-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać8
Biblioteczka
2019-02
2015-11
W telegraficznym skrócie: "Zbrodnia i kara" to powieść o zbrodni i karze za zbrodnię. Zgadza się? Niby tak, ale takie rozumienie odwraca uwagę od innych istotnych treści i problemów. A tych w utworze jest całkiem sporo.
"Zbrodnia i kara" to to przede wszystkim powieść o człowieku. Bo człowiek błądzi, czyni zło, nie jest idealny. Ale czy to powód, by go potępiać?
W utworze Dostojewskiego główny bohater, Rodion Raskolnikow, dopuszcza się podwójnego morderstwa. Czy to oznacza, że jest zły? Nie. Paradoks? Niekoniecznie. Rodion, tak jak inni ludzie, jest słaby, popełnia błędy. Jest wrażliwy i skłonny do filozofowania i drobiazgowej analizy. Właśnie to czyni go podatnym na działanie sił zła. "Kto nie idzie do przodu, ten się cofa". Raskolnikow wymyka się jednoznacznej ocenie. Nie tylko on. Mamy jeszcze Sonię, która ze względu na swą profesję mogłaby zostać potępiona, a tak naprawdę stanowi symbol czystości i szlachetności. Warto jeszcze zwrócić uwagę na postać Swidrygajłowa, rozpustnika i kłamcy. Bohater uczynił wiele zła, ale jego podświadomość nie pozwala mu o tym zapomnieć. I to jest jego kara. A Marmieładow? Pierwsze skojarzenie: pijak. To prawda. Ale nie zagląda do kieliszka bez powodu: "Piję, albowiem pragnę dotkliwiej cierpieć!". Dostojewski uczy, aby nie oceniać człowieka pochopnie.
Rosyjski pisarz wiele uwagi poświęca zagadnieniom sumienia, kłamstwa, cierpienia, władzy, sprawiedliwości, wiary. Stara się sięgnąć do źródeł zła, dogłębnie analizuje ludzką psychikę (pomaga w tym polifoniczna forma powieści). Stara się dowiedzieć, co wpływa na to, kim człowiek jest ("Wszystko zależy od tego, w jakim otoczeniu i środowisku człowiek żyje. Środowisko to wszystko, sam człowiek jest niczym"). Zastanawia się, czy można bez konsekwencji przekroczyć granice moralne. Ukazuje ludzi, którzy nie mają łatwego życia, którzy chorują, żyją w nędzy... Zauważa jednak, że wola życia jest zbyt silna, by człowiek mógł się tak po prostu poddać: "Byle żyć, żyć i żyć! Jakkolwiek, byle żyć! Jakież to prawdziwe! Człowiek jest podły! I podły jest ten, kto go za to zwie podłym". Pisarz zajmuje się także upadkiem moralnym człowieka i jego duchowym odrodzeniem.
Dlaczego, oprócz wielu poruszonych problemów, warto przeczytać ten utwór? M.in. z powodu świetnie zarysowanych postaci (wszyscy bohaterowie, nawet ci drugoplanowi, są godni uwagi), wciągającej fabuły, psychologizacji (dużo miejsca poświęcono analizie ludzkiej psychiki, zamieszczono również sny bohaterów), zagęszczonej atmosfery (widać to szczególnie w opisie Petersburga i rozmowach Rodiona z Porfirym Pietrowiczem). Powieść może być także ciekawą lekturą dla miłośników filozofii (nawiązanie do makiawelizmu i teorii Nietzschego o nadludziach i podludziach). Co jeszcze? Przesłanie: każdy człowiek ma szansę na odkupienie. I powinien z tej szansy skorzystać.
Powieść Dostojewskiego jest ponadczasowa i porusza uniwersalne problemy, a jej lektura to czysta przyjemność.
Serdecznie polecam!
W telegraficznym skrócie: "Zbrodnia i kara" to powieść o zbrodni i karze za zbrodnię. Zgadza się? Niby tak, ale takie rozumienie odwraca uwagę od innych istotnych treści i problemów. A tych w utworze jest całkiem sporo.
"Zbrodnia i kara" to to przede wszystkim powieść o człowieku. Bo człowiek błądzi, czyni zło, nie jest idealny. Ale czy to powód, by go potępiać?
W utworze...
2016-05
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Spodziewałam się, że będzie bardzo poważna i niezwykle trudna w odbiorze. Na szczęście się myliłam.
W powieści można wyróżnić dwie płaszczyzny czasowe (międzywojenna Moskwa i starożytna Palestyna) oraz trzy główne wątki (miłość mistrza i Małgorzaty, działania szatańskiej świty oraz historia Jeszui Ha-Nocri - z powieści mistrza).
Wątek infernalny został potraktowany przez Bułhakowa w interesujący sposób. Woland i jego świta (Azazello, Behemot, Hella i Korowiow) nie przerażają, lecz budzą zainteresowanie, a czasem rozbawienie. Ich działania mają na celu napiętnowanie ludzkich wad (m.in. łapówkarstwa i donosicielstwa), dzięki czemu mieszkańcy Moskwy mogą stać się lepszymi ludźmi. Nie bez powodu motto utworu (zaczerpnięte z "Fausta" Goethego) brzmi: "... Więc kimże w końcu jesteś?/-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Miłość mistrza i Małgorzaty ma wartość ocalającą i stanowi doskonały dowód na to, że kochający się ludzie są w stanie wiele poświęcić dla dobra drugiej osoby.
Trzeci z głównych wątków dotyczy powieści mistrza. Opowiada ona o procesie Jeszui Ha-Nocri (postać wzorowana na Jezusie Chrystusie) i rozterkach Piłata. Piłat jawi się jako osoba wrażliwa, przeżywająca dylemat moralny i mająca swoje słabości - dlatego wielu ludzi może się z nim identyfikować.
Co fascynuje w utworze Bułhakowa? Ciekawa, wielowątkowa fabuła, humor, interesujące postaci, aktualna problematyka, aluzje biblijne, rozważania natury filozoficznej. Dodatkowo mamy uniwersalne wartości (prawdę, miłość, miłosierdzie, wolność), połączenie realizmu z fantastyką i groteskowy obraz Moskwy.
"Mistrza i Małgorzatę" niewątpliwie można uznać za arcydzieło. I ciągle interpretować je na nowo.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do utworu Bułhakowa.
Serdecznie polecam!
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Spodziewałam się, że będzie bardzo poważna i niezwykle trudna w odbiorze. Na szczęście się myliłam.
W powieści można wyróżnić dwie płaszczyzny czasowe (międzywojenna Moskwa i starożytna Palestyna) oraz trzy główne wątki (miłość mistrza i Małgorzaty, działania szatańskiej świty oraz historia Jeszui Ha-Nocri - z powieści...
2017-08-17
"WIŚNIOWY SAD"
Luba Raniewska wraca z Paryża do swojej posiadłości. Zadłużonej posiadłości - należałoby dodać. Dowiaduje się, że wkrótce tytułowy sad będący w jej posiadaniu ma zostać sprzedany za długi. Jednak ani Luba, ani jej brat, Leonid Gajew, nie robią nic, aby temu zapobiec. Konkretny plan ma tylko kupiec Łopachin. Czy sad da się uratować?
Czechow w swym dramacie prezentuje bardzo interesujące postaci. Luba, irytująca i bezwolna, Gajew - sentymentalny wielbiciel gry w bilard, kancelista Epichodow - "półtora nieszczęścia", Trofimow, który jest "ponad miłością", Dunia - pokojówka, który pragnie upodobnić się do damy. Do tego zaradna Basia, wychowanka Luby, Ania, kochająca córka Raniewskiej, Szarlota, guwernantka zabawiająca towarzystwo licznymi sztuczkami, Piszczyk, wiecznie narzekający na brak pieniędzy, traktowany pobłażliwie i z lekceważeniem Łopachin, który w końcu zaskakuje wszystkich i Kubuś, lokaj, którego ciągnie do wielkiego świata. Ja najbardziej polubiłam starego, poczciwego i troskliwego lokaja - Firsa.
"Wiśniowy sad" to ponoć komedia. Rzeczywiście, w utworze zdarzają się sceny humorystyczne, pewne cechy bohaterów są zabawne, niekiedy bywa sielankowo, ale i tak czuć, że coś wisi w powietrzu. To coś jakby tragizm rodem z tragedii antycznej. Z każdą chwilą napięcie rośnie, zachowanie bohaterów coraz bardziej irytuje. Czytelnik obserwuje, jak stary świat odchodzi w zapomnienie. Można wręcz poczuć żal i nostalgię... Smutne...
"OŚWIADCZYNY"
Iwan Wasiljicz Łomow przybywa do swego sąsiada, Czubukowa, aby prosić o rękę jego córki, Natalii. Czubukow bardzo się cieszy, atmosfera jest sielankowa i przepełniona serdecznością. Ale tylko początkowo, bo wkrótce wybuchną kłótnie o ziemię i psy...
"Oświadczyny" to krótki utwór, ale z bardzo plastycznie zarysowanymi bohaterami. Postaci mają skłonność do pieniactwa, są przewrażliwione na punkcie własnej dumy, z serdecznych łatwo zmieniają się w agresywne i bezlitosne. W żarcie scenicznym Czechowa aż kipi od ironii. Rosyjski dramaturg bez wątpienia zasługuje na miano doskonałego obserwatora i znawcy ludzkiej natury.
Warto przeczytać oba utwory, bo ich lektura to nie tylko okazja do pośmiania się, ale również do refleksji. Jest słodko i jest gorzko. Jak w życiu.
Polecam!
"WIŚNIOWY SAD"
Luba Raniewska wraca z Paryża do swojej posiadłości. Zadłużonej posiadłości - należałoby dodać. Dowiaduje się, że wkrótce tytułowy sad będący w jej posiadaniu ma zostać sprzedany za długi. Jednak ani Luba, ani jej brat, Leonid Gajew, nie robią nic, aby temu zapobiec. Konkretny plan ma tylko kupiec Łopachin. Czy sad da się uratować?
Czechow w swym dramacie...
2016-12
"Borys Godunow"
"Tak, nędzny, kto sumienie ma nieczyste"
Borys Godunow, car Rosji, jest władcą troszczącym się o poddanych. Nikt nie wie o nękających go wyrzutach sumienia i wątpliwościach. Za jego panowania dochodzi do burzliwych wydarzeń, powiązanych z pojawieniem się Dymitra Samozwańca (tak naprawdę był to Grigorij Otriepiew, zbiegły mnich). Wkrótce rozpocznie się walka o władzę w ogromnym imperium...
Puszkin przedstawił tytułowego bohatera jako człowieka z krwi i kości, pełnego słabości. Jednocześnie to mądry i rozsądny władca, dający na łożu śmierci rady swemu synowi. Inni bohaterowie również zasługują na uwagę: Grigorij Otriepiew, który nie chce być mnichem i który pod wpływem historii o zaginionym Dymitrze pragnie wykorzystać tę szansę i powalczyć o władzę (warto zwrócić uwagę na motyw oniryczny - sen Grigorija) czy Maryna Mniszchówna, córka wojewody sandomierskiego, która chętnie zasiadłaby na rosyjskim tronie...
Tematyka poruszona w utworze jest różnorodna i uniwersalna; autor zajmuje się zagadnieniem władzy, sumienia, ambicji, lojalności. Świetnie portretuje swoich bohaterów i ich nie ocenia. Polecam nie tylko miłośnikom historii Rosji:)
Oprócz "Borysa Godunowa" w tym wydaniu zawarto również kilka scen dramatycznych. Są to: "Skąpy rycerz" (odwieczne motywy skąpstwa i materializmu), "Mozart i Salieri" (o relacjach pomiędzy Mozartem i Salierim, o talencie, zazdrości i ambicji; korzystając z okazji, polecam film Miloša Formana pt. "Amadeusz" - jest świetny!), "Gość kamienny" (perypetie Don Juana, słynnego uwodziciela, i jego kolejnej zdobyczy, wdowy - Donny Anny) oraz "Uczta podczas dżumy" (konflikt racji: radość a smutek i żałoba powiązana ze śmiercią osób chorych na dżumę). Warto zwrócić uwagę na te utwory, choć niewątpliwie najważniejszym dziełem w tym zbiorze jest "Borys Godunow".
Polecam!
"Borys Godunow"
"Tak, nędzny, kto sumienie ma nieczyste"
Borys Godunow, car Rosji, jest władcą troszczącym się o poddanych. Nikt nie wie o nękających go wyrzutach sumienia i wątpliwościach. Za jego panowania dochodzi do burzliwych wydarzeń, powiązanych z pojawieniem się Dymitra Samozwańca (tak naprawdę był to Grigorij Otriepiew, zbiegły mnich). Wkrótce rozpocznie się walka...
2017-08-04
"Czas niekiedy leci jak ptak, niekiedy pełznie jak robak, ale człowiekowi dobrze jest zwłaszcza wtedy, gdy nawet nie spostrzega, czy wolno, czy szybko płynie czas"
Arkadiusz Nikołaicz Kirsanow i Eugeniusz Wasilicz Bazarow, studenci, przybywają z Petersburga na wieś, by odwiedzić swoje rodziny. Młodzi mężczyźni są nihilistami, negują wszystko, nie wierzą w sztukę i odrzucają wszelkie autorytety. Jak będzie wyglądała konfrontacja "starego" z "nowym"? Czy poglądy nihilistów mają rację bytu i mogą dać im szczęście? Czy Arkadiusz i Eugeniusz pozostaną im wierni?
Turgieniew zajmuje się między innymi konfliktem pokoleń, ale w jego powieści nie brak również innych problemów i tematów. Mamy miłość, przyjaźń połączoną z relacją nauczyciel - uczeń, rozwarstwienie społeczne, miasto i wieś, konfrontację poglądów z rzeczywistością, kłótnie, polaryzację stanowisk, zazdrość i wiele, wiele innych ciekawych rzeczy...
Rosyjski pisarz serwuje czytelnikowi wspaniałą plejadę postaci. Arkadiusz, Eugeniusz, Katia, Anna, Księżniczka, Sitnikow, pani Kukszin, Fieniczka, Mikołaj Pietrowicz i jego brat Paweł, Arina Własjewna, Wasilij Iwanowicz i wielu innych. Każdy z bohaterów został świetnie zarysowany, ma cechy, które odróżniają go od innych. Śledzenie ich losów to prawdziwa przyjemność, a okazji do wzruszeń i refleksji na pewno nie zabraknie.
Dodatkowo możemy liczyć na pieczołowitość opisu, filozoficzne rozważania, smutki i radości, uniwersalną problematykę, piękne cytaty i wspaniały klimat, niczym z "Martwych dusz" Gogola. Te rosyjskie powieści mają coś w sobie...
Pierwsze spotkanie z Turgieniewem uważam za udane. W swoich dalekosiężnych planach czytelniczych na pewno nie pominę powieści "Szlachetne gniazdo" czy "Rudin". A może wystarczy czasu na coś więcej?
Polecam!
"Czas niekiedy leci jak ptak, niekiedy pełznie jak robak, ale człowiekowi dobrze jest zwłaszcza wtedy, gdy nawet nie spostrzega, czy wolno, czy szybko płynie czas"
Arkadiusz Nikołaicz Kirsanow i Eugeniusz Wasilicz Bazarow, studenci, przybywają z Petersburga na wieś, by odwiedzić swoje rodziny. Młodzi mężczyźni są nihilistami, negują wszystko, nie wierzą w sztukę i...
2015-12
"Wrogów ma każdy na tym świecie, / A od przyjaciół chroń nas Bóg!
Ech, przyjaciele, przyjaciele! / Mógłbym powiedzieć o nich wiele"
Znudzony życiem tytułowy bohater dziedziczy po wuju posiadłość i przeprowadza się na wieś. Poznaje tam młodego Leńskiego i zaprzyjaźnia się z nim. W Eugeniuszu zakochuje się Tatiana, ale jej uczucie zostaje nieodwzajemnione.
Utwór Puszkina jest interesujący. Podejmuje różnorodną i ponadczasową tematykę. Bohaterowie poematu są pełnokrwiści, więc śledzenie ich losów to z pewnością ciekawe zajęcie. Nie zabraknie pojedynku, miłości, zazdrości, rozpaczy, marzeń, zemsty. Warto zwrócić uwagę na motyw oniryczny (sen Tatiany).
"Eugeniusz Oniegin" napisany jest pięknym językiem, a jednocześnie jest prosty w odbiorze. Zawiera liczne trafne cytaty dotyczące głównie ludzkiej natury i świata. Kolejnym atutem utworu jest ironia, którą posłużył się w nim autor.
Podczas lektury można poczuć wspaniały klimat bijący z kart książki i przenieść się do XIX-wiecznej Rosji. Warto przeczytać "Eugeniusza Oniegina", zapoznać się z tytułowym bohaterem i obdarzyć go sympatią lub niechęcią. Chociaż właściwie trudno ocenić go jednoznacznie...
Polecam!
"Wrogów ma każdy na tym świecie, / A od przyjaciół chroń nas Bóg!
Ech, przyjaciele, przyjaciele! / Mógłbym powiedzieć o nich wiele"
Znudzony życiem tytułowy bohater dziedziczy po wuju posiadłość i przeprowadza się na wieś. Poznaje tam młodego Leńskiego i zaprzyjaźnia się z nim. W Eugeniuszu zakochuje się Tatiana, ale jej uczucie zostaje nieodwzajemnione.
Utwór Puszkina...
Uff, w końcu dodaję tę opinię, bo książkę przeczytałam dobrych parę miesięcy temu ;)
"Mnie pomsta, ja oddam - mówi Pan"
To motto silnie pobudziło moją wyobraźnię i w ogóle bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Pierwsze zdanie nieźle mnie wkręciło; lubię zdania o charakterze aforystycznym. A potem - potem wciągnięcie w wir wydarzeń, pacnięcie w twarz obrazem zdradzającego męża i zdradzonej żony. Ale to dopiero początek...
Niezmiernie przepadam za powieściami społeczno-obyczajowymi. Nie dość, że poruszają wiele problemów, to zawierają też - jakże by inaczej - najprzeróżniejsze wątki. Poza historią, skądinąd ciekawą, miłości Anny i Wrońskiego, otrzymujemy też przemyślenia na tematy religijne, dyskusje polityczne, refleksje natury etyczno-moralnej i wiele innych rzeczy. (A wiecie, że Tołstoj wspomina co nieco o antykoncepcji? XIX wiek...) Trudno powiedzieć, aby Anna znajdowała się w centrum, myślę jednak, że wszystkie ważniejsze wątki zostały odpowiednio "odmierzone".
Co za klimat! Co za plastyczny obraz XIX-wiecznej Rosji i wielkomiejskiej socjety! Bale, przyjęcia, życie rodzinne, polowania, uzdrowisko, teatry, wyścigi konne, wstęp do seansu spirytystycznego... Bardzo przyjemnie przeniknąć do tego świata.
Psychologizm też lubię i tu go nie zabrakło. Co do niespodzianek - zaskoczył mnie obraz tytułowej bohaterki. Mam wrażenie, że obecnie, w różnych adaptacjach itp., mamy do czynienia z gloryfikowaniem postaci Anny. W książce jest zupełnie inaczej, Tołstoj chyba nie darzył kobiety szczególną sympatią. Wręcz przeciwnie, to jej mąż został przedstawiony tak, by czytelnik mógł mu współczuć. Tak więc jakiś mit zostaje obalony. Ciekawe.
Zachęcam!
Uff, w końcu dodaję tę opinię, bo książkę przeczytałam dobrych parę miesięcy temu ;)
więcej Pokaż mimo to"Mnie pomsta, ja oddam - mówi Pan"
To motto silnie pobudziło moją wyobraźnię i w ogóle bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Pierwsze zdanie nieźle mnie wkręciło; lubię zdania o charakterze aforystycznym. A potem - potem wciągnięcie w wir wydarzeń, pacnięcie w twarz obrazem zdradzającego...