Irlandzki pisarz, poeta i scenarzysta. Urodził się w Dublinie. Zaczął swoją karierę pisarską od tworzenia wierszy, dopiero później przechodząc do powieści i dramatów. Jest znany ze swojego gęstego stylu i jest uznawany za jednego z najlepszych irlandzkich twórców. Wielokrotnie nominowano go do najbardziej prestiżowych nagród, w tym Bookera.
Lilly Bere, osiemdziesięciopięcioletnia irlandzka emigrantka, przytłoczona żałobą po śmierci ukochanego wnuka, planuje pożegnać się ze światem. Opowiadając historię swojego życia, powraca myślami do dramatycznych wydarzeń z przeszłości. Opisuje ucieczkę z Irlandii pod koniec Wielkiej Wojny i dalsze losy w Stanach Zjednoczonych.
,,Po stronie Kanaanu" to nostalgiczna i niezwykle intymna opowieść o miłości, więzach rodzinnych i utracie. Pełna tęsknoty i smutku, jednak przedstawiona w bardzo plastyczny oraz malowniczy sposób. Przybliża nam losy silnej kobiety, której życie rzucało pod nogi wiele kłód; która musiała radzić sobie sama, gdy jej Kanaan, jej upragniona Ziemia Obiecana, okazał się jedynie iluzją. Po latach rozlicza się z życiem i wspomnieniami, by wreszcie uzyskać upragniony spokój.
Sebastian Barry potrafi pięknie pisać o stracie i rozpaczy. Przywiązuje przy tym dużą wagę do szczegółów, dzięki czemu historia jest pełna i wyrazista.
Powieść łapie za serce. Pokazuje nam, jak brutalnie wojna i polityczne konflikty oddziałują na ludzką psychikę - naznaczają śmiercią i pozostawiają traumy, od których nie da się uwolnić, budzą głęboko skrywane instynkty, a z przyjaciół robią najgorszych wrogów. Mimo że czas przemija, pamięć jednak pozostaje.
,,Po stronie Kanaanu" to wzruszająca i poetycka podróż do lat minionych - dajcie się jej porwać.
,,Może i uodporniliśmy się na tyfus, tężec, ospę wietrzną czy błonicę, ale nigdy na pamięć. Na pamięć nie ma szczepionki."
[ współpraca barterowa z @artragepl ]
Uwielbiam powieści, które opowiadają o wielkiej historii z perspektywy jednostki. Barry prowadzi czytelników przez historię od początku 20 XX po czasy współczesne, skupiając się na rodzinie irlandzkich emigrantów, właściwie na jednej osobie, osiemdziesięciodziewięcioletniej Lilly, której właśnie serce pękło na pół. Spotykamy ją w dramatycznym memencie jej życia, w którym czas odmierza dniami jakie minęły od śmierci jej wnuka.
Przede wszystkim "Po stronie Kanaanu" to historia pięknie opowiedziana, zarówno ta historia świata jak i rodziny Dunne. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to jedna z lepszych powieści z wojną w tle.
Żywe i poetyckie opisy, które z zaangażowaniem się czyta. Bardzo interesujący bohaterowie. I przede wszystkim tematyka powieści. Narratorka przeprowadza nas przez kawał historii, przez znoje, dramaty i cierpienia jakie musiała znieść w swoim życiu. W tej powieści wielka historia jest tłem do jej opowiedzenia, ale tłem bardzo istotnym, które pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na działania jednostek, na ich traumy i przeżycia oraz życiowe decyzje.
"Po stronie Kanaanu" to mimo wszystko powieść bardzo zamknięta i kameralna. Zadziwia, że na tak niewielu stronach autor zawarł tak wiele opowieści. Podobało mi się to co przeczytałam, bardzo w moim klimacie, pełna nostalgii i bólu istnienia, ale i zadziornymi momentami.