#sexedpl. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie Alicja Długołęcka 7,3
ocenił(a) na 840 tyg. temu [RECENZJA DWÓCH KSIĄŻEK]
To są po prostu dobre książki, przekazujące dużo wiedzy zarówno dla nastolatków, jak i dla rodziców.
Wersja dla nastolatków (4⭐) została wydana kilka lat temu i zawiera podstawową wiedzę, więc aktualnie kilka rzeczy można by było do niej dość lub zmienić (nie pamiętam już czego mi brakowało). Nie mniej uważam, że każda młoda osoba powinna się z nią zapoznać, tym bardziej jeśli w domu temat seksulności/dojrzewania jest tabu. Przeszkadzały mi tylko dwie rzeczy napisane w przedmowie: 1) pierwsze doświadczenia seksuale w wieku 18lat, to dość późno - NIE. Każdy jest gotowy w innym momencie, co nawet chyba jest wspomniane w książce; 2) seks dotyczy każdego - NIE. Seksualność (dojrzewanie) dotyczy wszystkich, seks nie.
Wersja dla rodziców (4.5⭐)(lub osób zajmujących się dziećmi 0-18 lat) jest nowsza, w trochę innym formacie i ma więcej tekstu. Początkowo myślałam, że ta ilość tekstu jest dobra, ale po połowie zmieniłam zdanie. Pytania i odpowiedzi się powtarzały praktycznie w każdym przedziale wiekowym (książka jest podzielona na takie przedziały) i naprawdę miałam już dość czytać 5 raz tej samej odpowiedzi, tylko napisanej innymi słowami. Czasami też odpowiedź zupełnie nie pasowała do pytania - co jest trochę zabawne, ale tylko trochę, bo jednak to książka edukacyjna. Coś co mnie naprawdę zdenerwowało to stwierdzenie, że jeśli dziecko nie chce patrzeć na całującą się parę i przeszkadza mu, gdy rodzice okazują sobie uczucia, to ,,Trudno, trzeba przyjąć do wiadomości, że zawaliliśmy sprawę. Czegoś zabrakło we wcześniejszej edukacji." - NIE. Skoro całą książka kładzie nacisk na szanowanie granic dziecka, to dlaczego w takiej sytuacji jest to ,,zawalenie sprawy"? To, że dziecko (czy nawet osoba dorosła) brzydzi się widząc całujących się/ okazujących uczucia ludzi wcale nie znaczy, że z tego nie wyrośnie albo że samo będzie się brzydziło to robić - to znaczy tyle, że nie chce tego widzieć i powinno się to uszanować (tym bardziej, że pewnie większość ludzi przechodziła fazę na "fuj uczucia").
Ale żeby nie było tak negatywnie, to książka jest naprawdę dobra, a na wyróżnienie zasługuje rozdział z rozmowami o seksulności osób niepełnosprawnych i osób LGBT+ - najwięcej jest o osobach trans i tranzycji.