-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2018-02-20
2017-04-22
2013-06-07
2017-04-05
2017-03-12
Słyszałam bardzo pozytywne opinie na temat zespołu Chyłka&Zordon. Więc zaczęłam czytać, początek mnie nie zachwycił, jakoś mi się wlekło i tak dojechałam do strony 200, później było już lepiej. Akcja zrobiła się bardziej dynamiczna, było coraz ciekawiej. Zakończenie niczego sobie, nie spodziewałam się w czym tkwi intryga. Nie wydaje mi się żeby świat prawników faktycznie był tak przećpany i tak wulgarny jak przedstawił go autor, za to ciekawa jestem jak on naprawdę wygląda . Główna bohaterka Joanna Chyłka, nie nazywajcie jej Aśką, Asią czy jakoś tak to postać bardzo charakterna i zadziorna. Ciężko ją polubić ale książka z jej udziałem bynajmniej nie jest nudna. Zordon natomiast to zwykły ziomek, jest tak normalny jak większość ludzi.
Ta dwójka razem tworzy ciekawy duet :)
Osobiście polecam :)
Słyszałam bardzo pozytywne opinie na temat zespołu Chyłka&Zordon. Więc zaczęłam czytać, początek mnie nie zachwycił, jakoś mi się wlekło i tak dojechałam do strony 200, później było już lepiej. Akcja zrobiła się bardziej dynamiczna, było coraz ciekawiej. Zakończenie niczego sobie, nie spodziewałam się w czym tkwi intryga. Nie wydaje mi się żeby świat prawników faktycznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-21
Zacznę od końca ...jako przedstawiciel czytelników, bo w końcu jestem jednym z nich również chciałam podziękować Dagmarze, że wyciągneła Pana Remigiusza w góry, że wpadł on na taki a nie inny pomysł i mogłam przeczytać o zmaganiach nieustraszonego komisarza Forsta ;-)
A teraz apropo książki."Trawers" jest naprawdę świetny, nie można się już tu przyczepić do surrealistycznych wyczynów komisarza Forsta. W tym tomie jest on jednym z nas, super agent 007 został przemieniony w normalnego człowieka. Ba! Nawet ma problem z ćpaniem heroiny, wali w żyłę co kilka godzin. Pewnie skończy się to dla niego Monarem (to już dopisałam sobie sama). Forst nie jest już tak irytujący, nawet można by z nim wypić kawkę i pogadać o pierdołach i o tym jak on to robi, że tak zasuwa po tych górach, wrodzony taternik :P (taki żarcik) Akcja książki dzieje się w optymalnym tempie, to dobrze, jest kilka znaczących zwrotów akcji. Widać, że Pan Remigiusz pisał ją bardziej spokojnie, co poszło na jego korzyść.
W książkę został wpleciony wątek religijny oraz dużej niechęci Polaków do islamistów (czyli aktualny wątek z okresu kiedy była pisana książka).
Z mojej strony duży plus dla Pana Mroza za zakończenie, dość nietypowe, bynajmniej ja spodziewałam się czegoś zupełnie innego, więc się zdziwiłam. Brawo!
Podsumowując, Polska też musi mieć swojego agenta 007 i Ty drogi czytelniku powinieneś go poznać ;-)
Zacznę od końca ...jako przedstawiciel czytelników, bo w końcu jestem jednym z nich również chciałam podziękować Dagmarze, że wyciągneła Pana Remigiusza w góry, że wpadł on na taki a nie inny pomysł i mogłam przeczytać o zmaganiach nieustraszonego komisarza Forsta ;-)
A teraz apropo książki."Trawers" jest naprawdę świetny, nie można się już tu przyczepić do...
2016-05-29
Jeśli ktoś lubi kryminały medyczne to jest to pozycja niewątpliwie dla niego. Wszystko idealnie skonstruowane, akcja żywa, dużo się dzieje i co mnie pozytywnie zaskoczyło zaczyna się już na pierwszej stronie, a nie tak jak czasami to bywa ,że się czyta i czeka aż "coś" się wydarzy. Jest to najlepszy kryminał medyczny jaki miałam okazję przeczytać. A sama Tess Gerritsen to mistrzyni szczegółów, o wszystko dobrze zadbała. Polecam
Jeśli ktoś lubi kryminały medyczne to jest to pozycja niewątpliwie dla niego. Wszystko idealnie skonstruowane, akcja żywa, dużo się dzieje i co mnie pozytywnie zaskoczyło zaczyna się już na pierwszej stronie, a nie tak jak czasami to bywa ,że się czyta i czeka aż "coś" się wydarzy. Jest to najlepszy kryminał medyczny jaki miałam okazję przeczytać. A sama Tess Gerritsen to...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-07
Zygmunt Miłoszewski zasługuje na bardzo duże pochwały. Stworzył intrygującą i cyniczną postać Teodora Szackiego. Można go lubić, może wkurzać ale na pewno jest barwny i nie nudzi. W drugiej części trylogii nasz prokuratorek- już rozwodnik, rozwiązuje sprawę morderstwa denatki w pięknym Sandomierzu. Sama intryga uszyta przez Miłoszewskiego jak dla mnie jest mega dobra. Książka nie jest schematyczna, dobrze się ją czyta. Sama akcja wartka, dużo się dzieje ...wszystko dość bardzo poplątane. Podsumowując "Ziarno prawdy" to rewelacyjny polski kryminał.
Zygmunt Miłoszewski zasługuje na bardzo duże pochwały. Stworzył intrygującą i cyniczną postać Teodora Szackiego. Można go lubić, może wkurzać ale na pewno jest barwny i nie nudzi. W drugiej części trylogii nasz prokuratorek- już rozwodnik, rozwiązuje sprawę morderstwa denatki w pięknym Sandomierzu. Sama intryga uszyta przez Miłoszewskiego jak dla mnie jest mega dobra....
więcej mniej Pokaż mimo to2013
2017-02-08
Mam problem z tą książką, z jednej strony autor ma bardzo dobry warsztat narracyjny, zadziorne poczucie humoru, które mnie bawi. Natomiast z drugiej strony postać komisarza Forsta irytowała mnie. Człowiek stal, niezłomny, niestrudzony, potrafiący wyjść w każdej chwili z opresji. Przypominał mi super men'a lub agenta 007. Dodatkowo cały klimat książki został napisany na kształt amerykańskiego serialu pościgowego. "Ekspozycja" nie ma za wiele wspólnego z kryminałem, za to z powieścią sensacyjną owszem. Duży plus należy się Panu Remigiuszowi za pomysł na fabułę, jest naprawdę bardzo dobry, dodatkowo przepleciony wątek historyczny Wołynia jest niewątpliwie dużym atutem. Ogólnie mogę powiedzieć że początek i koniec książki jest bardzo dobry a środek mnie nie porwał, za szybko, za dużo. Najbardziej rozwaliła mnie ucieczka Forsta z najbardziej przerażającego więzienia W Rosji - trochę mnie to rozbawiło, bo to było wręcz nierealnie komiczne, no ale dobra mogę wybaczyć, w końcu uciekł sam Forst nie jakiś tam zwykły komisarzyna. Po następne części na pewno sięgnę gdy się nasycę czymś przyziemnym.
Mam problem z tą książką, z jednej strony autor ma bardzo dobry warsztat narracyjny, zadziorne poczucie humoru, które mnie bawi. Natomiast z drugiej strony postać komisarza Forsta irytowała mnie. Człowiek stal, niezłomny, niestrudzony, potrafiący wyjść w każdej chwili z opresji. Przypominał mi super men'a lub agenta 007. Dodatkowo cały klimat książki został napisany na...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-26
Jesteś głodny "wrażeń" to znajdziesz w tej książce wszystko czego poszukujesz w dobrym thrillerze psychologiczno-medycznym.
....................................................................
Muszę przyznać, że Panowie Tsokos & Fitzek w duecie wypadli naprawdę świetnie. "Odcięci" niewątpliwie stanie się teraz numerem "1" na niemieckich rynkach książkowych, jak dobrze pójdzie może i polskich;-) Fabuła ma wiele wspólnego z niemieckim prawem, okazuje się że największe wyroki dostaje się za defraudacje finansowe. Gwałty czy molestowanie seksualne może zakończyć się nagłośnieniem sprawy i zawiasami ...makabra! Czytelnikowi nie zabraknie wrażeń, Panowie rewelacyjnie budują napięcie, na końcu nie można się już oderwać. Widać, że zakończenie intrygi leżało po stronie Fitzka, tradycyjnie było drugie dno i zaskoczenie! . Charakterystyka postaci bardzo wyrazista i barwna. Opisy rozkładających się ciał, zapachów bardzo realistyczne...momentami masakryczne. Polecam wszystkim którzy mają dość twardą psychikę i stalowe nerwy, chwilami może być brutalnie i drastycznie, ale "Malowanego Ptaka" Kosińskiego nic nie przebije.
Jesteś głodny "wrażeń" to znajdziesz w tej książce wszystko czego poszukujesz w dobrym thrillerze psychologiczno-medycznym.
....................................................................
Muszę przyznać, że Panowie Tsokos & Fitzek w duecie wypadli naprawdę świetnie. "Odcięci" niewątpliwie stanie się teraz numerem "1" na niemieckich rynkach książkowych, jak dobrze...
2016-12-18
Bardzo odważna pisarka, pióro z jej lęki jest fantastyczne dla oka, niekoniecznie dla duszy. Pokazuje jaką ciemną stronę może posiadać człowiek, jakie dwie skrajne maski może ubierać na swą twarz. Co do samej fabuły i tempa akcji- czytelniku nie zawiedziesz się. Bohaterowie bardzo wyraziści i intrygujący. Moje "Śliczne" to dobrze skonstruowany thriller psychologiczny gdzie mordercę poznajesz praktycznie na samym początku a i tak Twój głód czytelniczy wciąż jest na bardzo wysokim poziomie. Polecam
Bardzo odważna pisarka, pióro z jej lęki jest fantastyczne dla oka, niekoniecznie dla duszy. Pokazuje jaką ciemną stronę może posiadać człowiek, jakie dwie skrajne maski może ubierać na swą twarz. Co do samej fabuły i tempa akcji- czytelniku nie zawiedziesz się. Bohaterowie bardzo wyraziści i intrygujący. Moje "Śliczne" to dobrze skonstruowany thriller psychologiczny gdzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-10
Chyba pierwszy raz czytałam książkę, gdzie się praktycznie cały czas zastanawiałam " O CO TUTAJ CHODZI? No główny bohater zwariował i w tym tkwi cały szkopuł" Trzeba przyznać, że takim prowadzeniem intrygi Sebastian Fitzek wręcz irytuje czytelnika, wzbudza z nim strasznie dziwne emocje. Dochodzimy do zakończenia, oczekujemy wielkiego BUM ...a tu SUPRISE !!! Spada się z wielkich wyżyn do wielkiego dołka i co o tym wszystkim myśleć? Sama nie wiem. Przeczytajcie sami i oceńcie.
Chyba pierwszy raz czytałam książkę, gdzie się praktycznie cały czas zastanawiałam " O CO TUTAJ CHODZI? No główny bohater zwariował i w tym tkwi cały szkopuł" Trzeba przyznać, że takim prowadzeniem intrygi Sebastian Fitzek wręcz irytuje czytelnika, wzbudza z nim strasznie dziwne emocje. Dochodzimy do zakończenia, oczekujemy wielkiego BUM ...a tu SUPRISE !!! Spada się z...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-05
Najbardziej przerażającym thrillerem od czasu "Milczenia Owiec" bym "Pasażera 23" nie nazwała, owszem książka trzyma w napięciu i jest dobrze napisana stylistycznie ale czuje pewien nie smak po jej przeczytaniu ale o tym za chwilę. Dodatkowo na okładce jest napisane "Ta książka najpierw zmrozi Twoje serce. A kiedy dojdziesz do siebie, już się od niej nie oderwiesz" takiego wrażenie nie odczułam, czytałam cały tydzień po kilkanaście stron, spokojnie odkładałam wieczorami i szłam spać. Ale wracając do tego nie smaku, nie podoba mi się wykorzystanie dzieci w taki sposób jak miało to miejsce w "Pasażer 23", rozumiem że jest to kryminał a nie słodkaśna powiastka ale granice dobrego smaku gdzieś powinny być, a tutaj według mnie zostały one przekroczone. Co do reszty negatywnych uwag nie mam. Sama intryga dobrze skonstruowana, jak to Fitzek ma w zwyczaju prowadzi sprawy w pewien punkt po czym okazuje się, że jednak jest jeszcze drugie dno.To co z pozoru jest dobre ma też swoją czarną stronę. A tak na marginesie, żeby pisać tak zryte książki jak Fitzek trzeba mieć coś z głową, bo normalna osoba by czegoś takiego nie wymyśliła. Polecam wszystkim szaleńcom i tym normalnym też.
Najbardziej przerażającym thrillerem od czasu "Milczenia Owiec" bym "Pasażera 23" nie nazwała, owszem książka trzyma w napięciu i jest dobrze napisana stylistycznie ale czuje pewien nie smak po jej przeczytaniu ale o tym za chwilę. Dodatkowo na okładce jest napisane "Ta książka najpierw zmrozi Twoje serce. A kiedy dojdziesz do siebie, już się od niej nie oderwiesz"...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-29
Cudze chwalicie, swojego nie znacie ... a tu się okazuje, że Polacy też potrafią pisać intrygujące kryminały. Szacunek w Pana stronę, Panie Miłoszewski. "Uwikłanie"ma wszystko w sobie, co powinien mieć porządny kryminał czyli dobrze prowadzoną intrygę, nie ma tu może zwrotów akcji ale zakończenie jest nieprzewidywalne. Poza tym powieść charakteryzuje dobra stylistyka, ciekawe rozpoczęcie każdego rozdziału, wątek psychologiczny - terapia ustawień, wątek historyczny- służby PRL. Jeśli chodzi o bohaterów to postać Teodora Szackiego przypomina typowego Polaka z krwi i kości, a jego osobowość, zawzięty cynik z szyderczym poczuciem humoru idealnie pasuje do zawodu prokuratora.
Osobiście polecam!
Cudze chwalicie, swojego nie znacie ... a tu się okazuje, że Polacy też potrafią pisać intrygujące kryminały. Szacunek w Pana stronę, Panie Miłoszewski. "Uwikłanie"ma wszystko w sobie, co powinien mieć porządny kryminał czyli dobrze prowadzoną intrygę, nie ma tu może zwrotów akcji ale zakończenie jest nieprzewidywalne. Poza tym powieść charakteryzuje dobra stylistyka,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-02
A to zaskoczenie ...Sebastian Fitzek wyprowadził mnie na manowce a następnie powiedział "a takiego ! i pstryczek w nos", niezłe było moje zdziwko gdy się dowiedziałam jak to faktycznie było z tym kolekcjonerem oczu, oj niezłe....taka akcja, takie napięcie...a na końcu Alex Zorbach dostaje telefon i się okazuje że czarne nie było czarnym. No No No!
Szacun dla Pana, Panie Fitzek, nie ma co, ma Pan talent do manipulacji czytelnikiem :))))
A jak, że polecam. Zacznijcie tylko od Kolekcjonera oczu, co by nie stracić przystawki :) Wtedy danie główne będzie jeszcze lepsze.
A to zaskoczenie ...Sebastian Fitzek wyprowadził mnie na manowce a następnie powiedział "a takiego ! i pstryczek w nos", niezłe było moje zdziwko gdy się dowiedziałam jak to faktycznie było z tym kolekcjonerem oczu, oj niezłe....taka akcja, takie napięcie...a na końcu Alex Zorbach dostaje telefon i się okazuje że czarne nie było czarnym. No No No!
Szacun dla Pana, Panie...
2016-09-23
Kurcze, Sebastian Fitzek to prawdziwy mistrz robienia pomylenia z poplątaniem. Jestem pod dużym wrażeniem sposobu w jaki napisał "Kolekcjonera oczu". Wow.
Książka trzyma w dużym napięciu już od pierwszych stron, całe napięcie potęguje jeszcze odwrócona numeracja rozdziałów oraz odliczanie czasu zakończenia ultimatum.
Czytając nie ma możliwości co by wpaść na właściwy trop kolekcjonera oczu. Momentami miałam wrażenie, że Aleksander Zorbach ma schizofrenię i wszystko mu się przywidziało lub ma omany wzrokowo-słuchowe, zresztą fakt ,że leczył się psychiatrycznie nie wyprowadził mnie z tego błędu.
Btw. Dziękuję Anya, że poleciłaś mi tego "pokręconego" autora :) ja polecam go tym wszystkim którzy go jeszcze nie znają.
Kurcze, Sebastian Fitzek to prawdziwy mistrz robienia pomylenia z poplątaniem. Jestem pod dużym wrażeniem sposobu w jaki napisał "Kolekcjonera oczu". Wow.
Książka trzyma w dużym napięciu już od pierwszych stron, całe napięcie potęguje jeszcze odwrócona numeracja rozdziałów oraz odliczanie czasu zakończenia ultimatum.
Czytając nie ma możliwości co by wpaść na właściwy...
2016-08-13
Na tym forum na temat "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stieg'a Larsson'a zostało powiedziane chyba już wszystko. Można rzec, że jest to jeden z najlepszych kryminałów jaki kiedykolwiek został napisany. Osobiście pozytywnie punktuję:
-bardzo dobrze zarysowane postacie, na szczególną uwagę zasługuje Lisbeth Salander, wybitnie uzdolniona, introwertyczna dziewczyna która ma poważny problem z nawiązywaniem relacji między ludzkich, trudna we współpracy ale zarazem perfekcjonistka oraz Mikael Blomkvist, ten typ ma zasady moralne, uczciwy zawodowo, szczery w relacjach z przyjaciółmi, mający wybitnie luźny stosunek do relacji damsko- męskich.
-perfekcyjnie skonstruowana mroczna zagadka,
-barwnie przedstawione miejsca akcji,
-bardzo dobra stylistyka powieści, lekkie pióro.
-wartka akcja, czyta się bardzo szybko, momentami ciężko się oderwać.
Można by jeszcze wymieniać i wymieniać gdyż efekt końcowy jest piorunujący. Żałuję, że tak późno się wzięłam za przeczytanie tej powieści kryminalnej chociaż leżała na mojej półce prawie rok, ale jakoś ilość stron mnie trochę przerażała. Powiem tyle: REWELACJA! Kto jeszcze nie przeczytał niech żałuje :)))
Na tym forum na temat "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stieg'a Larsson'a zostało powiedziane chyba już wszystko. Można rzec, że jest to jeden z najlepszych kryminałów jaki kiedykolwiek został napisany. Osobiście pozytywnie punktuję:
-bardzo dobrze zarysowane postacie, na szczególną uwagę zasługuje Lisbeth Salander, wybitnie uzdolniona, introwertyczna dziewczyna która...
2013-07-15
Debiut "Wyliczanki" J. Verdona zaliczam do udanych. Książka jest dobrze napisana, czyta się z ciekawością, autor nie przynudza. Zaplanowana Intryga trzyma w napięciu do samiuśkiego końca. Osobiście polecam
Debiut "Wyliczanki" J. Verdona zaliczam do udanych. Książka jest dobrze napisana, czyta się z ciekawością, autor nie przynudza. Zaplanowana Intryga trzyma w napięciu do samiuśkiego końca. Osobiście polecam
Pokaż mimo to