-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2024-03-30
2011-07-12
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Pokaż mimo to2011-08-31
2011-12-19
2011-08-31
2014-04-21
2018-08-07
Znamienity analityk, jak i etyk z Pana Erica.
Autor opisuje naturę kobiecą, stara się ją przeanalizować.
Nie idealizuje, ale też nie deprecjonuje, po prostu wnika w duchowość kobiety.
Książka napisana jest ze swadą, lekko, w pewnych miejscach bardzo barwnie.
Są oczywiście słabsze fragmenty, szczególnie na początku trudno było mi wejść w rytm pozycji.
Książka przedstawia losy trzech kobiet, szukających szczęścia i sensu życia.
Każda żyje w innej epoce.
Anne w XV wieku, Hanna na początku XX, natomiast Anny prawdopodobnie w XXI.
Każda w innej rzeczywistości, a więc z innymi zmartwieniami, inną przeszłością, niepokojami o przyszłość.
Wszystkie Kobiety potrzebują miłości, poczucia bezpieczeństwa, komplementów.
Nie będę zdradzał elementów fabularnych, sądzę że warto przeczytać tą książkę.
Jest jak dla mnie jedną z lepszych pozycji w dorobku pisarskim Erica-Emmanuela Schmitta.
Znamienity analityk, jak i etyk z Pana Erica.
Autor opisuje naturę kobiecą, stara się ją przeanalizować.
Nie idealizuje, ale też nie deprecjonuje, po prostu wnika w duchowość kobiety.
Książka napisana jest ze swadą, lekko, w pewnych miejscach bardzo barwnie.
Są oczywiście słabsze fragmenty, szczególnie na początku trudno było mi wejść w rytm pozycji.
Książka przedstawia...
2020-12-30
Na "Małżeństwo we troje" składa się pięć opowiadań. Wszystkie mówią o miłości, jak to stwierdził autor tej ukrytej, nieoczywistej, niezrozumianej. Prawie wszystkie skłaniały mnie do refleksji i budziły silne uczucia. Wiem że mimo tego iż z niektórymi stwierdzeniami, pewnymi postawami protagonistów nie zgadzałem się, to te opowiadania zostaną we mnie na długo.
"Dwóch panów z Brukseli" rozpoczynający zbiór to podobnie jak kolejne opowiadania niezwykle zwięźle spisany, wręcz naszkicowany utwór. Sposób prowadzenia pióra bardzo mi się podoba, niektóre przemyślenia warte są analizy. Historia ma wydźwięk liberalny. Nie podoba mi się stwierdzenie którym autor kończy nowelę, mianowicie że Genevieve zmarnowała życie. To wiele ujmuje tej historii.
Drugie opowiadanie zatytułowane "Pies", składa się jakby z dwóch części. Nie wyróżniającej się słabiej napisanej niż pierwsza, opowieści. Drugą częścią jest list pośmiertny Samuela Heymanna. To Żyd, ofiara holokaustu, więzień obozu Auschwitz. Od beznadziei uratował go pies, nie oddzielający ludzi na lepszych i gorszych ze względu na narodowość. I potrafiący kochać bezwarunkowo.
Tytułowe opowiadanie jest raczej słabsze. Autor tym razem mniej się wysilił, opisał autentyczną historię w sposób dosyć wierny i niezbyt ciekawy. Ma się wrażenie że pochwala zakłamanie, żony Beethovena.
Najbardziej cenię ostatnie opowiadanie, za bezkompromisowość i to jak bardzo autor ceni życie ludzkie, już to w łonie matki.
Z lekkim sercem polecam te opowiadania, stawiam 8/10.
Na "Małżeństwo we troje" składa się pięć opowiadań. Wszystkie mówią o miłości, jak to stwierdził autor tej ukrytej, nieoczywistej, niezrozumianej. Prawie wszystkie skłaniały mnie do refleksji i budziły silne uczucia. Wiem że mimo tego iż z niektórymi stwierdzeniami, pewnymi postawami protagonistów nie zgadzałem się, to te opowiadania zostaną we mnie na długo.
"Dwóch panów...
2021-11-02
Bardzo rzadko zdarza mi się wracać do utworów raz przeczytanych, a ten powrót był dla mnie szczególny.
Mistrz formy krótkiej, znów przybliżał duchowość pięciu wyznań, poczynając od Buddyzmu, poprzez Islam, Chrześcijaństwo, Judaizm a na duchowości dalekiego wschodu skończywszy.
Znakomicie napisaną, ponadczasową, uniwersalną, baśniową przypowieść o Milarepie, dane było mi czytać po raz pierwszy. Wzbudziła we mnie ogromny zachwyt, swą mądrością, zgrabną literacką interpretacją, wartościami jakie opisywała. A proste słowa jakimi ją opowiedziano, ukrywały sens głębszy, duchowy.
Do pozostałych czterech utworów wracałem i tu znów, zniesmaczał mnie "Pan Ibrahim i Kwiaty Koranu" gdyż zachowania protagonistów były bardzo niemoralne. A sama historia słabo przybliżała Islam.
"Oskar i Pani Róża" to klasa sama w sobie, do głębi wzrusza i zostawia nas odmienionymi.
"Dziecko Noego" opisuje ludzką miłość i solidarność w czasach wielkiej wojennej nienawiści. Znakomicie napisana opowieść wciąga i wzrusza.
"Zapasy z życiem" próbują przybliżyć duchowość dalekiego wschodu, jest to zadanie trudne, aczkolwiek mam wrażenie że autorowi się to udało.
To piękne zbiorowe wydanie oceniam wysoko bo 9/10 i szczerze polecam.
Bardzo rzadko zdarza mi się wracać do utworów raz przeczytanych, a ten powrót był dla mnie szczególny.
Mistrz formy krótkiej, znów przybliżał duchowość pięciu wyznań, poczynając od Buddyzmu, poprzez Islam, Chrześcijaństwo, Judaizm a na duchowości dalekiego wschodu skończywszy.
Znakomicie napisaną, ponadczasową, uniwersalną, baśniową przypowieść o Milarepie, dane było mi...
2022-04-22
"Moje Ewangelie" to debiut prozatorski Erica-Emmanuela Schmitta moim zdaniem należy do nieudanych. Przedstawione tu życie Jezusa Chrystusa wydaje się tak mało boskie że banalne, niemalże trywialne, przez co historia nie porywa.
Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza przedstawia losy Nazaretańczyka od młodości po modlitwę w ogrodzie oliwnym. Druga nieco dłuższa przypomina sztukę, w której główną rolę gra prokurator rzymski Piłat. Akcja jej toczy się po Zmartwychwstaniu Zbawcy.
Raziło mnie to że autor przedstawiając Jezusa jako osobę kruchą, prawie śmieszną, wątpiącą w swoją boskość jakoby odziera Go z Wielkości i Chwały którą tradycyjnie przypisujemy Bogu.
Dialogi są bezbarwne, prawie mdłe, podobnie jak opisy.
Autor niekiedy rzuca nam garść przemyśleń, jednak widać że tym razem nie był w formie.
Książka nie przekonała mnie, moje pojmowanie dobrej nowiny jest całkiem inne. Do tego Judasz przedstawiany jako ten który kochał Boga najbardziej, gdyż jako biegły w Piśmie, zrozumiał że ma przed sobą Mesjasza. Pozwolił na Jego śmierć by Zmartwychwstał a potem z miłości i wyrzutów sumienia powiesił się.
Niestety nie polecam tego cienkiego woluminu, stawiam 6/10.
"Moje Ewangelie" to debiut prozatorski Erica-Emmanuela Schmitta moim zdaniem należy do nieudanych. Przedstawione tu życie Jezusa Chrystusa wydaje się tak mało boskie że banalne, niemalże trywialne, przez co historia nie porywa.
Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza przedstawia losy Nazaretańczyka od młodości po modlitwę w ogrodzie oliwnym. Druga nieco dłuższa...
2023-07-19
"Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. "
Regina Brett jest pisarką, której życie nigdy nie rozpieszczało. Już w dzieciństwie przeżywała wiele traum, została zgwałcona, miała problem z alkoholem, sama wychowała dziecko. Pracowała w dziesiątkach męczących ją zawodów, by zacząć robić to co kocha, pisać. Zaczęła pisarską przygodę, gdy zachorowała na raka.
Poradnik napisano językiem ciepłym, pełnym życzliwości i wiary w możliwości człowieka. Pani Regina zawiera w nim historie ze swojego i swoich bliskich życia. Każda z nich jest pretekstem do udzielenia nam pożytecznych, prostych w swej mądrości rad.
Na książkę składa się 50 lekcji. Tematy są różnorodne, często odnoszą się do relacji międzyludzkich, wiary w Boga, trudnych sytuacji czy traum.
Amerykańska autorka, laureatka Nagrody Pulitzera, każdą swoją lekcją podnosi na duchu, koi, mobilizuje do działania.
Gorąco polecam ten nieco ponad trzystu-stronicowy poradnik, stawiając 8/10.
"Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. "
Regina Brett jest pisarką, której...
2020-04-07
To niezwykle opasłe dzieło Jamesa Clavella, zatytułowane "Shogun" jest niesamowitą literacką ucztą. Ucztą i podróżą do Japonii przełomu XVI i XVII wieku.
Autor imponuje przeogromną wiedzą na temat kraju wiśni i mentalności jej mieszkańców. Przedstawia ich jednak w czarnym świetle.
Wyśmienicie wprowadzone napięcie nie daje czytelnikowi wytchnienia.
Akcja toczy się szybko, a sceny mimo swej długości ani trochę nie nudzą.
Postacie opisane są dosyć dokładnie, jednak japońcy wojownicy czyli samuraje raczej schematycznie i negatywnie.
Nie szczędzi się tutaj portugalskich duchownych, uwypuklając ciemną stronę ich dusz.
W powieści jest zawarte dużo historii, szczególnie Japońskiej a także trochę tej światowej.
Na dokładkę dostajemy garść słów w języku japońskim z umiejętnie wkomponowanym tłumaczeniem.
Autor opisuje naturę Japończyków, ich brak szacunku dla życia, higienę, bezpruderyjność, obowiązkowość, żelazną dyscyplinę.
Książka mówi o walce o władzę pomiędzy dwoma regentami Ishido i Toranagą a także o roli jaką w niej odegrał Anglik John Blackthorne.
Polecam tę książkę czyta się ją znakomicie daję 9/10.
To niezwykle opasłe dzieło Jamesa Clavella, zatytułowane "Shogun" jest niesamowitą literacką ucztą. Ucztą i podróżą do Japonii przełomu XVI i XVII wieku.
Autor imponuje przeogromną wiedzą na temat kraju wiśni i mentalności jej mieszkańców. Przedstawia ich jednak w czarnym świetle.
Wyśmienicie wprowadzone napięcie nie daje czytelnikowi wytchnienia.
Akcja toczy się szybko,...
2021-11-07
MIŁOŚĆ NIEPOJĘTEGO
Tej książki nie sposób zrozumieć inaczej niż przez miłość.
Jest ona historią cierpiącego, żyjącego w "wielkim smutku" ojca pięciorga dzieci, Mackenziego Allena Phillipsa. W retrospekcji ciągnącej się do siedemdziesiątej strony, poznajemy ogrom bólu jaki go dotknął, stratę córki do której zwracał się Missy. Porwano ją i zamordowano.
Po czterech latach, otrzymuje zaproszenie od samego Boga, do chaty z którą łączą się jego najgorsze wspomnienia.
Jednak ta zwyczajna rudera zamienia się w "Bożą Chatę", w której może odmienić się ludzkie życie.
W książce zawarta jest jaśniejąca prawda, mogąca rozpromienić nasze zagubione serca.
Wystarczy się w pełni otworzyć, na to co niepojęte.
Wywody duchowe mówią o relacjach między człowiekiem a Bogiem i międzyludzkich, opartych na tej samej zasadzie miłości. Są one trudne do zrozumienia i na ziemi w pełni nie pojmiemy ich. Dlatego to wymagająca i wartościowa lektura.
Próbuję więc na nowo wyruszyć tą niepozorną ścieżką, przez naszą słabość przypominającą wzburzone morze, ale dzięki Niepojętemu twardą i pewną, z tesknotą wygladam drugiego brzegu.
Dałem się przekonać tej książce, zaczarowała mnie, jestem dzięki niej szczęśliwszy. Zdecydowanie polecam.
MIŁOŚĆ NIEPOJĘTEGO
Tej książki nie sposób zrozumieć inaczej niż przez miłość.
Jest ona historią cierpiącego, żyjącego w "wielkim smutku" ojca pięciorga dzieci, Mackenziego Allena Phillipsa. W retrospekcji ciągnącej się do siedemdziesiątej strony, poznajemy ogrom bólu jaki go dotknął, stratę córki do której zwracał się Missy. Porwano ją i zamordowano.
Po czterech latach,...
2021-05-30
Yann Martel skreślił "Życie Pi" niezwykle kwieciście, soczyście, bogato przystrajając powieść w barwy, zapachy, dźwięki. Tak więc moje doznania były unikalne.
W pierwszej części mogłem zobaczyć Indie, z ich ogromną różnorodnością, szczególnie religijną i przyrodniczą. W drugiej, zajmującej dwie trzecie ilości stronic, widziałem bezkres Pacyfiku, szesnastoletniego protagonistę imieniem Piscine, słaniającego się na ciągle chyboczącej szalupie, z wściekle głodnym tygrysem bengalskim, zwanym Richardem Parkerem.
Urzekły mnie rozdziały dotyczące trzech wyznań: Chrześcijaństwa, Hinduizmu i Islamu. Piscine o dziwo godzący w sobie tak odmienne drogi do poznania istoty wszechrzeczy, potrafił je ciekawie scharakteryzować, próbując oddać ich istotę.
Ogromną wiedzą wykazuje się także opisując dzikie zwierzęta, to jak zadziwiająco między sobą się różnią. Wiedza ta ratuje protagoniście życie.
Mamy tu wiele mądrych stwierdzeń, czasem odkrywczych.
Czytając książkę ma się pewność, że postacie, jak i przekazana historia są prawdziwe.
Dialogi także, dodają tego autentyzmu, może i nie występują zbyt często, ale jest w nich ta iskra o której opowiadał autor we wstępie.
Właściwie jedyny minus tej powieści, to przegadanie. Bez niektórych zdań książka w zupełności by sobie poradziła.
Zdecydowanie polecam tę wyśmienitą powieść, stawiam 8/10
Yann Martel skreślił "Życie Pi" niezwykle kwieciście, soczyście, bogato przystrajając powieść w barwy, zapachy, dźwięki. Tak więc moje doznania były unikalne.
W pierwszej części mogłem zobaczyć Indie, z ich ogromną różnorodnością, szczególnie religijną i przyrodniczą. W drugiej, zajmującej dwie trzecie ilości stronic, widziałem bezkres Pacyfiku, szesnastoletniego...
2021-06-10
Do książki "Religie. Kolekcja Wiedzy i Życia", wróciłem po ośmiu latach, by ją sobie utrwalić, wszak "repetitio est mater studiorum".
Opracowanie napisano zwięźle, uchylono się od jakiegokolwiek naukowego komentarza. W tak krótkim tomie nie sposób wyłuszczyć, choćby jednego z mnogo występujących zagadnień, tak więc napisano o nich zdawkowo, sprawiedliwie dzieląc atrament na jedenaście wyznań.
To trzystupięćdziesięcio-stronicowe opracowanie, naszpikowano istotnymi dla tematu terminami. Podzielono je według wyznań, te z kolei, na części odpowiadające na pytania o ich: pochodzenie, Święte Księgi, etykę, Święta i obrzędy.
Sporą część woluminu stanowi dział o nadprzyrodzonych istotach i Świętych.
Opisano tu bardzo wiele wyznań, począwszy od Religii Pierwotnych, po Judaizm, Chrześcijaństwo, Islam, Hinduizm, Buddyzm, Sikhizm, Konfucjanizm i parę innych. Nadmieniono o najważniejszych odłamach tychże.
Możemy nacieszyć oko licznymi ilustracjami, które dobrze współgrają z tekstem.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze, gdyż mogłem zachwycyć się tak ogromną różnorodnością świata, tak wieloma ścieżkami do Boga.
Polecam to opracowanie wszystkim którzy są na początku zgłębiania wiedzy na temat religii.
Stawiam, nieco zniżone 7/10.
Do książki "Religie. Kolekcja Wiedzy i Życia", wróciłem po ośmiu latach, by ją sobie utrwalić, wszak "repetitio est mater studiorum".
Opracowanie napisano zwięźle, uchylono się od jakiegokolwiek naukowego komentarza. W tak krótkim tomie nie sposób wyłuszczyć, choćby jednego z mnogo występujących zagadnień, tak więc napisano o nich zdawkowo, sprawiedliwie dzieląc atrament...
2021-04-24
Terry Pratchett znów zachwycił mnie mistrzostwem nie tylko w konstruowaniu fabuły, pięknem barwnych scen, ale nade wszystko ukazaniem istoty dobra i zła. Tego jaki sens ma dobro i dlaczego zwycięża nad wszelkim złem. Tutaj ciemne siły uosabiają wampiry, traktujące ludzi jak przedmioty. Natomiast istotą pełną dobra jest Feniks, rodzący się w ciemności panowania wampirów.
Książka wciąga, mnóstwo tu bardzo inteligentnego humoru.
Przy lekturze nie sposób się nudzić, mamy też setki bardzo mądrych zdań, mówiących o naturze człowieka i świata.
Autor przedstawia historię religii, czyni to opisując życie wewnętrzne Wielebnego Oatesa. Mówi o licznych rozłamach w Kościele o jego krwawej przeszłości i późniejszej łagodności wobec ''niewiernych''.
W tej ponad trzystu-stronicowej powieści występują liczne wampiry, gnomy, parę igorów, a przede wszystkim Lancreńczycy i Wielce Wielebny Oates.
Wszystkie postacie są bardzo barwne, znakomicie wykreowane. Dialogi jak zwykle dodają postaciom prawdy, i ożywiają fabułę.
Na zaproszenie króla Verenca wampiry goszczą w Lancre a potem je podbijają. Wydaje się że sprawa jest przegrana, ale zawsze istnieje światełko w tunelu.
Nigdy nie zapraszajcie do siebie wampirów.
Polecam tę niesamowitą powieść. Stawiam zasłużone 9/10.
Terry Pratchett znów zachwycił mnie mistrzostwem nie tylko w konstruowaniu fabuły, pięknem barwnych scen, ale nade wszystko ukazaniem istoty dobra i zła. Tego jaki sens ma dobro i dlaczego zwycięża nad wszelkim złem. Tutaj ciemne siły uosabiają wampiry, traktujące ludzi jak przedmioty. Natomiast istotą pełną dobra jest Feniks, rodzący się w ciemności panowania wampirów....
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-21
"Samotność Bogów" to bardzo mądra powieść.
Mówi o wierzeniach i tolerancji, w tym przypadku o prawie bliźniego do wierzenia w całkiem innego Boga.
Opisy skupiają się na życiu wewnętrznym Jona i innych bohaterów, a także na sposobie funkcjonowania słowiańskiej wioski, w przełomowym dla niej czasie.
Otóż nastaje chrystianizacja ziem polskich, ludzie wierzący dotąd w słowiańskie bóstwa, dowiadują się nagle od kapłanów że Bóg jest tylko jeden i że to Bóg dobroci.
Wynika z tego tabu, plemię przestaje mówić o bóstwach gdyż boi się ich gniewu. Jednak młody Jon słyszy wezwanie, od Światowida, najważniejszego słowiańskiego bożka, którego przy życiu utrzymuje ludzki lęk.
Sposób pisania tej powieści należy do realizmu magicznego.
Myślę że mogę polecić tę pozycję. Nie jest może ekscytująca, ale można wynieść z niej ważne życiowe wnioski. Stawiam jej zasłużone 7/10.
"Wdzięczność ma najkrótszą pamięć, ze wszystkich ludzkich uczuć."
"Pytania... pytania, synku, są ważniejsze niż odpowiedzi. Wiara to właśnie pytania. Więc nie bój się pytań."
"Samotność Bogów" to bardzo mądra powieść.
Mówi o wierzeniach i tolerancji, w tym przypadku o prawie bliźniego do wierzenia w całkiem innego Boga.
Opisy skupiają się na życiu wewnętrznym Jona i innych bohaterów, a także na sposobie funkcjonowania słowiańskiej wioski, w przełomowym dla niej czasie.
Otóż nastaje chrystianizacja ziem polskich, ludzie wierzący dotąd w...
2008
2001
"Święta noc" to nowela zmuszająca do refleksji nad Świętami Wielkanocnymi. Czym się dla nas stały? Dlaczego wielu z nas nie potrafi ich właściwie przeżywać?
Narratorem jest mężczyzna udający się do monasteru (klasztoru) na ceremonię świąteczną. By tam dotrzeć musi przepłynąć wezbraną rzekę. Czeka aż pojawi się zakonnik Hieronim kierujący łodzią. Podczas przeprawy mnich opowiada o niedawno zmarłym konfratrze Nikołaju, oraz o tym jak piękne antyfony (pieśni religijne) ów pisał. Hieronim uwielbiał je czytać, czym różnił się od reszty mnichów wyśmiewających twórczość zmarłego za młodu Nikołaja.
Spokojny, nieco smutny klimat noweli pozwala lepiej zrozumieć przekaz.
Postacie jak to u Czechowa w pełni wiarygodne, sprawiają że nie sposób nie uwierzyć w tę historię.
Klarowny język sprawiał że noc była naprawdę ciemna a dzwony klasztorne dźwięczały w mej głowie nisko i głęboko.
Zdecydowanie polecam nowelę z 1886 roku, stawiając jej mocne 9/10. Życzę wszystkim zdrowych, dobrze przeżytych Świąt.
"Święta noc" to nowela zmuszająca do refleksji nad Świętami Wielkanocnymi. Czym się dla nas stały? Dlaczego wielu z nas nie potrafi ich właściwie przeżywać?
więcej Pokaż mimo toNarratorem jest mężczyzna udający się do monasteru (klasztoru) na ceremonię świąteczną. By tam dotrzeć musi przepłynąć wezbraną rzekę. Czeka aż pojawi się zakonnik Hieronim kierujący łodzią. Podczas przeprawy mnich...