Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Napisana z humorem, bogata w wiele ciekawostek ze świata zwierząt, coś do poczytania w przerwie na lunch czy w kolejce na poczcie (bardzo krótkie rozdziały).

Napisana z humorem, bogata w wiele ciekawostek ze świata zwierząt, coś do poczytania w przerwie na lunch czy w kolejce na poczcie (bardzo krótkie rozdziały).

Bardzo ciekawie napisana, w sposób przystępny dla każdego historia nauki. Jest w niej miejsce na wszystko: biologię, medycynę, astronomię, informatykę, geologię itp. Interesująca.

Bardzo ciekawie napisana, w sposób przystępny dla każdego historia nauki. Jest w niej miejsce na wszystko: biologię, medycynę, astronomię, informatykę, geologię itp. Interesująca.

Zakochałam się w tej książce! A muszę przyznać, że z fizyką nigdy nie było mi po drodze (wręcz przeciwnie, to zawsze była moja pięta achillesowa). I choć czasami miałam trudności w nadążaniu za biegiem myśli autora (coś nieco z tej dziedziny warto wiedzieć przed rozpoczęciem lektury), to ostatecznie wyszam z tej próby zwycięsko! Duży plus za poczucie humoru, umiejętność wzbudzania zachwytu (w stosunku do kosmosu) i nie traktowanie czytelników jak idiotów.

Zakochałam się w tej książce! A muszę przyznać, że z fizyką nigdy nie było mi po drodze (wręcz przeciwnie, to zawsze była moja pięta achillesowa). I choć czasami miałam trudności w nadążaniu za biegiem myśli autora (coś nieco z tej dziedziny warto wiedzieć przed rozpoczęciem lektury), to ostatecznie wyszam z tej próby zwycięsko! Duży plus za poczucie humoru, umiejętność...

To moje pierwsze spotkanie z autorem, zdecydowanie udane. Miałąm pewne obawy, gdyż nie jestem fanem sience fiction (dlatego też wybrałam "Dzienniki" na początek - ze względu na krótkie formy, które mogłam sobie dozować). Zaskoczyło mnie poczucie humoru Lema. Podczas czytania podrózy 7,8,11 czy 20 śmiałam się cały czas. Zresztą wszystkie opowiadania mają aspekt humorystyczny, często podszyty ironią. Mimo to znalazło się rówież miejsce na poważne tematy, jak np.w podróży numer 21 czy w słynnym Kongresie futurologicznym. Lem mistrzowsko łączy śmiech z poważnymi pytaniami o kondycję ludzi i świata, człowieczeństwo i przyszłość. Czyta się "Dzienniki" łatwo i przyjemnie (chociaż niektóre teksty pełne są wymyślonych, czasem trudnych do wypowiedzenia, nazw), ale nie jest to pusta zabawa. Bo salwie śmiechu przychodzi czas na refleksję. Zdecydowanie polecam! P.S. Rewelacyjna "Tragedia pralnicza"!

To moje pierwsze spotkanie z autorem, zdecydowanie udane. Miałąm pewne obawy, gdyż nie jestem fanem sience fiction (dlatego też wybrałam "Dzienniki" na początek - ze względu na krótkie formy, które mogłam sobie dozować). Zaskoczyło mnie poczucie humoru Lema. Podczas czytania podrózy 7,8,11 czy 20 śmiałam się cały czas. Zresztą wszystkie opowiadania mają aspekt...