Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Nieproporcjonalnie dobre zakończenie w porównaniu do reszty książki.

Nieproporcjonalnie dobre zakończenie w porównaniu do reszty książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Przyjemny młodzieżowy horror, przyznaję, że podczas wieczornej/nocnej lektury ciarki mnie przechodziły i bałam się czytać w samotności :)
Nieco rozczarowujący punkt kulminacyjny i rozwiązane akcji, ale poza tym bardzo fajna książka do przeczytania "just for fun"

Przyjemny młodzieżowy horror, przyznaję, że podczas wieczornej/nocnej lektury ciarki mnie przechodziły i bałam się czytać w samotności :)
Nieco rozczarowujący punkt kulminacyjny i rozwiązane akcji, ale poza tym bardzo fajna książka do przeczytania "just for fun"

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jak do tej pory najlepsza z całej serii. Pochłonęłam z prędkością światła i kocham całym sercem.

Jak do tej pory najlepsza z całej serii. Pochłonęłam z prędkością światła i kocham całym sercem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Mindfuck kompletny

Mindfuck kompletny

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wspaniale stworzeni bohaterowie, pod koniec czytania miałam wrażenie, że znam ich od zawsze. Pokochałam wszystkich bez wyjątku, ale cięty język i osobowość Tyriona sprawiła, że jest liderem wśród moich ulubionych postaci książkowych. :)
Aż żal mi było kończyć tę lekturę, odwlekałam ten moment jak się tylko dało, ale teraz pozostało mi tylko czekać aż następny tom trafi w moje ręce i ponownie spotkam się z moimi nowymi przyjaciółmi.

Wspaniale stworzeni bohaterowie, pod koniec czytania miałam wrażenie, że znam ich od zawsze. Pokochałam wszystkich bez wyjątku, ale cięty język i osobowość Tyriona sprawiła, że jest liderem wśród moich ulubionych postaci książkowych. :)
Aż żal mi było kończyć tę lekturę, odwlekałam ten moment jak się tylko dało, ale teraz pozostało mi tylko czekać aż następny tom trafi w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Nie oceniaj książki po okładce. Tak, to przysłowie w tym wypadku, to strzał w dziesiątkę. Kiedy zobaczyłam "Upadłych" na półce w Empiku od razu zapragnęłam ją mieć, brawa dla powierzchownej mnie, która patrzy na śliczne obrazki. W efekcie spędziłam kilka dni na nudnej i wręcz do bólu przewidywalnej lekturze. Dodam, że to moje drugie podejście, pierwszy raz sięgnęłam po nią na początku gimnazjum, ale nie dotrwałam do końca. Przyznam szczerze, że gdyby ktoś nie zarzucił mi parę dni wcześniej słomianego zapału i braku ambicji pewnie i tym razem ta jakże urocza książka z piękną okładką wylądowałaby z powrotem na półce.
Może opowiem trochę o porywającej fabule całej opowieści. Otóż, nastoletnia Luce trafia do zakładu poprawczego Sword & Cross z powodu swojego pierwszego wyskoku miłosnego z chłopakiem którego efekty były marne, bo jej wybranek zginął w pożarze... Drodzy Czytelnicy, nie ma w tym nic śmiesznego więc proszę aby ten ironiczny uśmiech zniknął z waszej twarzy. Żeby było ciekawiej Lucinda widuje cienie, ogromne, czarne, wijące się macki, które nie robią niczego konkretnego, po prostu są. Już pierwszego dnia dowiadujemy się, że bohaterka jest równie powierzchowna jak ja, bo od razu zakochuje się w przystojnym Danielu, który jednak widocznie nie chce z nią mieć nic wspólnego. Czy uda jej się rozwiązać zagadkę cieni? Czy wyrwie się ze znienawidzonego poprawczaka? Czy poderwie Daniela? No tak.. Już mówiłam, że książka należy raczej do tych przewidywalnych.
Minusem, który odznacza się na tle wielu innych zdecydowanie jest coś co powinno być duszą całej historii, jej podporą, mianowicie- główna bohaterka. Fajtłapowata, nudna można by nawet rzec, że niezbyt inteligentna, ciągle sapiąca ("Luce sapnęła." - chyba najczęściej pojawiające się zdanie.)i naiwna. Szczerze mówiąc w trakcie lektury niejednokrotnie miałam ochotę chwycić znajdujące się najbliżej niej krzesło i przybić jej nim piątkę. Nie jest zbyt dobrze jeśli książka tak na ciebie działa.
A plusy? A były i plusy! Drugoplanowi bohaterzy z osobowością, której niestety zabrakło tej najważniejszej. Arianne (moja ulubiona), Gabbe, Penn i Roland, cudowne postaci! Ale znów muszę wrócić do minusów, bo autorka poświęciła im zaledwie parę zdań, a szkoda. Cam, czarny charakter całej historii, wzbudził we mnie cieplejsze uczucia od wyidealizowanego Daniela.
Podsumowując, nie polecam chyba, że ktoś lubi marnować sobie czas i lubi ciągłe świergotanie głównej bohaterki bez osobowości o równie nudnym, wymarzonym chłopaku. :)

Nie oceniaj książki po okładce. Tak, to przysłowie w tym wypadku, to strzał w dziesiątkę. Kiedy zobaczyłam "Upadłych" na półce w Empiku od razu zapragnęłam ją mieć, brawa dla powierzchownej mnie, która patrzy na śliczne obrazki. W efekcie spędziłam kilka dni na nudnej i wręcz do bólu przewidywalnej lekturze. Dodam, że to moje drugie podejście, pierwszy raz sięgnęłam po nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

W życie każdego z nas prędzej czy później wkrada się rutyna. Codziennie powtarzające się nudne czynności, które sprawiają, że czujemy się jak starannie zaprogramowane roboty. Jak zatem należy żyć żeby spożytkować cały ten cenny czas jak najlepiej? Właśnie temu zagadnieniu jest poświęcona tematyka większości współczesnych książek, filmów i tekstów piosenek. Carpe diem? Miłość? Przyjaźń? Myślę, że każdy z nas indywidualnie musi odpowiedzieć sobie na to pytanie w swoim, własnym czasie. Ja sama wciąż szukam rozwiązania tej łamigłówki.
Dwudziestoczteroletnia Weronika nigdy nie ryzykowała, zawsze szła na skróty starannie już wydeptanymi drogami. A co stałoby się gdyby raz rzuciła się na głęboką wodę? Może wtedy nie zdobyłaby się na tak dramatyczny czyn jak targnięcie na własne życie? Oto stajemy się świadkami wypełnianego przez główną bohaterkę planu, który prowadzi do upragnionego celu- śmierci. Możemy odetchnąć z ulgą gdyż Słoweńska służba zdrowia śpieszy na ratunek i oto Weronika żyje. Została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym gdzie informuje się ją o jej rychłej śmierci. Ma słabe serce, które z minuty na minuty staje się jeszcze słabsze i wkrótce zupełnie przestanie bić.
Paulo Coelho zaskakuje nas znajomością tematu i działania tej specyficznej placówki, w której została umieszczona główna bohaterka. Po przeczytaniu całej książki nie czuję się zawiedziona, wiele razy słyszałam liczne pochwały na temat kunsztu literackiego Paulo, który przedstawia niesamowite historie o sprawach, które bezpośrednio nas dotyczą. Może by powiedzieć magiczne tematy o całkowicie przyziemnych sprawach.
Ogromnie spodobały mi się opisy całej placówki, bo nie jest to miejsce, które często odwiedzam i o którym wiem wszystko, a chyba każdy musi przyznać, że jest niesamowicie intrygujące. Do tego przedstawione historie reszty bohaterów, którzy różnią się wiekiem, na przykład sześćdziesięciopięcioletnia Mari, która cierpi na ataki paniki, młody schizofrenik Edward, który zostaje umieszczony w placówce przez rodziców i trzydziestopięcioletnia Zedka, kochająca matka i żona, wydawałoby się że niczego jej już do szczęścia nie brakuje, ale jednak, popada w depresje. To wszystko sprawia, że książka jest tak bardzo prawdziwa, magiczna i ponadczasowa.
Z czystym sumieniem i sercem mogę zaliczyć ją do moich ulubionych. Zmusza do refleksji nad własnym życiem, czynami, przyszłością. Myślę, że gdybyśmy starali się żyć w zgodzie z przedstawionymi przez bohaterów po przejściach radami, nikt więcej nie musiałby się zastanawiać jak uniknąć rutyny, bo o to mamy w rękach wydrukowany czarno na białym poradnik dotyczący każdego z nas.

W życie każdego z nas prędzej czy później wkrada się rutyna. Codziennie powtarzające się nudne czynności, które sprawiają, że czujemy się jak starannie zaprogramowane roboty. Jak zatem należy żyć żeby spożytkować cały ten cenny czas jak najlepiej? Właśnie temu zagadnieniu jest poświęcona tematyka większości współczesnych książek, filmów i tekstów piosenek. Carpe diem?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Szczęśliwe zakończenia są przereklamowane. Rzeczywistość jest przereklamowana. Miłość też jest przereklamowana, stała się towarem eksportowym, który polega głównie na "braniu" czegoś od drugiej osoby, stała się motywem przewodnim książek, filmów i seriali. Często wyidealizowana, nie mająca nic wspólnego z prawdą. Czy możliwe jest żeby w dobie "trendu na miłość" znaleźć książkę, która przedstawia realia?
Historia przedstawiona przez Davida Nicholls'a należy do najprawdziwszych i jak najbardziej poruszających. Postaci nie są perfekcyjne, mają wady, za dużo mówią, nadużywają alkoholu i do pewnego czasu irytują czytelnika. Trzeba je zrozumieć, trzeba wczuć się w całą opowieść i postawić na ich miejscu wtedy wszystko nabiera sensu i zaczynamy patrzeć na całość pod zupełnie innym kątem.
Jeden dzień. 15 lipca. Świetnie ukazany upływ czasu i przemijanie. Bezradność i zarazem siła człowieka. Dowiadujemy się jak wiele rzeczy może ulec zmianie przez tak niewielki odcinek czasu. 1 rok. 365 dni.
Książkę gorąco polecam. Bohaterzy, fabuła, opisy miejsc i sytuacji. Wszystko warte jest polecenia. Poczucie humoru, którym kipią dialogi między głównymi postaciami.
Minusy? Nie przypadł mi do gustu język i styl, którym posługuje się autor, a jak wiadomo, w książce jest to niemal najważniejsze.
Mimo wszystko, polecam! :)

Szczęśliwe zakończenia są przereklamowane. Rzeczywistość jest przereklamowana. Miłość też jest przereklamowana, stała się towarem eksportowym, który polega głównie na "braniu" czegoś od drugiej osoby, stała się motywem przewodnim książek, filmów i seriali. Często wyidealizowana, nie mająca nic wspólnego z prawdą. Czy możliwe jest żeby w dobie "trendu na miłość" znaleźć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przyjemna w czytaniu. Dla zabicia czasu można z ciekawości zajrzeć, ale bez fajerwerków. :)

Przyjemna w czytaniu. Dla zabicia czasu można z ciekawości zajrzeć, ale bez fajerwerków. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ernest Hemingway napisał to opowiadanie w oparciu o prawdziwą historię. Oczywiście parę zdarzeń, na przykład zakończenie, uległo sporej zmianie. Głównym bohaterem jest Santiago, stary rybak, który w przekonaniu wielu ludzi z jego wioski czasy świetności i powodzenia, w wykonywanym przez niego zawodzie ma już za sobą. Ma pecha, połowy, na które wypływa nie przynoszą żadnych korzyści, ale mimo to postanawia wypłynąć jeszcze raz, tym razem wyprawa nie tylko zakończy się sporym połowem, ale i cenną nauką.
Tak jak większość książek, które należą do lektur szkolnych i ta ma głębszy przekaz, którzy trzeba zrozumieć. Skąd więc tak niska ocena z mojej strony? Należy zrozumieć, że są gusta i guściki, i chociaż przekaz, o którym wyżej była mowa dotarł do mnie w stu procentach cała książka nie porwała mnie. Opowiadanie o przezwyciężaniu własnych słabości powinno mnie podnieść na duchu, sprawić, że chciałabym przenosić całe góry, ale takich uczuć niestety nie doświadczyłam.
Jednak mimo całego, dosyć suchego sposobu pisania autora, cała ta historia na pewno zapadnie mi w pamięci i uważam, że każdy powinien poświęcić jej odrobinę wolnego czasu.

Ernest Hemingway napisał to opowiadanie w oparciu o prawdziwą historię. Oczywiście parę zdarzeń, na przykład zakończenie, uległo sporej zmianie. Głównym bohaterem jest Santiago, stary rybak, który w przekonaniu wielu ludzi z jego wioski czasy świetności i powodzenia, w wykonywanym przez niego zawodzie ma już za sobą. Ma pecha, połowy, na które wypływa nie przynoszą żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Zupełnie oryginalna historia, z którą na pewno się jeszcze nie spotkaliśmy- a warto.

Zupełnie oryginalna historia, z którą na pewno się jeszcze nie spotkaliśmy- a warto.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Zmusza do refleksji nad samym sobą i naszym postępowaniem.

Zmusza do refleksji nad samym sobą i naszym postępowaniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ciekawa i porażająca wizja przyszłości.

Ciekawa i porażająca wizja przyszłości.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wzruszająca, wciągająca, wręcz porywająca!

Wzruszająca, wciągająca, wręcz porywająca!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jak wszystkie książki z serii o młodym czarodzieju Harrym i ta mnie nie zawiodła. Doskonała. Cudowny świat stworzony przez Rowling będzie mi towarzyszył jeszcze przez długi czas.

Jak wszystkie książki z serii o młodym czarodzieju Harrym i ta mnie nie zawiodła. Doskonała. Cudowny świat stworzony przez Rowling będzie mi towarzyszył jeszcze przez długi czas.

Pokaż mimo to