-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-08-13
2021-03-29
2021-03-26
2015-03-26
2021-03-24
2021-03-22
2020-08-08
2020-07-30
2020-07-27
2020-07-18
2019-08-23
2014-10-08
2014-06-19
2014-03-02
2014-02-12
2014-01-31
2013-10-07
2013-09-25
2013-08-30
2013-05-01
Nie oceniaj książki po okładce. Tak, to przysłowie w tym wypadku, to strzał w dziesiątkę. Kiedy zobaczyłam "Upadłych" na półce w Empiku od razu zapragnęłam ją mieć, brawa dla powierzchownej mnie, która patrzy na śliczne obrazki. W efekcie spędziłam kilka dni na nudnej i wręcz do bólu przewidywalnej lekturze. Dodam, że to moje drugie podejście, pierwszy raz sięgnęłam po nią na początku gimnazjum, ale nie dotrwałam do końca. Przyznam szczerze, że gdyby ktoś nie zarzucił mi parę dni wcześniej słomianego zapału i braku ambicji pewnie i tym razem ta jakże urocza książka z piękną okładką wylądowałaby z powrotem na półce.
Może opowiem trochę o porywającej fabule całej opowieści. Otóż, nastoletnia Luce trafia do zakładu poprawczego Sword & Cross z powodu swojego pierwszego wyskoku miłosnego z chłopakiem którego efekty były marne, bo jej wybranek zginął w pożarze... Drodzy Czytelnicy, nie ma w tym nic śmiesznego więc proszę aby ten ironiczny uśmiech zniknął z waszej twarzy. Żeby było ciekawiej Lucinda widuje cienie, ogromne, czarne, wijące się macki, które nie robią niczego konkretnego, po prostu są. Już pierwszego dnia dowiadujemy się, że bohaterka jest równie powierzchowna jak ja, bo od razu zakochuje się w przystojnym Danielu, który jednak widocznie nie chce z nią mieć nic wspólnego. Czy uda jej się rozwiązać zagadkę cieni? Czy wyrwie się ze znienawidzonego poprawczaka? Czy poderwie Daniela? No tak.. Już mówiłam, że książka należy raczej do tych przewidywalnych.
Minusem, który odznacza się na tle wielu innych zdecydowanie jest coś co powinno być duszą całej historii, jej podporą, mianowicie- główna bohaterka. Fajtłapowata, nudna można by nawet rzec, że niezbyt inteligentna, ciągle sapiąca ("Luce sapnęła." - chyba najczęściej pojawiające się zdanie.)i naiwna. Szczerze mówiąc w trakcie lektury niejednokrotnie miałam ochotę chwycić znajdujące się najbliżej niej krzesło i przybić jej nim piątkę. Nie jest zbyt dobrze jeśli książka tak na ciebie działa.
A plusy? A były i plusy! Drugoplanowi bohaterzy z osobowością, której niestety zabrakło tej najważniejszej. Arianne (moja ulubiona), Gabbe, Penn i Roland, cudowne postaci! Ale znów muszę wrócić do minusów, bo autorka poświęciła im zaledwie parę zdań, a szkoda. Cam, czarny charakter całej historii, wzbudził we mnie cieplejsze uczucia od wyidealizowanego Daniela.
Podsumowując, nie polecam chyba, że ktoś lubi marnować sobie czas i lubi ciągłe świergotanie głównej bohaterki bez osobowości o równie nudnym, wymarzonym chłopaku. :)
Nie oceniaj książki po okładce. Tak, to przysłowie w tym wypadku, to strzał w dziesiątkę. Kiedy zobaczyłam "Upadłych" na półce w Empiku od razu zapragnęłam ją mieć, brawa dla powierzchownej mnie, która patrzy na śliczne obrazki. W efekcie spędziłam kilka dni na nudnej i wręcz do bólu przewidywalnej lekturze. Dodam, że to moje drugie podejście, pierwszy raz sięgnęłam po nią...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przyjemny młodzieżowy horror, przyznaję, że podczas wieczornej/nocnej lektury ciarki mnie przechodziły i bałam się czytać w samotności :)
Nieco rozczarowujący punkt kulminacyjny i rozwiązane akcji, ale poza tym bardzo fajna książka do przeczytania "just for fun"
Przyjemny młodzieżowy horror, przyznaję, że podczas wieczornej/nocnej lektury ciarki mnie przechodziły i bałam się czytać w samotności :)
Pokaż mimo toNieco rozczarowujący punkt kulminacyjny i rozwiązane akcji, ale poza tym bardzo fajna książka do przeczytania "just for fun"