Lucy i morze Elizabeth Strout 6,9
ocenił(a) na 81 tydz. temu William jest pierwszym mężem Lucy, z którym od wielu lat jest rozwiedziona. Każde z nich ułożyło sobie życie na nowo, pozostają w przyjacielskich stosunkach i spotykają się od czasu do czasu. Widują się częściej odkąd drugi mąż Lucy zmarł a mężczyzna został opuszczony przez trzecią żonę. Lucy jest powieściopisarką. Po ukazaniu się jej najnowszej powieści podróżuje po całym kraju. Niestety jest zmuszona do odwołania trasy promocyjnej, gdy zaczyna panować wirus a były mąż namawia ją do wyjazdu na wybrzeże Maine. Nie wie, że w jej życiu i relacjach z najbliższymi zajdzie wiele zmian, że odmieni się całe jej życie.
Miejsce, gdzie się zatrzymują jest bardzo urokliwe, choć Lucy nie od razu przypada do gustu. Z wszystkich stron docierają do niej doniesienia o rozpowszechniającym się koronawirusie, który przestawia na inne tory również jej życie, a jej towarzyszy lęk. Próbuje odnaleźć się w tych dziwnych czasach i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego niektórzy mają więcej szczęścia niż inni. Czuje się zagubiona i tęskni za zmarłym mężem, ma wrażenie że jest rozdarta na pół. Lucy powoli musi dostosować się do nowej rzeczywistości i życia w nadmorskim miasteczku. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja w jakiej się znaleźli miała kiedykolwiek się skończyć. Kobieta zastanawia się dokąd zmierza świat i jak przetrwa najbliższy czas. Życie w pandemii to wielka niewiadoma.
"Smutek, który we mnie wzbierał i opadał, był jak przypływy i odpływy."
"Lucy i morze" to powieść, w której główna bohaterka uczy się wiele o sobie i ludziach. Pandemia koronawirusa i zamknięcie w domu okazało się dla niej okazją do zatrzymania i zastanowienia się nad wieloma istotnymi sprawami. Ta książka jest opowieścią o międzyludzkich realiach, życiu, kryzysach. Elizabeth Strout kolejny raz mnie zachwyciła. Autorka napisała kolejną piękną i jakże życiową, naturalną powieść. Styl, język, sama fabuła wszystko tu jest na tak. Książkę pochłonęłam raz dwa, teraz czuję niedosyt i nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po inne dzieła tej autorki.
Jestem zakochana. Ta książka jest idealna dla mnie. Jest w niej radość i smutek, miłość i rozstanie, humor i nostalgia. Wszystko wyważone i we właściwych proporcjach. Ta książka to nie tylko czytanie. Ta książka to przeżycie. Każda strona, każdy rozdział sprawiał, że serce zaczyna mocniej bić. Wciągająca, poruszająca, pouczająca i niesamowita. To również o stracie bliskich, o samotności, bezradności i co najważniejsze, wszechobecnej śmierci i próbach oswojenia się z nią. Jest to powieść mądra, smutna, spokojna, naturalistyczna. Powieść bez wątpienia znakomita - z rewelacyjnie wykreowanymi postaciami o niebanalnych osobowościach i cudownym klimatem, mądra, ciepła i wartościowa.