-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Biblioteczka
2024-05-08
2024-04-25
2024-04-05
"Małe kobietki" są moim pierwszym spotkaniem z twórczością Louisy May Alcott. Pierwszym a zarazem ostatnim, gdyż mój czytelniczy gust całkowicie minął się z tym co oferuje XIX-wieczna amerykańska pisarka.
Akcja powieści nie przykuwa uwagi, co chwilę moje myśli błądziły, znajdując ciekawsze tematy niż czytana treść. Być może wpłynął na to sposób tworzenia fabuły. A może brak polotu, zbyt wolne tempo akcji, nietrafiony temat.
Tu każda postać powinna zachowywać się poprawnie, zgodnie z konwenansami tamtych czasów. Moralizatorski ton i zapał do nawracania jaki bił ze stronic także przeszkadzał mi w lekturze.
Małymi kobietkami są cztery córy pani March, najstarsza z nich Meg, pełna energii chłopczyca Jo, nieśmiała Beth, oraz zarozumiała Amy. Ich ojciec służy w wojsku jako kapelan, podczas wojny secesyjnej. Niegdyś ciesząca się dobrobytem rodzina ubożeje. Mimo tego panie dzielą się tym co mają z biedniejszymi od siebie. Jak rozwinie się dalsza akcja? Kogo w niej panny poznają?
Dialogi jak na dzisiejsze standardy wyglądają na sztuczne. A mało charakterystyczne postacie nie przekonują do siebie, mamy tu zaledwie rys ich osobowości.
Nie polecam utworu skierowanego przede wszystkim do młodzieży. Stawiam 6/10.
"Małe kobietki" są moim pierwszym spotkaniem z twórczością Louisy May Alcott. Pierwszym a zarazem ostatnim, gdyż mój czytelniczy gust całkowicie minął się z tym co oferuje XIX-wieczna amerykańska pisarka.
Akcja powieści nie przykuwa uwagi, co chwilę moje myśli błądziły, znajdując ciekawsze tematy niż czytana treść. Być może wpłynął na to sposób tworzenia fabuły. A może...
2024-03-26
Mistrz grozy pisząc całkiem inaczej niż zazwyczaj zawiódł mnie, uważam że "Outsider" to jedna z jego słabszych powieści. Brakło mi charakterystycznego napięcia, klimatu i kunsztu w konstruowaniu postaci. Wprawdzie i te w pełni przekonują. Czytając miałem wrażenie jakby opisano prawdziwe osoby, jednak nie dość odczuwalna była wrogość między nimi.
Dialogi uwypuklają cechy bohaterów, ożywiają je, oraz popychają akcję.
Tempo akcji należy do niezbyt szybkich co przy słabym napięciu zmniejsza atrakcyjność tej skądinąd ponad sześćset stronicowej powieści.
Świetnie skonstruowana fabuła to niewątpliwy atut, tu każdy element pasuje do całości. Pod koniec książki dowiadujemy się w jaki sposób wydarzyły się rzeczy wydawałoby się niemożliwe.
"Outsidera" trudno zaliczyć do jednego gatunku literackiego. Poniekąd jest to thriller, gdyż mamy śledztwo w sprawie bestialskiego morderstwa chłopca. Można powiedzieć że to horror - występują tu zjawiska nadprzyrodzone a momentami trudno się nie bać. Niektórzy zaliczają powieść do fantastyki, ja nie.
Nie jestem całkiem przekonany do tego tomiszcza, stawiam 6/10. Polecam fanom Kinga.
Mistrz grozy pisząc całkiem inaczej niż zazwyczaj zawiódł mnie, uważam że "Outsider" to jedna z jego słabszych powieści. Brakło mi charakterystycznego napięcia, klimatu i kunsztu w konstruowaniu postaci. Wprawdzie i te w pełni przekonują. Czytając miałem wrażenie jakby opisano prawdziwe osoby, jednak nie dość odczuwalna była wrogość między nimi.
Dialogi uwypuklają cechy...
2024-01-11
Colleen Hoover przyzwyczaja mnie do niebanalnych, lekko kreślonych, pełnych humoru historii miłosnych. "It Ends with Us" adresowana jest do młodzieży. Powieść czytałem z wielką przyjemnością i szybko także dzięki delikatnemu, pięknemu stylowi.
Na dachu apartamentowca, menedżerka uwielbiająca kwiaty Lily Bloom spotyka przystojnego neurochirurga Ryle'a. Lily kilka dni wcześniej straciła ojca, nie czuje po nim żalu gdyż wie jak brutalny był wobec jej mamy. Neurochirurg także ma bardzo ciężki dzień za sobą. Tych dwoje otwiera się na siebie, szczerze mówiąc o tym co ich boli. Mimo że dla niego liczą się jednorazowe przygody, dla niej stały związek, zakochują się w sobie. Czy ich miłość ma szansę na ziszczenie?
Autorka świetnie kreuje postacie, bez konieczności pisania o ich cechach. Bohaterów można określić jako miłych, sympatycznych, pomocnych, ogólnie dobrych, poza małymi wyjątkami.
Dialogi są bardzo naturalne, pasujące do postaci uwypuklają ich osobowość.
Historia obfituje w liczne zwroty akcji, przez co staje się jeszcze atrakcyjniejsza.
Akcja toczy się szybko za sprawą zwięzłego stylu i braku powtórzeń.
Gorąco polecam ten nietuzinkowy ponad trzystu stronicowy romans. Stawiam 9/10.
Colleen Hoover przyzwyczaja mnie do niebanalnych, lekko kreślonych, pełnych humoru historii miłosnych. "It Ends with Us" adresowana jest do młodzieży. Powieść czytałem z wielką przyjemnością i szybko także dzięki delikatnemu, pięknemu stylowi.
Na dachu apartamentowca, menedżerka uwielbiająca kwiaty Lily Bloom spotyka przystojnego neurochirurga Ryle'a. Lily kilka dni...
2015-01-24
Uważam że książkę należy zakwalifikować do horroru a nie jako młodzieżową. Jednak młodzież to czyta. No trudno takie mamy już społeczeństwo. A przecież tyle jest wspaniałych książek, czemu więc czytamy coś tak kiepskiego?
Nie polecam Drugiego życia Bree Tanner, moja ocena to 3/10.
Uważam że książkę należy zakwalifikować do horroru a nie jako młodzieżową. Jednak młodzież to czyta. No trudno takie mamy już społeczeństwo. A przecież tyle jest wspaniałych książek, czemu więc czytamy coś tak kiepskiego?
Nie polecam Drugiego życia Bree Tanner, moja ocena to 3/10.
2023-11-27
Czytając tę pełną ciepła i humoru, młodzieżową powieść, dochodzę do wniosku że miłość jest największą siłą sprawczą jaką zna człowiek. "Ponad wszystko" to świetnie opowiedziana, wzruszająca historia miłosna Maddy i Ollego.
Uwielbiająca literaturę osiemnastolatka o imieniu Madeline cierpi na niewydolność odpornościową, uwięziona jest w hermetycznie czystym domu. Jej mama jest lekarką, a brat i tata zginęli w wypadku samochodowym. Poznaje Ollego, świetnie zbudowanego nastolatka, potrafiącego wspinać się po ścianach, matematycznego wyżła. Maddy szybko się w nim zakochuje, a potajemnie spotykania odbywają się w tajemnicy przed mamą. Czy ta miłość ma szanse na ziszczenie? Jak potoczy się jej historia.
Mamy tu oryginalny pomysł na fabułę, który w połączeniu z bardzo przyzwoitym poprowadzeniem pióra daje mnóstwo czytelniczej przyjemności.
Dialogi są świetne, pełne wspomnianego już humoru, określają postaci.
Sami bohaterowie wiarygodni, na ogół mili i sympatyczni.
Historię czyta się bardzo lekko i szybko, zdarza się że na stronie bywa po parę wyrazów.
Nicola Yoon, posługując się prostym, klarownym językiem wykreowała bardzo wiarygodną rzeczywistość. Myślę że jeszcze wrócę do jej twórczości.
Zdecydowanie ciekawa powieść, godna polecenia. Stawiam mocne 8/10, gorąco polecając.
Czytając tę pełną ciepła i humoru, młodzieżową powieść, dochodzę do wniosku że miłość jest największą siłą sprawczą jaką zna człowiek. "Ponad wszystko" to świetnie opowiedziana, wzruszająca historia miłosna Maddy i Ollego.
Uwielbiająca literaturę osiemnastolatka o imieniu Madeline cierpi na niewydolność odpornościową, uwięziona jest w hermetycznie czystym domu. Jej mama...
2023-11-01
Trzecia część cyklu obfituje w setki zapierających dech przygód. Ogromna rozmiarowo powieść wciąga już od pierwszej strony, tak bardzo że wkradła się do mojego umysłu, zabarwiając szarą rzeczywistość, kolorami wszystkich pór roku i odcieniami emocji, które poczułem tak jakbym uczestniczył w tych niezwykłych przygodach.
Pojawia się wiele nowych postaci, które wpłyną na przebieg fabuły.
Wciąż pierwsze skrzypce gra Feyra, księżniczka Dworu Nocy, jej emocje, odczucia są dokładnie przedstawione, uwierzyłem w nie bez zastrzeżeń. Podobnie jak w przypadku pozostałych kluczowych postaci.
Moja rówieśniczka serwuje czytelnikom wartką, nieprzewidywalną, pełną napięcia akcję, z licznymi pojedynkami, ucieczkami, intrygami, oraz wojną i nieokiełznaną magią.
Dialogi są czasem przydługie ale mimo tego atrakcyjne w swojej naturalności.
Czytając można poczuć piękno natury, lasów, kwiatów, jezior, gwiazd.
Zdecydowanie polecam stawiając mocne i w pełni zasłużone 8/10.
Trzecia część cyklu obfituje w setki zapierających dech przygód. Ogromna rozmiarowo powieść wciąga już od pierwszej strony, tak bardzo że wkradła się do mojego umysłu, zabarwiając szarą rzeczywistość, kolorami wszystkich pór roku i odcieniami emocji, które poczułem tak jakbym uczestniczył w tych niezwykłych przygodach.
Pojawia się wiele nowych postaci, które wpłyną na...
2023-10-12
Brandon Sanderson powoli przyzwyczaja mnie do wybitnego pióra, nietuzinkowych pomysłów fabularnych, wyszukanego i bardzo złożonego świata magii w którym każdy element pasuje do siebie niczym bloki skalne składające się na piramidę. Jestem zachwycony bogactwem wyobraźni pisarza. Prawie siedmiuset-stronicowy, "Z mgły zrodzony" rozpoczyna cykl pod tą samą nazwą.
Powieść wciąga i czyta się ją szybko, także dlatego że jest zwięźlej i mniej epicko napisana niż, obie części Archiwum burzowego światła.
Postacie poza tymi głównymi, Kelsierem, Vin i kilku innymi są pobieżnie ociosane, za pomocą reakcji i wypowiadanych słów. Ma się głębokie wrażenie ich autentyczności.
Podobnie sprawa ma się do wykreowanej przestrzeni oraz fabuły jest wiarygodna niczym twarz ślicznego dziecka.
Od ponad tysiąca lat Ostatnie Imperium za dnia przykryte popiołami a nocami spowite mgłami, ciemięży Skrawek Wieczności tajemnicza istota o potężnej mocy, której nie sposób zniszczyć. Zastrasza Skaa traktując ich jak niewolników, pracujących za darmo na dobrobyt arystokracji z Wysokich Domów. Występują także Mgliści, posiadający jedną z ośmiu podstawowych mocy, z Mgły Zrodzeni, władający wszystkimi ośmioma, Inkwizytorzy i inne magiczne postacie.
Zdecydowanie polecam, stawiam 9/10.
Brandon Sanderson powoli przyzwyczaja mnie do wybitnego pióra, nietuzinkowych pomysłów fabularnych, wyszukanego i bardzo złożonego świata magii w którym każdy element pasuje do siebie niczym bloki skalne składające się na piramidę. Jestem zachwycony bogactwem wyobraźni pisarza. Prawie siedmiuset-stronicowy, "Z mgły zrodzony" rozpoczyna cykl pod tą samą nazwą.
Powieść wciąga...
2023-10-19
Tą piękną a zarazem tragiczną i mądrą powieść odczuwa się każdym nerwem. Tak, porusza nasze skryte uczucia, mówiąc o walce dobra ze złem i o potyczkach jakie staczają bohaterowie. Występuje tu wiele postaci, bardzo różniących się między sobą, reprezentujących wiele warstw społecznych, typów charakteru, poglądów. Wszystkie reakcje, czy to narastające napięcia czy przełomowe wydarzenia, wyglądają tak wiarygodnie jak te które spotykamy w prawdziwym życiu.
Zwięzły, klarowny język nie pozwala nam się nudzić. Sceny są raczej krótkie i pełne werwy.
John Steinbeck miał ogromny dar do wypełniania swych powieści prawdą, gdyż to jak wyobrażał sobie świat było bardzo jej bliskie. Był wybitnym twórcą, który nie bał się wyrazić swego zdania w kwestiach społecznych.
"Na wchód od Edenu" jest kroniką rodziny Trasków, nieco magiczną i symboliczną ale mocno zakotwiczoną w realiach USA, przełomu XIX i XX wieku. Noblista podejmuje w tej powieści bogatej w setki zdarzeń i historii, ważne problemy społeczne.
Na drugim planie mamy poetycko ujęte piękno przyrody. Widzimy zachwyt autora, nad jaskrawością polnych kwiatów, szmerem wartkich strumieni, ciężką orką rolników, lekkim lotem ptaka.
Tej wspaniałej ponad osiemset-stronicowej powieści stawiam zasłużone 10/10.
Tą piękną a zarazem tragiczną i mądrą powieść odczuwa się każdym nerwem. Tak, porusza nasze skryte uczucia, mówiąc o walce dobra ze złem i o potyczkach jakie staczają bohaterowie. Występuje tu wiele postaci, bardzo różniących się między sobą, reprezentujących wiele warstw społecznych, typów charakteru, poglądów. Wszystkie reakcje, czy to narastające napięcia czy przełomowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-06
Cujo wygląda niewinnie, duży, miły bernardyn - waga 200 funtów. Kto by się spodziewał że ma swą ciemną stronę.
King od dawna lubuje się w masakrze, opisując zwierzęcą część ludzkiej natury, wywołuje we mnie lęk i obrzydzenie. Tu nie ma miejsca na dobro czy łagodność. Czytając książki Stephena zaczynamy bać się nie tylko innych ale i siebie, (czy aby na pewno z nami w porządku?).
Jednakże autor znakomicie obrazuje w każdej ze scen wszystko to na co ma ochotę. Sprawia że ma się wrażenie jakby się tam było i wszystkie te potworności odczuwało na własnej skórze.
Postacie posiadają indywidualne cechy, z licznymi słabościami, ciągnącymi ku złu, konfliktom, tragediom.
Zwięzły, bogaty język i raczej krótkie sceny są atutem.
Nie można zapominać o tytułowym "Cujo", z początku nie różni się od innych psów. Dopiero gdy zostanie ugryziony przez nietoperza, zachoruje na wściekliznę i jego zachowanie diametralnie się zmieni.
Mimo niepodważalnych walorów pisarskich Kinga, nie polecam tej pozycji. Stawiam 5/10.
Cujo wygląda niewinnie, duży, miły bernardyn - waga 200 funtów. Kto by się spodziewał że ma swą ciemną stronę.
King od dawna lubuje się w masakrze, opisując zwierzęcą część ludzkiej natury, wywołuje we mnie lęk i obrzydzenie. Tu nie ma miejsca na dobro czy łagodność. Czytając książki Stephena zaczynamy bać się nie tylko innych ale i siebie, (czy aby na pewno z nami w...
2023-10-01
Holly Black serwuje nam baśniową opowieść z dużą dawką magii gdzie przemoc i intrygi stoją na porządku dziennym. Akcja toczy się w Elysium, krainie zamieszkanej przez Elfy, Fauny, Driady, Skrzaty i inne stworki. Oszołomił mnie wygląd Elfów, ich ogromna różnorodność, jedni podobni do drzew, inni mający cechy zwierząt, zielonoskórzy, niektórym wyrastały ogony. Ich cechą wspólną jest złośliwość, perfidia, obojętność wobec przemocy, ale i niezdolność do kłamstwa.
Jule ma dwie siostry, bliźniaczkę Taryn i starszą Vivienne której ojcem jest elf Madok. Ten ostatni
zabija rodziców bliźniaczek i uprowadza dziewczynki do elfiej krainy. Siostrzyczki dorastają tam, są pogardzane i koszmarnie traktowane przez elfy. Jule ma tego dość i stawia opór samemu elfiemu księciu. Czy ma jakiekolwiek szanse w tej nierównej walce? Do czego będzie w stanie się posunąć?
Fabule nie brak napięcia, zmienia się jej klimat gdy razem z bohaterami przeskakujemy z Elysium do naszego świata.
Bohaterowie są przekonująco wykreowani, a dialogi pomagają w tej kreacji.
W związku z dużą brutalnością utworu, nie polecam go. Mimo tego stawiam 7/10.
Holly Black serwuje nam baśniową opowieść z dużą dawką magii gdzie przemoc i intrygi stoją na porządku dziennym. Akcja toczy się w Elysium, krainie zamieszkanej przez Elfy, Fauny, Driady, Skrzaty i inne stworki. Oszołomił mnie wygląd Elfów, ich ogromna różnorodność, jedni podobni do drzew, inni mający cechy zwierząt, zielonoskórzy, niektórym wyrastały ogony. Ich cechą...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-09
Trzecia część cyklu, którą zatytułowano "Dziedzictwo ognia" bardzo przykuwa uwagę. Zostałem więc porwany w wir niesamowitych zdarzeń, widziałem niezrównaną moc magii, której nie jest w stanie powstrzymać żaden królewski edykt. Pięknych, dostojnych Fae, ich mgliste krainy, pełne pierwotnej magii, okrutne bestie Wywerny i zepsute do szpiku kości Wiedźmy Czarnodziobe które ich dosiadały. Dwór Królewski, tamtejsze spiski i niepewne układy sił.
Ta część cyklu bardzo różni się od poprzedniej, nie ma tu miłosnego trójkąta, są w zamian trzy główne wątki fabularne. Dotyczą Celaeny Sardothien i jej szkolenia u wiecznie młodego księcia Fae, Rowana. Trzech klanów wiedźm, spotykających się po setkach lat w górach. Oraz życia pałacowego.
Postacie nakreślono w zupełności wiarygodnie, ich zachowanie i wypowiedzi całkowicie mnie przekonują, podkreślają literacki autentyzm powieści.
Autorka posługuje się w miarę prostym, zwięzłym i klarownym językiem, kreśląc unikatowe, magiczne sceny.
Zdecydowanie polecam nie tylko fanom autorki, stawiam mocne 8/10.
Trzecia część cyklu, którą zatytułowano "Dziedzictwo ognia" bardzo przykuwa uwagę. Zostałem więc porwany w wir niesamowitych zdarzeń, widziałem niezrównaną moc magii, której nie jest w stanie powstrzymać żaden królewski edykt. Pięknych, dostojnych Fae, ich mgliste krainy, pełne pierwotnej magii, okrutne bestie Wywerny i zepsute do szpiku kości Wiedźmy Czarnodziobe które ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-20
Nieskromnie przyznam że dużo czytam, ale tak zakręconej i śmiesznej satyry jeszcze nie przeczytałem. Z każdą stroną śmiałem się coraz głośniej, całkowicie pochłonięty tą zwariowaną historią tylko pozornie oderwaną od rzeczywistości.
Jednocześnie "Śniadanie mistrzów" podejmuje tak wiele różnych tematów że można ją nazwać powieścią totalną. Mamy tu segregację rasową, rewolucję seksualną, dewastację środowiska, szaleństwo, jakże trafny opis natury ludzkiej i wiele innych pomniejszych spraw.
Vonnegut wyśmiewając rzeczywistość, prostymi słowami trafia w sedno omawianych zagadnień. Pomiędzy tekstem mieści się mnóstwo rysunków sporządzonych przez samego autora. Poprzedza je humorystyczny opis np.: bobra, bociana czy jabłka. Wprawdzie już wcześniej wiedziałem jak wygląda jabłko czy bóbr, ale pisarski talent Vonneguta jest tak duży że gdy mi o nich przypominał wcale się nie nudziłem.
Mam wrażenie że dla autora najważniejsza była nie fabuła ale to co chciał nam przekazać. A Jego spostrzegawczość, wyciąganie logicznych wniosków i przybliżanie ich za pomącą prostych zdań jest fenomenalne.
Zdecydowanie polecam tą odjechaną historię, godna jest mistrzów. Stawiam 9/10.
Nieskromnie przyznam że dużo czytam, ale tak zakręconej i śmiesznej satyry jeszcze nie przeczytałem. Z każdą stroną śmiałem się coraz głośniej, całkowicie pochłonięty tą zwariowaną historią tylko pozornie oderwaną od rzeczywistości.
Jednocześnie "Śniadanie mistrzów" podejmuje tak wiele różnych tematów że można ją nazwać powieścią totalną. Mamy tu segregację rasową,...
2023-07-19
"Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. "
Regina Brett jest pisarką, której życie nigdy nie rozpieszczało. Już w dzieciństwie przeżywała wiele traum, została zgwałcona, miała problem z alkoholem, sama wychowała dziecko. Pracowała w dziesiątkach męczących ją zawodów, by zacząć robić to co kocha, pisać. Zaczęła pisarską przygodę, gdy zachorowała na raka.
Poradnik napisano językiem ciepłym, pełnym życzliwości i wiary w możliwości człowieka. Pani Regina zawiera w nim historie ze swojego i swoich bliskich życia. Każda z nich jest pretekstem do udzielenia nam pożytecznych, prostych w swej mądrości rad.
Na książkę składa się 50 lekcji. Tematy są różnorodne, często odnoszą się do relacji międzyludzkich, wiary w Boga, trudnych sytuacji czy traum.
Amerykańska autorka, laureatka Nagrody Pulitzera, każdą swoją lekcją podnosi na duchu, koi, mobilizuje do działania.
Gorąco polecam ten nieco ponad trzystu-stronicowy poradnik, stawiając 8/10.
"Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. "
Regina Brett jest pisarką, której...
2023-05-28
"Slammed" wydana także pod tytułem "Pułapka uczuć" to powieść o tematyce miłosnej. Zgrabnie napisana, z wyczuciem i dbałością o szczegóły, śmieszy, wzrusza i niesie z sobą mądrość.
Autorka ma dar tworzenia bardzo realistycznych scen, a jej lekkie pióro sprawia że mimo podejmowanej problematyki śmierci z każdą stroną powieść wciąga coraz bardziej.
Utożsamiłem się z postaciami, w pełni przejąłem miłosnymi rozterkami Layken i Willa. Odebrałem je jako literackie odzwierciedlenie rzeczywistych osób.
Mamy tu miłość zakazaną, która unieszczęśliwia już wcześniej udręczoną parę Willa Coopera i Layken Cohen. Osiemnastolatka straciła tatę a Will nieco starszy nauczyciel języka angielskiego oboje rodziców. Miłość nie ma szans ziszczenia się dlatego że Layken jest uczennicą władcy jej serca. Chłopak tak samo od pierwszej chwili zadurza się po uszy ale nie może przerwać pracy gdyż utrzymuje siedmioletniego brata. Jaki będzie finał tej miłosnej historii? Czy podbije ona też i wasze serca?
Myślę że warto sięgnąć po tę niespełna trzystu-stronicową powieść. Z każdą kolejną lekturą Colleen Hoover coraz bardziej przekonuję się do jej pióra i mocy w nim tkwiącej.
"Slammed" wydana także pod tytułem "Pułapka uczuć" to powieść o tematyce miłosnej. Zgrabnie napisana, z wyczuciem i dbałością o szczegóły, śmieszy, wzrusza i niesie z sobą mądrość.
Autorka ma dar tworzenia bardzo realistycznych scen, a jej lekkie pióro sprawia że mimo podejmowanej problematyki śmierci z każdą stroną powieść wciąga coraz bardziej.
Utożsamiłem się z...
2023-07-25
Bardzo lubię takie książki jak "Cień i kość". Autorka posiada nieprzebrane pokłady wyobraźni i znakomity warsztat literacki, sprawiające że czytanie jest ogromną przyjemnością.
Alina Starkov i Mal Orecev są sierotami przygarniętymi przez Księcia Keramsova. W wieku parunastu lat wraz z innymi żołnierzami muszą przeprawić się przez Fałdę Cienia. Tam w niekończącym się mroku grasują groźne potwory żywiące się ludźmi. Podczas walki z nimi ujawniła się niezwykła moc Aliny, dzięki której załoga łodzi czyli skifu ocalała. A jej życie uległo diametralnemu przeobrażeniu. Okazało się że jest jedną z Girsz której moc może zniszczyć Fałdę Cienia i uratować Królestwo Ravki.
Tempo akcji z początku żwawe, z czasem zwalnia, autorka serwuje jednak kilka suspensów, nie pozwalających odłożyć książki. Czyta się ją bardzo szybko, gdyż pochłania uwagę przenosząc czytelnika z szarej codzienności, do świata naznaczonego czarem pióra Leigh Bardugo.
Przekonująca konstrukcja postaci sprawia że przejąłem się ich losem, szczególnie Aliny Starkov.
Dialogi także są atutem, uwypuklają cechy postaci, odebrałem je jako całkiem naturalne.
Zdecydowanie polecam tę powieść fantasy, stawiając mocne 8/10.
Bardzo lubię takie książki jak "Cień i kość". Autorka posiada nieprzebrane pokłady wyobraźni i znakomity warsztat literacki, sprawiające że czytanie jest ogromną przyjemnością.
Alina Starkov i Mal Orecev są sierotami przygarniętymi przez Księcia Keramsova. W wieku parunastu lat wraz z innymi żołnierzami muszą przeprawić się przez Fałdę Cienia. Tam w niekończącym się mroku...
2023-06-23
Trzecia część Olimpijskich herosów zaserwowana przez Ricka Riordana, trzyma poziom poprzednich a nawet jest jeszcze lepsza. Znów otrzymałem porządną dawkę przygód i niesamowitych wizualnych doznań. Wizualnych gdyż zwięzły, oszczędny i raczej prosty język jest jednocześnie niesłychanie klarowny.
Dialogi to kolejny atut, wnoszą ożywienie i świeżość, dużo w nich humoru.
Do tego tajemniczy, ponury klimat który wraz z duchami i wszelkiej maści potworami towarzyszy nam od początku lektury sprawia że wciągamy się w tę pełną suspensów historię jeszcze bardziej.
A owe duchy mogą przenikać do umysłów postaci, co bardzo komplikuje ich sytuację.
Są jednakże dwa aspekty do których się przyczepię. Po pierwsze brak głębi psychologicznej postaci. Tak naprawdę nie byłem pewien jacy są i co przeżywają. Wprawdzie autor, często opisywał ich rozterki ale żebym naprawdę przejął się losami postaci, musiał je postawić w sytuacjach zagrażających życiu. Drugim aspektem jest schematyczność, nie jest ona wielką wadą, w podobny sposób tworzy chyba większość twórców cyklów. To jedna z cech charakterystycznych współczesnej literatury.
Nie trzeba dodawać że autor w znakomity sposób zachęca nas do poznania mitologii greckiej i rzymskiej, ale czyni to tak wspaniale że się nie powstrzymałem.
Zdecydowanie polecam tę ponad pięciuset-stronicową powieść. Stawiam zasłużone 9/10.
Trzecia część Olimpijskich herosów zaserwowana przez Ricka Riordana, trzyma poziom poprzednich a nawet jest jeszcze lepsza. Znów otrzymałem porządną dawkę przygód i niesamowitych wizualnych doznań. Wizualnych gdyż zwięzły, oszczędny i raczej prosty język jest jednocześnie niesłychanie klarowny.
Dialogi to kolejny atut, wnoszą ożywienie i świeżość, dużo w nich humoru.
Do...
2023-05-18
"Pasja życia" to szczegółowa, wierna biografia awangardowego holenderskiego mistrza malunku Vincenta Van Gogha. Autor tak mocno wczuł się w położenie artysty, tak dogłębnie zbadał nie tylko losy ale i osobowość malarza że ów staje nam przed oczami jako żywy człowiek, niczym brat.
Van Gogh był osobą bardzo wrażliwą na biedę ludzką, odrzucającą stereotypy, upartą, narwaną, pełną pasji ale i konfliktów wewnętrznych. Urodził się w bogatej rodzinie kupieckiej, która handlowała dziełami sztuki, reprodukcjami itd. Poznajemy go sprzedającego reprodukcje w londyńskiej filii przedsiębiorstwa i po uszy zadurzonego w Urszuli. Ona jest już jednak zaręczona. Młody Van Gogh traci głowę bez słowa pożegnania opuszcza Londyn. Z czasem postanawia tak jak ojciec zostać kaznodzieją, warunkowo dostaje posadę w biednej i brzydkiej górniczej miejscowości Borinage. Widzi tam tak przepastną biedę że sam jako duszpasterz postanawia jej zaznać. Razem z górnikami choruje i głoduje, pomaga im i dzieli się wszystkim co posiada.
Widzimy tu także obraz ówczesnej Europy, dojmującą biedę, krwiożerczy kapitalizm i przemiany społeczne.
Amerykański autor kreśli słowa z malowniczą pasją i przejmuje losami epokowego artysty.
Nieczęsto się to zdarza ale czytając miałem łzy w oczach.
Stawiam zdecydowanie zasłużone 9/10.
"Pasja życia" to szczegółowa, wierna biografia awangardowego holenderskiego mistrza malunku Vincenta Van Gogha. Autor tak mocno wczuł się w położenie artysty, tak dogłębnie zbadał nie tylko losy ale i osobowość malarza że ów staje nam przed oczami jako żywy człowiek, niczym brat.
Van Gogh był osobą bardzo wrażliwą na biedę ludzką, odrzucającą stereotypy, upartą, narwaną,...
2023-05-13
Z jakiegoś powodu czuję niesmak do książek takich jak "Czerwony smok".
Co prawda thriller napisany jest zgrabnie, autor nie rozpisuje się na temat szczegółów, nie pisze też zdawkowo. Przed oczyma jak wyczarowane ukazują się wyraziste sceny.
Jednak odhumanizowanie i okrucieństwo w jakie wnika autor odbiera cały urok czytania. Tu człowiekowi zabrane jest wszystko co ludzkie, zostaje zredukowany do krwi, śliny, naskórka, mięśni i kości.
Will Graham były śledczy wiódł z żoną i synem spokojne życie naprawiając silniki na wybrzeżu. Pewnego dnia przyjeżdża do niego Crawford szef zespołu policyjnego, którego zadaniem jest schwytanie potwora w ludzkiej skórze, "Szczerbatej lali". Dokonującej mordów podczas pełni, kiedy to uśmiercił dwie rodziny w Atlancie a później w Birmingham. Ilu jeszcze przestępstw bestia dokona? Czym się kieruje? Czy zostanie schwytana?
Mam mieszane odczucia względem tej prawie czterystu-stronicowej powieści. Stawiam 6/10.
Z jakiegoś powodu czuję niesmak do książek takich jak "Czerwony smok".
Co prawda thriller napisany jest zgrabnie, autor nie rozpisuje się na temat szczegółów, nie pisze też zdawkowo. Przed oczyma jak wyczarowane ukazują się wyraziste sceny.
Jednak odhumanizowanie i okrucieństwo w jakie wnika autor odbiera cały urok czytania. Tu człowiekowi zabrane jest wszystko co ludzkie,...
John Irving przykłada do oczu czytelnika soczewki absurdu i groteski, a w nich z pozoru śmieszne sytuacje okazują się być bardzo gorzką konstatacją.
Ten sposób opowiadania męczył mnie. Przyznaję nie byłem w stanie wytrwać do końca powieści.
Postrzeganie seksualności wydaje się tu zbyt radykalne. Mężczyźni stoją na z góry przegranej pozycji, gdyż ich popęd płciowy większy niż u kobiet jest uznawany przez autora za niewłaściwy a nawet groźny. Wybujałe libido może stanowić zagrożenie dla kobiet. Na szczęście świat nie składa się z samych zboczeńców i gwałcicieli. Mimo że tak pisarz przedstawia mężczyzn.
Nie da się ukryć że przenikliwość, inteligencja, żywy, klarowny język są atutami.
Bohaterowie są dziwnymi czasem drażniącymi karykaturami, dobrze wkomponowanymi do stylistyki utworu.
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem Johna Irvinga. Sądzę że ciężko będzie mi do niego wrócić. Zmęczony ale bogatszy o nowe doznania stawiam 7/10.
John Irving przykłada do oczu czytelnika soczewki absurdu i groteski, a w nich z pozoru śmieszne sytuacje okazują się być bardzo gorzką konstatacją.
więcej Pokaż mimo toTen sposób opowiadania męczył mnie. Przyznaję nie byłem w stanie wytrwać do końca powieści.
Postrzeganie seksualności wydaje się tu zbyt radykalne. Mężczyźni stoją na z góry przegranej pozycji, gdyż ich popęd płciowy większy...