-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2023-12-31
2023-12-15
Książka” Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć które rzucono na nas w dzieciństwie” Agnieszki Kozak i Jacka Wasilewskiego, przenosi nas do czasów dzieciństwa i dorastania.
Właśnie wtedy bardzo często rodzice dawali nam dobre rady i wskazówki jak postępować, jakich wyborów dokonywać aby być dobrze postrzeganym w społeczeństwie i rodzinie. Oczywiście były to rady rodziców powtarzane tak często, że w życiu dorosłym właśnie te rady dochodziły do głosu, zamiast podejmowania własnych decyzji, w zgodzie z samym sobą. Wyuczono nas, że słowa, „proszę, przepraszam, dziękuję, jestem ci wdzięczny itp.” należy mówić, ale nie nauczono jakie znaczenie i sens mają te słowa. Ot, trzeba powiedzieć, tak wypada!
Wielu dorosłych często postępuje wbrew swoim potrzebom i poglądom aby tylko zadowolić rodziców którzy przecież tego od nich oczekują, od lat im wpajając własne rady i sposoby postępowania. Trudno jest dorosłym pozbyć się tych rodziców wskazówek, uwag, które często prowadzą do konfliktów z samym sobą.
Najtrudniej jest dostrzec w sobie ile to razy postępujemy właśnie w ten sposób w jaki nakazali nam rodzice. Jednak, jeśli dostrzeżemy, że te rady nie za bardzo pomagają nam spokojnie żyć, że jednak zbyt uwierają w podejmowaniu własnych decyzji, wtedy najwyższy czas na rewizję tych „zaklęć”.
Ta książka, zwłaszcza druga część, pomaga na wiele słów rodziców spojrzeć z innej strony. Pozwala zrozumieć sens wielu grzecznościowych zwrotów i wyzwolić siebie z tego ciasnego pancerza jakim obdarowali nas rodzice.
Książka” Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć które rzucono na nas w dzieciństwie” Agnieszki Kozak i Jacka Wasilewskiego, przenosi nas do czasów dzieciństwa i dorastania.
Właśnie wtedy bardzo często rodzice dawali nam dobre rady i wskazówki jak postępować, jakich wyborów dokonywać aby być dobrze postrzeganym w społeczeństwie i rodzinie. Oczywiście były...
2023-12-01
Książka „Nareszcie w Dudapeszcie” napisana przez Krzysztofa i Aleksandra Daukszewicza, to pełne humoru i celnych spostrzeżeń dotyczące naszej rzeczywistości krótkie felietony napisane dwa lata temu w okresie pandemii. Śmiech przez zły…
Książka słuchana ma dodatkowo tę zaletę, że zawarte w niej piosenki śpiewa autor.
Zawiane śniegiem ulice i domy nie zachęcają do spacerów więc może ta książka czytana w zaciszu domowym ociepli wieczorne chłody.
Książka „Nareszcie w Dudapeszcie” napisana przez Krzysztofa i Aleksandra Daukszewicza, to pełne humoru i celnych spostrzeżeń dotyczące naszej rzeczywistości krótkie felietony napisane dwa lata temu w okresie pandemii. Śmiech przez zły…
Książka słuchana ma dodatkowo tę zaletę, że zawarte w niej piosenki śpiewa autor.
Zawiane śniegiem ulice i domy nie zachęcają do spacerów...
2023-09-29
„Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, Joanny Kuciel-Frydryszak, to książka która pokazuje pozycję kobiet w czasach silnego patriarchatu. Nasze babcie i prababcie żyjące na wsi, od urodzenia traktowane były jako osoby sprawiające kłopot, w przeciwieństwie do mężczyzn, dumy każdego ojca.
Wraz z wiekiem zajęć w gospodarce im przybywało. Pasienie gęsi zamieniane było na pasienie krów, na pomoc matce w gospodarskim obejściu aż do momentu ślubu który również nie przynosił ulgi w pracy i innego spojrzenia na rolę kobiety. Zła opieka medyczna bardzo często przyczyniała się do zgonu matki i dzieci tuż po urodzeniu. Przeciętnie kobiety rodziły 7-10 dzieci z których 1-3 dzieci dożywało wieku dorosłego. W przekazach rodzinnych słyszy się, bądź pamięta tylko te osoby które przeżyły, nie zdając sobie sprawy ile razy i w jak krótkich odstępach nasze babcie i prababcie były w ciąży które wyniszczały organizm kobiety. Wiele przywilejów w rodzinie dotyczyło mężczyzn, a kobieta zawsze zależna była od ich decyzji. Kiedy mąż umierał kobieta nie mogła sama podjąć decyzji dotyczącej jej dzieci lecz decyzje te podejmował męski potomek tej rodziny [dziadek, wujek, stryjek]. Czas pracy kobiety nie był określony, co oznacza, że pracowały od rana do nocy. Nie miały czasu na własną edukację, na wyjazdy z gospodarstwa ani czasu na chorowanie. Czasy się zmieniały i kobiety zyskały więcej praw, dopuszczono ich do edukacji i otrzymały lepszą opiekę medyczną. Na wsiach kobiety z początku XX wieku były już dostrzegane, znajdowały chwile radości z życia a ich pozycja uległa znacznej modyfikacji.
Autorka przywołuje wspomnienia kobiet które chętnie dzieliły się wspomnieniami z życia swoich żeńskich przodków. Jest pewien niedosyt dotyczący pogłębionej analizy życia kobiet w tamtych czasach ale nie jest to przecież pozycja naukowa a jedynie przedstawione są relacje osób które podzieliły się wspomnieniami o swoich babciach i prababciach.
„Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, Joanny Kuciel-Frydryszak, to książka która pokazuje pozycję kobiet w czasach silnego patriarchatu. Nasze babcie i prababcie żyjące na wsi, od urodzenia traktowane były jako osoby sprawiające kłopot, w przeciwieństwie do mężczyzn, dumy każdego ojca.
Wraz z wiekiem zajęć w gospodarce im przybywało. Pasienie gęsi zamieniane było na...
2023-09-15
Książka „Jestem na ciebie zły, ale cię kocham. Jak naprawić relacje z rodzicami”, Isabelle Filliozat, to poradnik napisany przez francuską psychoterapeutkę. Po tę pozycję powinny sięgnąć osoby dorosłe których relacja z rodzicami jest zaburzona. Autorka krok po kroku opisuje jakie są etapy uwalniania się od złych emocji, pokazuje różne działania pozwalając od nowa przeżyć doznane krzywdy, czy niedobory emocjonalne, aby w końcowym procesie psychoterapii móc nawiązać utracone więzi z rodzicami. Tym osobom które już nie mają możliwości bezpośredniego kontaktu z rodzicami ponieważ nie żyją, autorka pokazuje różne sposoby na „wyrzucenie” z siebie żalu i uzdrowienie własnej psychiki.
Myślę, że wielu osobom ta książka pomoże zmierzyć się z własnymi traumami z dzieciństwa i odbudować dobre relacje z rodzicami.
Książka „Jestem na ciebie zły, ale cię kocham. Jak naprawić relacje z rodzicami”, Isabelle Filliozat, to poradnik napisany przez francuską psychoterapeutkę. Po tę pozycję powinny sięgnąć osoby dorosłe których relacja z rodzicami jest zaburzona. Autorka krok po kroku opisuje jakie są etapy uwalniania się od złych emocji, pokazuje różne działania pozwalając od nowa przeżyć...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-12
Książka „Lwowska odyseja. Trudna radość.” t.4, Magdalena Kawka. W małym Gryfowie rodzina Lindnerów stara się powrócić do normalności po zakończeniu wojny i wysiedleniu ze Lwowa. Jednak los dalej doświadcza ich przykrymi wydarzeniami które wciąż wymuszają na rodzinie Lindnerów podejmowanie walki o godne przetrwanie tych bardzo dramatycznych dla tej rodziny, czasów.
Wszyscy tęsknią za Lwowem, za beztroskimi czasami młodości które przerwała wojna. Lilka czeka na Oresta, mając nadzieję, że jego powrót odmieni obecne życie na szczęśliwie przeżyty wspólnie czas.
O czym marzą pozostali członkowie rodziny?
Jakie przykre wydarzenia przeżyła rodzina?
Jak ułożyły się ich stosunki z sąsiadami i czy wspomnienia nadal są tak żywe?
Wszystkie odpowiedzi na te i inne pytania zawiera niniejszy tom „Lwowskiej odysei.”
Książka „Lwowska odyseja. Trudna radość.” t.4, Magdalena Kawka. W małym Gryfowie rodzina Lindnerów stara się powrócić do normalności po zakończeniu wojny i wysiedleniu ze Lwowa. Jednak los dalej doświadcza ich przykrymi wydarzeniami które wciąż wymuszają na rodzinie Lindnerów podejmowanie walki o godne przetrwanie tych bardzo dramatycznych dla tej rodziny, czasów.
Wszyscy...
2023-09-02
Książka „Lwowska odyseja. Nowy początek” t.3, Magdalena Kawka, pokazuje dalsze losy Lindnerów którzy koniec wojny doczekali we Lwowie. Zamiast cieszyć się czasem pokoju i powrotem męża z niewoli, rodzina musi zmierzyć się z następną traumą jaką jest wysiedlenie ze Lwowa na Ziemie Odzyskane. Rodzina ta trafia do małego miasteczka na Pomorzu Zachodnim gdzie nie tak dawno spokojne życie toczyły rodziny niemieckie które po wojnie zostały wysiedlone do Rzeszy. Wszyscy tęsknią za Lwowem, dawnymi znajomymi, sąsiadami i koleżankami. Zdają sobie jednak sprawę, że czas lwowski już przeminął i pora nowe miejsce zamieszkania przystosować do swoich potrzeb.
Czy będzie to dobre miejsce do nowego życia?
Czy nowi ludzie, mieszanka ludności z całej Polski, pomogą zasymilować się z miejscową ludnością?
Czy tęsknota za Lwowem i wydarzeniami tam przeżytymi nie będzie zbyt dokuczać?
Odpowiedź znaleźć można na kartach tej książki.
Książka „Lwowska odyseja. Nowy początek” t.3, Magdalena Kawka, pokazuje dalsze losy Lindnerów którzy koniec wojny doczekali we Lwowie. Zamiast cieszyć się czasem pokoju i powrotem męża z niewoli, rodzina musi zmierzyć się z następną traumą jaką jest wysiedlenie ze Lwowa na Ziemie Odzyskane. Rodzina ta trafia do małego miasteczka na Pomorzu Zachodnim gdzie nie tak dawno...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-17
Książka „Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi.”, Noreena Hertz.
Ta książka mówi o naszej samotności, o sytuacjach które nieświadomie akceptujemy a które jeszcze bardziej wtłaczają nas w pułapkę samotności. Konsumpcyjny, zagoniony człowiek cieszy się z nowoczesnych urządzeń które pomagają o wiele szybciej załatwić sprawę, z usług które zaspakajają potrzeby bez wychodzenia z domu, nie dostrzegając, że wykonujemy to wszystko za pomocą inteligentnych urządzeń, usypiając wszelkie emocje pojawiające się w kontaktach z drugim człowiekiem.
Cieszymy się z robotyzacji eliminującej ciężką pracę i nie tylko, nie widząc sfrustrowanych ludzi szukających nowej pracy. Czy robotyzacja jest zła? Nie zawsze. W domach „Spokojnej starości” staruszki cieszą się, że te małe figurki-roboty są z nimi, pozwalając choć trochę złagodzić samotność. Myślę, że należy również wspomnieć o wspólnej przestrzeni mieszkaniowej, gdy wchodząc do windy w wieżowcu, w którym mieszkamy, nie mamy pojęcia kim są ludzie z którymi dzielimy przestrzeń windy, ani oni o nas też zapewne nic nie wiedzą.
„Telefon stał się naszą panią i naszą kochanką. W dzisiejszych czasach wszyscy na widoku zdradzamy swych bliskich i jakimś sposobem wszyscy akceptujemy tę niewierność. Jesteśmy obecni ale nie duchem, jesteśmy razem, lecz osobno”
W pogoni za zyskiem przedsiębiorcy oferują wspólne pomieszczenie z wydzielonymi boksami, likwidują wspólne jedzenie posiłku, żądają dyspozycyjności o każdej porze, nawet kosztem życia rodzinnego. Ceną za te działania są wyższe zarobki i … większa samotność wśród tłumu. Następuje wypalenie zawodowe które wcale nie martwi przedsiębiorców bo za bramą już czekają nowi kandydaci do pracy.
Czy autorka widzi jakieś sensowne wyjście z samotności?
Tak, widzi i podpowiada jakimi działaniami, rząd, przedsiębiorcy i my sami możemy wyrwać się z tej samotności lub chociaż ten stan złagodzić.
Bardzo polecam tę książkę
Książka „Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi.”, Noreena Hertz.
Ta książka mówi o naszej samotności, o sytuacjach które nieświadomie akceptujemy a które jeszcze bardziej wtłaczają nas w pułapkę samotności. Konsumpcyjny, zagoniony człowiek cieszy się z nowoczesnych urządzeń które pomagają o wiele szybciej załatwić sprawę, z usług które zaspakajają potrzeby bez...
2023-07-17
Książka „Lwowska odyseja. Powrót z piekła”, Magdaleny Kawka, to 2 tom odysei która opowiada o dalszych losach rodziny Lindnerów. Ojciec wywieziony na Syberię, matka z dziećmi pozbawiona dochodów stara się przetrwać wojnę, wierząc, że długo nie potrwa. Lilka musi z delikatnej panienki przeistoczyć się w dorosłą kobietę. Jak to w życiu bywa, splot różnych wydarzeń pozwoli przetrwać ten wojenny czas. Ojciec z pomocą innych przeżyje zesłanie i powróci do Lwowa. Lecz czasu świętowania nie będzie, wojenny los różne figle płata.
Książka „Lwowska odyseja. Powrót z piekła”, Magdaleny Kawka, to 2 tom odysei która opowiada o dalszych losach rodziny Lindnerów. Ojciec wywieziony na Syberię, matka z dziećmi pozbawiona dochodów stara się przetrwać wojnę, wierząc, że długo nie potrwa. Lilka musi z delikatnej panienki przeistoczyć się w dorosłą kobietę. Jak to w życiu bywa, splot różnych wydarzeń pozwoli...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-17
Książka „Lwowska odyseja. Pora westchnień, pora burz”, Magdaleny Kawka, to 1 tom odysei opowiadającej o rodzinie Lindnerów która w 1938 r. zamieszkuje Lwów. Lilka, główna bohaterka szykuje się do matury, prowadzi beztroskie życie jakie zapewnia im ojciec. Jak każda dziewczyna w jej wieku, marzy o wakacjach spędzonych w stadninie w rodzinnej posiadłości, o pierwszych randkach, pocałunkach, młodzieńczej miłości. Nastał czas sielsko-anielski a pogłoski o wojnie traktowane są niezbyt poważnie przez rozbawioną młodzież. Cieszą się wakacjami Polacy, Ukraińcy i Żydzi bo Lwów to wspólna przestrzeń dla tych narodów.
I jak to w lecie bywa, następuje pora burz… ZSRR wypowiada wojnę i we Lwowie wprowadza swoje porządki.
Oj, dzieje się, dzieje.
Przeczytajcie, zachęcam.
Książka „Lwowska odyseja. Pora westchnień, pora burz”, Magdaleny Kawka, to 1 tom odysei opowiadającej o rodzinie Lindnerów która w 1938 r. zamieszkuje Lwów. Lilka, główna bohaterka szykuje się do matury, prowadzi beztroskie życie jakie zapewnia im ojciec. Jak każda dziewczyna w jej wieku, marzy o wakacjach spędzonych w stadninie w rodzinnej posiadłości, o pierwszych...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-17
Książka „Wielka samotność” Kristin Hannah, opisuje historię rodziny, która przenosi się na Alaskę i tam stara się ułożyć sobie życie od nowa. Mąż po powrocie z Wietnamu cierpi na zespół stresu pourazowego i uważa, że spokojna Alaska pomoże mu się uwolnić od wojennych koszmarów. Cora nadal widzi w nim mężczyznę którego tak bardzo pokochała jako nastolatka i wierzy, że uda jej się pomóc w uwolnieniu męża od nękających koszmarów. Leni jest tylko małym dzieckiem lecz uczy się od mamy jak ma się zachowywać aby nie wzbudzać koszmarów ojca.
Bez pomocy lekarzy, w nastającej przez wiele miesięcy ciemności, stan zdrowia ojca tylko się pogarsza. Ataki agresji stają się coraz częstsze, dochodzi do fizycznej przemocy, dominuje codzienny strach w którym żyje matka z córką. Alaskańskie rodziny mieszkające w pobliżu starają się pomóc w przetrwaniu pierwszej nadchodzącej zimy ale również widzą zagrożenie jakie niesie dla rodziny agresywny mężczyzna. Mimo ostrzeżeń sąsiadów i oferowanej pomocy Cora nie potrafi wyzwolić się z miłości jaką darzy męża i nadziei na lepsze jutro. Ale nie jest sama, jest Leni, dziewczynka która staje się zakładnikiem toksycznej rodziny. Jak potoczą się losy tej rodziny? Przeczytaj książkę.
Bardzo dobra książka, polecam.
Książka „Wielka samotność” Kristin Hannah, opisuje historię rodziny, która przenosi się na Alaskę i tam stara się ułożyć sobie życie od nowa. Mąż po powrocie z Wietnamu cierpi na zespół stresu pourazowego i uważa, że spokojna Alaska pomoże mu się uwolnić od wojennych koszmarów. Cora nadal widzi w nim mężczyznę którego tak bardzo pokochała jako nastolatka i wierzy, że uda...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-17
Książka „Osobni”, Katarzyny Franus, opowiada o historii małego chłopca którego marzeniem jest wystartować w lokalnym półmaratonie, kobiety której strach przed menopauzą zakłóca dotychczasowe spokojne i poukładane życie jako singielki, oraz starzejącego się mężczyzny dla którego życie singla to jedyna mądra strategia, sprawdzająca się w dotychczasowym, zabieganym i hulaszczym życiu.
Los sprawił, że te trzy osoby w beskidzkiej wiosce przebywają w różnym czasie i z różnych powodów. Żadne z nich nie wiąże swojej przyszłości ani z tym miejscem, ani osobami tam spotkanymi. Życie tych dwojga dorosłych, to życie w biegu, między pracą do późna a domem, między spotkaniami biznesowymi a spotkaniami z kumplami do białego rana. Czas biegnie nieubłaganie i dopiero przyjazd do tej małej wioski powoduje, że przemierzając samotnie górskie szlaki ta samotność zaczyna im dokuczać. Dlaczego do tej pory uśpiona nagle wywołuje uczucie obawy, tęsknoty, zdziera z twarzy maskę bawidamka i twardej kobiety. Dlaczego?
Czy Tymek swoim zachowaniem przyczynił się do refleksji jakiej doświadczyli ci dorośli ludzie?
Polecam na wakacyjne wypady.
Książka „Osobni”, Katarzyny Franus, opowiada o historii małego chłopca którego marzeniem jest wystartować w lokalnym półmaratonie, kobiety której strach przed menopauzą zakłóca dotychczasowe spokojne i poukładane życie jako singielki, oraz starzejącego się mężczyzny dla którego życie singla to jedyna mądra strategia, sprawdzająca się w dotychczasowym, zabieganym i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-08
Książka „Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne” Kate Brown powinna być obowiązkową lekturą dla każdego. Sporo się słyszy o katastrofach nuklearnych. Na samą myśl o tym włos jeży się na głowie a strach paraliżuje. Czy na pewno?
W tej książce autorka starała się prześledzić przez ok. 50 lat losy dwóch atomowych miast, Oziorsk i Richland, budowanych, zarządzanych i wygaszanych przez dwa światowe mocarstwa.
W oparciu o dokumenty pokazuje skale i skutki produkcji plutonu na potrzeby wojska, stosunek obu mocarstw do istniejących zagrożeń przy produkcji i składowaniu odpadów, oraz mentalność ludzi pracujących i żyjących w „plutonowych” miasteczkach.
Czarnobyl i Fukushima, dwie katastrofy o których dowiedział się cały świat. Czy o Oziorsk i Richland ktoś oficjalnie coś mówił? Rozumiem, wyścig zbrojeń, tajemnica państwowa. Lecz tam żyli i pracowali ludzie, płynęły rzeki, bujnie rozwijała się przyroda, i to wszystko mogło zostać zniszczone, ulec zagładzie w przypadku katastrofy nuklearnej. Czy wobec tego nie było żadnych katastrof, wycieków, napromieniowań ludzi i zwierząt? Oczywiście, że były lecz pod płaszczykiem tajemnicy państwowej skrzętnie ukrywane.
Jednak największe, na mnie, wrażenie wywarło poznanie mentalności ludzi tam pracujących czy w pobliżu żyjących. Atomowe miasta to były miasta gdzie żyło się w luksusie gdzie indziej nie spotykanym. Na bardzo wysokim poziomie mieszkania, służba zdrowia, szkolnictwo, rekreacja i odpoczynek. Wysokie pensje i sklepy pełne towarów do dziś wspominane są przez byłych mieszkańców tych miast. Świadomość ludzi związana z niebezpieczną produkcją plutonu bardzo różna. Wykształcona kadra i naukowcy pracujący przy produkcji doskonale zdawali sobie sprawę z zagrożenia, natomiast robotnik któremu ciągle mówiono, że zagrożenie żadne nie istnieje, domyślił się gdy problemy zdrowotne zaczęły dotykać jego rodzinę.
Kiedy dotarło już do większości ludzi, że pluton to niebezpieczeństwo, wiele rodzin chciało się wyprowadzić czy zakończyć pracę w fabryce. Wszystko już było w najbliższej strefie napromieniowane, ludzie, zwierzęta, ziemia, woda i powietrze. Nowotwory, tarczyca, bezpłodność lub zniekształcone płody nie dało się ukryć. Choroba popromienna zbierała swoje żniwo a mimo to wiele osób pozostawało na miejscu ze względu na wysoki standard życia. Zmierzali do samozagłady a jednak tam nadal żyli. Zwyciężał materializm!
Smutna refleksja.
Ocieplenie klimatu również prowadzi nas do zagłady. Wielu z nas nie potrafi zrezygnować z dóbr materialnych których zaprzestanie lub zmniejszenie produkcji pozwoliło by powstrzymać lub chociaż spowolnić podnoszenie się temperatury. Lubimy luksusy i podobnie jak w atomowych miasteczka zmierzamy do zagłady, tylko na większą skalę. Czy i w tej kwestii materializm nas pokona?
Przeczytanie tej książki bardzo polecam.
Książka „Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne” Kate Brown powinna być obowiązkową lekturą dla każdego. Sporo się słyszy o katastrofach nuklearnych. Na samą myśl o tym włos jeży się na głowie a strach paraliżuje. Czy na pewno?
W tej książce autorka starała się prześledzić przez ok. 50 lat losy dwóch atomowych miast, Oziorsk i Richland, budowanych,...
2023-06-01
Książka „Spaleni w ogniu, Jaume Cabre, to bardzo krótkie opowiadanie o losach mężczyzny prowadzącego samotnicze życie, uporządkowane do czasu spotkania znajomych z dzieciństwa.
Jest jeszcze drugi wątek. Cabre płynnie wprowadza równolegle z wątkiem o mężczyźnie sympatycznego, małego dzika którego głównym zajęciem jest filozofowanie.
Styl piękny, czas przy czytaniu szybko umyka, jednak treść rozczarowuje. Nie do takich książek nas Cabre przyzwyczaił.
Cóż, w twórczości każdego, nawet najbardziej ulubionego pisarza, zdarzają się pozycje które dłużej w naszej pamięci nie pozostaną. Tę książkę do takich właśnie zaliczam.
Książka „Spaleni w ogniu, Jaume Cabre, to bardzo krótkie opowiadanie o losach mężczyzny prowadzącego samotnicze życie, uporządkowane do czasu spotkania znajomych z dzieciństwa.
Jest jeszcze drugi wątek. Cabre płynnie wprowadza równolegle z wątkiem o mężczyźnie sympatycznego, małego dzika którego głównym zajęciem jest filozofowanie.
Styl piękny, czas przy czytaniu szybko...
2023-03-20
Książka „Zabić drozda”, Harper Lee, to ponad czasowa powieść. Bohaterami jest trójka dzieci, Jean i Jeremi których ojcem jest znany w miasteczku adwokat oraz Charles Baker zwany Dillem, ich przyjaciel.
Dzieci te przeżywają kłopoty, rozterki, strachy, typowe dla swojego wieku. Ich życie płynie w miarę spokojnie do czasu gdy ich ojciec, jako adwokat z urzędu, nie zaczyna bronić czarnoskórego oskarżonego o gwałt na białej dziewczynie. I choć sprawa jest w miarę prosta, rasizm lat 30-tych XX wieku ma bardzo duży wpływ na wyrok ławy przysięgłej.
Jest opisany jeszcze jeden wątek dotyczący chłopca z sąsiedztwa, mający znaczenie przy zakończeniu opowieści.
Miłość ojca do dzieci, samotne wychowywanie po śmierci żony, częste rozmowy z synem i córką, pokazują świat pełen czułości, miłości i szacunku dla własnego potomstwa. Jego postawa w czasie procesu, odwaga i przyzwoitość, to moralny nakaz obrony człowieka niesłusznie posądzanego o gwałt i najlepsza lekcja wychowawcza dla jego dzieci.
Wszystko to opowiedziane relacją najmłodszej bohaterki, co niewątpliwie dodaje książce swoistego uroku.
Tak, wiem, to książka dawno wydana, tak dawno, że może czas do niej powrócić, jak często wraca się do książek dawno przeczytanych i już prawie zapomnianych.
Książka „Zabić drozda”, Harper Lee, to ponad czasowa powieść. Bohaterami jest trójka dzieci, Jean i Jeremi których ojcem jest znany w miasteczku adwokat oraz Charles Baker zwany Dillem, ich przyjaciel.
Dzieci te przeżywają kłopoty, rozterki, strachy, typowe dla swojego wieku. Ich życie płynie w miarę spokojnie do czasu gdy ich ojciec, jako adwokat z urzędu, nie zaczyna...
2023-03-31
Książkę „Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych” napisała Olivia Laing, brytyjska pisarka i dziennikarka która po przybyciu do Nowego Jorku sama boryka się z problemem samotności.
Zadaje wiele pytań na temat samotności. Sprawdza czy faktycznie w tak wielkim mieście jest to problem marginalny, czy też dotyka większości mieszkańców. Sięga do twórczości wielu artystów, takich jak Edward Hopper, Andi Warhol, David Wojnarowicz, Waleri Solana, Klaus Nomi, Billie Holiday i wielu innych aby zobaczyć jak samotność wpłynęła na dokonania artystyczne, ich wizje samotności ukrytej w obrazach, zdjęciach, przekazach. Zadaje sobie pytanie, czym różni się bycie samotnym od samotności. Czym jest samotność z wyboru a czym z konieczności. Czy pokazanie samotności w dziełach znanych artystów może złagodzić ten stan, czy wręcz wyostrzyć.
Aby lepiej zrozumieć tych artystów sięga do ich życiorysów. Zwraca uwagę na lata 60-te w których Aids oznaczał wyrzucenia poza nawias każdego kogo dotyczył. Szuka i tych jaśniejszych stron samotności która wielu osobom pomogła wydobyć się z tego stanu lub zaakceptować samotność jako sposób na życie.
Książkę „Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych” napisała Olivia Laing, brytyjska pisarka i dziennikarka która po przybyciu do Nowego Jorku sama boryka się z problemem samotności.
Zadaje wiele pytań na temat samotności. Sprawdza czy faktycznie w tak wielkim mieście jest to problem marginalny, czy też dotyka większości mieszkańców. Sięga do twórczości...
2023-02-26
Książka „Ruda Kejla” którą napisał Izaak Bashevis Singer w 1977 r. została po raz pierwszy wydana niedawno w Polsce. Na kartach książki pojawia się ulica Krochmalna, Żelazna czy Gnojna, tętniąca życiem żydowska dzielnica Warszawy, w czasie zaboru rosyjskiego.
Bohaterami powieści są tytułowa Ruda Kejla, Jarme Bodik, Max Kuśtyga i Bunem. Kejla i Jarme są małżeństwem które z trudem utrzymuje się z niewielkich dochodów. Jarme wierzy w przemianę Kejli z prostytutki w uczciwą bogobojną kobietę. Obydwoje marzą aby dostać się do Ameryki, krainy w której mają nadzieję na bardziej dostatnie życie i wierząc, że nikt się nie dowie kim była w przeszłości Kejla. Każdy z bohaterów marzy aby stać się kimś ważnym w nowym życiu. Wizję tę zakłóca Max Kuśtyga proponując bardziej korzystny interes.
Izaak Singer opisując te ulice sięgał do własnych wspomnień bo przez parę lat mieszał właśnie na ulicy Krochmalnej. Znakomicie oddał klimat tamtego okresu, sposób radzenia sobie z biedą tamtejszych Żydów, życia w klimacie gdzie przemoc i szemrane interesy są codziennością, burdele normalnością, a słownictwo do pięknej polszczyzny nie należy.
Czy małżeństwu udało się spełnić marzenia, czy może propozycja szalonego Maxa dała im bardziej dostatnie życie?
Moim zdaniem, zakończenie, to brak przysłowiowej kropki nad „i”. I tym się charakteryzują m.in. dobre książki.
Książka „Ruda Kejla” którą napisał Izaak Bashevis Singer w 1977 r. została po raz pierwszy wydana niedawno w Polsce. Na kartach książki pojawia się ulica Krochmalna, Żelazna czy Gnojna, tętniąca życiem żydowska dzielnica Warszawy, w czasie zaboru rosyjskiego.
Bohaterami powieści są tytułowa Ruda Kejla, Jarme Bodik, Max Kuśtyga i Bunem. Kejla i Jarme są małżeństwem które z...
2023-02-18
Książka „Zmierzch demokracji. Zwodniczy powab autorytaryzmu” Anne Applebaum, ukazała się dwa lata temu i dość długo czekała na półce na swoją kolej.
Na pierwszych stronach książki pojawia się wspomnienie Sylwestra z 1999 r., gdzie wspólnie z ówczesnymi przyjaciółmi i znajomymi dyskutują nad przyszłością Polski, rozmawiają o zachodzących zmiana w polityce, o radościach i smutkach dnia codziennego. Wszystkich uczestników łączy wspólna wizja Polski w zjednoczonej Europie choć nie zawsze ten sam światopogląd.
Mijają lata i na przyjęciu w 2019 r. nie widzimy już wiele osób które towarzyszyły autorce w noc sylwestrową 1999r. Zastanawia się autorka, co się w międzyczasie wydarzyło. Z wieloma osobami urwały się kontakty, inne osoby swoje poglądy zmieniły radykalnie, a jeszcze inni stoją „w rozkroku” między realną polityką a swoimi wewnętrznymi przekonaniami. Tych ludzi Anne Applebaum nie ocenia. Próbuje natomiast ocenić zmieniającą się politykę państw.
W swoich rozważaniach sięga do Grecji, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Węgier, Wielkiej Brytanii i Polski. Stara się uchwycić działania państw które przyczyniają się do niszczenia demokracji. Nie dysponuje doskonałymi narzędziami które pomogą w sposób bardzo szczegółowy dokonać analizy. Może jedynie analizować skutki działań po których nastąpiły zmiany pojmowania demokracji.
Z twierdzeniem, że „nic nie jest dane raz na zawsze” autorka się w pełni zgadza. Chce jednak pokazać czytelnikom mechanizmy tych przemian, manipulacje i przemiany zachodzące w ludziach którzy uwierzyli w inny sposób działania władzy, władzy stawiającej za cel stworzenie jeszcze bardziej demokratycznego państwa. Choć działania te w 1999 r. niektórzy całkowicie odrzucali, w 2019 r. stali się ich gorliwymi zwolennikami.
„Nie ma ostatecznego rozwiązania, teorii, która tłumaczyłaby wszystko. Nie ma planu, jak zbudować lepsze społeczeństwo, nie ma pouczającej ideologii, jakiegoś wzorca. Możemy tylko staranniej wybierać sojuszników i przyjaciół, bowiem tylko z nimi, działając wspólnie, można uniknąć pokus, jakie najróżniejsze autorytaryzmy oferują raz po raz”.
Można autorkę nie lubić, można nie lubić przedstawianych przez Anne Applebaum poglądów. Jednak zawsze warto znać opinię przyjaciół i wrogów.
Tę książkę bardzo polecam.
Książka „Zmierzch demokracji. Zwodniczy powab autorytaryzmu” Anne Applebaum, ukazała się dwa lata temu i dość długo czekała na półce na swoją kolej.
Na pierwszych stronach książki pojawia się wspomnienie Sylwestra z 1999 r., gdzie wspólnie z ówczesnymi przyjaciółmi i znajomymi dyskutują nad przyszłością Polski, rozmawiają o zachodzących zmiana w polityce, o radościach i...
2023-02-10
Książka „To, co możliwe” Elizabeth Strout, ukazuje nam wspomnienia i życie obecne rodziny oraz znajomych Lucy Barton, bohaterki innej opowieści tej autorki. Styl, sposób prowadzenia narracji, sposób ukazywania konfliktów, emocji, miłości, zasługuje na wysokie uznanie.
Wszystkich dorosłych bohaterów kolejnych opowiadań łączą wspomnienia z dzieciństwa czy młodości. Autorka pokazuje nam ludzi którzy w różny sposób poradzili sobie w dorosłym życiu. Tytułowa bohaterka jest znaną pisarką mieszkającą w Nowym Jorku. Jej brat, cichy, zamknięty w sobie samotnik, nie potrafi odnaleźć się w dorosłym, realnym świecie. Siostra, wiecznie narzekająca mężatka, zazdroszcząca siostrze odnoszonych sukcesów, nie wyróżnia się z otoczenia w którym, po wyprowadzeniu się z rodzinnego domu, mieszka. Losy innych znajomych też potoczyły się różnie.
Otoczenie ocenia tych dorosłych ludzi takimi jak są obecnie, lecz nikt nie zastanawia się dlaczego są tacy. Autorka stara się pokazać co miało wpływ na ich postawy w dorosłym życiu. Jak poradzili sobie z demonami przeszłości, co potrafili wyprzeć z pamięci, co zaakceptować, a z czym borykają się nadal w dorosłym życiu.
W swojej rodzinie, u znajomych, sąsiadów spotykamy nieudaczników, ciche myszki, alkoholików, biznesmenów, znanych polityków, lekarzy, profesorów. Ilu z nas zna przeszłość tych ludzi? Ilu z nas może powiedzieć, co wpłynęło na ich obecną postawę czy ukształtowało ich charakter? Czy w ogóle się kiedyś nad tym zastanawialiśmy? Ludzkie losy są zawiłe, prostych ścieżek prawie się nie spotyka.
Właśnie ta książka powinna nas zmusić aby zadać sobie to pytanie zanim wydamy o kimś opinię.
Książka „To, co możliwe” Elizabeth Strout, ukazuje nam wspomnienia i życie obecne rodziny oraz znajomych Lucy Barton, bohaterki innej opowieści tej autorki. Styl, sposób prowadzenia narracji, sposób ukazywania konfliktów, emocji, miłości, zasługuje na wysokie uznanie.
Wszystkich dorosłych bohaterów kolejnych opowiadań łączą wspomnienia z dzieciństwa czy młodości. Autorka...
Książka „Ewolucja piękna. W jaki sposób teoria Darwina kształtuje świat i nas samych.”
Książka Pruma przywraca kluczowe miejsce w przyrodzie doborowi płciowemu. Pomysł, że dobór płciowy stoi za powstaniem wielu cech, które doświadczane są jako piękne i niekoniecznie stanowiące adaptacje, jest powrotem i odnowieniem starej koncepcji Darwina, którego następcy nie do końca zrozumieli i uprościli mechanizmy ewolucji do jednego – doboru naturalnego. Autor ponad 30 lat poświęcił na obserwacje egzotycznych ptaków, wykazując, że dobór płciowy ma miejsce i stanowi naturalną siłę napędzającą ewolucję biologiczną i kulturową, sprzyjającą powstawaniu i doskonaleniu różnych form piękna.
Przedstawiony świat w którym gorzyki, altanniki, argusy, kaczki, a nawet maskonury kierują się przede wszystkim zachęceniem samic do kopulacji poprzez wymyślne tańce godowe, budowanie pięknie ozdobionych altan, jak i własne upierzenie którego piękno również i nas urzeka, jest dla Richarda Pruma światem gdzie „Piękno się zdarza” na „Drzewie Życia” i kształtuje wybór partnera oraz relacje społeczne samców. Piękno upierzenia, śpiew, ornamenty, kształt, wielkość organów płciowych są rezultatem gry pomiędzy samicą i samcem, pomiędzy pożądaniem a cechami pożądanymi.
Dla ornitologów książka łatwa, lekka i przyjemna. Mnie czytało się ciężko, ponieważ egzotyczne ptaki, odległe na mapie świata miejsca, nie są mi znane. Pomimo barwnych tablic trudno mi było sobie wyobrazić życie tych ptaków w przyrodzie. Z pomocą przyszedł internet gdzie można oglądnąć wiele filmików z życia godowego tych ptaków. Wtedy dopiero zaczęłam bardziej rozumieć te wszystkie opisy zalotów zawarte w książce przez autora. Zobaczyć piękno upierzenia, uroki zawiłych budowli okraszonych kolorowymi ozdobami czy wymyśle trele i śpiewy towarzyszące zalotom ptasich samców.
książkę bardzo polecam.
Książka „Ewolucja piękna. W jaki sposób teoria Darwina kształtuje świat i nas samych.”
Książka Pruma przywraca kluczowe miejsce w przyrodzie doborowi płciowemu. Pomysł, że dobór płciowy stoi za powstaniem wielu cech, które doświadczane są jako piękne i niekoniecznie stanowiące adaptacje, jest powrotem i odnowieniem starej koncepcji Darwina, którego następcy nie do końca...
Książka „Galicja. Historia nie narodowa” Normana Daviesa, to najlepszy prezent znaleziony pod tegoroczną choinką. Od książki liczącej ponad 800 stron trudno się oderwać. Galicja to korzenie mojej rodziny, to miejsce zamieszkania moich przodków.
Dzieje Rzeczypospolitej z której wyodrębniły się Polska, Węgry, Czechy, Słowacja czy Ukraina, to historia nasza i naszych sąsiadów. Historia różnych kultur i wyznań które jak się okazuje wzajemnie się przenikały i nie stwarzały ostrych sporów czy konfliktów.
Davies swoją opowieść rozpoczyna od pierwszego rozbioru Polski i powołaniu przez Leopolda II Habsburga „Królestwa Galicji i Lodomerii wraz z Wielkim Księstwem Krakowskim i Księstwami Oświęcimia i Zatora”, czyli od 1773 roku, dochodząc do czasów współczesnych.
Pod rządami austriackich władców ludność Galicji nie była tak bardzo uciskana jak w pozostałych zaborach. Narzucony początkowy rygor stopniowo malał, a Franza Josefa pod koniec XIX wieku witano z entuzjazmem. Na ulicach słychać było język niemiecki, polski, jidysz, ruski, ormiański, czeski czy słowacki, znak wielokulturowej mieszanki narodów.
Davies podkreśla, że w Galicji każdy praktykował wiarę na swój sposób.
„Rzymscy katolicy obchodzili Boże Narodzenie w grudniu, grekokatolicy zaś w styczniu. Wielkanoc łacińska przypadała 14 dni przed bizantyjską. Żydzi obchodzili własne święta: Chanukę, Rosz Haszana, Purim, Paschę i Jom Kippur. Chrześcijanie uznawali niedzielę za dzień święty, a Żydzi przestrzegali szabatu, który zaczynał się o zachodzie słońca w piątek. Te różnice nie przeszkadzały nikomu".
Galicjanie byli również dopuszczani do polityki na dworze Monarchy i skrzętnie z tego korzystali.
„Przez ostatnie pół wieku istnienia monarchii posłowie galicyjscy w parlamencie wiedeńskim należeli do większości rządzącej i zasiadali we wszystkich gabinetach austriackich. Mieli więc sposobność uczestniczenia w wielkiej polityce i nauczenia się trudnej sztuki kompromisu, co przydało się w październiku 1918 r., gdy w celu przejęcia władzy od administracji austriackiej powstała Polska Komisja Likwidacyjna. W jej skład weszły wszystkie partie i stronnictwa działające w Galicji; endecy, ludowcy i socjaliści zgodnie ze sobą współpracowali, a to już zakrawa na galicyjski cud.”
Galicja, kraina pokojowego współistnienia wielu narodów, kultur i religii zamieniła się w kocioł kipiący nienawiścią. Wojny światowe spowodowały wybuch agresji i nienawiści wszystkich do wszystkiego. Rosjanie śmiertelnymi wrogami, rusofile zdrajcami, Żydzi, bo tylko zyski z wojny chcieli czerpać, a wcielanie do austriackiej armii przynosiło niemal każdej rodzinie straty jedynego żywiciela i śmierć innych członków rodziny na polu bitwy.
A jak Norman Davies ocenia czas powojenny, po I i II wojnie światowej, czas Legionów, odzyskania Wolnej Polski, czas komuny i Solidarności?
„Galicja” Normana Daviesa nie jest napisana wyłącznie w oparciu o wielkie wydarzenia. Znajdziemy tu również opisy dnia codziennego, nastroje panujące w miastach i miasteczkach, zwyczaje i obyczaje związane z kulturą danego regionu. Znajdziemy w książce Galicję piękną i pachnącą, a także brudną, zaniedbaną i biedną.
Książka „Galicja. Historia nie narodowa” Normana Daviesa, to najlepszy prezent znaleziony pod tegoroczną choinką. Od książki liczącej ponad 800 stron trudno się oderwać. Galicja to korzenie mojej rodziny, to miejsce zamieszkania moich przodków.
więcej Pokaż mimo toDzieje Rzeczypospolitej z której wyodrębniły się Polska, Węgry, Czechy, Słowacja czy Ukraina, to historia nasza i naszych sąsiadów....