-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać2
-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
Biblioteczka
2023-12-11
2023-12-10
Andersen zabrał mnie w świat mówiących choinek, wróbli, bocianów i myszy. Przedziwnie je ożywił, uwrażliwił, nadając im cechy ludzkie. Baśń do głębi wzrusza, uczy cierpliwości oraz pogody ducha.
Rosła sobie w lesie młoda choinka, ogrzewało ją słońce, wiaterek świszczał w gałązkach, rosa perliła się wśród igieł. Miała wspaniałą młodość, jednak nie doceniała tego, chciała tylko rosnąć, by dogonić swych starszych braci. Wciąż myślała o tym co będzie dalej, jak wspaniała może być przyszłość. Nic jednak nie może trwać wiecznie. Pewnego zimowego dnia, drwale ją wycięli, a jako że była bardzo piękna, służyła jako świąteczne drzewko. Jaka przyszłość czeka tytułową choinkę? Czy w końcu będzie szczęśliwa?
Baśń wiele o nas mówi. Gdy jesteśmy młodzi pragniemy jak najszybciej dorosnąć, nie doceniamy naszej swobody i bezpieczeństwa. Na starość wspominamy życie i ta młodość wydaje się być najpiękniejsza.
Cóż więcej dodać? Ciepło polecam nie tylko młodszym czytelnikom. Stawiam 9/10.
Andersen zabrał mnie w świat mówiących choinek, wróbli, bocianów i myszy. Przedziwnie je ożywił, uwrażliwił, nadając im cechy ludzkie. Baśń do głębi wzrusza, uczy cierpliwości oraz pogody ducha.
Rosła sobie w lesie młoda choinka, ogrzewało ją słońce, wiaterek świszczał w gałązkach, rosa perliła się wśród igieł. Miała wspaniałą młodość, jednak nie doceniała tego, chciała...
2023-12-09
Duński baśniopisarz znów zaczarował rzeczywistość, mnie przy okazji także. Jestem pełen uznania dla nieprzeciętnego stylu, czytanie jego utworów to czysta przyjemność. A teraz nadmienię o czym jest baśń.
Pewien bardzo bogaty pan miał syna. Gdy zmarł pozostawił majątek potomkowi. Niestety ten roztrwonił go, wtedy dostał od przyjaciela latający kufer. Na tym kufrze w mig doleciał do Turcji. Gdzie spotkał księżniczkę turecką. Jak potoczą się jego dalsze losy? Czy w końcu zmądrzeje?
Baśń ma bardzo smutny wydźwięk, jednocześnie wiele o nas mówi. Nie tylko o próżności, ale o zaślepieniu i głupocie.
Tutaj ożywają kuchenne przedmioty by się troszkę poswarzyć, tańczyć, śpiewać i opowiadać.
Lekki, zwiewny styl sprawia że baśń czyta się bardzo szybko.
Zdecydowanie polecam, ten krótki utwór. Stawiam zasłużone 8/10.
Duński baśniopisarz znów zaczarował rzeczywistość, mnie przy okazji także. Jestem pełen uznania dla nieprzeciętnego stylu, czytanie jego utworów to czysta przyjemność. A teraz nadmienię o czym jest baśń.
Pewien bardzo bogaty pan miał syna. Gdy zmarł pozostawił majątek potomkowi. Niestety ten roztrwonił go, wtedy dostał od przyjaciela latający kufer. Na tym kufrze w mig...
2023-11-14
W tej książce znajduje się paręnaście pięknych pełnych ciepła opowiadań dla dzieci. Najistotniejsze role pełnią w nich Karusia i Piaskowy Wilk. Dziewczynka czując się zignorowana kopie dół w który ma wpaść tata. Nieoczekiwanie znajduje w nim Piaskowego Wilka. Od razu się zaprzyjaźniają a wiekowe, magiczne zwierzątko prostymi słowami tłumaczy Karusi skomplikowany świat.
Czytając "Piaskowego Wilka" widziałem wszechświat bo i o nim jest tu mowa z perspektywy paroletniej dziewczynki. Otoczony mgiełką fantazji i marzeń, piękny, nieogarniony, nieznany.
Czasem zwyczajnie miło poczuć się dzieckiem, lub jeśli się je ma to przeczytać mu jedno z opowiadań. Można je czytać w dowolnej kolejności, a razem tworzą wspaniały zbiór.
Gdy za oknem szaro, plucha i wieje, ta miła lektura będzie wspaniałą odskocznią, przyniesie oczekiwany żar. Podobny do tego który Piaskowy Wilk przyniósł Karusi.
Ciepło polecam, nie tylko dzieciom. Stawiam mocne 8/10.
W tej książce znajduje się paręnaście pięknych pełnych ciepła opowiadań dla dzieci. Najistotniejsze role pełnią w nich Karusia i Piaskowy Wilk. Dziewczynka czując się zignorowana kopie dół w który ma wpaść tata. Nieoczekiwanie znajduje w nim Piaskowego Wilka. Od razu się zaprzyjaźniają a wiekowe, magiczne zwierzątko prostymi słowami tłumaczy Karusi skomplikowany...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-13
Czy "Len" może cierpieć lub odczuwać szczęście? Otóż tak. Andresen w prostej lecz pięknej i wzruszającej baśni opisuje dzieje lnu. Ożywia tą śliczną, pożyteczną roślinę o niebieskim delikatnym kwiatostanie.
Szczęśliwie kwitnący len zostaje brutalnie wyrwany z ziemi i przerobiony przez człowieka na tkaninę. Czytając sam odczuwałem ból bezbronnej roślinki, zdanej na ślepy los. Co dalej stanie się z lnem? Czy zakończenie wleje choć cień otuchy?
Baśń posiada bardzo prostą konstrukcję, nie ma w niej dialogów. Autor skupia się na odczuciach lnu. Narrator stwierdza, że utwór lepiej zrozumieją dorośli.
Polecam, ulubionemu baśnio-pisarzowi za "Len" stawiam nieco na wyrost 8/10.
Czy "Len" może cierpieć lub odczuwać szczęście? Otóż tak. Andresen w prostej lecz pięknej i wzruszającej baśni opisuje dzieje lnu. Ożywia tą śliczną, pożyteczną roślinę o niebieskim delikatnym kwiatostanie.
Szczęśliwie kwitnący len zostaje brutalnie wyrwany z ziemi i przerobiony przez człowieka na tkaninę. Czytając sam odczuwałem ból bezbronnej roślinki, zdanej na ślepy...
2023-07-09
"Cień" to kolejna z mniej znanych baśni Andersena. Oryginalna, tajemnicza, ciekawa, pełna ukrytych znaczeń. Występują w niej jedynie trzy postacie, z czego chyba najciekawszą jest Cień profesora.
Pewien uczony wyjechał do Afryki, by ją poznać i opisać. Było tam jednak tak gorąco że jedynie nocą wychodził na balkon. Świecił wtedy lampę i przyglądał się tajemniczemu domostwu z naprzeciwka. Razem z nim wychodził cień, nagle opuszczając swego właściciela. Uczony wrócił do swego chłodnego kraju, a Cień wędrował po świecie przybierając ludzką postać, odzienie i wykwintne maniery. Co Cień ujrzał w tajemniczym domu? Czy spotka się ze swym właścicielem? Jak zakończy się ta nietypowa baśń?
Z tego co sobie uświadomiłem baśniopisarz w zamierzeniu tworzył dla dorosłych, jedynie forma jego utworów okazała się bardziej atrakcyjna dla dzieci. Tak jest i tym razem.
Duński mistrz baśni tym razem nie zachwycił mnie tak bardzo jak zwykł to czynić. Jednak polecam gorąco ten utwór nie tylko dzieciom. Stawiam 8/10.
"Cień" to kolejna z mniej znanych baśni Andersena. Oryginalna, tajemnicza, ciekawa, pełna ukrytych znaczeń. Występują w niej jedynie trzy postacie, z czego chyba najciekawszą jest Cień profesora.
Pewien uczony wyjechał do Afryki, by ją poznać i opisać. Było tam jednak tak gorąco że jedynie nocą wychodził na balkon. Świecił wtedy lampę i przyglądał się tajemniczemu domostwu...
2023-07-03
"Matka" to jedna z mniej znanych baśni Andersena. Chwyta za serce a jednocześnie przepełnia ją życiowa prawda. Przejmuje, zasmuca, skłania do refleksji. Klasyk umiejętnie stopniuje napięcie. Równoważy bardzo trudny temat, baśniowym, onirycznym, lekkim klimatem, na który wpływa pojawienie się postaci Śmierci oraz spersonifikowanych elementów przyrody.
Pewna biedna matka miała małego synka, kochała go nad życie. Lecz synek podczas srogiej zimy zachorował. Pobladł, pocił się, śmierć była blisko. Nagle znikł, mama zrozpaczona poczęła go szukać. Jak zakończy się ta tajemnicza historia? Czy chłopiec przeżyje?
Baśń mówi o sile poświęcenia wynikającego z matczynej miłości.
Utwór znany jest także pod tytułem "Opowiadanie o matce".
Duński mistrz sprawił że mocno przejąłem się losami rodzicielki. A wystarczyła magia prostego języka.
Zdecydowanie polecam osobom o dużej wrażliwości i empatii, a także lubiących baśnie.
Także za to że niesie z sobą dużo mądrości, stawiam mocne 9/10.
"Matka" to jedna z mniej znanych baśni Andersena. Chwyta za serce a jednocześnie przepełnia ją życiowa prawda. Przejmuje, zasmuca, skłania do refleksji. Klasyk umiejętnie stopniuje napięcie. Równoważy bardzo trudny temat, baśniowym, onirycznym, lekkim klimatem, na który wpływa pojawienie się postaci Śmierci oraz spersonifikowanych elementów przyrody.
Pewna biedna matka...
2023-04-23
W końcu, ostatnia powieść z sagi o Fjällbace za mną. Po raz kolejny nie miałem przed sobą kryminału ale powieść obyczajową. Przegadaną, nudnawą, miałką, ale o dziwo przyjemną.
Podobnie jak w retrospekcji z 1985 roku, tak i trzydzieści lat później w tym samym miejscu ten sam człowiek o imieniu Harald znajduje zwłoki czteroletniej dziewczynki Linnei. Dziecko mieszkało na tym samym gospodarstwie co poprzednia ofiara, także czterolatka. Kto zabił te niewinne pociechy? I czy na pewno to ta sama osoba?
Znów mamy lukrowaną powieść, postacie czułe i delikatne, potrzebujące dotyku i ciepła.
Więcej tu chyba dzieci niż dorosłych, większość to kilkuletnie rozbrykane i rozkoszne brzdące.
W " Czarownicy" panuje atmosfera względnego spokoju, co jakiś czas mamy straszne zdarzenia, ale bez drastycznych opisów. Poza tym dostajemy szwedzką sielankę. Akcja toczy się w sierpniu, sezon urlopowy w pełni a pogoda po prostu jest wymarzona.
Dialogi nie wnoszą ożywienia, mniej niż opisy popychają akcję.
Przyznaję że przy tej długiej prawie sześćset stronicowej powieści bawiłem się słabo. Stawiam 6/10.
W końcu, ostatnia powieść z sagi o Fjällbace za mną. Po raz kolejny nie miałem przed sobą kryminału ale powieść obyczajową. Przegadaną, nudnawą, miałką, ale o dziwo przyjemną.
Podobnie jak w retrospekcji z 1985 roku, tak i trzydzieści lat później w tym samym miejscu ten sam człowiek o imieniu Harald znajduje zwłoki czteroletniej dziewczynki Linnei. Dziecko mieszkało na tym...
2018-02-03
"Pamiętniki Tatusia Muminka" to moje szóste spotkanie ze znakomitą twórczością Tove Jansson.
Dzięki tej pisarce, przeniosłem się w świat Muminków, w świat który zawsze mnie fascynował i który został przez nią od początku do końca wykreowany.
W mini-dziele znajdziemy mnóstwo humoru, niesamowitych wydarzeń, chwil grozy i przeciekawych przygód.
Ta pozycja niczym nie ustępuje innym z serii o Muminkach.
Napisana jest tak lekkim stylem, że ma się wrażenie jakoby słowa były zbudowane z ptasiego mleczka a my wciąż będąc dziećmi chcemy więcej.
Ten pamiętnik ma swoje przesłanie. W życiu ważne jest odnalezienie swojego szczęścia, swojej pasji którą można realizować. Ale jeszcze ważniejsze jest odnalezienie tej drugiej połówki.
Zdecydowanie polecam.
"Pamiętniki Tatusia Muminka" to moje szóste spotkanie ze znakomitą twórczością Tove Jansson.
Dzięki tej pisarce, przeniosłem się w świat Muminków, w świat który zawsze mnie fascynował i który został przez nią od początku do końca wykreowany.
W mini-dziele znajdziemy mnóstwo humoru, niesamowitych wydarzeń, chwil grozy i przeciekawych przygód.
Ta pozycja niczym nie ustępuje...
2022-09-24
"Syn" Jo Nesbø, to trzymający w napięciu, pesymistyczny, podejmujący trudne tematy, świetnie napisany thriller.
Akcja toczy się szybko, dużo w niej zaskakujących suspensów.
Mam wrażenie że mamy zbyt mało niewiadomych, od początku wiadomo kim jest złodziej życia, morderstwa zostały opisane. Następnie widzimy jak próbuje sobie z nimi poradzić policja.
Świetne pióro sprawia że powieść czyta się mimo wszystko lekko, chłonie się ją i z niecierpliwością czeka na więcej.
Norweski autor za pomocą słów maluje niezwykle klarowne sceny.
Postacie wyglądają, zachowują się, mówią, myślą jak te które można spotkać w rzeczywiści. Łatwo jest się z nimi utożsamić, tym bardziej że po mistrzowsku opisane są ich nastroje, życie wewnętrzne.
Oryginalna konstrukcja jest zaletą, ale otwarte zakończenie moim zdaniem wadą.
Akcja toczy się w Oslo po dwutysięcznym roku.
Sonny Lofthus syn policjanta Abe Lofthusa, odsiaduje wyrok za dwukrotne morderstwo. To spokojny, zamknięty w sobie narkoman uzależniony od heroiny. Ma przyznać się do kolejnego brutalnego morderstwa, jakiego ponoć dokonał będąc na przepustce. Pastor Per Vollan próbuje przekonać go do przyznania się do winy, jednak w związku z tym dręczą go wyrzuty sumienia. Rezygnuje z pracy kapelana i już tego samego dnia jego martwe ciało zostaje znalezione w rzece. Okazuje się że to zabójstwo. Tymczasem Sonny dowiadując się prawdy o ojcu nie przyznaje się do winy.
Polecam tę nieprzeciętnie wciągającą, ponad czterysta-stronicową powieść.
"Syn" Jo Nesbø, to trzymający w napięciu, pesymistyczny, podejmujący trudne tematy, świetnie napisany thriller.
Akcja toczy się szybko, dużo w niej zaskakujących suspensów.
Mam wrażenie że mamy zbyt mało niewiadomych, od początku wiadomo kim jest złodziej życia, morderstwa zostały opisane. Następnie widzimy jak próbuje sobie z nimi poradzić policja.
Świetne pióro sprawia...
2022-08-16
"Królowa śniegu" to baśń o wielkiej młodzieńczej miłości łączącej Kaja i Gerdę i wynikającym z niej heroicznemu poświęceniu.
O sile dobra, mimo wydawałoby się wszechobecnego zła.
O tym jak zmienne są koleje losu i tym że miłość i wiara potrafi ratować z ciężkich opresji.
Jest to bardzo mądra i nieco trudna dla młodszych dzieci baśń, ale jakże piękna, niesamowita, wzruszająca i poruszająca najwspanialsze uczucia.
Żył pewien złośliwy, wstrętny czart, który chciał ludzkiego nieszczęścia. Zbudował więc krzywe zwierciadło przez które wszystko wyglądało odwrotnie, wspaniałe i mądre jak zwykłe i głupie, a to co złe kryło w sobie urok. Posłał zwierciadło pod niebiosa a tam pękło w biliony kawałków. Jeden z nich przeniknął do oka, drugi do serca Kaja. Odtąd Kaj nie był sobą, nie kochał Gerdy jak wcześniej. Ale czy miłość Gerdy zdoła go uratować?
Andersen opowiedział nam niezwykłą baśniową historię, którą dopiero po drugiej lekturze potrafiłem lepiej zrozumieć i docenić. Pełna jest barw, zapachów i uroku, posiada niesamowity klimat i ładunek emocjonalny. Trzyma w napięciu do samego końca.
Duński mistrz znów pozwolił mi marzyć o lepszym świecie, za co będę mu zawsze wdzięczny.
Stawiam zasłużone 10/10.
"Królowa śniegu" to baśń o wielkiej młodzieńczej miłości łączącej Kaja i Gerdę i wynikającym z niej heroicznemu poświęceniu.
O sile dobra, mimo wydawałoby się wszechobecnego zła.
O tym jak zmienne są koleje losu i tym że miłość i wiara potrafi ratować z ciężkich opresji.
Jest to bardzo mądra i nieco trudna dla młodszych dzieci baśń, ale jakże piękna, niesamowita,...
2022-08-14
Znów przeniosłem się do krainy z baśni. Gdzie duński mistrz ogrzewał mnie słońcem, moczył wodą, suszył wiatrem. A z każdego słowa przelewał się czar niesamowity. Oderwałem się od rzeczywistości i odetchnąłem a baśniopisarz utulił mnie swym piórem jak tuli się dzieci.
Pewien król miał jedenastu synów a każdy z nich był królewiczem i córkę Elizę. Żyło im się jak w niebie, a byli mądrzy i serca mieli dobre. Ale królowa umarła i król ożenił się ze złą, okrutną macochą. Macocha zamieniła królewiczów w łabędzie a królewską córkę wypędziła. Odtąd tułały się biedactwa po świecie.
"Dzikie łabędzie" to bardzo wzruszająca, przejmująca i mądra baśń. Andersen pragnie ukazać jak ważne jest dobro w naszych sercach, że ma ono ogromną siłę i tylko ono się tak naprawdę liczy. Biedne, pokrzywdzone królewskie dzieci, mimo wszelkich przeciwności, chronią się w pancerzu z dobrych czynów. Jednak czy fortuna się do jeszcze uśmiechnie? Możecie się tego dowiedzieć czytając tę baśń.
Po latach i kolejnej lekturze "Dzikich łabędzi" mój zachwyt nad kunsztem Hansa Christiana Andersena stał się jeszcze większy. Po prostu uwielbiam go.
Zdecydowanie polecam, stawiając 9/10.
Znów przeniosłem się do krainy z baśni. Gdzie duński mistrz ogrzewał mnie słońcem, moczył wodą, suszył wiatrem. A z każdego słowa przelewał się czar niesamowity. Oderwałem się od rzeczywistości i odetchnąłem a baśniopisarz utulił mnie swym piórem jak tuli się dzieci.
Pewien król miał jedenastu synów a każdy z nich był królewiczem i córkę Elizę. Żyło im się jak w niebie, a...
2022-08-13
"Calineczkę" przeczytałem już po raz trzeci, i po raz trzeci ją pokochałem. Ta przepiękna, przejmująca, wzruszająca baśń, jest jedną z najwspanialszych w ogromnym dorobku duńskiego mistrza. Andersen pisał wprawdzie dla dzieci, ale i dorośli odnajdą w jego baśniach coś dla siebie.
W "Calineczce" kryje się ogromny ładunek emocjonalny, a wrażliwość twórcy jest mi bardzo bliska.
Pewna kobieta bardzo chciała mieć dziecko, poszła więc do czarownicy a ta dała jej przedziwne ziarenko. Z ziarenka wyrósł tulipan, a gdy kobieta go pocałowała z kwiatu wyszła Calineczka. Pani bardzo dbała o to stworzonko, miało u niej jak w raju. Ale pod osłoną nocy wpadła do domu straszna ropucha i porwała Calineczkę, by ta poślubiła jej wstrętnego syna.
Jak to w życiu bywa malutkie Stworzonko, wysokie na cal zdane było całkowicie na innych, nawet myślało o sobie tak jak chciały zwierzątka z którymi przebywało.
Czy Calineczka ma szansę na szczęście? Sami się przekonajcie czytając tę wspaniałą baśń.
Hans Christian Andersen roztacza przed nami wspaniałą rzeczywistość, którą możemy otulić się jak ciepłą kołderką w chłodne dni. Swoją wrażliwością koi nasze nerwy, dając spokój i otuchę.
Zdecydowanie polecam, stawiam 9/10.
"Calineczkę" przeczytałem już po raz trzeci, i po raz trzeci ją pokochałem. Ta przepiękna, przejmująca, wzruszająca baśń, jest jedną z najwspanialszych w ogromnym dorobku duńskiego mistrza. Andersen pisał wprawdzie dla dzieci, ale i dorośli odnajdą w jego baśniach coś dla siebie.
W "Calineczce" kryje się ogromny ładunek emocjonalny, a wrażliwość twórcy jest mi bardzo...
2021-12-22
"Policja" jest dziesiątą częścią cyklu z Harrym Hole i moim dwunastym spotkaniem z wybitną twórczością Jo Nesbø.
Norweg skrystalizował swój niepowtarzalny styl w którym z pozoru nieistotne szczegóły, zwyczajne opisy, przybliżają obraz głębszy, konstatację rzeczywistości.
W owym stylu roi się od retrospekcji wywierających bezpośredni wpływ na fabułę.
Jo Nesbø znów zgłębia ciemne zakamarki naszej psychiki, szuka powodów degeneracji, okrucieństwa, zepsucia, oderwania od moralności. W ludziach widzi bardziej inteligentne zwierzęta, kierujące się tym co w danej sytuacji okazuje się korzystne.
Norweski mistrz potrafi przykuć uwagę, poprzez tworzenie bardzo przekonującej, spójnej literackiej rzeczywistości. A przekonuje dzięki prawie idealnemu opanowaniu pisarskiego rzemiosła.
Wątek kryminalny w "Policji" to śledztwo w sprawie brutalnych zabójstw policjantów. Popełnionych w miejscach gdzie owi śledczy próbowali rozwikłać sprawy innych morderstw, dokładnie w rocznice tych zbrodni. Seryjny morderca właściwie nie pozostawia żadnych śladów przez co śledztwo grzęznie w martwym punkcie.
Polecam tę znakomitą powieść norweskiego mistrza, stawiam mocne 8/10.
"Policja" jest dziesiątą częścią cyklu z Harrym Hole i moim dwunastym spotkaniem z wybitną twórczością Jo Nesbø.
Norweg skrystalizował swój niepowtarzalny styl w którym z pozoru nieistotne szczegóły, zwyczajne opisy, przybliżają obraz głębszy, konstatację rzeczywistości.
W owym stylu roi się od retrospekcji wywierających bezpośredni wpływ na fabułę.
Jo Nesbø znów zgłębia...
2021-07-22
Powieść "Łowcy głów" jest moim jedenastym spotkaniem z Jo Nesbø i cóż, pierwszym rozczarowaniem.
Najbardziej zniechęciła mnie fabuła, długim opisom zabrakło werwy, życia.
W pozycji nie doszukałem się klimatu, jakim syciłem się w cyklu z Harrym Hole.
Dialogi to jeden z niewielu atutów, przekonują do postaci, wlewając w nie życie.
Bohaterowie charakteryzują się zwykłymi przypadłościami przez co są autentyczni, choć może mało atrakcyjni.
Bardzo długie sceny, w połączeniu ze skupianiem się na szczegółach, bardzo mnie nudziły.
Norweg nanizał akcję, wokół kilku postaci szczególnie pośrednika pracy Rogera Browna, jego żony Diany i Clasa Greve. Portretował na ich przykładzie Norwegów. W tej powieści mniej ciekawie i odkrywczo.
Ekranizacji nie oglądałem i nie żałuję, dużo bardziej na przeniesienie na wielki ekran zasługuje cały cykl z Harrym Hole.
Raczej odradzam sięgnięcie po tę pozycję, ale mimo wszystko stawiam 7/10.
Powieść "Łowcy głów" jest moim jedenastym spotkaniem z Jo Nesbø i cóż, pierwszym rozczarowaniem.
Najbardziej zniechęciła mnie fabuła, długim opisom zabrakło werwy, życia.
W pozycji nie doszukałem się klimatu, jakim syciłem się w cyklu z Harrym Hole.
Dialogi to jeden z niewielu atutów, przekonują do postaci, wlewając w nie życie.
Bohaterowie charakteryzują się zwykłymi...
2021-05-16
"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" to książka przy której bawiłem się jak przy mało której. Natomiast dzięki niezwykle bogatemu w przygody życiu Allana Karlssona, poznałem nieco z historii XX wieku.
W powieści mamy dwie narracje, tę współczesną z maja i czerwca 2005 roku, po skończeniu stu lat przez Allana. A także tę retrospekcyjną, opisującą najważniejsze wydarzenia zarówno z życia protagonisty jak i historii Świata, gdyż z tą miał wiele wspólnego i na nią według autora mocno wpłynął.
Książkę czyta się bardzo dobrze z paru powodów. Do najważniejszych należą, świetny humor sytuacyjny, ogromny talent do tworzenia oryginalnych, niespotykanych historii, a także lekkość pióra w jakiej miesza się rzeczywistość historyczna z fikcją.
Postacie są świetnie choć niezbyt dokładnie, ale też nie za pobieżnie naszkicowane. Szczególnie barwną jest tytułowy stulatek. W części retrospekcyjnej śmierć czyha na niego właściwie za każdym rogiem, a on nic z niej sobie nie robi i dożywa stu lat.
Dialogi czasem nie stoją na wysokości zadania, dużo w nich powtórzeń.
Większość przedstawionych zdarzeń wydaje się nieprawdopodobna, wręcz niemożliwa do zaistnienia. Przez co wydarzenia historyczne także mienią się jako nieprawdziwe.
Niektóre opisy są miejscami nielogiczne.
Dzięki powieści odkryłem jednak magię pióra Jonasa Jonassona. Stawiam w pełni zasłużone 8/10.
"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" to książka przy której bawiłem się jak przy mało której. Natomiast dzięki niezwykle bogatemu w przygody życiu Allana Karlssona, poznałem nieco z historii XX wieku.
W powieści mamy dwie narracje, tę współczesną z maja i czerwca 2005 roku, po skończeniu stu lat przez Allana. A także tę retrospekcyjną, opisującą najważniejsze...
2019-04-09
"Dolina Muminków w listopadzie" jest osobliwą, oryginalną powieścią nie tylko dla dzieci.
Dorośli z łatwością zrozumią jej aspekt psychologiczny, choć dzieciom też może się to udać.
Książka mówi nam o szukaniu szczęścia wśród osób bardzo różniących się od nas.
Pomaga nam pokonać lęki.
Mówi o przemijaniu, samotności jak i potrzebie zrozumienia.
Powieść jest również uproszczonym studium relacji międzyludzkich.
W tej dziewiątej ostatniej części Muminków, nie występuje ani jeden Muminek.
Tove Jansson pragnie nam przekazać że musimy sobie radzić bez tych miłych, łagodnych stworzeń.
Tak więc ta krótka, dwustu-stronicowa książka pełna jest mądrych zdań.
Oprócz tego dużo w niej nastrojowych opisów.
Zdecydowanie polecam.
"Dolina Muminków w listopadzie" jest osobliwą, oryginalną powieścią nie tylko dla dzieci.
Dorośli z łatwością zrozumią jej aspekt psychologiczny, choć dzieciom też może się to udać.
Książka mówi nam o szukaniu szczęścia wśród osób bardzo różniących się od nas.
Pomaga nam pokonać lęki.
Mówi o przemijaniu, samotności jak i potrzebie zrozumienia.
Powieść jest również...
2002
2018-11-28
Znów zima, czas na "Pierwszy śnieg"
Wraz z nim bałwan i morderstwo.
Ale nie jedno,
gdy morderca ulepi bałwana
Sprawa już nie do odwołania
Jedna z matek, żon, sióstr, córek
Zginie
Psychopata nieźle się bawi
Dufając że jest nie do pokonania
Wyzywa na pojedynek Harrego
śle mu pełne nienawiści słowa
na drogim papierze kreśląc
zabija nie po to by o kogoś było mniej
zabija bo ma taki kaprys
bo to go cieszy
bo szaleństwo i pycha nie zna granic.
by móc poniewierać truchło
by zadrwić z prawa
Ślady wszystkie zaciera
ale śnieg prószy
nie tylko z nieba
tropów jest mnóstwo
ślady się urywają
jednak przeciwnicy są siebie godni
więc choćby drobny ślad,
jest na wagę życia i śmierci
polecam ją z sercem lekkim
bo lekko się ją czyta
Księga ciekawa była niebywale
wciągnęła mnie tak
że wypuścić nie raczyła
Tu na północy noce są długie
Tak jak w dzień cienie
Znów zima, czas na "Pierwszy śnieg"
Wraz z nim bałwan i morderstwo.
Ale nie jedno,
gdy morderca ulepi bałwana
Sprawa już nie do odwołania
Jedna z matek, żon, sióstr, córek
Zginie
Psychopata nieźle się bawi
Dufając że jest nie do pokonania
Wyzywa na pojedynek Harrego
śle mu pełne nienawiści słowa
na drogim papierze kreśląc
zabija nie po to by o kogoś było mniej
zabija bo...
2020-05-10
Ta krótka baśń pełna jest przygód i ukrytych symboli. Utkana ze zdań krótkich, lakonicznych sformułowań, zachwyca niezwykłym klimatem pomimo szybkiego tempa akcji.
Pewien żołnierz wracający z wojny spotkał starą czarownicę. Zapytała się go, czy wszedłby do magicznego drzewa, w którym mieszczą się trzy komnaty ze skarbami, w zamian za krzesiwo. Żołnierz zgodził się, wszedł do wydrążonego drzewa, nabrał bogactw i wyciągnął magiczny przedmiot. Gdy wiedźma na zewnątrz począł ją pytać po co jej krzesiwo, lecz mu nie odpowiedziała. Jak dalej potoczy się baśń? Co czeka żołnierza, a co czarownicę?
Utwór pod wieloma względami należy uznać za atrakcyjny. Problem stanowi czarownica, czy można uznać ją za negatywną postać po tym jak dzieli się swym skarbem ze żołnierzem. Nie zdradzę co ją później spotkało, nie chcę spoilerować.
Polecam tę niejednoznaczną baśń, szczególnie za jej Andersenowski klimat. Stawiam mocne 7/10.
Ta krótka baśń pełna jest przygód i ukrytych symboli. Utkana ze zdań krótkich, lakonicznych sformułowań, zachwyca niezwykłym klimatem pomimo szybkiego tempa akcji.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPewien żołnierz wracający z wojny spotkał starą czarownicę. Zapytała się go, czy wszedłby do magicznego drzewa, w którym mieszczą się trzy komnaty ze skarbami, w zamian za krzesiwo. Żołnierz zgodził się, wszedł...