-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
-
Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Biblioteczka
2015-08-28
2015-03-01
2015-08-29
2015-07-22
„Jestem przerażony, że jestem uwięziony w tym jednym życiu, w jednym czasie i jednym ciele, i że nie będzie już innych czasów ani innych ciał.”
Lotnisko w Monachium, to książka o mnie, o tobie, o dojmującej samotności.
Daje do myślenia, zostaje jakiś czas z czytelnikiem i pyta: a ty? czy możesz powiedzieć, że nie jesteś taki? że to cię nie dotyczy?
Zapraszam na recenzję na mojego bloga: http://www.parapetliteracki.pl/lotniskowmonachium/
:)
„Jestem przerażony, że jestem uwięziony w tym jednym życiu, w jednym czasie i jednym ciele, i że nie będzie już innych czasów ani innych ciał.”
Lotnisko w Monachium, to książka o mnie, o tobie, o dojmującej samotności.
Daje do myślenia, zostaje jakiś czas z czytelnikiem i pyta: a ty? czy możesz powiedzieć, że nie jesteś taki? że to cię nie dotyczy?
Zapraszam na recenzję...
2015-05-04
2015-05-09
2015-04-21
Świetnie napisany reportaż, który czyta się jak powieść. wciąga.
najgorsze jest to, że pod koniec zapominamy że to reportaż a nie fikcja i mamy taką ogromną nadzieję na happy end. zapominamy, że to życie.
zostaję z poczuciem rezygnacji po lekturze, ale też z ogromną ciekawością co się w tym kraju zmieniło do teraz (autorka była w Afganistanie w 2001/2002 roku), Czy w ogóle coś się zmieniło w życiu zwykłych mieszkańców Kabulu.
Świetnie napisany reportaż, który czyta się jak powieść. wciąga.
najgorsze jest to, że pod koniec zapominamy że to reportaż a nie fikcja i mamy taką ogromną nadzieję na happy end. zapominamy, że to życie.
zostaję z poczuciem rezygnacji po lekturze, ale też z ogromną ciekawością co się w tym kraju zmieniło do teraz (autorka była w Afganistanie w 2001/2002 roku), Czy w ogóle...
2015-02-07
2015-01-29
Plusem dla mnie jest to, że książka w większej części jest prawdziwą historią o siostrach Grimke, które walczyły o zniesienie niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych i zasiały w umysłach kobiet myśl feministyczną. Wcześniej w ogóle o nich nie słyszałam. Zaciekawiło mnie to, że na postawie eseju napisanego przez główną bohaterkę, 15 lat później powstała "Chata wuja Toma" Harriet Beecher Stowe.
Wyraziste postaci, płynna narracja... Książka może mnie nie porwała, ale na pewno umiliła kilka wieczorów :)
Plusem dla mnie jest to, że książka w większej części jest prawdziwą historią o siostrach Grimke, które walczyły o zniesienie niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych i zasiały w umysłach kobiet myśl feministyczną. Wcześniej w ogóle o nich nie słyszałam. Zaciekawiło mnie to, że na postawie eseju napisanego przez główną bohaterkę, 15 lat później powstała "Chata wuja...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Można by pomyśleć, że mordy i tortury już się skończyły, że świat się opamiętał, że jest całkiem wolny od cierpienia i tylko czeka z niecierpliwością, aż pojawi się wreszcie jakaś nowa poezja.”
Cudowna powieść, pełna namysłu, dająca odetchnąć po długim dniu.
Zapraszam na recenzję na mojego bloga: http://www.parapetliteracki.pl/judasz-amos-oz/
:)
„Można by pomyśleć, że mordy i tortury już się skończyły, że świat się opamiętał, że jest całkiem wolny od cierpienia i tylko czeka z niecierpliwością, aż pojawi się wreszcie jakaś nowa poezja.”
Pokaż mimo toCudowna powieść, pełna namysłu, dająca odetchnąć po długim dniu.
Zapraszam na recenzję na mojego bloga: http://www.parapetliteracki.pl/judasz-amos-oz/
:)