyć dziwne zbiegi okoliczności, niewyjaśnione przypadki, choć czy przypadek w ogóle istnieje? Zdaniem Theresy Cheung są to próby, jakie podejmują osoby ze świata duchowego, by skontaktować się z ludźmi na Ziemi.
Autorka pochodzi z rodziny spirytystów, jest teologiem z wykształcenia i od lat publikuje książki poświęcone zagadnieniom paranormalnym jak życie po śmierci, kontakt z duchami czy obecność aniołów w naszym życiu. Wszystkie dotychczas wydane w Polsce jej tytuły spotkały się z pozytywnym odbiorem czytelników. I to nie dziwi, każdy przecież choć raz przeżył lub słyszał o zdarzeniach, których nie sposób wytłumaczyć racjonalnymi argumentami. Myślę także, że niezależnie od wyznawanej religii lub jej braku wiara w życie po śmierci jest dodającym otuchy plastrem na chłód współczesnego istnienia.
"Rozmowy z niebem" to zbiór listów czytelników, którzy opowiadają o swoich kontaktach ze zmarłymi. I tu pojawia się zasadnicza trudność, jaką miałam podczas lektury tej książki. Relacje ludzi są ciekawe, niektóre wydają się prawdopodobne, inne całkiem oderwane od rzeczywistości, ale po pierwsze jest ich dużo za dużo, a po drugie nie ma żadnych dowodów na ich prawdziwość.
Mam wrażenie, że autorka po prostu spośród setek maili jakie dostaje wybrała te które w jej odczuciu były najciekawsze, zebrała je w jednej publikacji, dodała swój mocno subiektywny komentarz i puściła w świat jako dowód na istnienie nieba. A to stanowczo za mało. Zabrakło naukowych argumentów, czy choćby potwierdzenia, że autorka sprawdziła prawdziwości tych opowieści. Przecież każdy z nas mógłby do niej napisać twierdząc, że miał kontakt z duchem babci, że nagle po jej śmierci w domu zaczęły spadać ze ścian fotografie rodzinne, czy że na drodze zaczęły pojawiać się białe piórka, które zdaniem autorki są znakami od aniołów. Ale czy to znaczy że każdy z nas miał ten kontakt faktycznie? Czu tylko wierzy, że go miał? Przecież człowiek postawiony w obliczu tragedii, jaką bez wątpienia jest śmierć bliskiej osoby, sam podświadomie wyszukuje znaków, dąży do kontaktu ze zmarłym i potwierdzenia, że jego dusza jest bezpieczna i szczęśliwa w zaświatach.
Przytłaczająca okazała się również ilość cytowanych listów. Pierwsze trzydzieści przeczytałam z zainteresowaniem, kolejne dwadzieścia z lekkim znużeniem, następne zlały mi się w jedną zbiorową opowieść, która rozczarowała przewidywalnością. Znacznie bardziej wymowne i przekonywujące byłoby zacytowanie kilku listów niż kilkuset.
Dla miłośników zjawisk paranormalnych lubiących interpretować sny i nadinterpretować zbiegi okoliczności książka z pewnością okaże się ciekawą pozycją. Dla sceptyków niekoniecznie.
ArtMagda.