-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Biblioteczka
2016-08-21
2016-09-09
Książkę polecił i pożyczył mi znajomy. Trochę postała na półce, ale w końcu i na nią przyszedł czas. Nie zawiodłam się. Niesamowicie oryginalny zbiòr opowiadań o niesamowicie oryginalnym bohaterze. Idealna odskocznia od podniosłych tematòw. Humorystyczne, z pomysłem. Wioskowy egzorcysta w gumofilcach, w wolnych chwilach produkujący bimber bądź spożywający takowy przypadł mi do gustu od pierwszych stron. Wielki plus za formę opowiadań. Nie było dzięki temu kawałków nudnych bądź wyraźnie pisanych na siłę. Jedyne w swoim rodzaju, gorąco polecam.
Książkę polecił i pożyczył mi znajomy. Trochę postała na półce, ale w końcu i na nią przyszedł czas. Nie zawiodłam się. Niesamowicie oryginalny zbiòr opowiadań o niesamowicie oryginalnym bohaterze. Idealna odskocznia od podniosłych tematòw. Humorystyczne, z pomysłem. Wioskowy egzorcysta w gumofilcach, w wolnych chwilach produkujący bimber bądź spożywający takowy przypadł mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-28
Wooho, sporo się działo. Poprzedni tom wydawał mi się lekko drętwy, ale ten to wynagradza. Od dość mocnych ostatnich stron 16 tomu mamy wątek Yogiego, który autorka uwielbia urywać w takich momentach... Tylko czekać na kontynuację.
Wooho, sporo się działo. Poprzedni tom wydawał mi się lekko drętwy, ale ten to wynagradza. Od dość mocnych ostatnich stron 16 tomu mamy wątek Yogiego, który autorka uwielbia urywać w takich momentach... Tylko czekać na kontynuację.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-29
2016-08-29
2016-09-02
2016-12-13
Niesamowite, o ile drugi tom może być lepszy od pierwszego. Świeżo po przeczytaniu tamtego byłam zawiedziona, teraz jestem oczarowana. Warto było.
No i ta okładka. Cudowna.
Niesamowite, o ile drugi tom może być lepszy od pierwszego. Świeżo po przeczytaniu tamtego byłam zawiedziona, teraz jestem oczarowana. Warto było.
No i ta okładka. Cudowna.
2016-10-19
Sporo już widziałam. Odnalazłam dno internetu w postaci Jezusa w stroju Jedi dosiadającego tyranozaura, tęczowych kotów biegnących przez kosmos po tęczy, śpiewającego puddingu...
Ale western z jednorożcami, cyborgami i dinozaurami był niezłym zaskoczeniem.
Od strony graficznej ujdzie, twarze bohaterów są ładnie narysowane, zwłaszcza tytułowy Rappa. Styl autorki jest fajny, dynamiczny, ale wciąż jest wiele do poprawienia. Rysunki koni od tyłu i "cycki" jak z niskich lotów ecchi. Było ich mało, bez obaw, ale czasami zbyt dużo na raz. (wiadomo o co chodzi)
No i "strzałeczki" przy dymkach wskazujące na mówiącego się przydają. Lekkie zamieszanie w tych dialogach.
Ogólne wrażenie: szurnięte, ale dobre (Rappa jest taaakiii śliczny). Zobaczymy co dalej.
Sporo już widziałam. Odnalazłam dno internetu w postaci Jezusa w stroju Jedi dosiadającego tyranozaura, tęczowych kotów biegnących przez kosmos po tęczy, śpiewającego puddingu...
Ale western z jednorożcami, cyborgami i dinozaurami był niezłym zaskoczeniem.
Od strony graficznej ujdzie, twarze bohaterów są ładnie narysowane, zwłaszcza tytułowy Rappa. Styl autorki jest fajny,...
2016-12-17
2016-09-14
Kreski widywałam lepsze. Nie tyle że ładniejsze, bo bohaterowie narysowani są świetnie, ale bardziej dynamiczne. Tutaj czasami ciężko się ogarnąć w tych walkach, zwłaszcza końcóweczka była abstrakcyjna pod tym względem. Wielkim plusem tej mangi jest humor i genialnie stworzone charaktery Badou i Heine. Z tego co wiem istnieje prequel do tego tomu ale... nie wiem czy wydano go u nas, przez co możemy mało ogarniać na początku. Na szczęście istnieje małe anime, zaledwie 4 odcinki, ale jest ekranizacją właśnie tego tomu czy dwóch. Polecam sobie obejrzeć przed lekturą, wiele wyjaśnia.
Mała poprawka, prequel w Polsce wydano. Dorwanie tego tomu jest trudne, ale może mi się uda. Zawsze zostaje anime.
Kreski widywałam lepsze. Nie tyle że ładniejsze, bo bohaterowie narysowani są świetnie, ale bardziej dynamiczne. Tutaj czasami ciężko się ogarnąć w tych walkach, zwłaszcza końcóweczka była abstrakcyjna pod tym względem. Wielkim plusem tej mangi jest humor i genialnie stworzone charaktery Badou i Heine. Z tego co wiem istnieje prequel do tego tomu ale... nie wiem czy wydano...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nawet, nawet, chociaż miałam nadzieję na coś więcej. Wampiry, łowcy wampirów, jakaś krwawa akcja, może ostrzejsza końcówka.... Nope. Słodkie wampirzątko w opresji i jego strażnik-stalker. Taki już urok gatunku, ciężko znaleźć coś wybitnego, chyba że pod względem rysunków. Tutaj jakoś nie zachwycają, ale nie było źle. Przynajmniej postarano się o jakąś fabułę.
Nie zrażajcie się jednak moim marudzeniem, drogie panie; ja, dziwne i naiwne stworzonko, szukam fabuły w komiksowych gejowskich pornolach. Amen.
Nawet, nawet, chociaż miałam nadzieję na coś więcej. Wampiry, łowcy wampirów, jakaś krwawa akcja, może ostrzejsza końcówka.... Nope. Słodkie wampirzątko w opresji i jego strażnik-stalker. Taki już urok gatunku, ciężko znaleźć coś wybitnego, chyba że pod względem rysunków. Tutaj jakoś nie zachwycają, ale nie było źle. Przynajmniej postarano się o jakąś fabułę.
Nie...
2016-11-26
Podtrzymuję opinię z 2016: Magnus Chase (aka Percy Jackson po nordycku) nie zachwyca. Może Rick Riordan uznał, że schemat jego najsławniejszego cyklu to boski przepis na sukces, ale najwyraźniej zapomniał, że to oryginalność konceptu tak wysławiła tamten cykl. Ci, którzy przeczytali inne cykle Riordana, nie znajdą tu nic nowego.
Narracja pierwszoosobowa klasycznie Riordanowska. Zabawne tytuły krótkich rozdziałów. Magnus to z charakteru Percy.
Reszta drużyny jest w sumie ciekawa, ale nie aż tak, by czytelnik zapomniał, że rolę w powieści mają tę samą. Ot, świeżak i wybraniec rusza z teamem na ciąg questów w celu ratowania świata. I ma ojca-bóstwo. I tęskni za matką. Do tego Riordan zupełnie już otwarcie wplątał tu crossover z cyklami o Percym, co dla mnie tylko niepotrzebnie komplikuje uniwersum.
Czytało się szybko, ale czy ja wiem, czy warto było? Można sobie po prostu powtórzyć Percy'ego.
Podtrzymuję opinię z 2016: Magnus Chase (aka Percy Jackson po nordycku) nie zachwyca. Może Rick Riordan uznał, że schemat jego najsławniejszego cyklu to boski przepis na sukces, ale najwyraźniej zapomniał, że to oryginalność konceptu tak wysławiła tamten cykl. Ci, którzy przeczytali inne cykle Riordana, nie znajdą tu nic nowego.
Narracja pierwszoosobowa klasycznie...
2016-09-27
2016-09-20
Piękne. Początkowe "śmieszki" przeszły długą drogę to tego momentu. Końcówka mocna, chociaż nie tak że się tego nie spodziewałam. Sprawa z Tenką zmyliła mnie na chwilę. Jest i piękny promyczek nadziei na końcu. Btw, Hirari jest cudowny.
Piękne. Początkowe "śmieszki" przeszły długą drogę to tego momentu. Końcówka mocna, chociaż nie tak że się tego nie spodziewałam. Sprawa z Tenką zmyliła mnie na chwilę. Jest i piękny promyczek nadziei na końcu. Btw, Hirari jest cudowny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-09-20
2016-09-20
Shirasu... Ile razy płakałam przy tej mandze. Jednocześnie wiele humoru i niesamowicie wzruszające momenty. Jeżeli czegoś mi brakowało to końca wątku Hirariego i Botan. Można było im jakiś happy end na 1 stronę zafundować. Piękna manga, szczerze polecam.
Shirasu... Ile razy płakałam przy tej mandze. Jednocześnie wiele humoru i niesamowicie wzruszające momenty. Jeżeli czegoś mi brakowało to końca wątku Hirariego i Botan. Można było im jakiś happy end na 1 stronę zafundować. Piękna manga, szczerze polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-09-18
Ryczałam na koniec. To była najbardziej wzruszająca scena w mandze/komiksie jaką kiedykolwiek czytałam... Tenka! Oddawać mi Tenkę!
Ryczałam na koniec. To była najbardziej wzruszająca scena w mandze/komiksie jaką kiedykolwiek czytałam... Tenka! Oddawać mi Tenkę!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Moim pierwszym zetknięciem z twórczością Pawła Majki były "Niebiańskie pastwiska", które pokochałam za wspaniale wymyślone, niesamowite oryginalne i rozbudowane uniwersum. Pokój światów nie zawiódł mnie pod żadnym względem. Zupełnie inne, moim zdaniem nawet ciekawsze uniwersum, wartka akcja. Ciekawa postać głównaego bohatera i motym zemsty, a przede wszystkim plątanina mitów, wierzeń i baśni. Kolejnym plusem były znane nam, polskim czytelnikaom miejsca. Ledwie miesiąc wcześniej wchodziłam z górki i schodziłam pod górę na Turbaczu (kto był zrozumie), a teraz spotkałam to miejsce w książce. Świetne uczucie.
Moim pierwszym zetknięciem z twórczością Pawła Majki były "Niebiańskie pastwiska", które pokochałam za wspaniale wymyślone, niesamowite oryginalne i rozbudowane uniwersum. Pokój światów nie zawiódł mnie pod żadnym względem. Zupełnie inne, moim zdaniem nawet ciekawsze uniwersum, wartka akcja. Ciekawa postać głównaego bohatera i motym zemsty, a przede wszystkim plątanina...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to