Nie ma co tu się za dużo rozwodzić. Poziom spada z tomu na tom. Chyba się powtórzę, ale absurd goni absurd.

Nie ma co tu się za dużo rozwodzić. Poziom spada z tomu na tom. Chyba się powtórzę, ale absurd goni absurd.

Szczerze powiedziawszy ta część na samym początku wydawała mi się strasznie drętwa. Do momentu, aż nie pojawiły się nowe osoby, które nosiły w sobie malaka. Zaczęło mnie wciągać. Po za tym gdy Damon przyznał się co zrobił Stefano mimo swojej przysięgi, że nie będą się ranić było zaskakujące. Generalnie myślałam, że ta część inaczej się skończy.

Szczerze powiedziawszy ta część na samym początku wydawała mi się strasznie drętwa. Do momentu, aż nie pojawiły się nowe osoby, które nosiły w sobie malaka. Zaczęło mnie wciągać. Po za tym gdy Damon przyznał się co zrobił Stefano mimo swojej przysięgi, że nie będą się ranić było zaskakujące. Generalnie myślałam, że ta część inaczej się skończy.

Malaki, wszędzie malaki... fuj, co za okropieństwo :P Niby sceny opisane w tym tomie były straszne, niby nie, jednak mimo wszystko były okropne, przerażające i obrzydliwe :P

Malaki, wszędzie malaki... fuj, co za okropieństwo :P Niby sceny opisane w tym tomie były straszne, niby nie, jednak mimo wszystko były okropne, przerażające i obrzydliwe :P

Trudno uwierzyć, że ta pozycja została wydana - można znaleźć lepiej napisane fan-fiction. Dramat. Już początek serii był słaby, a poziom spada, a nie się podnosi. Wielka strata czasu.

Trudno uwierzyć, że ta pozycja została wydana - można znaleźć lepiej napisane fan-fiction. Dramat. Już początek serii był słaby, a poziom spada, a nie się podnosi. Wielka strata czasu.

Serio? Lisy jako czarny charakter z którym nie potrafi poradzić sobie tyle nadprzyrodzonych stworzeń? Pani Smith ma bardzo wybujałą wyobraźnię.

"Uwierz w to, co twój umysł pokazuje ci jako prawdę, w to, co serce podpowiada ci jako słuszną drogę."

Serio? Lisy jako czarny charakter z którym nie potrafi poradzić sobie tyle nadprzyrodzonych stworzeń? Pani Smith ma bardzo wybujałą wyobraźnię.

"Uwierz w to, co twój umysł pokazuje ci jako prawdę, w to, co serce podpowiada ci jako słuszną drogę."

Uważam że są gorsze części niż,, Uwięzieni" bardzo zaskoczył mnie Koniec tej części, prawie pokonali zło w Fell's Church ale i tak muszą uciekać z rodzinnego miasta.

Uważam że są gorsze części niż,, Uwięzieni" bardzo zaskoczył mnie Koniec tej części, prawie pokonali zło w Fell's Church ale i tak muszą uciekać z rodzinnego miasta.

Zacznę od tego że myślę Ze maksymą tej wciągającej, ciekawej i fajnej książki jest "nie zapominaj kim jesteś,,. W tej części Elena straci Stefano ale nie podda się i będzie chciała znaleźć go za wszelką cenę i wszyscy jej przyjaciele spróbują jej w tym pomóc poza Damonem (na początku). W tej części Damon zostanie opętany przez Malaka shinhiniego lecz dzięki Elenie odzyska panowanie nad sobą i także pomoże jej szukać jego brata.

Zacznę od tego że myślę Ze maksymą tej wciągającej, ciekawej i fajnej książki jest "nie zapominaj kim jesteś,,. W tej części Elena straci Stefano ale nie podda się i będzie chciała znaleźć go za wszelką cenę i wszyscy jej przyjaciele spróbują jej w tym pomóc poza Damonem (na początku). W tej części Damon zostanie opętany przez Malaka shinhiniego lecz dzięki Elenie odzyska...

Jeszcze gorsza niż poprzednia. Lisołaki? Latająca Elena? Ta końcowa akcja z jakimiś dziwnymi mutantami przypominającymi enty? Może i pierwsze trzy części były lepsze niż serial, ale trzecia, czwarta i piąta na pewno nie.

Jeszcze gorsza niż poprzednia. Lisołaki? Latająca Elena? Ta końcowa akcja z jakimiś dziwnymi mutantami przypominającymi enty? Może i pierwsze trzy części były lepsze niż serial, ale trzecia, czwarta i piąta na pewno nie.

Kitsune... No nie tak źle... Są nawet ok. Może to jacyś moi dalecy kuzyni? Chwila... Nie, jednak nie. Przecież lisy pochodzą z rodziny psowatych!

Mimo to je lubię;)

Kitsune... No nie tak źle... Są nawet ok. Może to jacyś moi dalecy kuzyni? Chwila... Nie, jednak nie. Przecież lisy pochodzą z rodziny psowatych!

Mimo to je lubię;)

Przeczytane!

Przeczytane!