Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008

Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008 Daniel Abraham, Tony Ballantyne, Stephen Baxter, Reginald Bretnor, Kir Bułyczow, Ian Creasey, Greg Egan, Carolyn Ives Gilman, Daryl Gregory, Ted Kosmatka, James Lovegrove, Ken MacLeod, Alastair Reynolds, Charlie Rosenkrantz, James Van Pelt, Connie Willis, Gene Wolfe
Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008
Daniel AbrahamTony Ballantyne Wydawnictwo: Solaris Seria: Kroki w nieznane fantasy, science fiction
592 str. 9 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Kroki w nieznane
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2009-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2009-02-18
Liczba stron:
592
Czas czytania
9 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389951984
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
424
137

Na półkach:

Antologia opowiadań science fiction – Kroki w Nieznane – tom 4. Rok 2008.

1. Kilka słów wstępu: Czwarty tom „Kroków w Nieznane” uważam za zdecydowanie najsłabszy z dotychczas przeczytanych. Ilość wyróżniających się tekstów drastycznie spada oraz tych mocno przeciętnych i słabych rośnie równie wyraźnie. Początek antologii jest dosyć zniechęcający, trzeba długo poczekać, aż trafi się jakaś perełka. Dużo tu takiego typowo amerykańskiego SF, które czerpie garściami ze swoich kulturowych wzorców, a nie jest to rzecz, dla której sięgam po antologie science fiction. Ponadto – tak już czysto subiektywnie – nie przepadam za historiami opartymi w tak znacznym stopniu na american way of living... zdecydowanie bliżej mi kulturowo do brytyjsko-kontynentalnego pisarstwa, więc ten tom nie był skierowany w moje gusta.

2. Motywy przewodnie: hard SF, amerykański folklor w posypce SF, inwazje obcych, psy to najlepsi przyjaciele człowieka, wątki religijne

3. Opowiadania wyróżniające się na tle innych, warte lektury (kolejność występowania w zbiorze. W nawiasie podane moje subiektywne miejsce trzech ulubionych tekstów):

Ted Kosmatka – Śmiercionauci

Statek kosmiczny „Pielgrzym”. Cel misji: nieznany. Czas misji: zapomniany. Lokalizacja: niezbadana otchłań kosmosu. Niewielka załoga balansuje między eonami śmierci w hibernatorach, a krótkimi przebłyskami imitacji życia. Czy uda im się odnaleźć drogę do domu, nim lodowaty sen całkowicie pozbawi ich możliwości wyrażenia myśli?

Klaustrofobiczna. Mroźna. Pozbawiona nadziei. Mroczna. Esencjonalna samotność i śmierć w bezgwiezdnej pustce. Nic się tu nie dzieje ale nie musi, chodzi przecież o wyobrażenie sobie sytuacji i depresyjny klimat. Peter Watts na sterydach.

Greg Egan – Luminous (TOP 2)

Czy matematyka jest odkryta czy została przez nas stworzona? Czy aby jakaś treść matematyczna musiała być możliwa do sformułowania to czy musi ona wpierw zaistnieć w jakieś części wszechświata (niekoniecznie tego obserwowalnego)? Czy matematyka jest w całości wewnętrznie spójna czy istnieje pewna lokalna przestrzeń matematyki stworzona w pierwszych pikosekundach po Wielkim Wybuchu i istnieje gdzieś tam poza naszym zakresem świadomego postrzegania? Czy możemy wpływać na te różne gałęzie matematyki samym aktem obliczeń (tak jak w fizyce kwantowej zmieniać stan cząstek samym aktem pomiaru)?

Jedna z najbardziej wymagających opowiadań hard SF jakie kiedykolwiek czytałem. Na początku była to dla mnie czysta abstrakcja i masa matematycznej filozofii, później zaczynało się to wszystko bardziej klarować. Zakończenie niesamowicie pobudza wyobraźnie, wykracza poza wszelkie możliwe próby eksperymentalnej weryfikacji i pozostawia człowieka z tym przyjemnym poczuciem, że wszechświat jest miejscem tak fascynującym, że aż niewiarygodnym. Dla ludzi, którzy studiowali matematykę już w dorosłości jest to z pewnością wybitnie interesujący eksperyment myślowy.

Daryl Gregory - Damaszek

Lepsza wersja opowiadania Grega Egana z jednego z poprzednich tomów serii. Historia pewnej grupy religijnej która chce dokonać aktu bioterroryzmu i zarazić świat chorobą sprawiającą, że widzi się swojego „osobistego Jezusa”.

Z każdą stroną wciągało bardziej, ten dualizm pomiędzy nauką a religią był nakreślony w drobiazgowy sposób, dobrze przedstawia jak ciężko niekiedy pogodzić religijny fanatyzm z fachową wiedzą medyczną i jaki opór napotyka się przy próbach leczenia i ratowania życia takich osób (efektem ubocznym – a raczej głównym źródłem objawów widzenia pozazmysłowego – była zaawansowana forma padaczki skroniowej). Zdecydowanie polecam.

Poza Konstelacją Orła (TOP 1)

Jeśli oglądaliście pierwszy sezon Love Death & Robots to wiecie, o czym opowiada fenomenalne „Beyond the Aquila Rift”. A jeśli nie oglądaliście, to co tu jeszcze robicie? Odpalajcie Netflixa i nadrabiajcie zaległość! W szczególności odcinek na podstawie tego tekstu.

Kir Bułyczow – Złotousty diabeł (TOP 3)

Saszka – biedny, samotny, mający problemy z alkoholem mieszkaniec Moskwy – znajduje portfel należący do samego diabła, a w nim szóstka cyrografów. Postanawia zwrócić je tym, którzy zdecydowali się zaprzedać swoje dusze.

Bardzo dobrze się to czytało. Tekst opowiada w głównej mierze o tym, dlaczego ulegamy korupcji. Mówi o naszej mrocznej naturze i tym, jak niekiedy wcale nie pragniemy postępować właściwie i jak próbujemy uciszyć sumienie na różne sposoby. Niewątpliwie istotne jest również rozpatrywanie owej historii przez pryzmat rosyjskiego klimatu polityczno-obyczajowego (w kontekście postaci, które podpisały cyrograf). Autor świetnie budował napięcie i chwilami naprawdę czułem ciarki gdy na scenę wkraczał legendarny Towarzysz D. Dołujący morał płynie z tej opowieści, ale to w końcu literatura rosyjska. Glukhovsky w swojej antologii „Witajcie w Rosji” z pewnością mocno inspirował się m.in. Bułyczowem.

4. Kilka słów o paru pozostałych opowiadaniach.

Jeśli to dla was za mało, warto się również przyjrzeć: „Odmiana Bowdlera” Jamesa Lovegrove (z tajnego laboratorium ucieka logowirus atakujący… werbalne środki komunikacji międzyludzkich. Fajnych pomysł i zabawnie poprowadzona narracja),„Kambierz i Żelazny Baron: Bajka Ekonomiczna” Daniela Abraham (czy da się wyliczyć wartość ekonomiczną ludzkiego życia? A człowieczej duszy? Jak to w bajce - chodzi o morał. Ten jest prosty, ale ważny. Świetnie napisane, czyta się z przyjemnością) oraz „Memorare” Gene Wolfe (świetny pomysł na przetrząsanie grobowców w przestrzeni kosmicznej, ale rany, jakie to było kompletnie przegadane nudnymi, chaotycznymi, jednocześnie banalnymi literacko dialogami. Z opowieści typu archeologiczne space exploration polecam „Bożą Maszynerię” Jacka McDevitt. Więcej opisów, które wciągną was w opisywane lokalizacje, a mniej nic nie wnoszącego do głównej osi fabularnej gadaniny o niczym…)

Na osobne wyróżnienie zasługuje Connie Willis i jej „Ostatni Winnebago”. Międzynarodowe nagrody takiego jak Hugo czy Nebula (końcówka lat 80). Nie ulega wątpliwości, że Willis to znakomita pisarska z doskonałym warsztatem i umiejętnością opowiadania historii w sposób sugestywny i niebywale przystępny. W nowelce mamy futurystyczną – jak na tamte czasy – technologię, mamy oryginalny świat przedstawiony, mamy bohatera z krwi i kości oraz świetnie wplecione retrospekcje nadające utworowi emocjonalnej głębi. Mimo wszystko coś mi nie zagrało, nie potrafiłem się wciągnąć w opisywaną historią, a dodatkowo szybko dodałem dwa do dwóch i musiałem się przebijać przez tysiące słów do przewidzianego plot-twistu. Na szczęście zakończenie oferuje drugi, tym razem mini plot-twist który sprawił, że nie pożałowałem lektury. Niestety nowela cierpi na bolączkę wielu utworów należących do contemporary SF, czyli albo kompletnie nie trafiają ze swoją predykcją, albo trafiają lecz teraźniejszość zdążyła już mocno wyprzedzić opisywaną wizję, przez co nie wzbudza ona takiego zachwytu jak w dniu publikacji. „Ostatni Winnebago” ma coś z obu tych rzecz (choć wiadomo, że zamiarem Connie Willis nie było przewidzenie przyszłości, a jej wizja jest swobodnym popisem wyobraźni). SF tu jak na lekarstwo i to chyba jest główny motyw (i dla mnie osobiście – problem) opowiadań stricte amerykańskich w omawianym tomie antologii – SF jest tylko taką posypką, brakuje tego mięsiwa gatunkowego, tej ekscytacji z odkrywania światów i społeczeństw będących w znacznej mierze ukształtowanych przez dokonania przyszłych technologii i rozwoju wiedzy o wszechświecie. Ciężko wyłowić z nich jakieś uniwersalne prawdy życiowe, a jeśli się już da, to są tak oczywiste, że trudno tu mówić o dokonywaniu jakiejś interesującej analizy człowieczeństwa.. Mocno się zawiodłem na tym tomie i raczej nie polecam go w charakterze pierwszego wyboru.

Ps. Pomysł odgradzania autostrad murami, aby psy nie mogły wpaść pod koła jest skrajnie idiotyczny. USA ma chyba niewyczerpalny budżet, skoro decyduje się na takie chore inwestycje.

Antologia opowiadań science fiction – Kroki w Nieznane – tom 4. Rok 2008.

1. Kilka słów wstępu: Czwarty tom „Kroków w Nieznane” uważam za zdecydowanie najsłabszy z dotychczas przeczytanych. Ilość wyróżniających się tekstów drastycznie spada oraz tych mocno przeciętnych i słabych rośnie równie wyraźnie. Początek antologii jest dosyć zniechęcający, trzeba długo poczekać, aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
214

Na półkach: , , , , ,

Jak to antologia. Kilka słabych opowiadań, kilka średnich, kilka dobrych (są tu takie, to argument decydujący w kwestii 'czy warto').
Dobre: 'Okanoggan Falls', 'Śmiercionauci', 'Damaszek', 'Złotousty diabeł', 'Memorare' (warto wykazać się cierpliwością, jak to u Wolfe),'Ostatni kontakt'

Średniaki: 'Ostatnia z form P', 'Milczenie we Florencji', 'Trzecia osoba', 'Poza konstelacją Orła', 'Akcja Prewencyjna'

Kiepskie: 'Ostatni winnebago', 'Kambierz i Żelazny Baron'

Kompletne nieporozumienia: 'Jezus Chrystus, Reanimator' (najgorsze opowiadanie jakie w życiu czytałęm, IIC liceum),'Luminous' (wtf Egan??),'Odmiana Bowdlera', 'Kobieta po przejściach'

Jak to antologia. Kilka słabych opowiadań, kilka średnich, kilka dobrych (są tu takie, to argument decydujący w kwestii 'czy warto').
Dobre: 'Okanoggan Falls', 'Śmiercionauci', 'Damaszek', 'Złotousty diabeł', 'Memorare' (warto wykazać się cierpliwością, jak to u Wolfe),'Ostatni kontakt'

Średniaki: 'Ostatnia z form P', 'Milczenie we Florencji', 'Trzecia osoba', 'Poza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
511

Na półkach:

Uwielbiam Kroki w nieznane, jest to jeden z lepszych almanachów sf, dzięki któremu oprócz dobrych opowiadań możemy poznać nowych pisarzy z którymi do tej pory nie mieliśmy do czynienia, a jednakale po ich prozie nabraliśmy na to ochoty. Lubię czytać opowiadania bo czasem w małej formie kryje się więcej niż w niektórych opasłych tomiszczach. Jak do tej pory ten tom jest najgorszy ze wszystkich jakie czytałam ale i tak o niebo lepszy niż większość obecnie wychodzących sf-ów. Niektóre opowiadania były bardzo dobre jak Śmiercionauci, Memorate, Akcja prewencyjna, Poza konstelacją orła czy Ostatnia z form p. Ostatnie opowiadanie czyli Ostatni kontakt był bardzo, bardzo dobry lekko mną wstrząsnął i okropnie wzruszył. Kilka opowiadań było słabych i mało s-fowych, bardziej przypominały mroczne opowiadania fatasy, dlatego jak do tej pory właśnie z tego powodu jest to najsłabszy tom, ale i tak wart przeczytania. Polecam.

Uwielbiam Kroki w nieznane, jest to jeden z lepszych almanachów sf, dzięki któremu oprócz dobrych opowiadań możemy poznać nowych pisarzy z którymi do tej pory nie mieliśmy do czynienia, a jednakale po ich prozie nabraliśmy na to ochoty. Lubię czytać opowiadania bo czasem w małej formie kryje się więcej niż w niektórych opasłych tomiszczach. Jak do tej pory ten tom jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1715
187

Na półkach:

Ciężko ocenić tak zróżnicowany zbiór opowiadań.
Niektóre z nich to jakaś pomyłka, najgorsze "Kobieta po przejściach", naprawdę nie rozumiem jak można było je wybrać do publikacji. Niewiele lepsze "Jezus Chrystus, Reanimator", aż boli niewykorzystany potencjał. Pomijając te dwa opowiadania, całość otrzymałaby ode mnie 8 gwiazdek. Większość jest po prostu dobra, niektóre wybitne - "Śmiercionauci", "Luminous".
Najlepsze moim zdaniem to "Poza konstelacją orła" Reynoldsa, jak dla mnie to wręcz arcydzieło, autor stworzył naprawdę niesamowity klimat więc nawet jeśli nie masz czasu lub chęci czytania wszystkiego, te jest obowiązkowe.

Ciężko ocenić tak zróżnicowany zbiór opowiadań.
Niektóre z nich to jakaś pomyłka, najgorsze "Kobieta po przejściach", naprawdę nie rozumiem jak można było je wybrać do publikacji. Niewiele lepsze "Jezus Chrystus, Reanimator", aż boli niewykorzystany potencjał. Pomijając te dwa opowiadania, całość otrzymałaby ode mnie 8 gwiazdek. Większość jest po prostu dobra, niektóre...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1296
954

Na półkach:

Z oceną antologii czy też innego rodzaju zbiorów opowiadań/minipowieści mam pewien problem. Z jednej strony ukazują się one bowiem jako pewien całościowy koncept, z drugiej strony specyfika opowiadań sprawia, że są one odrębnymi, całościowymi tekstami (no, chyba że chodzi o jedno uniwersum, jak np. w "Wodach głębokich jak niebo" Brzezińskiej).

W każdym razie z założenia powinienem recenzować zbiór opowiadań jako całość (i takie podejście niejako wymusza formuła antologii),w przypadku "Kroków w nieznane 2008" jednak pozwolę sobie na ocenę jednostkową. Wynika to przede wszystkim z tego, że zbiór jako całość jest nieco chaotyczny - obok opowiadań wyśmienitych pojawiają się historie kiepskie, poza tym są one na tyle zróżnicowane tematycznie, że trudno znaleźć w nich motyw przewodni. Antologia nie sprawia wrażenia spójnej, przemyślanej całości, raczej funkcjonuje na zasadzie "w kasecie maszyny losującej znajduje się 100 kolejno ułożonych opowiadań, bęben maszyny jest pusty, zwolnienie blokady, zaczynamy losowanie 17 opowiadań". Wydawało się to nieco dziwne, zważywszy na renomę, jaką cieszy się ta seria, stąd z konieczności sięgnąłem do genezy powstania "Kroków w nieznane 2008". Okazało się wówczas, że zmienił się redaktor serii (Walewskiego zastąpił Obarski),zaś sama antologia została wydana dopiero w pierwszym kwartale 2009 roku. Prawdopodobnie więc Mirek Obarski nie miał czasu na głębszą refleksję nad motywem przewodnim, bo trzeba było jak najszybciej wypuścić sztandarowy produkt wydawnictwa Solaris.

Nie jest to z mojej strony zarzut, raczej zaznaczenie problemu w ocenie antologii jako całości. Patrząc bowiem jednostkowo, w "Krokach w nieznane 2008" jest więcej lepszych pojedynczych opowiadań niż w dotychczas przeze mnie przeczytanych "Krokach..." z 2005 i 2007 r. Wydaje się, że Obarski skierował serię w stronę, którą lubię, czyli s.-f. i hard s.-f. oraz fantasy z oryginalnym pomysłem. Poniżej postaram się odnieść do każdego z zamieszczonych w antologii opowiadań.

James Van Pelt: "Ostatnia z form P" - 3.
Autor w Polsce nieznany i po lekturze tego opowiadania nasunęła mi się myśl, że niewielka to strata. Jakie było przesłanie Van Pelta, nie jestem w stanie stwierdzić. Jeżeli szło mu np. o to, że ludzie doprowadzili do braku dzieci, to nie wyjaśnia, co jest tego przyczyną, przez co brak odniesienia dla morału. Pomimo nawet niezłego chwilami klimatu - do przeczytania i zapomnienia.

Ken MacLeod: "Jezus Chrystus, Reanimator" - 1,5
Nie przypadło mi to opowiadanie do gustu poza szczątkowymi elementami groteski. Tytuł ni to prowokacyjno-obrazoburczy, ni to nijak odnoszący się do treści noweli. Równie dobrze zamiast Jezusa mógłby wystąpić Mahomet, jednak rozumiem, panie Macleod, że to już by nie pasowało pewnym środowiskom, co nie? Jestem agnostykiem, ale taka wybiórczość i moda na szkalowanie katolicyzmu (lub szerzej chrześcijaństwa) jest niezmiernie irytująca i zniesmacza.

Carolyn Ives Gilman: "Okanoggan Falls" - 2
Odniosłem wrażenie, że adresatem opowiadania powinny być dzieci i młodzież w wieku 10-15 lat, tak infantylny i łopatologiczny jest morałek tej historii. Wielki zieeew.

Ted Kosmatka: "Śmiercionauci" - 6
Fenomen! Kapitalne opowiadanie, które nie odpuszcza, aż do samego końca, a w końcówce miażdży. Jedno z najlepszych w życiu jakie czytałem. Tylko ten tytuł taki kretyński.

Greg Egan: "Luminous" - 6
Uwielbiam hard s.-f. Najlepsza rzecz hard, jaką czytałem od "Rzeki bogów" Mcdonalda i chyba najlepsze "totalne" opowiadanie, jakie w życiu przeczytałem. Rzecz mocno łopatologiczna momentami (wpychanie szpadlem do mózgownicy filozofii matematyki i innych teorii),a i tak niewiele z tego zrozumiałem :) (może też kwestia tłumaczenia). Do wielokrotnego przeczytania. Może nieco dziwne miałem skojarzenie po przeczytaniu, ale przypomniało mi się kapitalne opowiadanie Arthura Clarke'a "Dziewięć miliardów imion Boga".

James Lovergrove: "Odmiana Bowdlera" - 4,5
Intrygująca, zabawna opowiastka, lecz nie czuję się jakoś specjalnie zaskoczony ani zachwycony.

Daryl Gregory: "Damaszek" - 3,5
O czym to było? Aha. Rzecz interesująca i nawet wciągająca, ale fantastyki się w tym nie dopatrzyłem, chyba że uznać za fantastyczny motyw apokalipsy. Raczej dramat psychologiczny.

Connie Willis: "Ostatni winnebago" - 4
Willis jak zwykle się świetnie czyta. I jak zwykle, fantastyki jak na lekarstwo.

Reginald Bretnor: "Kobieta po przejściach" - 1
No, Obarski pomysł miał przedni, żeby do antologii z założenia prezentującej historie przyszłościowe wrzucić tekst z lat pięćdziesiątych, kompletnie nieznanego w Polsce autora, opowiadający historię jak z baśni Andersena przerobionej przez Dana Browna.

Kir Bułyczow: "Złotousty diabeł" - 3
Tekst przeciętny, dobrze się to czyta i nic ponadto. Odniosłem wrażenie, że niepotrzebnie wrzucony na siłę, żeby było w antologii coś z fantastyki wschodniej.

Ian Creasey:" Milczenie we Florencji" - 2
Ocena jest mierna, gdyż na uwagę zasługuje tylko pomysł. Reszta niestety poniżej krytyki.

Tony Ballantyne: "Trzecia osoba" - 2,5
Tutaj także pomysł niezły, tyle że budowanie świata przedstawionego nie wyszło.

Alastair Reynolds: "Poza konstelacją Orła" - 6
Rewelacja. Niesamowity suspens i to kapitalne zakończenie.

Charlie Rosenkrantz:" Akcja Prewencyjna" - 3
Hmm, a może motywem antologii miały być psy, tylko nie starczyło opowiadań? Koncept interesujący, ale wykonanie przeciętne.

Daniel Abraham: "Kambierz i Żelazny Baron. Baśń ekonomiczna" - 4
Bardzo dobre i oryginalne koncepcyjnie opowiadanie, niestety łopatologiczna końcówka niweczy ogólne wrażenie.

Gene Wolfe: "Memorare" - 4,5
Kolejne w ostatnim czasie, po "Miasteczku Castleview", podejście do Wolfe'a i kolejny raz odbiór kapitalnej całości niweczy chaotyczna i fragmentaryczna narracja. Odnoszę wrażenie, że to nie jest jednak kwestia kiepskiego tłumaczenia, a szkoda, bo klimat jest niesamowity.

Stephen Baxter: "Ostatni kontakt" - 3,5
Pomysł świetny, tylko opowiadanie sprawia wrażenie konspektu, a nie samodzielnej całości. Temat główwny to popularna ostatnio ciemna energia. Poza tym jak to jest możliwe, że po zagładzie Słońca nic się nie zmienia m.in. w kwestii pól magnetycznych Ziemi? Rzecz mocno niedopracowana.

Z oceną antologii czy też innego rodzaju zbiorów opowiadań/minipowieści mam pewien problem. Z jednej strony ukazują się one bowiem jako pewien całościowy koncept, z drugiej strony specyfika opowiadań sprawia, że są one odrębnymi, całościowymi tekstami (no, chyba że chodzi o jedno uniwersum, jak np. w "Wodach głębokich jak niebo" Brzezińskiej).

W każdym razie z założenia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    76
  • Posiadam
    64
  • Fantastyka
    9
  • Science Fiction
    6
  • Opowiadania
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • Kroki w nieznane
    2
  • Fantasy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008


Podobne książki

Przeczytaj także