-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać3
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-05-06
2024-03-13
2024-02-26
Może się wydawać chaotyczna, ale czyta się ją łatwo i przyjemnie. Jest w niej dużo humoru i czułości. Lubię prozę Dehnela.
Może się wydawać chaotyczna, ale czyta się ją łatwo i przyjemnie. Jest w niej dużo humoru i czułości. Lubię prozę Dehnela.
Pokaż mimo to2024-02-21
Na początku ciężko było przebrnąć przez całą masę nazwisk, miejsc, dat. Z czasem czytało się dużo lżej, choć to wymagająca skupienia lektura.
Na początku ciężko było przebrnąć przez całą masę nazwisk, miejsc, dat. Z czasem czytało się dużo lżej, choć to wymagająca skupienia lektura.
Pokaż mimo to2023-08-23
2023-03-17
2022-09-25
2022-04-28
Historia bardzo ciekawa, ale po jakimś czasie nuży, bo się powtarza. Mogłaby być o połowę krótsza.
Historia bardzo ciekawa, ale po jakimś czasie nuży, bo się powtarza. Mogłaby być o połowę krótsza.
Pokaż mimo to2020-06-05
2019-06-04
2019-07-27
Marquez jak zwykle fantastyczny. Tym razem nie jako ojciec realizmu magicznego, ale w tej drugiej postaci, tej, ktora tak mnie zachwyciła w "Raporcie z pewnego porwania".
Krótka powieść drogi, relacja z ostatnich dni niegdyś ważnego i kochanego generała, który popadł w niełaskę swojego ludu. I choć pełno tu nazw miejscowości i nazwisk, nie gubi się w nich samotność, niepokój, bezsilność głównego bohatera. To opowieść - rachunek sumienia. Polecam!
Marquez jak zwykle fantastyczny. Tym razem nie jako ojciec realizmu magicznego, ale w tej drugiej postaci, tej, ktora tak mnie zachwyciła w "Raporcie z pewnego porwania".
Krótka powieść drogi, relacja z ostatnich dni niegdyś ważnego i kochanego generała, który popadł w niełaskę swojego ludu. I choć pełno tu nazw miejscowości i nazwisk, nie gubi się w nich samotność,...
2019-08-01
2019-09-13
Ostatnio coraz częściej sięgamy po biografie. Niektóre są dobre, inne mniej. Bywają bardzo uproszczone i takie, co zalewają informacjami (daty, nazwiska, miejsca). Ta biografia jest inna niż wszystkie dotychczas przeze mnie czytane. Książka skupia się nie na faktach z życia poetki czy na jej twórczości, ale na jej sercu. To Uparte serce, które szuka miłości, które chce życia pełną piersią, które ciągle zawodzi jako mięsień. Widzimy Poświatowska z perspektywy dziewczyny chorej, mimo że pełnej chęci życia. Poznajemy jej myśli, uczucia, niepokoje, złości. Mogłoby się wydawać, że jest to sfera niemożliwa do zrekonstruowania, nie mamy dowodów na to co się działo w głowie i duszy poetki. Autorka jednak odrobiła pracę bardzo rzetelnie: w książce mamy mnóstwo odwołań do listów poetki czy rozmów z osobami jej bliskimi.
Dodam jeszcze, że nie jestem fanką poezji, Poświatowską znałam w sumie tylko z nazwiska, mimo to przeczytałam jej biografię z wielką przyjemnością.
Ostatnio coraz częściej sięgamy po biografie. Niektóre są dobre, inne mniej. Bywają bardzo uproszczone i takie, co zalewają informacjami (daty, nazwiska, miejsca). Ta biografia jest inna niż wszystkie dotychczas przeze mnie czytane. Książka skupia się nie na faktach z życia poetki czy na jej twórczości, ale na jej sercu. To Uparte serce, które szuka miłości, które chce...
więcej Pokaż mimo to