-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać8 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać5
Biblioteczka
2012-12-30
2012-12-13
2012-06-21
"Żywe Lustra"
Blask kamienia rozświetli Krąg Ognia w święto Beltane. Klucze powrócą do miejsca ich narodzin. Jedna z bliźniaczek uwięziona w kręgu, druga śpieszyć będzie jej na pomoc i aby tego dokonać być może odda swe życie. Której z nich przypadnie jaka rola ?
Swoje własne odbicia, niczym żywe lustra, kroczące naprzeciw siebie. Która pozostanie przy życiu, a która odejdzie w wieczny cień Równiny ?
Wszystkie odpowiedzi w Kręgu Ognia.
KLUCZE, BRAMA I PRZESŁANIE
W tej części czeka na nas ostateczna konfrontacja między siostrami.
Rozdzieliło je proroctwo i to one ma je znów zjednoczyć. Lia potrzebuje bowiem Alice aby ostatecznie zamknąć bramę. Nastąpić musi pojednanie Bramy i Strażniczki, które już dużo wcześniej opowiedziały się po przeciwnych stronach tego konfliktu.
Jeśli do tego nie dojdzie, Lia zmuszona może być aby poświęcić swoją duszę, a przepowiednia przejdzie dalej i niękać będzie kolejne pokolenia sióstr.
Poznajemy dwa nowe Klucze i znów odczuwamy niezwykły szacunek do badań i przygotowań, jakie uczynił ojciec Lii aby umożliwić jej zakończenie sprawy proroctwa.
W KRĘGU OGNIA
Nazwa tej części okazała się jednocześnie nazwą obrzędu na zamknięcie Bramy, ale o tym dowiadujemy się dopiero w drugiej połowie książki, co tylko świadczy o jej dobrym rozplanowaniu. Wyprawa na Altus, gdzie Lia dowiaduje się więcej o roli Sióstr, Braci i Obserwatorów znajduje ładne odbicie w odpowiednich momentach tego tomu i przyczynia się do zmiany w nastawieniu młodej kobiety wobec życia i konwenansów jej czasów. Sprawy proroctwa, przepowiedni, poszukiwań i tajemniczych grobowców u wybrzeży Irlandii pięknie wpasowują się w fascynację mistycyzmem, która była też znakiem rozpoznawczym tamtej epoki.
ZNAK WĘŻA POZOSTANIE
Książka napisana jest w tym samym stylu co dwie poprzednie części. Tak samo pięknie wydana, z dobrze już znanymi ornamętami zdobiącymi strony tej powieści. Podtrzymują one dość mroczny klimat tej opowieści i są dla mniej znakiem charakterystycznym.
PLUSY I MINUSY
Trylogia Proroctwo Sióstr pozostaje jednocześnie mroczna i lekka. Nie jest to przytłaczająca opowieść, ale nie można powiedzieć też, że zbytnio radosna.Czasem zdarzają się autentycznie śmieszne sceny,a czasem nie mamy pojęcia z czego bohaterowie się tak naprawdę śmieją, przez co niektóre sceny wyglądają na sztuczne i wymuszone. Niewątpliwy plus osadzenia akcji w epoce wiktoriańskiej jest taki, że młodzież nie ma problemu z rozszyfrowaniem czy skandowaniem zaklęć po łacinie.
Troszkę brakowało mi w tej części bardziej obfitującego w szczegóły zakończenia. Bardzo jestem ciekawa czy przyjaźń Lii z pozostałymi Kluczami się utrzymała. Chciałabym też wiedzieć czy bohaterki nadal miały możliwość podróżowania po Równinie.
Miło wracało mi się do każdej z części tej trylogii, a przyczyniła się do tego zarówno zajmująca opowieść jak i piękna oprawa serii.
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/
"Żywe Lustra"
Blask kamienia rozświetli Krąg Ognia w święto Beltane. Klucze powrócą do miejsca ich narodzin. Jedna z bliźniaczek uwięziona w kręgu, druga śpieszyć będzie jej na pomoc i aby tego dokonać być może odda swe życie. Której z nich przypadnie jaka rola ?
Swoje własne odbicia, niczym żywe lustra, kroczące naprzeciw siebie. Która pozostanie przy życiu, a która...
2012-12-25
Dokładnie tam, gdzie kończy się akcja trylogii Magicznego Kręgu, rozpoczyna się kolejna opowieść autorstwa Libby Bray.
O współistnieniu tej mieszanki światowych religii, wierzeń, kultur i niewytłumaczalnych zjawiskach, o których donosi prasa, można wiele się dowiedzieć w Muzeum Amerykańskiego Folkloru, Przesądów i Wiedzy Tajemnej.
To właśnie miejsce odwiedzi wkrótce Evie, zostanie wplątana w śledztwo w sprawie okrutnych mordów o podłożu okultystycznym i pozna nie tylko jasne światła ale i liczne cienie oświetlającej nocną panoramę Nowego Jorku.
Evie, tak naprawdę Evangelina, choć przy bliższym zaznajomieniu zwana przez przyjaciół także Evil, to dobra dziewczyna chcąca żyć pełnią każdej chwili. Trudno dziwić się takiej postawie, kiedy starszego brata zabrała wojna na froncie, a dziewczyna nieustannie przenosi się do okopów w snach i często zdarza jej się mieć więcej sekretów niż tylko jej własne. To jej nadnaturalny dar, czyli możliwość odczytywania przedmiotów i zawartych tam scen z życia jego właściciela, wpędza ją częściej niż często w kłopoty. Nasza bohaterka lubi dobrą zabawę i troszkę też popija, ale jest to nałóg zagłuszający skutki korzystania z daru.
Ameryka to kraj marzeń i każdy z całych swoich sił walczy by udowodnić swój talent, gdyż tam musisz być kimś wyjątkowym. Evie też chce błyszczeć w towarzystwie, ale kolejny raz jej dar sprowadza na nią kłopoty i tak, by uniknąć skandalu, odesłana zostaje do krewnych... w mieście największych możliwości.
Powieść o więcej niż wielu bohaterach. Nie ma tutaj postaci, które są tylko tłem - każda z nich ma swoją historię. Już w pierwszy tomie wskazać można potencjalnych kandydatów, którzy być może dołączą do grona Wróżbiarzy. Pewności jednak nie ma, natura nie wszystkich tajemniczych zdolności została określona, a przewija się przez barwne tło akcji wiele poszlak wskazujących na wyniki prowadzonych przez rządy różnych państw eksperymentów.
Możliwość odczytywania przedmiotów, wędrówki w snach połączonej ze spotkaniami z duchami czy chwilowa niewidzialność i zdolność rozpraszania niechcianej uwagi pojawia się obok mechanicznych organów stopionych w jedno z ciałem i wierzeń bractw z ubiegłego stulecia.
Choć to Evie łączy liczne spoiwa tej opowieści o okrutnych zbrodniach na Manhattanie, wielu innych bohaterów, potencjalnych ofiar czy też samych Wróżbiarzy, przejmuje rolę narratorów dla tej historii.
Wróżbiarze wbrew pozorom to nazwa dla osób nie tylko o zdolnościach jasnowidzenia. Wspomniana w przepowiedni grupa, która będzie miała możliwość odegnania mroku gromadzącego się nad krajem, a starcie w tomie pierwszy to dopiero rozgrzewka.
W czasach gdy na ulice Harlemu wylewała się z licznych klubów muzyka w rytmie bluesa, wieżowce przebijały chmury, a radioodbiorniki i prasa wciąż zastępowały telewizyjne wiadomości, Libba Bray rozpoczyna swoją kolejną serię o odwiecznym konflikcie między dobrem a złem - ścierających się siłach i ich walce, nie tylko tej bezpośredniej, ale także tej objawiającej się w ludzkich czynach, uczuciach i marzeniach o sławie, potędze, fortunie czy w też pragnieniu przyjaźni, miłości, zaufania, akceptacji i poczuciu przynależności.
_______________________________
Źródło: Zakładka do Przyszłości
Dokładnie tam, gdzie kończy się akcja trylogii Magicznego Kręgu, rozpoczyna się kolejna opowieść autorstwa Libby Bray.
O współistnieniu tej mieszanki światowych religii, wierzeń, kultur i niewytłumaczalnych zjawiskach, o których donosi prasa, można wiele się dowiedzieć w Muzeum Amerykańskiego Folkloru, Przesądów i Wiedzy Tajemnej.
To właśnie miejsce odwiedzi wkrótce Evie,...
2012-01-08
2012-08-11
"Schwytamy legendę"
Byłam po drugiej stronie lustra i cóż tam widziałam...
Są tam miasta, wzgórza i nieskończone lasy. Są piękne cesarskie miasta oświetlane słońcem, gdzie jeżdżą jeszcze karoce i dorożki. Są i miasta głęboko pod ziemią, architektoniczne cuda wyryte z kamienia, gdzie nad dachami przejeźdża żelazna kolej, a pałac króla jest wewnątrz jednego z trzech gigantycznych stalaktytów. Jest i tyle pięknych miejsc znanych nam z baśni, których bohaterowie nie zawsze doczekali się swojego szczęśliwego zakończenia.
Jak długo przeżyć można w świecie baśni przekonują się bohaterowie po przekroczeniu granicy lustra.
Lustro jest tutaj użyte tylko i wyłącznie jako portal do innego świata. Rzeczywistość znajdująca się po drugiej jego stronie to jakby młodszy bliźniak naszej codzienności sprzed wielu wieków. Ile przeżyliby mieszkańcy tej strony rzeczywistości za taflą zwierciadła ?
Baśnie to opowieści opowiadana ku przestrodze. Tak wiele rzeczy może tam sprowadzić na bohaterów zgubę i śmierć, a tak niewiele może uleczyć lub ocalić. To świat, gdzie zamek Śpiącej Królewny nadal pokrywa czar, a tereny pałacu pełne są zgliszczy ciał śmiałków. Czarownice nadal posiadają przepiękne chatki z piernika aby wabić do nich dzieci i je pożerać. Rzeczne syreny pragną więcej topielców, a wodniki czekają tylko aż zajdzie się głębiej w nurt strumienia.Ciało może pokryć się futrem i przemienić dziewczynę w lista lub przemienić się w jeden z szlachetnych kamieni i odebrać miłość serca oraz wspomnienia. To ukazanie baśni takimi, jakimi najczęściej i ja większość z nich postrzegam: jako opowieści ku przestrodze, gdzie zwyciężyć może dobro, ale jest i tego cena - zupełnie jak w życiu.
Jakub Reckless to jeden z najlepszych poszukiwaczy zaginionych skarbów znanych w baśni. Choć bohater odnalazł krainę po drugiej stronie lustra będąc jeszcze dzieckiem, to właściwa akcja książki nie dotyczy już nastolatków, ale ludzi dorosłych. Wyróżnia to powieść na tle innych i daje jej większe pole do popisu. Wszystkich z wielu licznych przygód Jakuba nie znamy. Spotykamy go ponownie, gdy zmierzyć się musi z nefrytem pokrywającym z każdą chwilą większą część ciała młodszego brata Willa. Ten świat i jego sekret od lat należały do Jakuba, gdy Will wreszcie przedostał się przez taflę lustra i zostaje zarażony kamiennym zaklęciem, rozpoczyna się ciąg wydarzeń, które będą wymagały wcześniejszych umiejętności Jakuba, znajomości miejsc, w których niegdyś był i ludzi oraz stworzeń, które spotkał. Klątwa kamienia to część większego planu, gdzie człowiek pokryty nefrytem jest od dawna poszukiwany, nawet jeśli dotąd tylko w podaniach i nierzeczywistych snach.
Książka ilustrowana jest przez samą Cornelię Funke. Szkiców i ilustracji jest pełno: zaczynają każdy nowy rozdział (stanowią ramę dla tekstu) i równie często pojawiają się na ich końcu. Każda z nich stanowi tajemnice i dopiero lektura kilku pierwszy zdań lub nawet całego rozdziału może wyjaśnić ich znaczenie.
Rozdziały mają przeróżną długość: od dwóch stron do kilkunastu. Mniejsze objętnościowo stanowią ciekawe wstawki w narracji innyc bohaterów: Willa, Klary, Cesarzowej, Czarnej Nimfy i innych.
Powieść można traktować jako zamkniętą całość, lecz wiele wątków czeka z całą pewnością ciekawa kontynuacja. Idealna lektura dla fanów Atramentowej Trylogii.
Jakub Reckless to poszukiwacz przygód z którym wielu chciałoby wyruszyć na podbój niebezpiecznego, lecz zachwycającego baśniowego świata po drugiej stronie zwierciadła. Zachwyca do lektury postać poszukiwacza, tajemnica z przeszłości i kolejno odkrywane oblicza dobrze znanych baśni.
Autorki przedstawiać nie trzeba, wystarczy wspomnieć Atramentową Trylogię i przepiękny styl, w jakim jest napisana każda z jej części -
"Cornelia Funke nie bez przyczyny nazywana jest niemiecką Rowling."
Autorka zdawała się tęsknić za Atramentowym Światem i znalazła równie fascynujący po drugiej stronie lustra.
"Reckless" to dopiero pierwszy tom trylogii. Druga część "Fearless" na dopiero wejść na rynek, a ja już nie mogę się jej doczekać.
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Schwytamy legendę"
Byłam po drugiej stronie lustra i cóż tam widziałam...
Są tam miasta, wzgórza i nieskończone lasy. Są piękne cesarskie miasta oświetlane słońcem, gdzie jeżdżą jeszcze karoce i dorożki. Są i miasta głęboko pod ziemią, architektoniczne cuda wyryte z kamienia, gdzie nad dachami przejeźdża żelazna kolej, a pałac króla jest wewnątrz jednego z trzech...
2012-10-26
"Zamknę moje serce, zamknę je tysiąc razy, zanim pozwolę, aby zraniło twoje."*
Kraj Kwitnącej Wiśni to miejsce, gdzie honor ma największe znaczenie, a subtelne piękno natury i jego symbolikę można odnaleźć w każdym aspekcie życia mieszkańców Księżycowego Miasta.
Kopciuszek przybywa na bal by spłacić dług wobec zmarłych i odzyskać utracony honor rodziny.
Obwiniając się za niemożliwość uniknięcia tragedii lub też za to, że jako jedyna przeżyła, młoda dziewczyna pokutuje poszukując zemsty i przybierając kolejne maski-iluzje w swej drodze na Bal Cieni, bo gdy Księżycowy Książę dostrzeże jej taniec zbłąkanej duszy i dokona swego wyboru, spełniając jedno jej życzenie, dopełni się jej zemsta.
Nie ma tutaj macochy, jest za to ojczym, choć i matka biologiczna Kopciuszka mogłaby przyjąć rolę tej złej piastunki. Wróżka Chrzestna to osławiona legendą kurtyzana, a czar tworzenia iluzji ? Czyż baśniowy Kopciuszek nie przyszedł na bal skryty pod takim właśnie czarem by zwrócić uwagę księcia ?
Tak rozpoczyna się i zarazem kończy historia Suzume i Cieni na Księżycu - jednej z najlepszych powieści w jednym tomie, jakie ostatnio miałam przyjemność przeczytać.
Na lekturę tej książki miałam ochotę od dawna, a mimo to nie spodziewałam się aż tak wciągającej i wyróżniającej się na tle innych historii. Są punkty styczne, lecz fabuła bardzo odbiega od klasycznej baśni o Kopciuszku.
Bohaterka przywdziewa wiele masek iluzji i wiele imion, ale w żadnym z nich nie czuje się swobodnie ani na miejscu. Suzume nakrywa na siebie maskę cienia aby ukryć swoje prawdziwe uczucia. Młode serce dziewczyny, w którym zrodzi się gniew, złość i nienawiść, nie przystoi panience z dobrego domu, nawet jeśli są to uczucia jak najbardziej prawdziwe, a ich istnienie uzasadnione.
Bohaterka ma to szczęścia, że może zasłonić się czarem iluzji w sytuacjach codziennych. Zmusza to jednak do zastanowienia się, ile dziewcząt u progu dorosłości w tamtych czasach musiało przystać na narzucony odgórnie los i przywdziać maskę na całe przyszłe życie. Jak to jest, gdy prawdziwe odczucia mógł zdradzić nawet najdrobniejszy gest, a nie można było liczyć na pomoc magii ?
"Była to ułuda, iluzja, że można panować nad życiem.
Ta iluzja, która w przerażającym, chaotycznym świecie daje nam poczucie wolności."*
W Cieniach na Księżycu są dwie, zapadające w pamięć, historie w tle baśni w bardziej orientalnej odsłonie. Jedna z nich to ścieżki tkaczy cieni, które przeplatają się ze sobą, gdy znajdują się oni w niebezpieczeństwie, tak by mogli sobie pomóc. To świetny i dobrze zrealizowany pomysł na kartach tej powieści.
Jest i historia, opowiadana niczym pasjonująca wciąż żywa legenda, o ostatniej Narzeczonej Cieni i choć zdarzyła się dawno temu, zdąży dogonić akcję powieści i mieć w niej swój istotny udział.
Kiedy autorka opisywała, jak bohaterka po raz pierwszy wbiega w prześwit światła w ogrodzie i znika w pełnym blasku słońca, okrywając się tak samo jak cieniem jak i światłem, mogłam to sobie z łatwością wyobrazić, widziałam to tak wyraźnie jakbym oglądała film, i w tym aspekcie, był już to sukces dla tej książki na pierwszy jej stronach.
Język nie pochodzi z tych prostych stylów, ale jednocześnie nie z tych bardziej wyszukanych. Odpowiednio przesycony słownictwem z Kraju Kwitnącej Wiśni. Słowniczek zamieszczono jako aneks do książki, co ułatwia powrócenie do danych określeń, jeśli ponownie wystąpią w tekście, a nie zostały przez nas jeszcze zapamiętane.
"Cienie na Księżycu" to fragment haiku, które w całości zrozumiemy dopiero, kiedy baśń autorki dobiegnie końca. To też opowieść o zemście, poczuciu winy, przebaczeniu wobec samego siebie i radzeniu sobie z zwyczajnym, ludzkim uczuciem bezradności, kiedy los staje się złowrogi. Jest to również historia o miłości, oparta na klasycznej baśni, w którym tym razem książę może znaleźć tylko pantofelek. A co się stało z Kopciuszkiem ? Musicie przekonać się sami.
Książka z oceną 5/5 dołączy do biblioteczki moich ulubionych powieści, do których z całą pewnością wrócę jeszcze w przyszłości.
Seria: Książki poza czasem (UWAGA: Książka ta nie opowiada o podróżnikach w czasie, akcja dzieje się dość dawno temu, lecz przez całą fabułę pozostaje w tej jednej epoce)
________________________________
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Zamknę moje serce, zamknę je tysiąc razy, zanim pozwolę, aby zraniło twoje."*
Kraj Kwitnącej Wiśni to miejsce, gdzie honor ma największe znaczenie, a subtelne piękno natury i jego symbolikę można odnaleźć w każdym aspekcie życia mieszkańców Księżycowego Miasta.
Kopciuszek przybywa na bal by spłacić dług wobec zmarłych i odzyskać utracony honor rodziny.
Obwiniając się za...
2012-08-14
2012-07-11
"Co się tyczy niewidzialnych znajomych"
Właśnie ta niepozorna książka zawiera w sobie opowieść uniwersalną - nim się zorientujesz rozśmieszy zarówno starszego jak i młodszego czytelnika, z którym będziesz dzielić jej lekturę.
Historia ta bardzo miło mnie zaskoczyła, bowiem nie spodziewałam się aż tak dobrej zabawy. Przezabawne losy Kaja i Coolman'a to połączenie dobrej opowieści uzupełnionej komiksem.
Obawiałam się, że ilustracje w stopniu znacznym zdominują tekst. W żadnym wypadku. Scenki nie przedstawiają tego, co już znamy z tekstu, a są elementem historii bez którego, nie zrozumiemy całości. Tekstu w stosunku do komiksu jest jednak sporo. Świetnej kreski też tutaj nie brakuje. To niewątpliwy plus dla młodszego czytelnika, wraz z którym, będziemy śledzić przygody Kaja.
Historia sama w sobie jest niesamowicie wciągająca. Nie można się oderwać, gdy akcja tak płynnie przechodzi od jednego do drugiego wątku opowieści. Historia Kaja nawet w formie tradycyjnej książki, bez uzupełnienia w postaci komiksu, byłaby bardzo dobra.
Chłopak właśnie wprowadził się do nowego miasta i nikogo tutaj jeszcze nie zna, a może raczej nie chce aby poznanego bardziej jego - chodzi szczególnie o różnego rodzaju sekrety, w tym te rodzinne. Siostra uwielbia wszystko co czarne, w tym czarne pasy. Rodzice to nadal beznadziejnie zakochana w sobie para... aktorów, która nie obowia się występu w bardziej nowoczesnej i odważnej inscenizacji "Romea i Julii" na oczach całego miasta. Kiedyś uważali, że jeśli ich syn wymyślił sobie niewidzialnego przyjaciela, jest to tylko urocze. Teraz sądzą, że to problem do dogłębnej analizy z udziałem... psychologa.
Kaj pozostaje sam wraz ze swoim sekretem... może jednak nie tak całkiem sam. Coolman nieustannie mu towarzyszy, co wywołuje dosłownie masę przezabawnych sytuacji.
Czy przyjaciel bohatera, który nie chce od niego odejść, to tylko wytwór wyobraźni Kaja ? A co jeśli będziemy mieli szansę spotkać innych ludzi i ich niewidzialnych znajomych ?
Dawno już nie dla mnie literatura dziecięca, lecz nie mogłam się oderwać.
Zabierzcie ze sobą Coolman'a do domu, jeśli tylko go spotkacie.
Poprawa humoru i dobra zabawa - gwarantowana zarówno dla was jak i młodszych czytelników.
To świetna książka na prezent, do tego wydanie jest bardzo dobre - sztywna oprawa, wyśmienita jakoś papieru i rozkład tekstu oraz ilustracji na stronach.
"Coolman i ja" to książka, która powinna znaleźć się w miejskich bibliotekach - byłaby rozchwytywana :)
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Co się tyczy niewidzialnych znajomych"
Właśnie ta niepozorna książka zawiera w sobie opowieść uniwersalną - nim się zorientujesz rozśmieszy zarówno starszego jak i młodszego czytelnika, z którym będziesz dzielić jej lekturę.
Historia ta bardzo miło mnie zaskoczyła, bowiem nie spodziewałam się aż tak dobrej zabawy. Przezabawne losy Kaja i Coolman'a to połączenie dobrej...
2012-08-27
Być znów dzieckiem lub w mgnieniu oka stać się dorosłym - a wystarczy przejachać się na karuzeli jeszcze ten jeden raz...
Zbliżały się moje urodziny i szukałam książki idealnej na prezent. Listę rekomendacji do przeczytania każdy ma sporą, powiększającą się z dnia na dzień. Częściej zdarza się czytać książki zakupione po aktualnej promocji czy nowości wydawnicze, o których tyle można usłyszeć. Przejrzałam swoje listy i zdecydowałam się na powieść z roku 2000, przetłumaczoną na polski trzy lata później. "Król Złodziei" okazał się idealnym strzałem w dziesiątkę.
Jest tak wiele historii o tym, jak bardzo chcemy być już starsi, będąc jeszcze dziećmi i jak bardzo pragniemy odzyskać siłę i pasję posiadaną w dzieciństwie, gdy już wkroczymy na dobre w dorosłość. Zaczynająca się w Londynie opowieść o Piotrusiu Panie, który nigdy nie chciał dorosnąć, to inna strona tego samego życzenia "Króla Złodziei". Tym razem równie niezapomniania przygodna zaczyna się w Wenecji, gdzie żyje ktoś, kto pragnie porzucić dzieciństwo już teraz.
"Spójrz, te wszystkie książki kiedyś będą twoje. Kiedyś, kiedy już dorośniesz", jak czas mijał wówczas powoli, gdy słyszałam te słowa! Oraz równie sławne znane wszystkim: "Zrozumiesz, gdy dorośniesz".
Tym razem nie czekają kolejne cudowne fantazyjne światy stworzone przez Cornelię Funke w powieściach takich jak "Reckless" czy Atramentowa Trylogia. Nie każdy mógł je odwiedzić. Zupełnie inaczej jest z Wenecją, która jest na mapach naszego świata i gdzie można przejść po śladch bohaterów tej powieści. A oto i oni:
W opuszczonym, zamkniętym już od dawna, kinie czeka grupka dzieci. Opadająca wciąż z sufitu kurtyna, tworzy obraz nocnego nieba i nadaje ich kryjówce nazwę "Pod Gwiazdami". Wśród tych dzieci i młodszej młodzieży, przesiadującej w pierwszym trzech (jeszcze istniejących) rzędach każdy szukał przed czymś schronienia i znalazł je w księżycowym mieście, w Wenecji. Tutaj, gdzie wąskie uliczki tworzą nieprzebyty labirynt, tak samo jak równoległe kanały, wiele z nich prowadzi do zatopionych kościołów i magazynów, dających dach nad głową w zimne noce, gdy wiatr powiewa od strony laguny.
Czekają na przybycie Króla Złodziei, który przychodzi do ich kryjówki, gdy budzi się dzień. Dzielą razem łupy aby rezydenci opuszczonego kina mogli spieniężyć na rankiem. Ach, gdyby tak byli już dorośli ... Ale wkrótce pojawia się zlecenie specjalne i tylko dla Króla Złodziei, które odmieni losy bohaterów, może właśnie tak, jakby chcieli...
Czytając o karuzeli, która odwraca bieg czasu, ujmując lub dodając upragnionych lat, przypominają się podobne baśniowe tajemnice opuszczonych zakątków europejskich miast, takich jak Barcelona w powieściach C.R.Zafona. To pierwsza powieść Funke, która klasyfikuje się nie jako baśń, ale już magiczny realizm, taki jak spotykany w powieściach hiszpańskiego autora.
Król Złodziei swoim dorosłym, a jednocześnie zawiadiackim zachowaniem przypominał mi bardzo inną znaną z książkowego świata postać. Czułam jakby znów spotkała Nocnego Łowcę z Nowego Jorku, gdyby jego losy przeniosły się do Wenecji. Powieść Funke została wydana w roku 2000, a Dary Anioła weszły na rynek wydawniczy w 2007 roku... Jace'a cały czas jednak widziałam w nastoletnim Królu Złodziei. Dodało to uroku powieści i zapoczątkowało rozważania, co też takiego czytuje Cassandra Clare i czy zna twórczość Funke - obie mieszkają w Stanach, a książki Cornelii wydawane są tak prędko po angielsku jak i po niemiecku.
Cornelia Funke to nie tylko świetna baśniopisarka, ale i ilustratorka swoich książek. Aby nadać historii odpowiedni klimat są tutaj nie tylko piękne wyspy weneckiej laguny i ich sekrety, ale także wplecione w wypowiedzi i opisy zwroty w języku włoskim, do których słowniczek znajdziemy na końcu książki. Tam również rozkładana mini mapka Wenecji, pomocna w śledzeniu biegu przygód bohaterów. Śledzenie losów Króla Złodziei i jego przyjaciół pozwoliło mi przypomnieć sobie piękną Wenecję, którą miałam okazję już odwiedzić i jednocześnie nabrać apetytu być może na kolejną wizytę na wodach tej laguny.
Polecam szczególnie tym wszystkim, którym spodobały się powieści takie jak: "Marina", "Książę Mgły", "Pałac Północy" czy "Światła września". Moim zdaniem to najlepsza książka Funke, więc fani tej niemieckiej pisarki powinni ją koniecznie poznać.
Źródło: Zakładka do Przyszłości
Być znów dzieckiem lub w mgnieniu oka stać się dorosłym - a wystarczy przejachać się na karuzeli jeszcze ten jeden raz...
Zbliżały się moje urodziny i szukałam książki idealnej na prezent. Listę rekomendacji do przeczytania każdy ma sporą, powiększającą się z dnia na dzień. Częściej zdarza się czytać książki zakupione po aktualnej promocji czy nowości wydawnicze, o których...
2012-03-13
2012-07-14
"Moje wewnętrzne niebo"
Agnes Grey to debiutancka powieść Anne, jednej z trzech sławnych sióstr Brontë, po raz pierwszy opublikowana w roku 1847, i dopiero niedawno doczekała się polskiego przekładu.
Sama autorka powieści pracowała w zawodzie guwernantki przez pięć lat. Podobnie jak "Dziwne losy Jane Eyre" autorstwa jej siostry Charlotty, pierwsza powieść Anne opisuje konsekwencje jakie dla młodej kobiety niesie ze sobą niepewna pozycja guwernantki.
Wybór takiej ścieżki życiowej dla swojej bohaterki - Agnes, pozwolił autorce poruszyć kwestie takie jak: znieważanie niezamężnych kobiet, który zdecydowały się zarabiać same na swoje utrzymanie, oraz poczucie wyobcowania z tym związane. Empatia gra sporą rolę w postrzeganiu świata przez Agnes. Odczuwana zarówno względem ludzi i zwierząt jest podstawą osądów, jakie kształtują wybory młodej kobiety.
WĄTKI AUTOBIOGRAFICZNE
Powieść ta (według siostry autorki Charlotte) jest w dużej mierze autobiograficzna. Agnes, to tak samo jak Anne, to najmłodzsza córka pastora. Jedna ze scen, które na długo zapadają w pamięć, to moment, gdy bohaterka musi zabić pisklęta aby oszczędzić im bardziej okurtnej śmierci z rąk młodocianych wychowanków. Wydarzenie takie miało miejsce w życiu autorki. Także w jej kolejnej powieści ("Lokatorka Wildfell Hall") ukazana została podobna sytuacji, gdzie dochodzi do bezpodstawnego okrucieństwa wobec zwierząt, tylko dlatego, że są to istoty człowiekowi podległe, które nie posiadają duszy. Przyzwolenie na takie praktyki było powszechne w tamtych czasach wśród arystokracji.
AGNES I INNE BOHATERKI powieści sióstr Brontë
W osobowości Agnes da się dostrzec także rysy innej bohaterki, stworzonej przez najmłodszą z sióstr Brontë - jest to Helen Graham, czyli tytułowa "Lokatorka Wildfell Hall". Powieści tamtej niestety jeszcze nie czytałam, lecz widziałam jego adaptacje w postaci miniserialu BBC.
W przeciwieństwie do Jane Eyre, bohaterka tej powieści zostaje guwernantą ponieważ sama tego chce. Wykształcenie, jakie otrzymała, pochodzi od jej matki i ojca pastora. Agnes jako najmłodsza w trzyosobowej rodzinie, zawsze otaczana była troską, a jej dzieciństwo z całą pewnością zaliczyć można do tych szczęśliwych.
REKOMENDACJE
Losy Agnes Grey to swoisty Bildungsroman, gdzie od najwcześniejszych lat życia obserwujemy rozwój charakteru bohaterki oraz jej poglądów na świat.
Historia młodej guwernantki spisana została prostym językiem, pełnym dowcipnych uwag i subtelnych ironii, który jest niezwykle przyjemny w odbiorze. Nie można zarzucić jej monotonii, przez karty tej powieść po prostu się płynie.
Anges jest osobą pełną entuzjazmu, która pragnie poznawać świat poprzez zdobywanie nowych doświadczeń. Chce poszerzać swoją wiedzę i nieustannie się doskonalić. Jej życie to opowieść o pierwszej klęsce, lecz także i o miłości, która rozwinęła się w czasie drugiej próby pracy w zawodzie. To jednocześnie historia o małżeństwie i rozczarowaniach jej najstarszej wychowanki Rosalie Murray. Nade wszystko to powieść o nadziejach, przebaczeniu i szczęśliwym zakończeniu.
Szczególnie polecam wszystkim wielbicielom powieści epoki wiktoriańskiej, a rekomenduję wszystkim, którzy szukają perełek w światowej literaturze.
Niezwykle cieszy fakt, że pojawiają się pierwsze przekłady na język polski nieznanych dotąd powieści sióstr Brontë.
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
"Moje wewnętrzne niebo"
Agnes Grey to debiutancka powieść Anne, jednej z trzech sławnych sióstr Brontë, po raz pierwszy opublikowana w roku 1847, i dopiero niedawno doczekała się polskiego przekładu.
Sama autorka powieści pracowała w zawodzie guwernantki przez pięć lat. Podobnie jak "Dziwne losy Jane Eyre" autorstwa jej siostry Charlotty, pierwsza powieść Anne opisuje...
2012-05-19
MONARCHIA NOWEJ AMERYKI - gdzie tym razem jesteśmy ?
To jedyna powieść antyutopijna, gdzie na ruinach demokratycznych Stanów Zjednoczonych powstaje już nie totalitarne państwo, ale monarchia. Rządy sprawuje Król za pomocą służb militarnych. Swoim działaniem przypomina to bardziej dyktaturę, ale w tomie pierwszym nie docieramy jeszcze do bram Miasta Piasku. Wiedza jaką dysponujemy, to tylko strzępki informacji dostępne Eve i innym, tak więc pozostają nam jedynie domysły w tej kwestii.
Z GATUNKI "LŻEJSZYCH ANTYUTOPII...
Cieniutka książeczka, ale mieści w sobie zaskakująco dużo wydarzeń, a dzięki temu opowieść nie męczy czytelnika.To nowelka (pierwsza część trylogii) z gatunku tych "lżejszych antyutopii". Przedstawiona wizja świata po epidemii i jego nowe, bezwzględne realia jest równoważona w pełni przez pozytywne relacje między bohaterami. Bilans wychodzi więc na zero, a czasem nawet na plus, co nie ma miejsca w tych "mroczniejszych futurystycznych opowieściach". Dlatego nie za bardzo można powiedzieć, że "Eve" to książka dla fanów Igrzysk (a co widoczne jest w opisie książki amerykańskiej edycji).
... WIĘC DLA KOGO ?
To opowieść dla osób lubiących czytać antyutopie, w których przedstawione historie, mają szanse na w miarę prawdziwe szczęśliwe zakończenie.Świat Eve to rzeczywistość po przejściu zarazy, która zdziesiątkowała populację na kontynencie Amerykańskim. Problemem nie jest więc przeludnienie (jak w większości antyutopii o tematyce populacyjnej), ale znaczny niedobór.
Koncepcja, gdzie młode dziewczęta zmuszane są aby zapewnić przetrwanie ludzkości, znajdzie sporo punktów wspólnych z "Atrofią".
BOHATEROWIE NOWEJ MONARCHII
Mężczyzn oskarża się tutaj o manipulacje, przemoc i wyzysk płci pięknej. Czasami jest to prawda, ale jest to też bardzo ogólna generalizacja. Autorka sama przedstawia argumenty za takim sposobem myślenia, ale niezbyt konsekwentnie potrafi przekonuje do niego czytelnika.
Eve i Caleb to klasyk. Ona wzorowa uczennica, która staje się buntowniczką (choć zdarza się jej dość prędko tracić zapał). On na pierwszy rzut oka barbarzyńca - wręcz dzikus, lecz z czasem okazuje się zaskakująco wrażliwy, opiekuńczy, zabawny i... oczytany.
Co mnie nieustannie zadziwia właśnie w tych "lekkich nowelkach antyutopijnych", to ciągłe spożywanie jedzenia z puszek... po 16 latach od upadku i zarazy. Nie mają znaczenia warunki atmosferyczne (nawet na pustyni), a bohaterowie cudem się nie trują ani razu ;) Istna utopia w tym względzie w tych antyutopiach.
(Inny przykład podobnego cudu np. w "Enklawie").
DROGA DO CZERWONEGO MOSTU- czyli troszkę o okładkach i ich nawiązań do fabuły
Przyznam, że od początku szalenie podobała mi się okładka. Nie pozwalała zapomnieć o premierze tejże książki. Polską wersję z oryginalną łączy motyw mostu i dziewczyna. W amerykańskiej mamy postać biegnącą w stronę Golden Gate - w powieści mostu do Katafii, oazy dla buntowników poza granicami państwa Króla. W polskiej natomiast mamy bardziej do czynienia z mostem, który łączył szkołę Eve z tajemniczym budynkiem po drugiej stronie jeziora. Przez ten właśnie most ku dorosłości ma poprowadzi inne dziewczęta z roku nasza bohaterka. Gdy zdaje sobie sprawę, do jakiej przyszłości miała je poprowadzić, będzie musiała zrewidować swoje poglądy i podjąć decyzje o wiele trudniejsze niż dotychczas, a co najtrudniejsze, już żyć z ich konsekwencjami.
Mosty w antyutopiach to nie nowość. Pojawią się jako punkty orientacyjne dość często (np. w "Władczyni Snów"). Sam już Golden Gate ma całe mnóstwo swoich książkowych odpowiedników (pełni formę "bramy do innego świata" w np. "Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie").
REKOMENDACJE
Sporo miejsc akcji w tak małej objętościowo książce. Powieść z typu "efektu domina", czyli nieświadomym ciągu złych decyzji. O tym jednak Eve dość często zdarza się zapomnieć i przypomina sobie dopiero po czasie - może przez to bohaterka jest mniej wiarygodna, tak jak i momentami fabuła.
Książka spełniła jednak swoją rolę, ponieważ autentycznie nadal chcę się dowiedzieć czegoś więcej zarówno o Kalifii, jak i pragnę poznać powody, dla których Eve jest nieustannie ścigana przez Króla Nowej Ameryki.
Źródło: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2012/05/eve-anna-carey.html
MONARCHIA NOWEJ AMERYKI - gdzie tym razem jesteśmy ?
To jedyna powieść antyutopijna, gdzie na ruinach demokratycznych Stanów Zjednoczonych powstaje już nie totalitarne państwo, ale monarchia. Rządy sprawuje Król za pomocą służb militarnych. Swoim działaniem przypomina to bardziej dyktaturę, ale w tomie pierwszym nie docieramy jeszcze do bram Miasta Piasku. Wiedza jaką...
2012-02-01
Nie raz już mieliśmy do czynienia z historią, w której to bohaterowie wpadają w pętle czasu i usiłują się z niej wydostać. Błędne koło zdarzeń powtarza się aż do momentu katastrofy, a potem rozpoczyna znów swój bieg. Zwykle jednak gdy już wykryty zostaje defekt, który był odpowiedzialny za te zawirowania czasoprzestrzeni, wszystko wraca do normy. Może gdyby "7 razy dziś" powtórzyło ten schemat, zatarłoby się prędko w pamięci wśród setek innych książek. Błędu tego jednak nie popełniło.
"JEŚLI NADEJDZIE JUTRO"
"7 razy dziś" to opowieść Sam Kingston nie tylko o powtarzającym się ciągle dniu, lecz także o jej dotychczasowym życiu. Zdobyta popularność ma swoją cenę. Sam wraz z Ally, Elody i Lindsay mogłyby z powodzeniem konkurować z bohaterkami serii Pretty Little Liars. Dziewczęta żyją chwilą i żadko kiedy myślą o konsekwencjach. Sam pamięta jednak czasy, kiedy była inna. Gdy kolejny wariacki piątkowy wieczór kończy się tragedią, zdaje się że to już koniec. Następnego ranka Sam budzi się ponownie, żywa w swoim pokoju, a dzień Kupidyna dopiero się rozpoczyna. Poprzez niedowierzanie i rozgoryczenie do próby naprawienia wyrządzonej krzywdy aż do akceptacji i spokoju. Książka podzielona jest na siedem rodziałów - każdy z nich na jedną wersję tego samego dnia. Jedna bardziej szalona od poprzedniej.
"RESZTY DOWIECIE SIĘ SAMI"
Lauren Oliver poza literaturą ukończyła także filozofię i wpływ różnego rodzaju rozważań widać w jej debiutanckiej powieści. Na różnych z tych teorii oparta została fabuła i choć nie wiemy wszystkiego do samego końca, to lektura może dać sporo do myślenia. To, że świat, który widzimy, może być jedynie cieniem rzucanym przez prawdziwą rzeczywistość, było jedną z moich ulubionych teorii zapamiętanych podczas zajęć z filozofii. Obawiamy się odwrócić i ujrzeć prawdę, dlatego żyjemy ułudą. Podobny zamysł widać w opowieści Sam.
Sposób w jaki autorka zwraca uwagę na te wszystkie dające tak wiele szczęścią drobnosti w życiu pięknie ubarwnia opowiadaną historię. Znają już jej styl nie zawaham się ani chwili na jej kolejną powieścią, a ona już wkrótce (patrz: informacje link)
ZANIM UPADNĘ
Polski tytuł powieści "7 razy dziś" zdradza sporo. Wiemy już na samym początku ile razy powtórzy się dzień Sam. Tytuł amerykański "Before I Fall" (Zanim Upadnę) o wiele trafniej oddaje nostalgiczne przesłanie i możliwe, że on także zdradza coś o wiele więcej, bo zakończenie.
Przyznam, że szczególną uwagę zwracam na rekomendacje pewnego autora, a jest nim nikt inny jak tylko Jay Asher. To autor książki "Trzynaście powodów", która na zawsze zapadła mi w pamięć. Jeśli spodobała wam się powieść "Pomiędzy światami" Jessica Warman (także rekomendowana przez Ashera) to "7 razy dziś" również was pochłonie. Nie jest to powieść o duchach, ale przekaz obu opowieści jest bardzo zbliżony.
Lauren Oliver zasłużyła sobie jednak na indywidualne brawa i chętnie sięgnę po jej antyutopijną serię, bo przekonałam się jakie rzeczywistości potrafi wyczarować, wciągnać w nie czytelnika i nie wypuścić go aż do chwili gdy on także ulega jakieś niezwykłej zmianie.
http://kessieandbooks.blogspot.com/2012/02/jakby-dzien-mia-cien.html
Nie raz już mieliśmy do czynienia z historią, w której to bohaterowie wpadają w pętle czasu i usiłują się z niej wydostać. Błędne koło zdarzeń powtarza się aż do momentu katastrofy, a potem rozpoczyna znów swój bieg. Zwykle jednak gdy już wykryty zostaje defekt, który był odpowiedzialny za te zawirowania czasoprzestrzeni, wszystko wraca do normy. Może gdyby "7 razy dziś"...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11-14
"Upiór z cmentarza na Isla Huesos"
"Świat Podziemi" czyli historia o stróżu zmarłych, następczyni Persefony, Mojrach i Furiach przemierzających Isla Huesos - Wyspę Kości w dniu Festiwalu Trumien.
Pierce, choć córka multimilionera, nie znajduje swego miejsca na tym świecie. Może to właśnie dlatego tak przyciąga uwagę chłopaka napotkanego przed laty na cmentarzu na Wyspie Kości.
John spędza kolejne stulecie w samotności, piastując urząd 'strażnika umarłych'.
W Pierce odnajduje nie tylko bratnią także "Porzuconą" duszę, ale i dobro oraz delikatność, które to uczucia u siebie od dawna uważa za obce i zbyt już odległe.
Co osamotniony władca podziemi Hades ujrzał w Persefonie poza jej zewnętrznym pięknem ?
Podobnie jak w "Pośredniczce" pojawia się tutaj motyw zaświatów i kolejna ich wizja - tym razem o podłożu bardziej mitologicznym. Są jednak i punkty styczne dla obu serii. Zarówno Jesse jak i John pochodzą z zupełnie innej epoki niż współczesne narratorki wydarzeń. Wpływy przeszłości widać i w obecność mowy kolonizatorów - tak samo jak na Karaibach jak i w spalonej słońcem Kalifornii.
Na tym wspaniałym tle bohaterowie pozostają jednak za mało dynamiczni, a w szczególności dotyczy to Pierce, bo to ona jako narratorka nadaje ostateczny kształt i tempo tej opowieści.
Rozumiem koncepcję "Porzuconych" - Johna, Pierce i innych bohaterów tej serii (kuzyna Alexa, rozwiedzionych rodziców bohaterki, jej wujka po wyroku oraz załogi "Liberty"), ale skrycie liczyłam na rozwinięcie i przyśpieszenie tempa wydarzeń.
To nadal powieść spod pióra Meg Cabot. Strony umykają nie wiadomo kiedy, a styl i poczucie humoru porywa czytelnika całkowicie w świat tej wyspy nękanej przez potężne huragany.
Zamysł fabuły i odkrywanie kolejnych faktów dotyczących Isla Huesos jak i podziemnego przystanku na drodze do zaświatów pod jej powierzchnią to niezaprzeczalna zaleta tej książki i kolejny przykład wyobraźni autorki.
Tom drugi obfituje w liczne wydarzenia i wiele nowego o historii wyspy, bohaterów jak i samym przełożeniu mitologii na życie czeka na nas do odkrycia.
"Świat podziemi" jako sequel nie jest lepszy od "Porzuconych". Pomimo to Meg Cabot i tak czyta się jak zawsze doskonale i chętnie spojrzę na opowieść raz jeszcze, już jako całość po zapoznaniu się z tomem trzecim.
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Upiór z cmentarza na Isla Huesos"
"Świat Podziemi" czyli historia o stróżu zmarłych, następczyni Persefony, Mojrach i Furiach przemierzających Isla Huesos - Wyspę Kości w dniu Festiwalu Trumien.
Pierce, choć córka multimilionera, nie znajduje swego miejsca na tym świecie. Może to właśnie dlatego tak przyciąga uwagę chłopaka napotkanego przed laty na cmentarzu na Wyspie...
2012-12-28
2012-07-03
Są piękne i potężne. Nie chodzi tu tylko o bogactwo, ale też wyjątkowe zdolności. Uwielbiają złoto, perły, szlachetne kamienie i inne błyskotki. Są przebiegłe i często bywają złośliwe. Mogą wyglądać jak ludzie, lecz nimi nie są.
Niektóre z nich podrzucają swoje dzieci do ludzkich rodzin. Tych najbogatszych. Zjawiają się po swoje córki i synów, gdy Ci osiągną wiek odpowiedni do dziedziczenia fortuny swoich niczego nieświadomych opiekunów. I nigdy niczego nie żałują.
To kolejny tom opowieści o współczesnych trollach autorstwa Amandy Hocking.
W tym prostym stylu pisania autorka ujęła w ramy baśniowy świat współczesnych trolli.W drugiej części trylogii wszystkie elementy układanki wskakują już na swoje miejsce. Przed nami pełny obraz funkcjonowania rzeczywistości trolli i jest to wersja o wiele lepsza niż ta ukazana w "Zamienionej". W tomie drugim mamy szansę ocenić konflikt Trylli z Vittrą w sposób bardziej obiektywny. Poznamy mroczniejszą wersję królestwa, gdzie Wendy także okazuje się pretendentką do tronu, i kilku jej mieszkańców: markiza Loki'ego, królową i króla Vittry oraz hobgobliny. Otóż właśnie tak ! Pierwsze gatunek trolii odpowiadający legendom. Kim są hobgobliny i co łączy ich z szczycącymi się swą urodą Tryllami ? Odpowiedź poznacie w tym tomie, a to dopiero początek.
Tym razem to nie opowieść o tym, którego młodzieńca wybrać. To oczywiste jest od początku serii. Wybór czy posłuchać podszeptów serca i wybrać jednoczesną banicję czy też zasiąść na którymś z tronów dwóch królestw i ponieść wszystkie tego konsekwencje to dylemat bohaterki. Czy małżeństwo bez miłości i opuszczenie ludzkiej rodziny to cena warta utrzymania nietrwałego pokoju w świecie trolli ?
Za sukcesem tej serii przemawia fakt, że mimo swojego nieskomplikowanego stylu, jest to niesamowicie wciągająca historia. Wendy posiada cechy, jakimi powinna odznaczać się przyszła królowa, jednocześnie będąc przedstawicielką Trylii - pięknych, lecz i zmiennych w swej naturze. Nie zapomina o swojej ludzkiej części, nawet jeśli kiedyś pozostaną z niej tylko wspomnienia. "Rozdarta" nie tylko między światem ludzkim i magiczny, lecz i koroną dwóch potężnych królestw i ścieżkami, jakimi powinny podążyć.
Polecam zwiastuny do tej serii - są zachwycające ;)
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/
Są piękne i potężne. Nie chodzi tu tylko o bogactwo, ale też wyjątkowe zdolności. Uwielbiają złoto, perły, szlachetne kamienie i inne błyskotki. Są przebiegłe i często bywają złośliwe. Mogą wyglądać jak ludzie, lecz nimi nie są.
Niektóre z nich podrzucają swoje dzieci do ludzkich rodzin. Tych najbogatszych. Zjawiają się po swoje córki i synów, gdy Ci osiągną wiek...
2012-02-12
WSPOMNIENIE INNEGO ŻYCIA
Déjà vu to próba określenie dziwnego zjawiska, które mimo swojej niezwykłej natury, może się przydarzać dość często. Czy jestem w tym miejscu po raz pierwszy, skoro budzi ono we mnie tak wiele wspomnień ? Możliwe, że widziałam to tylko we śnie. Ale czymże są sny same w sobie, jeśli nie kolejną tajemnicą ?
Możliwe jednak, że wszystko to jest tylko cieniem przeszłym wspomień. Wspomnieniem innego życia. Jeśli chcecie dalej podążać tokiem tych rozważań, satysfakcjonujących odpowiedzi w pięknej opowieści udzieli Ann Brashares, autorka bestsellerowej serii o "Stowarzyszeniu wędrujących dżinsów".
DAR PAMIĘCI
Czytelnicy zaznajomieni z serię "Upadli" od Lauren Kate mogą być zaskoczeni, gdy spotkają ponownie Daniela, który poszukuje Lucy. Nie jesteśmy jednak wplątani w losy wojny w niebie. Daniel to człowiek z niezwykłym rodzajem Pamięci. Poza możliwością sięgnięcia w swoich wspomnieniach ponad tysiąc lat wstecz, potrafi także rozpoznawać inne "stare" dusze w ich nowych wcieleniach. Sprawdza się tutaj metoda, że czasami mamy szczęście odrodzić się wśród bliskich. Nie każdy dostaje ponowe szanse, a o obecności tego daru zdaje się decydować silna wolna czynienia dobra lub zła. Daniel zawsze szukał Lucy i czasem udawało się mu ją odnaleźć, ona jednak nigdy nie pamiętała jego. Czy rzeczywiście wspólny los jest im pisany ?
PRZEZ TYSIĄCLECIA
Niezwykłą opowieść na przestrzeni tysiąclecia opowiada Daniel, często gubiąc się w swoich wspomnieniach i próbując odnaleźć nadzieję na przyszłość. Lucy ukazuje nam teraźniejszość oraz stara się ogarnąć zupełnie nową siebie, która żyła już od bardzo dawna (zmiana narracji naprzemiennie) Nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Rozpoczyna się od krzywdy i próby zadośćuczynienia, rozwija poprzez szacunek i wdzięczność, aż do fascynacji i uwielbienia. Dwie nieśmiertelne dusze nie są jedyni zmiennymi w tej historii. Poznajemy różne style życia na przełomie tak długiego okresu życia.
MOJE IMIĘ TO PAMIĘĆ*
"Nigdy i na zawsze" trudno połknąć za jednym zamachem, gdyż jest to opowieść pełna rozważań o wartości każdego ludzkiego życia, jego lepszych i gorszych chwilach, oraz prawach jakie zdają się naszymi losami rządzić. Druga strona tej powieści to rozważania nad darem życia poprzez tysiąclecia. Jakie znaczenie mają kolejne narodziny i odejścia z tego świat ? Czy radość chwil, gdy robi się coś zupełnie po raz pierwszy, bezpowrotnie znika i pozostawia tylko gorycz wspomnień ? To dar czy kara ?
MOJA OCENA : 8,5 / 10
Książka, którą się wspomina jeszcze długo po jej przeczytaniu. Zakończenie dość otwarte, ale nie ma planów kontynuacji, więc jest to powieść w jednym tomie. Spodoba się wam, kiedy lubicie podróżować wraz z bohaterami poprzez ich poprzednie wcielenia. Nie jest to skrajnie romantyczna wizja miłości, gdy pozna się dokładnie wszystkie wcielenia bohaterów.
Źródło: Zakładka do Przyszłości
WSPOMNIENIE INNEGO ŻYCIA
Déjà vu to próba określenie dziwnego zjawiska, które mimo swojej niezwykłej natury, może się przydarzać dość często. Czy jestem w tym miejscu po raz pierwszy, skoro budzi ono we mnie tak wiele wspomnień ? Możliwe, że widziałam to tylko we śnie. Ale czymże są sny same w sobie, jeśli nie kolejną tajemnicą ?
Możliwe jednak, że wszystko to jest tylko...
2012-01-25
ZDOLNOŚĆ, KTÓRA SPRAWIAŁA...
Skute lodem wody zatoki Winter Harbor odwróciły losy wielu. Niektórych uchroniły od pewnej śmierci w morskiej toni, innym odebrały rodzinę, większości zaś zapewniły spokój i przywróciły poczucie bezpieczeństwa. Bitwa została wygrana, lecz mimo wszystkich swoich starań Vanessa Sands znowu przegrała. Przed bezwzględnymi srebrzystymi spojrzeniami przebijającymi się poprzez mrok nie uchroniła siostry, teraz także i siebie. Gdy słona morka woda stała się jedynym sposobem na przetrwanie, powróciło przebudzone i niechciane dziedzictwo. Nigdy nie było cudownego ocalenia przed utonięciem, tylko ciągnące się latami kłamstwa. Boston może i jest daleko od wydarzeń zeszłego lata, lecz zadane pytania wciąż pozostały bez odpowiedzi. Czy można uwierzyć w szczerość uczucia, kiedy istnieje możliwość, że nigdy nie było ono prawdziwe ?
Tymczasem lody zatoki pomału topnieją i mogą znów pochłonąć co tylko zechcą.
...ŻE WSZYSTKO, CO ZŁE,...
Czytając kontynuację "Syreny" nie mamy żadnych wątpliwości, że jest to nadal ta sama niesamowicie wciągająca historia, która oczarowała nas w tomie pierwszym. Vanessa jest tą samą dziewczyną, która z dystansem i zdrowym rozsądkiem pochodzi do życia, mimo wszytkiego przez co musiała ostatnio przejść. Jej dokładna i jakże trafna analiza rzeczywistość znów budzi szacunek i sympatię do tej bohaterki. Mroczny sensacyjny klimat tej serii jest gwarancją udanie spędzonego czasu z tą lekturą. Autorka kończy rozdziały książki w najmniej spodziewanym momencie, a następny już fragment przenosi nas w czasie o parę godzin w przyszłość. Zabieg ten, a także nie mówienie wielu rzeczy wprost, czyni z powieści świetną zabawę dla czytelnika. Wiele poszlak pochodzi z pogranicza rzeczywistości i tylko do nas należy decyzja w jakiej kategorii je rozważać. Uznać za prawdę czy przywidzenie - za błędne decyzje przyjdzie zapłacić, a liczna ofiar od ostatnich dni lata tylko rośnie.
...ZNÓW STAWAŁO SIĘ DOBRE.
"Głębia" to bardzo udana kontynuacja "Syreny", serii, która nie szuka prostych rozwiązań, a zakończenia wątków zawsze trudne są ostatecznie do przewidzenia.
Jest to nowocześnie wykorzystany wątek znany z mitologii osadzony w realiach normalnego życia, lecz zatrważający na tyle, aby stworzyć thriller paranormalny, lecz także i opowieść o silne uczyć i tajemnicach z jakimi żyjemy latami. Część pierwszą można potraktować jako zamkniętą całość, wierzę jednak, że kto raz zanurzył się w wodach Winter Harbor i przetrwał do ostatniej strony, chętnie dowie się, co spotkało bohaterów. Dowiemy się czy relacje Vanessy i Simona to związek na całe życie, poszukamy początków klątkwy w młodości Charlotte Bleu, pomożemy Paige poradzić sobie z utratą rodziny i spróbujemy znów przetrwać gdy pęknie lód w zatoce. Pojawią się także nowe postacie, tajemnica Willa i nieustępliwy Parker, którzy sporo namieszają w życiu bohaterów.
http://kessieandbooks.blogspot.com/2012/01/jeszcze-blizej-krawedzi.html
ZDOLNOŚĆ, KTÓRA SPRAWIAŁA...
Skute lodem wody zatoki Winter Harbor odwróciły losy wielu. Niektórych uchroniły od pewnej śmierci w morskiej toni, innym odebrały rodzinę, większości zaś zapewniły spokój i przywróciły poczucie bezpieczeństwa. Bitwa została wygrana, lecz mimo wszystkich swoich starań Vanessa Sands znowu przegrała. Przed bezwzględnymi srebrzystymi spojrzeniami...
2012-05-02
Wszystko co ulotne i nietrwałe, czego nie można było uchronić przed upływem czasu, utrwalono czyniąc nieśmiertelnym w wirtualnej symulacji rzeczywistości o nazwie OASIS. Tam nadal królują lata 80 XX wieku.
Ten właśnie system staje się ucieczką od otaczającej antyutopii. W dodatku jest tak potężny, że skutecznie zastąpił większości populacji rzeczywistość. Trudno się temu dziwić. Ilu z nas mając możliwość uczęszczania do wirtualnej szkoły zamiast do tradycyjnej, nie skusiłaby się na taką kuszącą opcję ?
Dostęp do OASIS jest całkowicie darmowy, lecz jeśli tylko masz na swoim koncie wystarczającą ilość kredytów (wirtualnej formy płatności), to system dostarczy Ci wszystkiego, czego zapragniesz.
TRZY KLUCZE, TRZY BRAMY
Mieszkanie w stosach, czyli slumsach w 2044 roku, bez rodziny, przyjaciół ani perspektyw na życie - dzięki temu wszystkiemu, OASIS łatwo by Cię skusiło. I nic w tym dziwnego, że większość swego życia przebywa w nim nasz bohater Wade.
Zmarły multimilioner ogłasza pośmiertnie konkurs w którym nagrodzą jest jego dziedzictwo, zarówno majątek jak i posiadanie OASIS na zawsze. Kierując się zagadkami trzeba znaleźć trzy klucze, przejść trzy bramy aby dotrzeć do wielkanocnego jaja, które należy się tylko zwycięzcy. Halliday był geniuszem, który skonstruowaniem OASIS, wzniósł technologię na wyższy poziom. Odkrywamy także jego drugie oblicze, człowieka wyizolowanego społecznie, ceniącego tylko osoby podzielające jego własne obsesje. I taki właśnie ma być dziedzic jego fortuny. Aby więc wygrać konkurs, nie wystarczą umiejętności i szczęście, trzeba poznać w najdrobniejszych szczegółach życie Halliday, oblicze lat 80 XX wieku. Trzeba zagrać w każdą grę, obejrzeć każdy film oraz przeczytać każdą z książek, o których wspomina w swoich zapisach. Szanse nie są równe. W tym samym czasie światowa organizacja IOI próbuje podważyć testament Halliday i przejąć OASIS na własność, a aby to zrobić także musi przystąpić do gry i nie liczy się z żadnymi zasadami ani w świecie wirtualnym a tym bardziej rzeczywistym. Kiedy zginiesz, nie będziesz mógł się już ponownie zalogować.
O POWIEŚCI I FABULE
Powieść "Player One" to historia mieszcząca się w jednym tomie. Stanowi ona prawdziwą kopalnię wiedzy o grach, filmach, serialach, muzyce, literaturze i wszystkim innym związanym z latami osiemdziesiątymi. Ernest Cline sam wyjaśnia, że jego pierwsza powieść jest hołdem, złożonym wszystkim współtworzącym kulturę tych czasów. Książka z całą pewnością spodoba się fanom tego okresu, a może także zainspiruje kogoś do zagranie z jedną z licznych gier, przytoczoną w fabule. Odwołań jest mnóstwo i sama wypisałam sobie kilka tytuł filmów do obejrzenia.
Pomimo dość sporej objętości, z której większość to właśnie przebywanie w OASIS a nie w antyutopijnym świecie, opowieść z perspektywy Wada wciąga. Niestety czasami przebywanie w rzeczywistości za bardzo przypomina grę w OASIS, w drugiej połowie jednak akcji nie brakuje. Stanowczo dominuje opis, a jeśli trafimy na dialogi, to będą one zazwyczaj humorystyczną wymianą opinii. Bohaterowie skrywają swoją prawdziwą tożsamość i gdy już odkryjemy prawdę, to potrafi ona zaskoczyć.
REKOMENDACJE
Droga jaką przechodzą bohaterowie w tej opowieści, pokazuje im, że OASIS to tylko iluzja. Coś trzeba jednak zrobić z rozpadającym się światem, pogrążonym w kolejnej fazie kryzysu gospodarczego. Ale o ileż łatwiej jest się po prostu od tego odciąć, zamknąć oczy i jednym poleceniem zmienić otaczający nas świat. I tak właśnie robią wszyscy. "Player One" to także wizja przyszłej roli, jaką może przyjąć rozwijający się internet i wirtualny świat w przyszłości.
Wszystko co ulotne i nietrwałe, czego nie można było uchronić przed upływem czasu, utrwalono czyniąc nieśmiertelnym w wirtualnej symulacji rzeczywistości o nazwie OASIS. Tam nadal królują lata 80 XX wieku.
Ten właśnie system staje się ucieczką od otaczającej antyutopii. W dodatku jest tak potężny, że skutecznie zastąpił większości populacji rzeczywistość. Trudno się temu...
"Grać na instrumentach wojny i malować krwią"
Nocni Łowcy stulecia temu wymieszali swą krew z anielską i przyrzekli chronić ten świat przez demonami przybywającymi z innych wymiarów po to tylko by krzywdzić ludzkość przez kolejne pokolenia. Walka trwa latami, bezimienni obrońcy odchodzą, a ich rodziny nie mogą nawet nad nimi zapłakać. Demoniczne siły nie słabną, a Clave trzymając się swych żelaznych zasad wydaje się nie szukać przyczyny problemu. Tak samo po tygodniach poszukiwać odpuszcza w sprawie zaginięcie jednego z swoich najlepiej się zapowiadających Nocnych Łowców. O odzyskanie i uwolnienie duszy Jace'a - nie tylko jednego z najlepszych wojowników, ale także przyjaciela czy ukochanej osoby walczą dobrze znani Nefilim i ich Podziemni sojusznicy w kontynuacji trylogii Miast.
Clary wreszcie czuje się dobrze w skórze Nocnego Łowcy i znajduje zapomnienie w bitewnym szale. Simon musi zmierzyć się z koniecznością wyjawienia prawdy o swoim przekleństwie najbliższym. Rodzeństwo Lightwood'ów wraz z Mangusem poszukują sposobu na uwolnienie jednej z zagubionych dusz i zrobią to nieważne czy prosząc o wstawiennictwo Niebo czy Piekło.
W porównaniu do samych tylko Darów Anioła tutaj narracja zostaje rozszerzona o wiele innych postaci, choć najczęściej zobaczymy zdarzenia oczami Clary czy Simona. Będzie też okazja usłyszeć Aleca, Izzy, Jordana czy matkę Clary. Poznajemy kolejne, dotąd nieznane miejsca w świecie Nocnych Łowców takie jak Cytadela Żelaznych Sióstr. Dodatkowo czytelnik zostaje przeniesiony poza granice Nowego Jorku, nie tylko do innego wymiaru, ale także do Paryża, Wenecji czy Pragi.
Można doświadczyć podobnego dylematu jak w czasie lektury tomu czwartego. Brakuje Jace'a, bo mimo że w fabule jest ciałem, nie ma go duchem. W porównaniu do "Miasta Upadłych Aniołów" Jace'a jest jednak o wiele więcej, lecz w tym bardziej mrocznym wydaniu, kiedy nie posiada on kontroli na swoimi czynami, a jego życie związane jest z losami Sebastiana, brata Clary. To nowe, tak inne wcielenie ulubionego Nocnego Łowcy i zatarcie się jego najbardziej charakterystycznych cech tylko kusi by sięgnąć chociażby do "Miasta Kości" i wspomnieć stare, dobre czasy. Podobnie musiała to odczuwać sama autorka, bo dużo żywych wspomnień i dopowiedzeń właśnie do pierwszego tomu trylogii będzie się odnosić. Fani rozpoznają je bez problemu.
Po lekturze nie tylko wiadomo kim są tytułowe "Zagubione Dusze", ale również jasne jest gdzie i w kim znajduje się tytułowy "Niebiański Ogień" następnego tomu.
Za bardzo lubię książki Cassandry aby dawać im inne noty :D
_______________________
Zakładka do Przyszłości
"Grać na instrumentach wojny i malować krwią"
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNocni Łowcy stulecia temu wymieszali swą krew z anielską i przyrzekli chronić ten świat przez demonami przybywającymi z innych wymiarów po to tylko by krzywdzić ludzkość przez kolejne pokolenia. Walka trwa latami, bezimienni obrońcy odchodzą, a ich rodziny nie mogą nawet nad nimi zapłakać. Demoniczne siły nie słabną, a Clave...