-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Jestem rozczarowana i żałuję wydanej kasy. Temat poruszony powierzchownie. Brak jakiegoś konkretnego kierunku: autorka "skacze" trochę po produkcjach USA, Francuskich, pomijając choćby ogólną specyfikę mediów danego kraju i rys społeczeństwa. Zdaję sobie sprawę, że dogłębne poruszenie tematu, osobne omówienie specyfiki kina czy reklam w danym kręgu kulturowym, wymagałoby stworzenia dość grubej publikacji naukowej, ale ta książka to takie "nie wiadomo co". Nie trzyma się chronologii, nie próbuje głębiej zastanowić się nad kulturą i jej wpływem, bardziej skupia się na tym co było w latach 50 i 60tych XX wieku niż w mediach XXI w. A przecież sam XXI wiek dostarcza mnóstwo przykładów uprzedmiotowienia kobiet czy kultury gwałtu np: reklamach, literaturze, kinie.. Ta książka sama nie wie czym chce być. Ilustracje ładne, ale ich opis lakoniczny. Więcej dowiedziałabym się z Wikipedii za darmo, niż z tej książki.
Jestem rozczarowana i żałuję wydanej kasy. Temat poruszony powierzchownie. Brak jakiegoś konkretnego kierunku: autorka "skacze" trochę po produkcjach USA, Francuskich, pomijając choćby ogólną specyfikę mediów danego kraju i rys społeczeństwa. Zdaję sobie sprawę, że dogłębne poruszenie tematu, osobne omówienie specyfiki kina czy reklam w danym kręgu kulturowym, wymagałoby...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wiedza w pigułce. Bez zbędnych ideologii, owijania w bawełnę. Merytorycznie, krótko i na temat.
Odniosę się do zarzutów innych użytkowników, dotyczących ilustracji. Owszem, jest ich dużo, i nie do końca ilustrują dany temat. Ale bez nich książka wyglądałaby jak "typowy", "suchy" podręcznik, co mogłoby zniechęcać. Podoba mi się forma wydania oraz cena.
Wiedza w pigułce. Bez zbędnych ideologii, owijania w bawełnę. Merytorycznie, krótko i na temat.
Odniosę się do zarzutów innych użytkowników, dotyczących ilustracji. Owszem, jest ich dużo, i nie do końca ilustrują dany temat. Ale bez nich książka wyglądałaby jak "typowy", "suchy" podręcznik, co mogłoby zniechęcać. Podoba mi się forma wydania oraz cena.
2019-04-18
Jo Nesbo jak zwykle droczy się z czytelnikiem, wodzi go za nos w kierunku błędnych tropów, by na koniec wcisnąć go w fotel.
Gwiazdka mniej za śmierć Beate :(
Jo Nesbo jak zwykle droczy się z czytelnikiem, wodzi go za nos w kierunku błędnych tropów, by na koniec wcisnąć go w fotel.
Gwiazdka mniej za śmierć Beate :(
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Fatalnie napisana i wspierająca kulturę gwałtu. Ta książka nigdy nie powinna powstać.
W e-booku szybko się ją czyta, ale dialogi, opisy i ogólny język to jakaś tragedia.
Ta "książka" to żart z czytelników. Na szczęście miałam możliwość wypożyczyć ją z Legimi za darmo. Nie zapłaciłabym za tę "książkę" nawet złotówki.
To coś nigdy nie powinno powstać.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Fatalnie napisana i wspierająca kulturę gwałtu. Ta książka nigdy nie powinna powstać.
W e-booku szybko się ją czyta, ale dialogi, opisy i ogólny język to jakaś tragedia.
Ta "książka" to żart z czytelników. Na szczęście miałam możliwość wypożyczyć ją z Legimi za darmo. Nie zapłaciłabym za tę "książkę" nawet złotówki.
To coś nigdy nie powinno...
Rozczarowujące zakończenie. Niedopowiedzenie jest zbyt duże. Została luka, którą sami mamy sobie uzupełnić. Brakuje chociaż kilku sugestii, które zapełniłyby tę dziurę.
Rozczarowujące zakończenie. Niedopowiedzenie jest zbyt duże. Została luka, którą sami mamy sobie uzupełnić. Brakuje chociaż kilku sugestii, które zapełniłyby tę dziurę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-10-14
Męczyłam się czytając. To, co miało być kryminałem, okazało się mdłym romansem. Postacie bezbarwne. Główna bohaterka drażni swoją "dobrocią". Dorosła kobieta rumieniąca się na widok nagich ludzi. Przy tym taka niewinna i "płaska", że aż robi się niedobrze. Prawie od początku wiadomo, że główni bohaterowie będą ciągnięci ku sobie. Prawie od początku wiadomo, że skończy się "wielką miłością, która wygra z całym złem". Fabuła ani trochę nie trzyma w napięciu. Marudny lekarz, marudni lub histeryczni inni bohaterowie. Mimo, że zakończenie było trochę zaskakujące, to nie wywołało to we mnie żadnego "wow". Nie ma żadnych niedopowiedzeń, które mógłby w czytelniku wywołać niepokój. Zwroty akcji są takie, jakby ich nie było. Żadnych interesujących wątków pobocznych. Ogólnie nuda.
Męczyłam się czytając. To, co miało być kryminałem, okazało się mdłym romansem. Postacie bezbarwne. Główna bohaterka drażni swoją "dobrocią". Dorosła kobieta rumieniąca się na widok nagich ludzi. Przy tym taka niewinna i "płaska", że aż robi się niedobrze. Prawie od początku wiadomo, że główni bohaterowie będą ciągnięci ku sobie. Prawie od początku wiadomo, że skończy się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-24
Trochę odstraszał mnie infantylny tytuł, ale warto było się przełamać dla zaskakującego zakończenia ;)
Trochę odstraszał mnie infantylny tytuł, ale warto było się przełamać dla zaskakującego zakończenia ;)
Pokaż mimo to2018-07-09
2018-03-15
2018-02-13
Zapowiadało się dobrze, ale.. zakończenie rozczarowujące :(
Zapowiadało się dobrze, ale.. zakończenie rozczarowujące :(
Pokaż mimo to
Główny bohater na początku budzi sympatię, później politowanie. Jego kłopoty zaczęły się same i rozwiązały się same. Bohater tylko miotła się w tym wszystkim, patrząc z boku jak inni podejmują za niego decyzje, tak jakby to nie dotyczyło jego. Przez całą książkę czekałam aż bohater zmieni się w tytułowego "buraka"- zacznie być niezbyt miły dla innych, ale zawalczy o swoje. Niestety się nie doczekałam. Bohater, tak jak był bierny wobec tego jak toczyło się jego życie, taki pozostał. Pod koniec książki pada zdanie mniej więcej brzmiące tak: "Ja, doktor nauk humanistycznych, jako cieć w budce". Naprawdę? W ciągu całej fabuły nie pojawia się nic, co sugerowałoby, że Krzysztof (główny bohater) ma doktorat i (co najważniejsze) umie go wykorzystać. Samo to, że bohater lubi czytać książki i rozważać nad egzystencją, dobrem i złem, nie jest powodem do tego, aby czytelnik domyślał się, jak bardzo wykształcony jest bohater. Fabuła mogłaby być poprowadzona w taki sposób, że Krzysztof, od osoby, na której życie wypłynął ojciec - alkoholik, znajduje siłę w swoim wykształceniu lub miłości do tego, by nie być pośmiewiskiem wszystkich. Ale nie. Bohater od początku do końca jest taki sam. Nie zaszła żadna istotna zmiana.
Główny bohater na początku budzi sympatię, później politowanie. Jego kłopoty zaczęły się same i rozwiązały się same. Bohater tylko miotła się w tym wszystkim, patrząc z boku jak inni podejmują za niego decyzje, tak jakby to nie dotyczyło jego. Przez całą książkę czekałam aż bohater zmieni się w tytułowego "buraka"- zacznie być niezbyt miły dla innych, ale zawalczy o swoje....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to