Mleko i miód Rupi Kaur 6,9
![Mleko i miód](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4158000/4158201/554633-352x500.jpg)
ocenił(a) na 59 tyg. temu "Mleko i miód" - debiutancki tomik Rupi Kaur - to poetyckie studium osobistych przeżyć, straty i bólu. Autorka, pochodząca z rodziny patriarchalnej, gdzie kobiety nie miały wiele do powiedzenia, a ich los tak naprawdę obchodził innych w niewielkim stopniu, stara się poradzić sobie z piętnem, jakie ten sposób wychowania i kulturalnego uwarunkowania zostawił w jej duszy. Idzie z piórem w dłoni przez swoje mniej i bardziej udane związki, przelewa na papier ból, samotność, miłość, pożądanie.
Bardzo chciałem polubić styl Rupi. Według mnie, te wiersze, ze względu na tematykę, są ważne, zwłaszcza część "Cierpienie", która pokazuje los kobiet w świecie, gdzie słowo mężczyzny jest prawem. Być może kobiety z naszego "kraju mlekiem i miodem płynącym" odnalazłyby się w słowach Rupi, stworzyły z nią więź. Rupi dotyka problemów molestowania, braku miłości, toksycznej rodziny, a także odkrywaniu własnej seksualności. Problemów, o których nie mogła mówić podczas dorastania.
"ilekroć mówisz
swojej córce
że krzyczysz na nią
z miłości
uczysz ją mylić
złość z dobrocią
co wydaje się dobrym pomysłem
dopóki nie dorośnie i nie zacznie
ufać krzywdzącym ją mężczyznom
dlatego że tak bardzo
przypominają ciebie "
Bardzo chciałem polubić się ze stylem Rupi. Jednak, pomimo często ważnej tematyki, wiersze wydają mi się zbyt proste, zbyt lekko i infantylnie nakeślone, co spłyca odbiór i sam przekaz. Rupi pisze spotrzeżenia. Nie poezję, ale porady, uwagi, krótkie wersy, które mogłby uderzać bardziej, gdyby były ubrane w silniejsze słowa, w inną formę. Przemoc seksualna, pogarda, nietolerancja, utrata, to bardzo poważna tematyka. Być może jednak ta prostota - niewinna, nastoletnia, smutna - może sprawić, że przekaz Rupi nabierze siły - wszystko w zasadzie zależy od czytelnika - jego/jej doświadczeń i problemów/lęków.
Tomik jest podzielony na cztery części, w tym ostatnia wydaje się być raczej poradnikiem "jak żyć", niż poezją. Sentencje, w przedziwny sposób przypominające mi te stworzone przez Paulo Coelho, zwracają się wprost do czytelnika i daleko im nawet do prostego piękna poprzednich części. Rupi prawdopodobnie spisała je, bo pomogły jej w jakiś sposób na jej drodze życia - dla mnie były zbyt oczywiste.
"musisz
chcieć spędzić
resztę życia
przede wszystkim
ze sobą"
Na pewno sięgnę po inne tomiki autorki. Jestem ciekaw, jak zmieniło sie jej postrzeganie świata - i czy zmieniło się - i czy/jak ewoluował jej styl. Być może inne książki Rupi bardziej poruszą moje serce.