Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
James Lovegrove
![James Lovegrove](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/23030/6764-140x200.jpg)
12
6,0/10
Urodzony: 01.01.1965
James Lovegrove (ur. 1965) to brytyjski pisarz fantastyki. Jego pierwsza powieść opublikowana została przez Macmillan w 1990 roku. Lovegrove ma zamiłowanie do gry słów, nie tylko w prozie, ale czasem jak w back-to-back noweli podwójne Gig, gdzie palindromy tworzą zasadniczą część opowiadania i powieści obrok Gleed, którego obsada znaków zawiera parę detektywów, którzy rozwiązują zbrodnie za pomocą anagramów. Lovegrove pisze również pod pseudonimem Jay Amory. Te książki zostały przetłumaczone w dziewięciu językach. Napisał też kilka książek opublikowanych przez Barrington Stoke. Jako ilustrator, Lovegrove wykonał projekt plakatu Flying Pig Systems, twórców w zakresie Wholehog. Przyczynił się do tworzenia czasopism, takich jak Literary Review , Interzone i BBC MindGames Magazine, jest stałym recenzentem fiction dla Financial Times.
6,0/10średnia ocena książek autora
188 przeczytało książki autora
237 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Firefly: The Ghost Machine
James Lovegrove
Cykl: Firefly (tom 4)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Firefly: The Magnificent Nine
James Lovegrove
Cykl: Firefly (tom 2)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Sherlock Holmes and the Miskatonic Monstrosities
James Lovegrove
6,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Epifania Brian W. Aldiss ![Epifania](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/165000/165316/271243-352x500.jpg)
5,0
![Epifania](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/165000/165316/271243-352x500.jpg)
Gorsze "pół" "Uczniów Dantego" (pierwszą, minimalnie lepszą częścią, była książka o podtytule "Piekło jest miejscem bardzo intymnym"),zawierające 10 tekstów słabych bądź bardzo słabych, w dodatku fatalnie, jakby w pośpiechu i niechlujnie przetłumaczonych, w związku z czym niekiedy autentycznie nie do końca wiadomo, o co w ogóle chodzi. Lektura boli tym bardziej, że jest tu kilka znanych nazwisk...
Książkę otwiera całkiem przyzwoity "Most na rzecz Styks" Jody Lynn Nye, humorystycznie traktujący próbę przeprawienia się pewnego pułkownika z Piekła do Nieba rzeką. Drugi w kolejności "Smak Nieba" Jamesa Lovegrove'a też jest sympatyczny, oferując historię bezdomnego, który trafił pewnego razu w Londynie na formalnie nieistniejący park, gdzie pierwszy raz w życiu był szczęśliwy. Za w miarę udane można też uznać króciutkie opowiadanie Richarda Lee Byersa pt. "Biuro", z facetem zamkniętym w biurowcu i zmuszanym do wykonywania kompletnie bezsensownej pracy przez tajemniczych oprawców. I tyle dobrego.
"Przewoźnik" Douga Murraya, mówiący o strajku Charona, skutkującym pojawieniem się w Nowym Jorku dziesiątek tysięcy widmowych zmarłych (niby tam właśnie, pod miastem, płynie Styks),jest zakończony w kompletnie niejasny sposób. "Mroczne społeczeństwo" Briana W. Aldissa oferuje dziwacznego bohatera i jego wizytę w widmowym "Niebie" - choć nie wiem, czemu Aldiss bierze za Niebo miejsce, w którym zamordowani w obozach koncentracyjnych ludzie po kolei odbierają ze stosów swoje włosy, zęby i okulary... "Islington" Iana McDonalda jest niezbyt zabawną humoreską z kilkoma parami dzielącymi się wrażeniami z wycieczek do Piekła. Miało być dowcipnie i zarazem krwawo, a wyszło nudnawo i dziwacznie. "Pojedź kolejką linii D" Gary'ego Gygaxa, jednego z twórców systemu D&D, proponuje może i niezły pomysł, tyle że do kompletu autor dorzucił fatalnie odpychającego, w durnowaty sposób cwanego bohatera, a całość w dodatku wyraźnie została spartaczona językowo, za co "zasługę" należy przypisać raczej tłumaczowi. Nie najlepiej wypada też tytułowa "Epifania" Ricka R. Reeda, w której trudno odłowić autorski zamysł (zabity podczas powrotu z miodowego miesiąca mąż wraca do kobiety - choć równie dobrze może to być tylko przywidzenie).
Natomiast kompletnymi nieporozumieniami są "Technika Kingsbury" Seana Doolittle'a i Wayne'a Allena Sallee, czysto bełkotliwy tekst o demonie popychającym wybranych ludzi na ścieżki masowych morderstw, a także najdłużsi "Czciciele węży" Michaela Bishopa, pozbawiona fantastyki (chyba że za taką zaliczyć majaki głównego bohatera) historia nieudacznika próbującego być pełnowartościowym członkiem sekty religijnej, bawiącej się podczas "mszy" jadowitymi wężami.
Innymi słowy - marna książka, przy której można się ździebko umordować.
Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008 Kir Bułyczow ![Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20562/203622-352x500.jpg)
6,6
![Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20562/203622-352x500.jpg)
Ciężko ocenić tak zróżnicowany zbiór opowiadań.
Niektóre z nich to jakaś pomyłka, najgorsze "Kobieta po przejściach", naprawdę nie rozumiem jak można było je wybrać do publikacji. Niewiele lepsze "Jezus Chrystus, Reanimator", aż boli niewykorzystany potencjał. Pomijając te dwa opowiadania, całość otrzymałaby ode mnie 8 gwiazdek. Większość jest po prostu dobra, niektóre wybitne - "Śmiercionauci", "Luminous".
Najlepsze moim zdaniem to "Poza konstelacją orła" Reynoldsa, jak dla mnie to wręcz arcydzieło, autor stworzył naprawdę niesamowity klimat więc nawet jeśli nie masz czasu lub chęci czytania wszystkiego, te jest obowiązkowe.