-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-11
2024-02-06
Uwielbiam ten poetycki język autora, zagmatwanie, niedomówienia, które w sumie nie są ważne. To moja 3 książka Ondaatje i wciąż mnie zachwyca właśnie stroną językową.
Uwielbiam ten poetycki język autora, zagmatwanie, niedomówienia, które w sumie nie są ważne. To moja 3 książka Ondaatje i wciąż mnie zachwyca właśnie stroną językową.
Pokaż mimo to2024-01-29
2023-12-31
2023-12-16
2017-05-11
2023-11-08
2020-12-02
2022-07
2017-09-22
Nie wciągnęła mnie. Mimo powagi tematu mam wrażenie, że powieść jest dość lekka i trochę naiwna. Za bardzo wygładzona... Dzięki naprawdę krótkim rozdziałom całość czyta się bardzo szybko. Nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca. Niestety, pierwsze co mi przyszło do głowy to: I tyle? To już koniec?
Plus za wstawki retrospekcyjne.
Nie wciągnęła mnie. Mimo powagi tematu mam wrażenie, że powieść jest dość lekka i trochę naiwna. Za bardzo wygładzona... Dzięki naprawdę krótkim rozdziałom całość czyta się bardzo szybko. Nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca. Niestety, pierwsze co mi przyszło do głowy to: I tyle? To już koniec?
Plus za wstawki retrospekcyjne.
2017-05-06
2023-09-05
2023-06-29
przyznaję, że książka jest dobrze napisana, czyta się ją łatwo i całkiem przyjemnie. Ale historia mnie nie zachwyciła i nie rozumiem fenomenu tej powieści. Szeczrze, to ciężko by mi było powiedzieć, o czy ona jest.
przyznaję, że książka jest dobrze napisana, czyta się ją łatwo i całkiem przyjemnie. Ale historia mnie nie zachwyciła i nie rozumiem fenomenu tej powieści. Szeczrze, to ciężko by mi było powiedzieć, o czy ona jest.
Pokaż mimo to2023-05-28
Dość nierówna, czasem wciąga i nie da się oderwać, pod koniec trochę się dłuży. Dużym plusem tej powieści jest jej tło: ukazanie wojny secesyjnej i sprawy niewolnictwa z punktu widzenia Południa. Przyzwyczajeni do spojrzenia na plantacje i niewolnictwo jako ogromne zło, dziwi traktowanie Murzynów jak cześci rodziny, a Jankesów jak diabłów. Daje domyślenia, jak to właściwie było, pewnie prawda leży gdzieś pośrodku.
Sama historia Scarlett ciekawa, podoba mi się, że w swojej przemianie z rozpieszczonej trzpiotki nie zatraciła swojego prawdziwego charakteru. Ogóle książkę polecam!
Dość nierówna, czasem wciąga i nie da się oderwać, pod koniec trochę się dłuży. Dużym plusem tej powieści jest jej tło: ukazanie wojny secesyjnej i sprawy niewolnictwa z punktu widzenia Południa. Przyzwyczajeni do spojrzenia na plantacje i niewolnictwo jako ogromne zło, dziwi traktowanie Murzynów jak cześci rodziny, a Jankesów jak diabłów. Daje domyślenia, jak to właściwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-25
Dziwna, nie w moim typie, choć w kilku miejscach dała mi do myślenia.
Dziwna, nie w moim typie, choć w kilku miejscach dała mi do myślenia.
Pokaż mimo to2023-01-12
Nie tego się spodziewałam. Wychowana na Frankensteinie z pop kultury, myślałam, że w książce więcej miejsca będzie poświęcone procesowi tworzenia monstrum. Za to dostałam coś na kształt książki psychologicznej, próby zrozumienia duszy czy coś w tym stylu. Ciężko mi ocenić książkę, której głównego bohatera nie lubię. A dr Frankenstein jest zadufanym w sobie egoistą, z przerostem własnej wartości, nieodpowiedzialnym, patetycznym i rozpieszczonym człowiekiem. Jak on mnie denerwował. Sama powieść, chyba całkiem przypadkiem tak wyszło autorce, zmusza do przemyślan na temat zabawy w Boga, ale też uprzedzeń i samotności.
Nie tego się spodziewałam. Wychowana na Frankensteinie z pop kultury, myślałam, że w książce więcej miejsca będzie poświęcone procesowi tworzenia monstrum. Za to dostałam coś na kształt książki psychologicznej, próby zrozumienia duszy czy coś w tym stylu. Ciężko mi ocenić książkę, której głównego bohatera nie lubię. A dr Frankenstein jest zadufanym w sobie egoistą, z...
więcej Pokaż mimo to