-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać3
Biblioteczka
2011-07-12
2011-08-31
2011-12-19
2011-08-31
2011-04-17
"Tylko MIŁOŚĆ się liczy" to kolejny zbiór wierszy księdza Jana Twardowskiego. Jak sam powiedział wszystkie jego wiersze są o Miłości. To słowo w tej pozycji pada tak często że z czasem nieprzyjemnie dźwięczy. Nieważne czy czyta się po kolei czy wyrywkowo wiersze to myśli się powtarzają nawet te same fragmenty. Ksiądz Twardowski wymaga od nas wiele, stara się Nam przybliżyć wolę Boga wobec Nas. Bóg cały czas Kocha Miłością doskonałą każdego człowieka i prosi o Miłość. Twardowski bardziej skupia się na relacja między ludźmi, o naszych małych miłościach, kochaniach, zachwycie, zdumieniu, rozczarowaniu, oczywistej samotności, czyli wielu odcieniach Miłości.
"Tylko MIŁOŚĆ się liczy" to kolejny zbiór wierszy księdza Jana Twardowskiego. Jak sam powiedział wszystkie jego wiersze są o Miłości. To słowo w tej pozycji pada tak często że z czasem nieprzyjemnie dźwięczy. Nieważne czy czyta się po kolei czy wyrywkowo wiersze to myśli się powtarzają nawet te same fragmenty. Ksiądz Twardowski wymaga od nas wiele, stara się Nam przybliżyć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-02
Wiersze Zbigniewa Herberta są niebanalne, z głębokim przesłaniem, napisane przez mocno doświadczonego człowieka.
Mimo swej ogromnej wagi, poprzez celne podejmowanie problemów nader ważnych nie znajdziemy w nich cienia napuszenia.
Nie zauważającego zwyczajnych spraw, ludzkich słabości, jakże zmieniających świat i nasz odbiór rzeczywistości.
Autor zastanawia się nad śmiercią, okrucieństwem, pychą, cierpieniem, nad rozpaczą i wieloma innymi kwestiami.
Nie stara się utrudnić przekazu wierszy, jednak są one wierszami, więc muszą być napisane w sposób zawoalowany.
Myślę że autor chciałby, mimo swej elokwencji i specyficznym układaniu słów, byśmy rozumieli jego wiersze. W dzisiejszym, wszechobecnym hałasie, zabieganiu, wręcz chaosie, rzadko kiedy sięgamy po wiersze, a gdy już sięgamy, szybko się nimi zniechęcamy.
Autor przypomina nam że nie możemy zapominać o tym co nas dotknęło.
Nie wolno nam myśleć że wszystkie zasady moralne jest względne.
Że możemy odciąć się od naszej historii, nie wyciągać, przynajmniej nie starać się wyciągnąć z niej wniosków.
Polecam, ten tomik wierszy, Zbigniew Herbert to mój ulubiony poeta.
Wiersze Zbigniewa Herberta są niebanalne, z głębokim przesłaniem, napisane przez mocno doświadczonego człowieka.
Mimo swej ogromnej wagi, poprzez celne podejmowanie problemów nader ważnych nie znajdziemy w nich cienia napuszenia.
Nie zauważającego zwyczajnych spraw, ludzkich słabości, jakże zmieniających świat i nasz odbiór rzeczywistości.
Autor zastanawia się nad...
2011-12-21
Jest to tomik krótki acz rzeczowy. Noblistka trafia w sedno, z lekkością przybliża w niewielu słowach cały świat. Wiadomo to co napisałem to wielkie uproszczenie. Ale tak właśnie jest z wierszami, choć często trudne w odbiorze, są krótkie, treściwe. do tego pozostawiają nas z refleksjami, dzięki inteligentnym pointom.
Polecam czytanie wierszy, wiadomo nie jest to modne zajęcie, ale bardzo ubogaca.
Ten tomik, jest świetny!
Jest to tomik krótki acz rzeczowy. Noblistka trafia w sedno, z lekkością przybliża w niewielu słowach cały świat. Wiadomo to co napisałem to wielkie uproszczenie. Ale tak właśnie jest z wierszami, choć często trudne w odbiorze, są krótkie, treściwe. do tego pozostawiają nas z refleksjami, dzięki inteligentnym pointom.
Polecam czytanie wierszy, wiadomo nie jest to modne...
2011-03-11
2011-06-16
2011-05-11
Dziwna zaprawdę jest to kaczka - kaczka dziwaczka.
Bardzo ciekawe pomysły miał Jan Brzechwa.
Stworzył najzabawniejsze postacie w polskiej literaturze dla dzieci. Myślę że będą nas bawić zawsze, wystarczy tylko po nie sięgnąć.
Nie traćmy więc czasu, czytajmy dzieciom i uczmy je czytania i śmiania się.
Gdyż pierwsza z czynności wymaga nauki a druga inteligencji.
Dziwna zaprawdę jest to kaczka - kaczka dziwaczka.
Bardzo ciekawe pomysły miał Jan Brzechwa.
Stworzył najzabawniejsze postacie w polskiej literaturze dla dzieci. Myślę że będą nas bawić zawsze, wystarczy tylko po nie sięgnąć.
Nie traćmy więc czasu, czytajmy dzieciom i uczmy je czytania i śmiania się.
Gdyż pierwsza z czynności wymaga nauki a druga inteligencji.
2011-04-29
Dawno tak naiwnej i tak prostej książki nie czytałem.
Sam początek może wciągać, jesteśmy ciekawi co z tym ogrodem, kogo to krzyki słychać w korytarzu w środku nocy.
Niestety z biegiem stron jest coraz gorzej, coraz więcej tautonizmów, nawet jakby sloganów.
W końcu myślę sobie że autorce chodziło o to by dzieci utuczyć i zmęczyć pracą w ogrodzie.
W końcu szlachetnie jest pracować i pielęgnować tak piękny ogród.
A to co mi się niepodobało najbardziej to słodzenie, wszystko piękne, dobre, wspaniałe, nawet zła matka Mary.
Biedne dziecko było nią zachwycone, bo była piękna, a wcale nie było ważne że ta ją odtrąciła jak bezpańskiego psa.
No i dochodzimy do wniosku że powinniśmy myśleć że każdy jest wspaniały, jeśli my będziemy dobrzy, będziemy widzieć tylko dobro, a to moim zdaniem byłaby połowiczna ślepota.
Od połowy książki już wiedziałem jak się zakończy, nie było szans na żaden suspens. A wszystko układa się jak bułka z masłem, nic tylko żyć i nie umierać.
Żyć jak w bajce, by nie widzieć prawdy!
Dawno tak naiwnej i tak prostej książki nie czytałem.
Sam początek może wciągać, jesteśmy ciekawi co z tym ogrodem, kogo to krzyki słychać w korytarzu w środku nocy.
Niestety z biegiem stron jest coraz gorzej, coraz więcej tautonizmów, nawet jakby sloganów.
W końcu myślę sobie że autorce chodziło o to by dzieci utuczyć i zmęczyć pracą w ogrodzie.
W końcu szlachetnie jest...
2011-01-17
2011-03-31
2011-01-25
Ponieważ czytałem już "Ballady i Romanse" jak i "Sonety Krymskie", pozwalam sobie je ocenić.
Wystawiłem im ocenę wspólną 7/10, jednak dużo bardziej podobały mi się Ballady.
Ich niesamowity klimat i uczucia jakie wywoływało czytanie. Były pełne tajemniczości, miejscami nawet grozy, odważne i ze zrozumiałym przesłaniem. Czyli cały najlepszy Mickiewicz.
Z tym większym apetytem sięgnąłem po "Sonety Krymskie", które w żadnym punkcie nie dorównują "Balladom i romansom". Autor na pewno zawarł w nich jakieś przesłanie, jednak tak gmatwał, tak gubił mój trop wśród tych stepów, że ich nie zrozumiałem. Do tego zajeżdżał taką niezrozumiałą poetycznością, że się niestety męczyłem. Tak więc w jednym wydaniu mamy zarówno piękną i bestię.
Ponieważ czytałem już "Ballady i Romanse" jak i "Sonety Krymskie", pozwalam sobie je ocenić.
Wystawiłem im ocenę wspólną 7/10, jednak dużo bardziej podobały mi się Ballady.
Ich niesamowity klimat i uczucia jakie wywoływało czytanie. Były pełne tajemniczości, miejscami nawet grozy, odważne i ze zrozumiałym przesłaniem. Czyli cały najlepszy Mickiewicz.
Z tym większym...
2011-02-13
Moim zdaniem pozycję można zaliczyć do dramatu, bowiem mamy tu wyraźnie zarysowane postacie, których dialogi prowadzą do rozwoju akcji.
"Grażyna" to ambitny utwór, nawet opisy poetyckie mają głębszy sens, są symbolami.
Jest tu ukazane jak bardzo mąż i żona stanowią jedno. Jak wiele kobieta jest w stanie poświęcić dla męża i ojczyzny. Jest też przestroga by walczyć o słuszną sprawę, a nie z własnym drugim ja.
Taka potyczka obezwładnia nas i cofa.
Ten ambitny utwór jest napisany zawile, czasami nie kapowałem o co chodzi.
Z początku się nudziłem, jednak potem książka mnie wciągnęła i pochłania.
Gdy już doszedłem do połowy to musiałem ją skończyć.
Do tego jest napisana trochę w stylu Szekspira, pełna tajemnic, niedopowiedzeń, trzymających w napięciu.
Moim zdaniem pozycję można zaliczyć do dramatu, bowiem mamy tu wyraźnie zarysowane postacie, których dialogi prowadzą do rozwoju akcji.
"Grażyna" to ambitny utwór, nawet opisy poetyckie mają głębszy sens, są symbolami.
Jest tu ukazane jak bardzo mąż i żona stanowią jedno. Jak wiele kobieta jest w stanie poświęcić dla męża i ojczyzny. Jest też przestroga by walczyć o słuszną...
2011-09-25
"Dzieci z Bullerbyn" to książka nieprzeciętna, dlatego też stała się tak popularna.
Uczy dzieci zaradności, pracowitości, szczodrości, odwagi. Czytając tą powieść ostatnio powtórnie, znów czułem słodycz, magię odpowiedniego dobierania słów.
Przygody są urocze, śmieszne, ciekawe i uczą cieszyć się własnym życiem, tym co się ma, bo tylko to co mamy może dać nam szczęście.
Radość która jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy trochę wyobraźni.
Polecam serdecznie każdemu małemu i dużemu.
"Dzieci z Bullerbyn" to książka nieprzeciętna, dlatego też stała się tak popularna.
Uczy dzieci zaradności, pracowitości, szczodrości, odwagi. Czytając tą powieść ostatnio powtórnie, znów czułem słodycz, magię odpowiedniego dobierania słów.
Przygody są urocze, śmieszne, ciekawe i uczą cieszyć się własnym życiem, tym co się ma, bo tylko to co mamy może dać nam szczęście....
2011-01-30
"Pan Cogito", Pan Myśli, ile tu ukrytych znaczeń, jak dużo w tym stwierdzeniu autoironii, zdrowego dystansu.
Warto rozkoszować się formą, subtelnością i wykwintnością stylu. Pan Zbigniew szepcze nam między linijkami, myśl, myśl, myśl...
"Pan Cogito" to zbiór wierszy, niesłychanie głęboki zarówno intelektualnie, filozoficznie, jak i psychologicznie. Autor nie chce do niczego przekonać, nie chce przyciągnąć czytelnika, do własnego zdania, nie chce w końcu pisać subiektywnie, omijać prawdy.
Tworzy wiersze z niespotykaną lekkością pióra a to dzięki wielkiemu darowi natchnienia. Natchnienie natomiast nie przychodzi z powietrza, wynika z naszej wiedzy, zasobu słownictwa i przeżyć duchowych.
Jego refleksja nad kondycją moralną człowieka jest smutna. Zna historię i widzi do czego człowiek jest zdolny. Widzi nasze zło z domieszką dobra, chociażby z własnych doświadczeń wojennych. Dużo mówi o przeszłości, o antyku zarówno Greckim jak i Rzymskim. Szuka wpływu przeszłości na teraźniejszość.
Przyznaje skromnie że dużej części wierszy nie zrozumiałem, to jedynie wcześniej mi się tak wydawało. Po ponownym studiowaniu jego wierszy przyznaje, podążanie za myślą tego Poety jest trudne.
Potrzebny nam dystans gdyż dużo złego nas spotyka, często od nas samych.
"Pan Cogito", Pan Myśli, ile tu ukrytych znaczeń, jak dużo w tym stwierdzeniu autoironii, zdrowego dystansu.
Warto rozkoszować się formą, subtelnością i wykwintnością stylu. Pan Zbigniew szepcze nam między linijkami, myśl, myśl, myśl...
"Pan Cogito" to zbiór wierszy, niesłychanie głęboki zarówno intelektualnie, filozoficznie, jak i psychologicznie. Autor nie chce do...
2011-10-20
2011-02-20
Tata Krzysia, chłopca który miał Kubusia Puchatka, pisze bardzo refleksyjnie. Z humorem i przymrużeniem oka ukazuje naszą małość, niedoskonałość, śmieszność, która jest naszą nieodłączną, immanentną składową osobowości. Jeśli będziemy znać siebie zobaczymy że w każdym zwierzęciu jest cząstka nas. Ale nie przejmujmy się, tu w świecie Kubusia Puchatka wszystko dobrze się kończy i sprawiedliwie.
Tata Krzysia, chłopca który miał Kubusia Puchatka, pisze bardzo refleksyjnie. Z humorem i przymrużeniem oka ukazuje naszą małość, niedoskonałość, śmieszność, która jest naszą nieodłączną, immanentną składową osobowości. Jeśli będziemy znać siebie zobaczymy że w każdym zwierzęciu jest cząstka nas. Ale nie przejmujmy się, tu w świecie Kubusia Puchatka wszystko dobrze się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-02-09
Nie wiem jak to się dzieje że są piękne książki, które mają tak dużo niskich ocen. Tak jest i w tym przypadku. "Tao Kubusia Puchatka" przybliża nam taoizm, jego podstawowe założenia. Jak powinien myśleć człowiek, jak powinniśmy traktować naszą naturę. Przybliża te poglądy w łatwiejszy sposób niż historię filozofii wykłada Gaarder w "Świecie Zofii", który o taoizmie nie wspomina. Jest to niewątpliwie filozofia drogi do szczęścia. Można stwierdzić, Że jeśli osiągniemy spokój i harmonię w sobie, wtedy pogodzimy się ze światem, jest to więc filozofia na wskroś uśmiechniętego Lao-tse. Autor pisze ją przekonująco, przezabawnie, lekko i ciekawie. Łącząc różne historie z Kubusia Puchatka i Chatki Puchatka ze swoimi spostrzeżeniami a przede wszystkim z filozofią Tao.
Po przeczytaniu tej pozycji, nie tylko stałem się mądrzejszy, ale także, na mojej twarzy samoistnie pojawił się uśmiech. Zdecydowanie polecam i daję 9/10.
Nie wiem jak to się dzieje że są piękne książki, które mają tak dużo niskich ocen. Tak jest i w tym przypadku. "Tao Kubusia Puchatka" przybliża nam taoizm, jego podstawowe założenia. Jak powinien myśleć człowiek, jak powinniśmy traktować naszą naturę. Przybliża te poglądy w łatwiejszy sposób niż historię filozofii wykłada Gaarder w "Świecie Zofii", który o taoizmie nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to