Rosyjski nowelista i dramatopisarz. Klasyk literatury rosyjskiej.
Mistrz „małych form literackich”, w której przeważały obrazki obyczajowe, miniatury z życia urzędników, kupców, ziemian i chłopów, łączące komizm z wyraźnymi akcentami krytyki społecznej.
Znany głównie z dramatów odtwarzających tragizm powszedniej egzystencji zwykłych, przeciętnych ludzi, zazwyczaj pozbawionych woli działania, w których konflikty ukazywał w aspekcie ogólnoludzkim, społeczno-psychologicznym, a zarazem czysto rosyjskim.
Anton Czechow pochodził z niezamożnej rodziny kupieckiej. Urodził się w Taganrogu, mieście położonym nad Morzem Azowskim. Po ukończeniu gimnazjum w rodzinnym mieście udał się na studia medyczne do Moskwy. Fakultet ukończył w 1884 roku, jednak zawód lekarza zupełnie go nie interesował. Już jako student medycyny publikował utwory humorystyczne i satyryczne: Śmierć urzędnika (1883 r.),Kameleon (1884 r.),łączące liryzm z ironią. Pisał na ogół krótkie utwory, gdyż jak sam twierdził sztuka pisania jest sztuką skracania, a zwięzłość jest siostrą talentu.
Główna część jego dorobku powstała w długim okresie prowadzenia praktyki lekarskiej, zanim jeszcze jego dzieła przebiły się do szerszej publiczności. Jego nowele były publikowane w tym czasie, ale cieszyły się niezbyt dużym zainteresowaniem czytelników, zaś jego skomplikowanych i trudnych do adaptacji sztuk nikt nie chciał wystawiać. W lipcu 1890 roku udał się w podróż na Sachalin, miejsca zesłania politycznych i kryminalnych skazańców. Efektem wyprawy była napisane przez Czechowa dzieło Wyspa Sachalin, które w Rosji wywołała silny społeczny odzew.
Teatrem interesował się od młodzieńczych lat, kiedy to jako gimnazjalista zabiegał, by go wpuszczono na spektakle teatru zawodowego, zabronione dla młodzieży szkolnej. Przez całe życie pisał felietony teatralne oraz opowiadania z życia rosyjskiej sceny. Swoją pierwszą, czteroaktową sztukę Płatonow (Bez ojcowizny),napisał mając około dwudziestu lat. Sztukę dał do przeczytania aktorce Marii Jermołowej, lecz została mu ona zwrócona. Wartość jego sztuk odkrył dopiero Konstantin Stanisławski, słynny twórca MChAT-u, który premierą Mewy (1898) przyczynił się do rozgłosu Czechowa. Trzy kolejne sztuki pisane na zamówienie MChAT-u (Wujaszek Wania, Trzy siostry, Wiśniowy sad) cieszyły się podobną popularnością co Mewa i są do dzisiaj najbardziej znanymi utworami Czechowa.
Duet Stanisławski-Czechow na przełomie XIX i XX w. praktycznie zdominowała działalność MChAT-u. Obaj się świetnie rozumieli i wspólnie stworzyli podwaliny naturalizmu w teatrze, znacznie wyprzedzając swoją epokę. Istotą tego teatru było zerwanie ze sztucznymi konwencjami gry aktorskiej i zachowywanie się na scenie w możliwie jak najbardziej naturalny sposób. W 1901 r. Czechow poślubił Olgę Knipper, ulubioną aktorkę Stanisławskiego, która grała większość pierwszoplanowych ról kobiecych w sztukach Czechowa.
Chorował na gruźlicę, jednak pomimo choroby udał się w morderczą podróż na wyspę zesłańców, by zebrać materiały do książki o katorżnikach (Sachalin). Na zachodzie jego sztuki rozpropagował A.S. Suworin, zamożny właściciel prawicowego dziennika „Nowoje Wriemia”, który za własne pieniądze drukował i wystawiał dzieła Czechowa w Paryżu i Londynie oraz finansował i organizował podróże Czechowa po Europie Zachodniej.
Czechow zmarł 15 lipca 1904 roku na skutek wyniszczenia gruźlicą. Pochowano go z honorami na Cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie. Do dziś jego książki są w zestawie lektur. Należą ponadto do podstawowego kanonu literatury światowej.
(...) schudłam, zbrzydłam, zestarzałam się i nic, nic, żadnego zadowolenia,a czas płynie i wciąż się wydaje, że odchodzę od prawdziwego, pi...
(...) schudłam, zbrzydłam, zestarzałam się i nic, nic, żadnego zadowolenia,a czas płynie i wciąż się wydaje, że odchodzę od prawdziwego, pięknego życia, odchodzę coraz dalej, coraz dalej, w jakąś otchłań. Rozpacz mnie ogarnia, nie rozumiem, jakim cudem jeszcze żyję i do tej pory nie popełniłam samobójstwa...
O, gdzie to wszystko, gdzie się podziały te lata, gdy byłem młody, wesoły, mądry, gdy marzyłem i myślałem tak subtelnie, gdy teraźniejszość ...
O, gdzie to wszystko, gdzie się podziały te lata, gdy byłem młody, wesoły, mądry, gdy marzyłem i myślałem tak subtelnie, gdy teraźniejszość i przyszłość moja opromienione były nadzieją? Dlaczego my, ledwo zacząwszy żyć, od razu stajemy się nudni, bezbarwni, nieciekawi, opieszali, obojętni, bezużyteczni, nieszczęśliwi...?
W okresie okołoświątecznym towarzyszyła mi antologia opowiadań "Mistrzowie opowieści - święta, święta".
Czytałam opowiadania w małych dawkach, tak, że święta się skończyły, a ja nadal pozostawałam w tych klimatach😉.
Ta antologia to zbiór 22 opowiadań, znanych i mniej znanych klasyków literatury światowej.
Każde opowiadanie poprzedza krótka notka o autorze, a szatę graficzną zdobią grafiki one line art.
Wśród autorów znaleźli się między innymi: Hans Christian Andersen, Fiodor Dostojewski, Antoni Czechow, Selma Lagerlöf; czy Tove Jansson.
Zbiorek zaskoczył mnie doborem autorów i treści. Znalazły się opowiadania, do których z pewnością będę wracać w kolejnych latach, ponieważ urzekły mnie swoją treścią, ale są też takie, które mnie znudziły i trudno było docenić kunszt tej krótkiej formy literackiej.
Takie są uroki antologii, po które nie ukrywam, że bardzo lubię sięgać, i tej zimy z pewnością planuję jeszcze przeczytać "Mistrzowie opowieści - skandynawska zima".
Była tam też katolicka Warszawa ... vel Jurty Popowskie.
Przydałaby się mapka. Szkoda też, że nie ma (ówczesnych) zdjęć.
Rosyjska Kreta. 15 lat przed Cuszimą. Nazwa wyspy z mongolskiego.
Miejsce zesłań katorżników. Królestwo nieformalnych związków. Też soboli, niedźwiedzi, jeleni, lisów, rosomaków, wydr, rysi i ... tygrysów ? Nie jest tak pięknie ... Osada jest nudna i ponura, i ludzie są w niej nudni i ponurzy ... Tajga, zimny klimat i podła ziemia. Na niej skazańcy. Gigantyczne paprocie i trawy. Tubylcy - Giliacy, tunguscy Orokowie, a na południu Ajnowie.
Momentami sucha relacja, ale trzeba docenić intencje autora.