-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-06-11
2019-02
Uff, w końcu dodaję tę opinię, bo książkę przeczytałam dobrych parę miesięcy temu ;)
"Mnie pomsta, ja oddam - mówi Pan"
To motto silnie pobudziło moją wyobraźnię i w ogóle bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Pierwsze zdanie nieźle mnie wkręciło; lubię zdania o charakterze aforystycznym. A potem - potem wciągnięcie w wir wydarzeń, pacnięcie w twarz obrazem zdradzającego męża i zdradzonej żony. Ale to dopiero początek...
Niezmiernie przepadam za powieściami społeczno-obyczajowymi. Nie dość, że poruszają wiele problemów, to zawierają też - jakże by inaczej - najprzeróżniejsze wątki. Poza historią, skądinąd ciekawą, miłości Anny i Wrońskiego, otrzymujemy też przemyślenia na tematy religijne, dyskusje polityczne, refleksje natury etyczno-moralnej i wiele innych rzeczy. (A wiecie, że Tołstoj wspomina co nieco o antykoncepcji? XIX wiek...) Trudno powiedzieć, aby Anna znajdowała się w centrum, myślę jednak, że wszystkie ważniejsze wątki zostały odpowiednio "odmierzone".
Co za klimat! Co za plastyczny obraz XIX-wiecznej Rosji i wielkomiejskiej socjety! Bale, przyjęcia, życie rodzinne, polowania, uzdrowisko, teatry, wyścigi konne, wstęp do seansu spirytystycznego... Bardzo przyjemnie przeniknąć do tego świata.
Psychologizm też lubię i tu go nie zabrakło. Co do niespodzianek - zaskoczył mnie obraz tytułowej bohaterki. Mam wrażenie, że obecnie, w różnych adaptacjach itp., mamy do czynienia z gloryfikowaniem postaci Anny. W książce jest zupełnie inaczej, Tołstoj chyba nie darzył kobiety szczególną sympatią. Wręcz przeciwnie, to jej mąż został przedstawiony tak, by czytelnik mógł mu współczuć. Tak więc jakiś mit zostaje obalony. Ciekawe.
Zachęcam!
Uff, w końcu dodaję tę opinię, bo książkę przeczytałam dobrych parę miesięcy temu ;)
"Mnie pomsta, ja oddam - mówi Pan"
To motto silnie pobudziło moją wyobraźnię i w ogóle bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Pierwsze zdanie nieźle mnie wkręciło; lubię zdania o charakterze aforystycznym. A potem - potem wciągnięcie w wir wydarzeń, pacnięcie w twarz obrazem zdradzającego...
2016-01
Niech żyją lektury szkolne! Ktoś w tym momencie być może uzna mnie za obłąkaną... Tak się jednak składa, że większość lektur, na szczęście, trafia w moje literackie gusta. "Chłopi" Reymonta to nie wyjątek. Dlaczego warto przeczytać tę powieść? Już wyjaśniam...
Po pierwsze: świetnie wykreowany świat przedstawiony. O Lipcach się nie czyta, w Lipcach się jest... Co jeszcze? Ciekawa (tak, naprawdę!) fabuła. Konflikt o kobietę/mężczyznę lub o majątek (ziemia/spadek) - skąd my to znamy? Nic nowego: tak było, jest i będzie. Mamy też inne interesujące wątki, powiązane z różnymi bohaterami. No właśnie, a co z bohaterami? Odpowiedź brzmi: są świetnie zarysowani. To ludzie z krwi i kości: grzeszą, błądzą, kłócą się, zdradzają, mają problemy, zmieniają się (najlepszy przykład - Hanka), bywają zgryźliwi (np. Jagustynka)... Ich los nie jest dla czytelnika obojętny. Z kolei opis prac na wsi (różnych w zależności od pór roku) nie jest, wbrew pozorom, nudny. Do tego mamy jeszcze obrzędy religijne i świeckie oraz zabobony. Na uwagę zasługuje moralność Lipczan - wprawdzie uczestniczą w wydarzeniach religijnych, ale na co dzień nie są wzorami cnót... I znów zapytam - skąd my to znamy?
Co jeszcze godnego uwagi? Aktualność utworu. Reymont porusza m.in. problem konfliktu pokoleń, zdrady, przebaczenia, biedy, choroby, cierpienia, śmierci. W jego powieści można odnaleźć wiele rozważań na najważniejsze tematy (ludzka natura, sprawiedliwość, śmierć, dobro i zło). Polski noblista nie boi się ukazywać wydarzeń drastycznych, nie ma dla niego tematu tabu (np. dramatyczna decyzja Kuby Sochy). Ciekawy wydaje się również wielopłaszczyznowy zabieg mityzacji, dzięki któremu miejsce, czas, postaci i wydarzenia w powieści otrzymują nowe znaczenie.
Nie należy również pominąć kwestii języka. Reymont posłużył się stylizacją gwarową, dzięki czemu język bohaterów jest bardziej wiarygodny (zapewniam, że można się do niego przyzwyczaić). Co jeszcze? Przysłowia. Jest ich wiele i zawsze tak wkomponowane, że łączą się z określonymi wydarzeniami. Ponadto odzwierciedlają one ludową mądrość.
Warto jeszcze pamiętać o trzech rodzajach narracji i o splocie różnych konwencji (impresjonizm, symbolizm, naturalizm, realizm). W końcu "Chłopi" to powieść modernistyczna.
No, nie mogłabym zapomnieć o Jagnie, urodziwej femme fatale... Takie bohaterki przyciągają, fascynują... Jednak o Jagnie nie należy myśleć tylko w ten sposób. Ta bohaterka była... inna. Nie pasowała do społeczności Lipczan. Była wrażliwa, zamyślona, kochała muzykę. Dobrze by było zadać sobie pytanie: Czy zasłużyła na swój los? Ja uważam, że nie.
Pomimo uprzedzenia wielu czytelników do "Chłopów" warto przeczytać tę powieść. Utwór Reymonta, choć powstał ponad 100 lat temu, nadal jest aktualny, a jego wymowa ma wymiar uniwersalny. Czy godzien był wyróżnienia Nagrodą Nobla? Według mnie - jak najbardziej!
Serdecznie polecam!
Niech żyją lektury szkolne! Ktoś w tym momencie być może uzna mnie za obłąkaną... Tak się jednak składa, że większość lektur, na szczęście, trafia w moje literackie gusta. "Chłopi" Reymonta to nie wyjątek. Dlaczego warto przeczytać tę powieść? Już wyjaśniam...
Po pierwsze: świetnie wykreowany świat przedstawiony. O Lipcach się nie czyta, w Lipcach się jest... Co jeszcze?...
2017-04
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych"
"Folwark zwierzęcy" jest jednym z tych utworów, które pomimo niewielkiej objętości przemycają mnóstwo istotnych treści. To opowieść o totalitaryzmie, władzy, ambicji i niesprawiedliwości, ukryta pod płaszczykiem historyjki o zwierzętach, które postanowiły przejąć rządy w folwarku i zawalczyć o lepszy los.
Miała być równość, własność wspólna itd. Były ideały, przykazania, hymn, wiece. Fajnie? No tak, tylko że... Tylko że to na dłuższą metę było niewykonalne, ponieważ pomimo pozornej równości zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że jemu należy się coś więcej. I więcej. I więcej... W tym sęk.
Wizja Orwella jest przerażająca, ale zadziwiająco trafna i ponadczasowa, gdyż wiele jej elementów można odnieść do współczesnego świata.
"Folwark zwierzęcy" wstrząsa, porusza i pobudza do refleksji. Ta niewielka książeczka ma potężną siłę oddziaływania na czytelnika. Warto się temu poddać.
Nie będę się rozpisywać. Dodam tylko, że godna uwagi jest przedmowa autora, która zawiera wiele informacji na temat polityki czy trudności w wydaniu utworu.
Serdecznie polecam!
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych"
"Folwark zwierzęcy" jest jednym z tych utworów, które pomimo niewielkiej objętości przemycają mnóstwo istotnych treści. To opowieść o totalitaryzmie, władzy, ambicji i niesprawiedliwości, ukryta pod płaszczykiem historyjki o zwierzętach, które postanowiły przejąć rządy w folwarku i zawalczyć o...
2015-07
" (...) więcej jest na niebie
I ziemi dziwów, niżeli się naszym
Śni filozofom"
Co nowego można napisać o dziele, które zostało poddane tak licznym interpretacjom, iż wydaje się prześwietlone na wylot? Chyba nic. Nie będę się więc siliła na głębokie przemyślenia, które i tak mogą wydać się wtórne.
Każdy słyszał o historii duńskiego księcia, który udawał obłęd i próbował pomścić śmierć ojca, choć brakowało mu odwagi od czynu. Każdy kojarzy scenę wielkiego monologu (uwaga! Hamlet nie trzyma wówczas w dłoni czaszki; gdy widzę takie interpretacje, to krew mnie zalewa). Wszyscy znają Ofelię, bo to bodaj jedna z najciekawszych bohaterek kobiecych w literaturze. Wszystko to świadczy o nieśmiertelności "Hamleta", jednego z najważniejszych dramatów wszech czasów.
Utwór Szekspira obfituje w liczne rozważania religijne i filozoficzne. Nie brak w nim przemyśleń na temat czasu, przemijania, ludzkiego losu, świata, natury człowieka. "Hamlet" to historia człowieka słabego, niezdolnego do czynu, człowieka myślącego inaczej, wrażliwego, widzącego więcej niż inni. To problem władzy, ambicji, sumienia, miłości, przyjaźni. To wreszcie wiele intryg i niespodziewanych zwrotów akcji. No i polski akcent. Wprawdzie to tylko fikcja, ale jednak.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Niezdecydowany i wrażliwy Hamlet, zbrodniczy Klaudiusz, nieszczęśliwa Ofelia, niewierna Gertruda - to tylko niektórzy z nich. Psychologizm postaci stoi na wysokim poziomie i skłania badaczy do kolejnych analiz. Kto wie, może nigdy nie dowiemy się o bohaterach wszystkiego?
Chyba nie muszę pisać, że "Hamlet" to utwór słusznie uznany za arcydzieło. Jego uniwersalność, wielowątkowość, głębia, piękny język (ja czytałam w tłumaczeniu Iwaszkiewicza) niewątpliwie zachęcają do lektury. Poza tym ta najsłynniejsza tragedia Szekspira to istna kopalnia cytatów. Uwierzcie mi, wypisałam ich baaardzo dużo. Ale to wszystko tylko słowa, słowa, słowa... Musicie przeczytać sami, polecam!
Reszta jest milczeniem.
" (...) więcej jest na niebie
I ziemi dziwów, niżeli się naszym
Śni filozofom"
Co nowego można napisać o dziele, które zostało poddane tak licznym interpretacjom, iż wydaje się prześwietlone na wylot? Chyba nic. Nie będę się więc siliła na głębokie przemyślenia, które i tak mogą wydać się wtórne.
Każdy słyszał o historii duńskiego księcia, który udawał obłęd i...
2015-07
"Cały świat to teatr/Wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety
Są aktorami - wchodzą i znikają.../I różne człowiek gra kolejne role
W siedmioaktowej sztuce swego życia/Mkną akty, biegną lata..."
Celia i Rozalinda uciekają z zamku księcia Fryderyka i w męskich przebraniach udają się do Lasu Ardeńskiego, gdzie przebywa m.in. Wygnany książę. Na tle arkadyjskiej przyrody będą rodzić się uczucia, a czytelnik stanie się świadkiem zabawnych perypetii bohaterów.
Pisałam już, że kocham Szekspira? Jeśli nie - robię to teraz: Szekspirze (kimkolwiek byłeś, o ile w ogóle istniałeś - jako dramaturg, oczywiście) I love you!
Tytuł utworu wskazuje, iż bard ze Stratford-upon-Avon starał się trafić w gusta publiczności. I to mu się udało. Wykreował świetnych bohaterów, w ciekawy sposób poprowadził fabułę, wprowadził kilka wątków. Jest zabawnie, jest sielsko, idyllicznie i słodko. Jak to jednak u Szekspira bywa, nawet w utworze komediowym przemycane są ważne treści. Także w "Jak wam się podoba" zamieszczono liczne rozważania na temat świata, życia, ludzkiej natury. Jak na dłoni widać też problem podziałów społecznych. Po raz kolejny jestem zmuszona wystawić dramatowi Szekspira najwyższą ocenę. I jest mi z tym dobrze:)
Warto poświęcić czas na lekturę "Jak wam się podoba". Z Szekspirem oderwanie się od rzeczywistości nie będzie trudne.
Polecam gorąco!
"Cały świat to teatr/Wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety
Są aktorami - wchodzą i znikają.../I różne człowiek gra kolejne role
W siedmioaktowej sztuce swego życia/Mkną akty, biegną lata..."
Celia i Rozalinda uciekają z zamku księcia Fryderyka i w męskich przebraniach udają się do Lasu Ardeńskiego, gdzie przebywa m.in. Wygnany książę. Na tle arkadyjskiej przyrody będą...
2015-07
"Taka to wspaniała głupota tego świata! Kiedy nam los dokucza często wskutek nadużyć popełnionych przez nas samych, winę za nasze klęski składamy na słońce, księżyc i gwiazdy (...)"
W dramacie Szekspira można wyróżnić dwa główne wątki:
1. "Niewdzięczności/ Szatanie z sercem marmurowym, kiedy
Zjawiasz się w dziecku, jesteś ohydniejsza / Niż potwór morski"
Pierwszy z głównych wątków dotyczy Leara i jego córek: Goneril, Regan i Kordelii. Lear decyduje się podzielić królestwo pomiędzy córki, ale najpierw żąda od nich gorących zapewnień, jak to go bardzo kochają i jakim jest wspaniałym ojcem. Tylko Kordelia nie jest w stanie kłamać dla osiągnięcia korzyści, za co zostanie ukarana. Ale, jak można się łatwo domyślić, podyktowany pychą sposób zachowania króla to kiepskie rozwiązanie...
2. "Nie rodem stanę, to sprytem na przedzie
Wszystko jest dobre, co ku temu wiedzie"
Drugi z głównych wątków dotyczy hrabiego Gloster i jedo dwóch synów: Edmunda i Edwarda. Edmund, jako bękart, nie może zostać spadkobiercą ojca. Nie jest z tego zadowolony, więc postanawia działać na własną rękę...
"Król Lear" obfituje w różnorodną problematykę. Mamy tu dramat władzy, skomplikowane relacje pomiędzy ojcem a dziećmi, pychę, ambicję, nielojalność, okrucieństwo, ludzką słabość, miłość, spisek, szaleństwo. Właśnie scena szaleństwa tytułowego Leara jest, moim zdaniem, jedną z najciekawszych w utworze, wspomina o niej nawet Winston Groom w powieści "Forrest Gump". Gdy król szaleje, zdrowym rozsądkiem wykazuje się błazen, co może stanowić dla czytelnika zaskoczenie (albo i nie, w końcu chociażby w "Wieczorze Trzech Króli" błazen okazuje się postacią sprytną i inteligentną). Z kolei scena, w której Edward prowadzi swego niewidomego ojca, pragnącego popełnić samobójstwo, została wykorzystana w "Kordianie". Dowodzi to, że tragedia Szekspira inspirowała wielu twórców na przestrzeni wieków.
W dramacie nie brakuje rozważań na temat świata i ludzkiej natury, co nie powinno dziwić, gdy mamy do czynienia z utworem twórcy ze Stratford-upon-Avon.
Uwielbiam utwory, które dają do myślenia, które są uniwersalne i ponadczasowe. Wyraziste postaci, które mają nie tylko zalety, ale również wady, zapadają w pamięć. I chociaż postępowanie tytułowego bohatera może być bardzo irytujące, to nie warto się zniechęcać. W końcu "Król Lear" uznawany jest za jeden z najważniejszych dramatów Szekspira. I słusznie.
Serdecznie polecam!
"Taka to wspaniała głupota tego świata! Kiedy nam los dokucza często wskutek nadużyć popełnionych przez nas samych, winę za nasze klęski składamy na słońce, księżyc i gwiazdy (...)"
W dramacie Szekspira można wyróżnić dwa główne wątki:
1. "Niewdzięczności/ Szatanie z sercem marmurowym, kiedy
Zjawiasz się w dziecku, jesteś ohydniejsza / Niż potwór morski"
Pierwszy z...
2015-10
"Głupia rzecz, miłość... Poznajesz, kochasz, cierpisz... Potem jesteś znudzony albo zdradzony... (...) A tymczasem gdy raz opanuje człowieka idea, już go nie opuszcza i nie zdradza nigdy..."
Otóż to!
Łęcka i Wokulski. Wszyscy wiedzą, o co chodzi:) On - naiwny i bardzo zakochany, ona - próżna i bawiąca się nim. To dominujący wątek w utworze i to właśnie on wzbudza wiele wątpliwości i niechęci. No bo jak ten Stasiek mógł być tak głupi???!!! A mógł, mógł, bo miał w sobie coś z romantyka. A Izabela? "Jest kobieta! (...) To źle. O niej nigdy nie można wiedzieć: co zrobi i dokąd zaprowadzi..." Racja:) A panna Łęcka miała niezwykły dar wodzenia adoratora za nos i czynienia go nieszczęśliwym. Trzeba przywyknąć do tego stanu rzeczy. I czytać...
Prus w "Lalce" zaprezentował wspaniałą galerię interesujących postaci. Mój ulubiony bohater to Rzecki. Sympatyczny bonapartysta, poczciwy, pracowity, pomocny - od razu podbił moje serce:) Ochocki - jeden z trzech idealistów, naukowiec, wynalazca, niedbający za bardzo o wygląd zewnętrzny. Stawska - jedna z kobiet w życiu Wokulskiego, miła, uczciwa. Dla Staśka byłaby idealną partią, gdyby tylko raczył się w niej zakochać, o co tak zabiegał Rzecki... No cóż, nie wszystko idzie po naszej myśli. Prawie zapomniałabym o Kazimierze Wąsowskiej. Świetna kobieta!
To oczywiście tylko niektórzy bohaterowie, nie sposób przytoczyć wszystkich. Autor zaprezentował przedstawicieli różnych grup społecznych i narodowościowych. Można by powiedzieć - XIX-wieczne społeczeństwo w pigułce. I byłaby to prawda. A ile ciekawych wątków wprowadza Prus! Spór o lalkę, konflikt baronostwa Krzeszowskich, wątek Geista i wiele, wiele innych...
Autor doskonale odmalował XIX-wieczną Warszawę. Czytelnik odnosi wrażenie, że miasto jest wolne od zaborcy. Ciekawie ukazano też kontrast pomiędzy Warszawą i Paryżem. No i Zasławek - prawdziwa arkadia.
O czym jeszcze warto wspomnieć? W powieści zamieszczono fragmenty pamiętnika Rzeckiego, w którym bohater wspomina swoje dzieciństwo, pracę u Mincla i udział w Wiośnie Ludów. Dzięki temu pamiętnikowi czytelnik ma możliwość spoglądania na świat oczyma "starego subiekta".
Nie należy również zapominać o humorze w powieści. Tak, tak, naprawdę można go znaleźć. Mnie chyba najbardziej rozbawiły okoliczności śmierci Minclowej. Pewnie nie powinnam była się z tego śmiać, ale nie mogłam się powstrzymać:)
Prus w swej powieści porusza wiele uniwersalnych problemów. Zajmuje się podziałami społecznymi, nędzą, konfliktami międzyludzkimi. Porusza kwestie społeczne, finansowe, polityczne. Zakończenie jego powieści jest otwarte. Czytelnik może zastanawiać się razem z innymi bohaterami: Co stało się z Wokulskim?
Ważne miejsce w utworze zajmują rozważania na temat ludzkiego losu, świata, przemijania. "Lalka" to prawdziwa skarbnica pięknych cytatów. Na ich wypisanie wykorzystałam ponad 30 stron... Naprawdę to zrobiłam:)
Dobra, będę już kończyć, ileż można... Warto zapoznać się z powieścią o "polskich idealistach na tle społecznego rozkładu".
Serdecznie polecam!
"Głupia rzecz, miłość... Poznajesz, kochasz, cierpisz... Potem jesteś znudzony albo zdradzony... (...) A tymczasem gdy raz opanuje człowieka idea, już go nie opuszcza i nie zdradza nigdy..."
Otóż to!
Łęcka i Wokulski. Wszyscy wiedzą, o co chodzi:) On - naiwny i bardzo zakochany, ona - próżna i bawiąca się nim. To dominujący wątek w utworze i to właśnie on wzbudza wiele...
2015
"Życie jest tylko przechodnim półcieniem"
Jedna z moich ulubionych lektur w liceum. Historia ambicji, bezwzględności, winy i kary. Cudo. Ale po kolei...
Makbet jest mężnym szkockim rycerzem i wodzem, szanowanym przez króla Dunkana. Pewnego razu spotyka na swej drodze czarownice, które przepowiadają mu, że kiedyś zostanie władcą Szkocji. Te słowa mocno wryją się w pamięć naszemu bohaterowi, co uruchomi tragiczny splot zdarzeń.
Mój Boże, do czego się przyczepić??! Nie, nie znajdę wad. Nie chodzi tu o moją miłość do Szekspira, po prostu uważam "Makbeta" za wielkie dzieło. Dlaczego? Bo jego bohaterowie zostali wykreowani w sposób niezwykle intrygujący i prawdopodobny, podlegają przemianom (Makbet i jego żona), targają nimi rozmaite uczucia. Id i superego pozostają w konflikcie, co nie wróży nic dobrego...
Do tego arcyciekawa fabuła (spiski, zbrodnie, obłęd, przepowiednie czarownic...), splot fantastyki i realizmu, złamanie zasady decorum (jako jedna z cech dramatu szekspirowskiego), niesamowity średniowieczny klimat (i jak tu się dziwić, że marzę o tym, by biegać boso po szkockich wrzosowiskach?) przesycony aurą tajemniczości. Dodajmy jeszcze uniwersalną problematykę władzy, sumienia, ambicji, rozdarcia i pytania - kogo należy winić za zabicie szkockiego władcy? Jaką rolę odgrywają tu Lady Makbet i czarownice? Czy fatum ma wpływ na ludzkie życie?
No i cytaty, cytaty! Bez nich nic nie ma sensu ;) W "Makbecie" znalazłam sporo godnych odnotowania zdań. Ale to nie tylko słowa, słowa, słowa, jak uważał Hamlet - oj, nie, one niosą ze sobą głęboką treść. Szczególnie te traktujące o ludzkiej naturze i o istocie egzystencji. Słynne słowa Makbeta z piątego aktu z powodzeniem mogą konkurować z wielkim monologiem Hamleta.
Kurczę, mam wrażenie, że pominęłam tyle kwestii, w głowie mam mnóstwo myśli, a w sercu wiele emocji.
Na zakończenie - bardzo polecam lekturę "Makbeta". Ekranizacja z 2015 r. też nie była taka zła. A jeśli tak jak ja lubicie operę, to polecam "Makbeta" Verdiego, pod którego jestem jeszcze wrażeniem. Chyba dlatego napisałam tę opinię :)
Polecam, polecam, polecam.
"Życie jest tylko przechodnim półcieniem"
Jedna z moich ulubionych lektur w liceum. Historia ambicji, bezwzględności, winy i kary. Cudo. Ale po kolei...
Makbet jest mężnym szkockim rycerzem i wodzem, szanowanym przez króla Dunkana. Pewnego razu spotyka na swej drodze czarownice, które przepowiadają mu, że kiedyś zostanie władcą Szkocji. Te słowa mocno wryją się w pamięć...
2013-04
"Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym"
"Mały Książę" to książeczka niepozorna, cieniutka, określana jako książka dla dzieci. A to nie do końca prawda, bo przeczytać ją może każdy. I każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Tytułowy Mały Książę opuszcza swoją planetę i Różę i wyrusza w podróż. Spotyka na swej drodze Króla, Pyszałka, Pijaka, Bankiera, Latarnika, Geografa. Wszystkie postaci są odzwierciedleniem pewnych ludzkich wad. Ich postawy są ponadczasowe i uniwersalne; autor opisał je w sposób niezwykle celny.
Mały Książę trafia również na Ziemię, gdzie poznaje Lisa, Zwrotniczego, Sprzedawcę i Żmiję.
Podróż tytułowego bohatera to nie tylko przemieszczanie się w przestrzeni, ale również okazja do poznania siebie i praw rządzących światem. Utwór Antoine'a de Saint-Exupéry'ego ma drugie dno i jest okraszony symboliką (róża, lis, żmija, studnia, baobaby i mieszkańcy planet odwiedzanych przez Małego Księcia). Ponadto zawiera wiele myśli o charakterze sentencjonalnym, które na stałe weszły już do użycia. Warto też zwrócić uwagę na kontrast pomiędzy światem dorosłych a światem dzieci w książce.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten utwór każdemu, bez względu na wiek. "Mały Książę" obfituje w ważne treści i skłania do wielu przemyśleń. To nie tylko utwór o przyjaźni, miłości, odpowiedzialności, ale także o duchowej przemianie. Dzięki temu można interpretować go na wielu płaszczyznach.
Serdecznie polecam!
"Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym"
"Mały Książę" to książeczka niepozorna, cieniutka, określana jako książka dla dzieci. A to nie do końca prawda, bo przeczytać ją może każdy. I każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Tytułowy Mały Książę opuszcza swoją planetę i Różę i wyrusza w podróż. Spotyka na swej drodze Króla, Pyszałka, Pijaka,...
2016-11
"Pośpiech za pośpiech i za karę kara,
Głowa za głowę i za miarę miara"
Książę Vincentio oddaje czasowo władzę w ręce przyjaciela, Angela. Sam musi opuścić swoją ziemię. Tak przynajmniej twierdzi. Jakim władcą okaże się Angelo?
Dramat Szekspira podejmuje aktualną i uniwersalną problematykę. Autor zajmuje się kwestiami władzy, sprawiedliwości, odpowiedzialności za popełnione czyny, równości wobec prawa. Mamy też, oczywiście, wątki miłosne. Ale to nie wszystko, bo "Miarka za miarkę" to także wiele innych tematów, choć mniej wyeksponowanych (cnota, grzech, forma, siła, tyrania, przebaczenie, pokusa itp.). Ach, zapomniałabym o nieodłącznych rozważaniach na temat kondycji ludzkiej, życia i śmierci (monolog Vincentia). I choć utwór, jako sztuka problemowa, odznacza się poważną tematyką, to humoru nie zabraknie:)
Bohaterowie, nawet ci drugoplanowi, są ciekawie wykreowani. Będą też snuć intrygi, a jakże. Wiele się dzieje, jest kilka ciekawych wątków, jest wreszcie przesłanie. Dobra zabawa i refleksje - gwarantowane!
Uwaga dla wielbicieli cytatów - czytajcie uważnie, a znajdziecie mnóstwo ciekawych i celnych sentencji:)
A więc - polecam!
"Pośpiech za pośpiech i za karę kara,
Głowa za głowę i za miarę miara"
Książę Vincentio oddaje czasowo władzę w ręce przyjaciela, Angela. Sam musi opuścić swoją ziemię. Tak przynajmniej twierdzi. Jakim władcą okaże się Angelo?
Dramat Szekspira podejmuje aktualną i uniwersalną problematykę. Autor zajmuje się kwestiami władzy, sprawiedliwości, odpowiedzialności za...
2016-05
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Spodziewałam się, że będzie bardzo poważna i niezwykle trudna w odbiorze. Na szczęście się myliłam.
W powieści można wyróżnić dwie płaszczyzny czasowe (międzywojenna Moskwa i starożytna Palestyna) oraz trzy główne wątki (miłość mistrza i Małgorzaty, działania szatańskiej świty oraz historia Jeszui Ha-Nocri - z powieści mistrza).
Wątek infernalny został potraktowany przez Bułhakowa w interesujący sposób. Woland i jego świta (Azazello, Behemot, Hella i Korowiow) nie przerażają, lecz budzą zainteresowanie, a czasem rozbawienie. Ich działania mają na celu napiętnowanie ludzkich wad (m.in. łapówkarstwa i donosicielstwa), dzięki czemu mieszkańcy Moskwy mogą stać się lepszymi ludźmi. Nie bez powodu motto utworu (zaczerpnięte z "Fausta" Goethego) brzmi: "... Więc kimże w końcu jesteś?/-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Miłość mistrza i Małgorzaty ma wartość ocalającą i stanowi doskonały dowód na to, że kochający się ludzie są w stanie wiele poświęcić dla dobra drugiej osoby.
Trzeci z głównych wątków dotyczy powieści mistrza. Opowiada ona o procesie Jeszui Ha-Nocri (postać wzorowana na Jezusie Chrystusie) i rozterkach Piłata. Piłat jawi się jako osoba wrażliwa, przeżywająca dylemat moralny i mająca swoje słabości - dlatego wielu ludzi może się z nim identyfikować.
Co fascynuje w utworze Bułhakowa? Ciekawa, wielowątkowa fabuła, humor, interesujące postaci, aktualna problematyka, aluzje biblijne, rozważania natury filozoficznej. Dodatkowo mamy uniwersalne wartości (prawdę, miłość, miłosierdzie, wolność), połączenie realizmu z fantastyką i groteskowy obraz Moskwy.
"Mistrza i Małgorzatę" niewątpliwie można uznać za arcydzieło. I ciągle interpretować je na nowo.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do utworu Bułhakowa.
Serdecznie polecam!
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Spodziewałam się, że będzie bardzo poważna i niezwykle trudna w odbiorze. Na szczęście się myliłam.
W powieści można wyróżnić dwie płaszczyzny czasowe (międzywojenna Moskwa i starożytna Palestyna) oraz trzy główne wątki (miłość mistrza i Małgorzaty, działania szatańskiej świty oraz historia Jeszui Ha-Nocri - z powieści...
2016-01
Steinbeck w swym opus magnum stawia pytania o istotę dobra i zła. W tym celu sięga do biblijnej historii o Kainie i Ablu, nadając jej tym samym wymiar uniwersalny.
Główną oś fabularną utworu stanowią losy rodziny Trasków, na której ciąży kainowe piętno. Relacje między braćmi z kolejnych pokoleń (Adam i Karol, Aron i Kaleb) przypominają te, które łączyły Kaina i Abla.
Bohaterowie powieści to postaci nietuzinkowe. Na ich tle chyba najbardziej wyróżnia się Cathy Ames, kobieta demoniczna, określona przez narratora mianem bestii. Kobieta, która ludzkie słabości potrafi wykorzystać do własnych celów.
Steinbeck na kartach powieści snuje refleksje na temat ludzkiej natury, samotności, grzechu, przebaczenia. Odwołuje się nie tylko do Biblii, ale również do mądrości Wschodu (reprezentowanej m.in. przez Li).
Przesłanie utworu zawiera się w hebrajskim słowie: timszel- możesz. Daje ono nadzieję na to, że grzech można pokonać oraz na to, iż każdy człowiek, poprzez swoje czyny, może decydować o swoim losie.
Wspaniała powieść. Ciekawa fabuła, interesujący bohaterowie, ponadczasowa problematyka, biblijne aluzje. Gorąco polecam!
Steinbeck w swym opus magnum stawia pytania o istotę dobra i zła. W tym celu sięga do biblijnej historii o Kainie i Ablu, nadając jej tym samym wymiar uniwersalny.
Główną oś fabularną utworu stanowią losy rodziny Trasków, na której ciąży kainowe piętno. Relacje między braćmi z kolejnych pokoleń (Adam i Karol, Aron i Kaleb) przypominają te, które łączyły Kaina i...
"Oskarze, z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą"
Tytułowy Oskar to chłopiec chory na białaczkę. Jego rodzice nie chcą z nim otwarcie rozmawiać o chorobie i śmierci, co budzi w nim gniew. Powierniczkę znajduje w osobie Pani Róży, wolontariuszki. To z nią spędza wiele czasu, dzięki niej poznaje Boga i uczy się w pełni wykorzystywać każdy dzień. To ona pomaga mu oswoić śmierć.
Utwór Érica-Emmanuela Schmitta traktuje o chorobie, cierpieniu, dojrzałości, godności ludzkiej, Bogu, śmierci, przyjaźni. Udowadnia, że o sprawach najważniejszych można mówić w sposób prosty, pozbawiony patosu. Jest próbą przetłumaczenia śmierci na ludzki język. Bo Śmierć jest niewyrażalna. Co z tego, że stworzono wiele jej definicji? Wieczny sen, oddzielenie duszy od ciała, przejście z jednego świata do drugiego... Ale do jakiego? Śmierć jest za trudna, by człowiek mógł ją zrozumieć. Jak wytłumaczyć to, że nagle serce przestaje bić? Tego nie da się wytłumaczyć. Można to tylko przyjąć do wiadomości.
Warto przyjrzeć się bliżej rodzicom Oskara. Ich zachowanie bardzo chłopca irytuje. Pewnie wielu Czytelników również. Bo jak to tak? Kto ma o tym rozmawiać z dzieckiem, jak nie rodzice? Niech się wreszcie ogarną! Są w końcu dorośli! Zresztą, i tak wszyscy kiedyś umrzemy. Ale momencik... To, że kiedyś umrzemy, to jedyna pewna rzecz na tym świecie. No dobrze. Wielu z nas pewnie śmierć już w jakiś sposób dotknęła, poprzez odejście bliskich. No dobrze. Czy to znaczy, że powinniśmy być na nią przygotowani? Być może. Ale czy jesteśmy? Chyba nie. Dlatego rozumiem zachowanie rodziców chłopca, ich niemożność stawienia czoła faktom, ich strach. To takie ludzkie... Może o to własnie chodzi? O to, że śmierci nie trzeba rozumieć i w jej obliczu nie trzeba być herosem?
"Oskar i Pani Róża" to książka niezwykła. Pomimo niewielkich rozmiarów jest pełna mądrych treści, ponadczasowych i uniwersalnych, bliskich wszystkim ludziom. Treści przekazanych w sposób możliwie najprostszy, taki, który trafi do każdego. To nie tylko utwór o śmierci i cierpieniu, ale również o tym, że trzeba wykorzystać każdy dzień jak najlepiej, bo nie wiadomo, ile jest ich jeszcze przed nami. Jak przeżyć życie? Oskar ma na to sposób: "dla życia nie ma innego rozwiązania niż żyć". Prawda?
Serdecznie polecam!
"Oskarze, z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą"
Tytułowy Oskar to chłopiec chory na białaczkę. Jego rodzice nie chcą z nim otwarcie rozmawiać o chorobie i śmierci, co budzi w nim gniew. Powierniczkę znajduje w osobie Pani Róży, wolontariuszki. To z nią spędza wiele czasu, dzięki niej poznaje Boga i uczy się w pełni wykorzystywać każdy...
2015-07
Strzeżcie się ludzi ambitnych! Nawet nie wiecie, do czego są zdolni...
Tytułowy bohater to wojskowy na usługach doży weneckiego. Jest powszechnie szanowany i ceniony za waleczność i sukcesy militarne. Poślubia Desdemonę - piękną Wenecjankę - w tajemnicy przed jej ojcem, Brabancjem. Jeden z podwładnych Otella, Jago, nie jest zadowolony ze swej funkcji chorążego. Zamierza zostać porucznikiem. Aby tego dokonać, musi usunąć ze stanowiska Kasja. Knuje więc śmiałą intrygę...
Bohaterowie tragedii Szekspira są bardzo interesujący. Tytułowy Otello to postać dynamiczna; na jego przykładzie można zauważyć, że człowiek ma dwa oblicza, a jego druga natura może ujawnić się w dramatycznych okolicznościach. Również Jago to bohater barwny. Jest rozgoryczony, zazdrosny, ambitny, bezwzględny, pozbawiony skrupułów. To właśnie on, a nie Otello, jest głównym bohaterem sztuki, to on pociąga za sznurki. Warto zastanowić się, co nim kieruje: zazdrość, rasizm, niespełnione ambicje czy też coś zupełnie innego? Można interpretować to na wiele sposobów.
Sympatię i współczucie budzą z kolei Desdemona (choć jej bierność bywa niekiedy irytująca) i Bogu ducha winien Kasjo. Warto też zwrócić uwagę na rolę Emilii, żony Jagona, w rozwoju wypadków.
"Otello" to utwór o ambicji, kłamstwie, naiwności, miłości, zazdrości, a także o złożoności ludzkiej psychiki. Szekspir doskonale ukazał w nim mechanizm działania manipulacji, a intrygę Jagona poprowadził w sposób mistrzowski. Fabuła jest wciągająca, bohaterowie budzą wiele emocji. Sam dramat jest ponadczasowy i purusza uniwersalne problemy. Warto go przeczytać.
Polecam!
Strzeżcie się ludzi ambitnych! Nawet nie wiecie, do czego są zdolni...
Tytułowy bohater to wojskowy na usługach doży weneckiego. Jest powszechnie szanowany i ceniony za waleczność i sukcesy militarne. Poślubia Desdemonę - piękną Wenecjankę - w tajemnicy przed jej ojcem, Brabancjem. Jeden z podwładnych Otella, Jago, nie jest zadowolony ze swej funkcji chorążego. Zamierza...
2018-07-11
"A czy to ma znaczenie, jaka jest naprawdę otaczająca mnie rzeczywistość, jeżeli pomogła mi żyć, czuć, że jestem, i czuć, kim jestem?"
Mmmmmm. Cudeńko, delikatesek. Majstersztyk. Kocham to.
Niezwykle interesujące migawki z codzienności XIX-wiecznego Paryża. Nie, nie będzie oper, powozów, dam, amantów, porywów serc i innych tego typu rzeczy. Będzie błoto, dym, mgła, nędza, choroba. Będą biedne psy, żebracy, wdowy, obdarci i głodni chłopcy. I wreszcie - "niewinne potwory", osobistości, którymi interesuje się całe miasto.
Opisane zostaną nierówności społeczne, nieubłagany Czas, Ideał, który musi umrzeć. A artyści muszą wyrzec się swej aureoli. I tak nic nie wskórają. Kobiety - głupie, pospolite, niepotrafiące znaleźć wspólnego języka z mężczyznami. Baudelaire! Ty mizoginisto!!! To nic. I tak Cię lubię.
Obrazy są ponure, pesymistyczne, wstrząsające. Autor przedstawia rzeczywistość bez upiększeń, niekiedy wręcz w sposób kontrowersyjny. Poprzez wypowiedzi narratora snuje swe głębokie refleksje, opatrzone celną puentą. Ironia nie jest mu obca, nie stroni od karykatury i groteski. Dzięki niemu wykreowany - a raczej odwzorowany - przez niego świat staje się barwniejszy, bardziej oddziałuje na emocje czytelnika i nie daje o sobie zapomnieć.
Polecam to wydanie, bo zawiera ciekawe komentarze do poszczególnych komentarzy, informacje nt. zaplanowanych przez Baudelaire'a utworów, a także cieszące oczy XIX-wieczne drzeworyty.
To książka, której nie należy pochłaniać od razu w całości. To książka, do której się wraca, by za każdym razem zwrócić uwagę na coś innego. Uwaga! Zwracajcie uwagę na słowa! Wiem, co mówię - znajdziecie świetne sentencje i spostrzeżenia. Często to powtarzam, ale ja zawsze zwracam na to uwagę.
Serdecznie polecam!
"A czy to ma znaczenie, jaka jest naprawdę otaczająca mnie rzeczywistość, jeżeli pomogła mi żyć, czuć, że jestem, i czuć, kim jestem?"
Mmmmmm. Cudeńko, delikatesek. Majstersztyk. Kocham to.
Niezwykle interesujące migawki z codzienności XIX-wiecznego Paryża. Nie, nie będzie oper, powozów, dam, amantów, porywów serc i innych tego typu rzeczy. Będzie błoto, dym, mgła, nędza,...
2014-07
"Co człowiekowi przyjdzie z tego, że zyska własną duszę, jeśli utraci całą swoją własność?"
Otóż to...
Powyższy cytat doskonale odzwierciedla sposób myślenia członków rodziny Forsyte'ów. W powieści występują przedstawiciele kilku generacji tej familii. Do "starego" pokolenia należą: stary Jolyon, Anna, Tymoteusz, Swithin, James, Roger, Estera, Jula, Mikołaj. Tytułowy posiadacz to Soames, syn Jamesa.
Główne wątki utworu to nieszczęśliwe małżeństwo Soamesa i pięknej Ireny oraz związek June, wnuczki starego Jolyona, i Filipa Bosinneya, architekta. Gdy Soames zleci Filipowi zaprojektowanie domu wiejskiego, relacje między bohaterami znacznie się skomplikują...
Galsworthy w swej powieści (a właściwie w całym cyklu o rodzinie Forsyte'ów) doskonale odmalowuje epokę wiktoriańską. Z pietyzmem opisuje społeczeństwo i obyczajowość. Jego bohaterowie są świetnie wykreowani: wdają się w romanse, mają swe tajemnice, targają nimi namiętności. Ich problemy i zachowania nie tracą na aktualności nawet w XXI w. Powieść charakteryzuje się wspaniale uchwyconym klimatem epoki. Warto zauważyć, że autor nie zamyka się wyłącznie na tematy społeczne, ale zajmuje się również kwestiami politycznymi. Poprzez wielość wątków jego utwór jest niezwykle interesujący.
Co jeszcze godnego uwagi? Humor i ironia, które to zabiegi Galsworthy wykorzystuje w celu opisu angielskich wyższych sfer przełomu XIX i XX w. Szczególnie widoczne jest to we fragmentach dotyczących moralności i religijności bogatej socjety. Ot, chociażby taki przykład: "(...) podstawą świętości węzłów małżeńskich jest świętość rodziny, a świętość rodziny oparta jest na świętości posiadania. A przecie wszyscy ci ludzie są wyznawcami Tego, który nic nigdy nie posiadał na własność. Ciekawe!". Można? Można...
Nie należy również zapominać o obecnych w utworze rozważaniach na uniwersalne tematy (śmierć, znaczenie człowieka w świecie, ludzka natura itp.). To kolejna zaleta powieści angielskiego noblisty.
Warto zapoznać się z "Posiadaczem" i całym cyklem powieściowym Galsworthy'ego, na podstawie którego powstał w 1967 r. słynny serial.
Serdecznie polecam!
"Co człowiekowi przyjdzie z tego, że zyska własną duszę, jeśli utraci całą swoją własność?"
Otóż to...
Powyższy cytat doskonale odzwierciedla sposób myślenia członków rodziny Forsyte'ów. W powieści występują przedstawiciele kilku generacji tej familii. Do "starego" pokolenia należą: stary Jolyon, Anna, Tymoteusz, Swithin, James, Roger, Estera, Jula, Mikołaj. Tytułowy...
2017-01
WIELKI BRAT PATRZY
Dwójmyślenie, myślozbrodnia, Dwie Minuty Nienawiści, prole, teleekrany, nowomowa, dżin zwycięstwa - czyli rzeczywistość Oceanii...
Jest rok 1984 r. Świat podzielono na trzy kontynenty: Wschódazję, Eurazję i Oceanię. Wydarzenia rozgrywają się w Londynie, w Pasie Startowym Jeden - jednej z prowincji Oceanii. Panuje tu angsoc. Społeczeństwo jest zhierarchizowane, a najważniejszą rolę odgrywają Wielki Brat i Partia. Cztery ministerstwa o przewrotnych nazwach (Ministerstwo Miłości, Obfitości, Pokoju i Prawdy) mają dać wrażenie poszanowania praw obywateli. Opozycja nie istnieje, a propaganda jest tak skuteczna, że dzieci donoszą na rodziców. Wszystko wskazuje na to, że system jest niezwyciężony. Czy jest sens przeciwstawienia się Partii?
Orwell doskonale scharakteryzował system totalitarny. Informacje wyłaniające się z opisu angsocu i te zawarte w Księdze Goldsteina są niezwykle fascynujące i wskazują mechanizmy rządzące państwami totalitarnymi.
Jednak "Rok 1984" to nie tylko przerażająca wizja funkcjonowania niedemokratycznego państwa, ale również przykład walki jednostki z potężnym systemem. Winston Smith, everyman, buntuje się poprzez utrzymywanie zakazanych (uczuciowych i fizycznych) relacji z Julią i chęć wstąpienia w szeregi legendarnego Braterstwa. Czy w świecie, w którym każdy krok i działanie obywatela znajdują się na celowniku, jest miejsce na uczucie i indywidualność?
Powieść ma charakter uniwersalny i dydaktyczny i skłania do wielu refleksji. Jest również ponadczasowa. Sformułowane przez Orwella zasady angsocu można z powodzeniem odnieść do czasów obecnych, gdyż nawet teraz nie brak państw o ustroju totalitarnym bądź autorytarnym. Nie sposób nie zadać sobie podczas lektury pytania: A co, jeśli?... Jeśli systemy niedemokratyczne opanują cały świat, a ludzie staną się marionetkami w rękach wielkich polityków? Jeśli żaden człowiek nie będzie mógł sam o sobie decydować ani ufać innym, a pojęcia wolności i sprawiedliwości staną się mrzonką? Miejmy nadzieję, że będą to rozważania czysto teoretyczne. W przeciwnym razie, gdy wizja Orwella okaże się profetyczna, hasła: "WOJNA TO POKÓJ / WOLNOŚĆ TO NIEWOLA / IGNORANCJA TO SIŁA" będą towarzyszyć nam na każdym kroku.
Polecam!
WIELKI BRAT PATRZY
Dwójmyślenie, myślozbrodnia, Dwie Minuty Nienawiści, prole, teleekrany, nowomowa, dżin zwycięstwa - czyli rzeczywistość Oceanii...
Jest rok 1984 r. Świat podzielono na trzy kontynenty: Wschódazję, Eurazję i Oceanię. Wydarzenia rozgrywają się w Londynie, w Pasie Startowym Jeden - jednej z prowincji Oceanii. Panuje tu angsoc. Społeczeństwo jest...
2016-01
"Wichura bije w tych, co pną się w górę,
A gdy upadną, zostają z nich strzępy!'
Ryszard pragnie zdobyć angielską koronę. Aby tego dokonać, pozbywa się realnych i potencjalnych przeciwników. Nie ma skrupułów, jest gotowy na wszystko. Tylko czy można bezkarnie dążyć po trupach do celu?
Szekspir doskonale sportretował człowieka kierowanego ambicją i żądzą władzy, pozbawionego kodeksu moralno - etycznego. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że trochę w kreacji Ryszarda przesadził. Władca Anglii w rzeczywistości nie był zły do szpiku kości. Historycy muszą teraz wszystko odkręcać:)
To niejedyny przypadek, gdy autor dał się ponieść fantazji. Podobnie jest w przypadku "Henryka V", z tym że ten władca staje się ucieleśnieniem wszelkich cnót. Litości... Ale o tym innym razem.
Szekspir przedstawia polityczne rozgrywki i intrygi. Trup ściele się gęsto. Nie można się nudzić. Problem polega na tym, że trzeba rozróżnić wielu bohaterów. Nie jest to łatwe, tym bardziej, ze mamy kilku Ryszardów i Edwardów i, o ile dobrze pamiętam, dwie Elżbiety. Do tego hrabiowie, książęta, duchowni itd. Gdy już "ogarnie się" bohaterów, można się w końcu bardziej na nich skupić i zauważyć, jak wspaniale zostali scharakteryzowani. I nie chodzi tu tylko o mężczyzn, bo mamy również kilka wyrazistych postaci kobiecych i warto też na nie zwrócić uwagę.
Problematyka poruszona w utworze jest różnorodna i uniwersalna. Oprócz ambicji i władzy mamy też motyw winy i kary, Boga, prawdy, słabości człowieka, sumienia, krótkotrwałości ziemskich łask itp. Po raz kolejny pozwolę sobie na małą sugestię dla wielbicieli cytatów - tu znajdziecie ich wiele:)
Cóż jeszcze... Tajemniczy nastrój, trochę historii (ale i trochę fantazji), odrobina grozy, realizm i fantastyka (duchy, a jakże), wojna, przekleństwo... No i korzystna propozycja wymiany [przyznajcie sami - kto nie ofiarowałby konia w zamian za królestwo? :)].
Utwór niewątpliwie godny uwagi. Taka ciekawostka - "Ryszard III" to po "Hamlecie" drugi najdłuższy dramat (kronika) autora. Zachęcam do lektury. Czas na nią poświęcony na pewno nie będzie stracony.
Polecam!
"Wichura bije w tych, co pną się w górę,
A gdy upadną, zostają z nich strzępy!'
Ryszard pragnie zdobyć angielską koronę. Aby tego dokonać, pozbywa się realnych i potencjalnych przeciwników. Nie ma skrupułów, jest gotowy na wszystko. Tylko czy można bezkarnie dążyć po trupach do celu?
Szekspir doskonale sportretował człowieka kierowanego ambicją i żądzą władzy,...
2015-07
"Tyle fantazji miłość w sobie mieści,
Że tylko ona jest fantastycznością"
W wyniku katastrofy morskiej Viola i jej brat bliźniak, Sebastian, tracą kontakt. Viola w męskim przebraniu trafia na dwór księcia Orsino. Staje się powierniczką zakochanego w Oliwii (bez wzajemności) władcy. Jak można się domyślać, mistyfikacja doprowadzi do przezabawnych sytuacji...
"Wieczór Trzech Króli" posiada wszystkie cechy świetnej szekspirowskiej komedii. Mamy tu genialny komizm, ciekawą fabułę i - jakżeby inaczej! - qui pro quo. Do tego wspaniali bohaterowie (Malwolio - I love you!). Utwór jest uniwersalny, przepełniony ironią i obfituje w ciekawe spostrzeżenia na temat społeczeństwa i płci. I chociaż "Wieczór Trzech Króli to komedia, to jednak w dramacie nie zabraknie ponadczasowych refleksji. Krótko mówiąc - dobra i sensowna rozrywka gwarantowana. Szekspir zaserwował wszystko "what you will".
Polecam!
"Tyle fantazji miłość w sobie mieści,
Że tylko ona jest fantastycznością"
W wyniku katastrofy morskiej Viola i jej brat bliźniak, Sebastian, tracą kontakt. Viola w męskim przebraniu trafia na dwór księcia Orsino. Staje się powierniczką zakochanego w Oliwii (bez wzajemności) władcy. Jak można się domyślać, mistyfikacja doprowadzi do przezabawnych sytuacji...
"Wieczór...
WOW. To słowo wystarczyłoby, by wyrazić moją opinię na temat tej książki. Ponieważ jednak lubię dużo pisać i w ten sposób swoje refleksje ubierać w słowa, tym razem nie będzie inaczej :-)
Ambicja. Determinacja. Przeszłość. Błąd. Zemsta. Wojna. Wątpliwości. Morderstwo. Nienawiść. Wzgarda. Kara... Zapis lekturowych skojarzeń, cała gama uczuć. A to wszystko w dusznej atmosferze Południa USA...
Zanim nakreślę fabułę utworu, postaram się wyjaśnić znaczenie tytułu. Jest to odniesienie do historii biblijnej. Absalom był synem króla Dawida. Zabił swego przyrodniego brata, Amnona, który zgwałcił jego siostrę. W kilka lat później wystąpił przeciwko swemu ojcu.
Tytuł powieści jest nieprzypadkowy; Faulkner inspirował się tą historią, co jest zauważalne podczas lektury.
O co chodzi? W skrócie: Thomas Sutpen przybywa pewnego dnia do Jefferson. Ma tylko konia, wierzchnie odzienie i dwa pistolety. Nikt nie wie, kim jest, skąd przybył ani w jakim celu. Wkrótce zostaje właścicielem ogromnej połaci ziemi, buduje dom przy pomocy swych niewolników i francuskiego architekta i zakłada plantację - Setkę Sutpena. Zamierza wcielić w życie pewien plan. Żeni się z Ellen Coldfield i ma z nią dwoje dzieci - Henry'ego i Judith. Wszystko wydaje się iść po jego myśli. Do czasu... Okazuje się bowiem, że w przeszłości nie był święty. A za każdy błąd trzeba płacić...
Historię Thomasa poznajemy z opowieści kilku osób, z perspektywy kilkudziesięciu lat. Każdy z bohaterów dodaje coś od siebie, co pomaga Quentinowi Compsonowi, bohaterowi-narratorowi, ułożyć ze skomplikowanych puzzli dzieje życia Sutpena. Faulkner wykorzystał w powieści technikę strumienia świadomości, dzięki czemu oddał myśli bohaterów. Jednocześnie chronologia zostaje zaburzona, ale na końcu wszystko staje się jasne i klarowne.
Amerykański noblista w swym bodaj najważniejszym utworze starał się ukazać działanie fatum i wyjaśnić, jak doszło do tragicznych wydarzeń. Udowodnił, że każdą winę spotka kara, przed którą nie można uciec. Dzięki temu wymowa "Absalomie, Absalomie..." jest uniwersalna i ponadczasowa. Bohaterowie powieści Faulknera są pogłębieni psychologicznie, znamy ich rozterki, marzenia, słabości. Fabuła utworu jest niezwykle wciągająca, a atmosfera zagęszczona. Autor ukazał społeczeństwo południowych stanów USA przed i po wojnie secesyjnej, nie kryjąc problemu niewolnictwa. Poprzez biblijne aluzje powieść zyskuje głębię i dodatkowe znaczenie.
"Absalomie, Absalomie..." nie należy do lektur łatwych, jednak warto poświęcić czas na zapoznanie się z historią Thomasa Sutpena i jego rodziny.
To było moje pierwsze spotkanie z Faulknerem, ale na pewno nie ostatnie. Na pierwszy ogień pójdą "Dzikie palmy".
Serdecznie polecam!
WOW. To słowo wystarczyłoby, by wyrazić moją opinię na temat tej książki. Ponieważ jednak lubię dużo pisać i w ten sposób swoje refleksje ubierać w słowa, tym razem nie będzie inaczej :-)
więcej Pokaż mimo toAmbicja. Determinacja. Przeszłość. Błąd. Zemsta. Wojna. Wątpliwości. Morderstwo. Nienawiść. Wzgarda. Kara... Zapis lekturowych skojarzeń, cała gama uczuć. A to wszystko w dusznej...