rozwińzwiń

Debit

Okładka książki Debit C.J. Tudor
Okładka książki Debit
C.J. Tudor Wydawnictwo: Czarna Owca kryminał, sensacja, thriller
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Drift
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382524338
Tłumacz:
Tomasz Wyżyński
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
470
366

Na półkach:

Bez streszczonka, bo po przeczytaniu mojej recki stwierdziłam, że ujęłam w niej to co powinno być tu.

Fabuła jest zgrabnie prowadzona od samego początku do samego końca. Mamy trzy główne rozdziały a w tych rozdziałach mamy trzech głównych uczestników; Hannah, Meg i Cartera. Trzy historie w trzech różnych miejscach, w których trwa walka o przetrwanie. Akcja jest jak najbardziej okej. Wszystko dzieje się stopniowo, ale nie w ślimaczym tempie.

Nie będę się rozpisywać o bohaterach, bo chodzi oto, że oni są spoiwem całej fabuły a mianowicie jeden bohater. Mogę jedynie napisać, że są interesujący.
Część z Carterem to odosobniony azyl. Część z Hanną to rozbity autokar, a z kolei Meg utknęła w górskiej kolejce liniowej. Jest jednak więcej bohaterów prócz tej trójki. Wszyscy, bez wyjątku będą eliminowani, nie tylko przez panujący wirus, który zagraża ludzkości.

Klimat Debitu jest mroźny, „ciasny”, odosobniony. Czuć obecność mrocznej natury, matki natury i natury człowieka. Tajemniczość bohaterów, ich cele, te wszystkie niedopowiedzenia, nadały książce tego czegoś. W połowie, pomyślałam że autorka odpłynęła aż za bardzo, bo jak niby chce połączyć wszystko w całość? Otóż pani Tudor zrobiła pewien mały „psikus”. Autorka mąci w kotle i wychodzi z tego niezła mikstura. Styl pisania autorki, język okej.

Nie jest to typowy thriller. Dla mnie, podkreślam dla mnie jest to thriller z elementami postapo. Mamy w niej pewnego wirusa i to jak to oddziałuje na ludzi i byłych już ludzi, ale o dziwo nie ma tego dużo.
Jest też trochę czarnego humoru.

Krediarza uważam za fatalną lekturę, to była mordęga.
Debit to jej przeciwieństwo, Debit to układanka i jestem miło zaskoczona, że tak to się potoczyło.
Czy Wam się spodoba? Ciężko jest mi stwierdzić czy wejdziecie w ten klimat. To jest książka „musisz przeczytać by obrać stronę”.

✨Współpraca recenzencka
Dziękuję #wydawnictwoczarnaowca oraz pani Bognie za książkę do recenzji. 🫶🏻✨

Bez streszczonka, bo po przeczytaniu mojej recki stwierdziłam, że ujęłam w niej to co powinno być tu.

Fabuła jest zgrabnie prowadzona od samego początku do samego końca. Mamy trzy główne rozdziały a w tych rozdziałach mamy trzech głównych uczestników; Hannah, Meg i Cartera. Trzy historie w trzech różnych miejscach, w których trwa walka o przetrwanie. Akcja jest jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
537

Na półkach:

Trzy różne historie.
Jedni w rozbitym autobusie, stopniowo zasypywanym przez śnieg.
Jedni w wyciągowym wagoniku, zawieszeni nad białą nicością.
Jedni w teoretycznie bezpiecznym Azylu.
A łączy ich jedno - wola przetrwania.

Przyznam bez bicia, że mimo iż swego czasu o "Kredziarzu" w książkowej sferze było naprawdę głośno, to nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z twórczością C.J. Tudor. "Debit" to moje pierwsze spotkanie z jej piórem, ale po lekturze wiem jedno - chcę więcej!

Jeśli miałabym opisać ten thriller wyłącznie jednym słowem, padłoby na CIARKI. Jako osoba cierpiąca na klaustrofobię w trakcie lektury dosłownie odczuwałam realny, związany z osaczeniem dyskomfort, a całość dodatkowo podbijał postapokaliptyczny klimat. I chociaż początkowo mnogość bohaterów oraz miejsc osadzenia akcji może nieco przytłaczać, to gdy już wsiąkniemy w tę historię, nie sposób się z niej wydostać. Autorka za pomocą barwnych, plastycznych opisów tworzy w naszej wyobraźni mroczne obrazy, które na długo zapadają w pamięć. I nim się spostrzeżemy, kolejne zwroty pełnej napięcia akcji sprawiają, że poszczególne elementy wskakują na właściwe miejsce, zazębiając tym samym trzy różne perspektywy. To, co dzieje się pod koniec tej książki, to plot-twistowy MAJSTERSZTYK - Tudor bezsprzecznie wie, jak namącić czytelnikowi w głowie.

Zanurzcie się w tej klaustrofobicznej historii utkanej z pierwotnego lęku, żądzy zemsty oraz mrocznych sekretów. Gwarantuję, że wywoła ciarki na Waszej skórze - i to nie tylko za sprawą wyzierającej z jej kartek śnieżnej zamieci!

Trzy różne historie.
Jedni w rozbitym autobusie, stopniowo zasypywanym przez śnieg.
Jedni w wyciągowym wagoniku, zawieszeni nad białą nicością.
Jedni w teoretycznie bezpiecznym Azylu.
A łączy ich jedno - wola przetrwania.

Przyznam bez bicia, że mimo iż swego czasu o "Kredziarzu" w książkowej sferze było naprawdę głośno, to nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
504
502

Na półkach:

Kryminał + sensacja + thriller = mieszanka pełna emocji, która zaintryguje, czasami zszokuje
i po prostu wciśnie w fotel tak, że ciężko będzie się oderwać od lektury.
Wartka akcja, zaskakujące sytuacje, dialogi, które także dają do myślenia to siła tej książki.
Poznajcie Hannah, Meg i Cartera, których niby nic nie łączy a jednak
gdzieś tam pojawia się temat tajemniczego wirusa, niebezpieczeństwo i dużo więcej.
Dziwne sytuacje, które przyszykował los, do tego osobiste sekrety to wszystko budzi ogrom emocji i to wcale nie tych pozytywnych ... Bohaterowie wystawieni na próbę a czytelnik dzięki temu ma super lekturę.

Czy światu rzeczywiście może grozić zagłada? Czy człowiek może coś w takiej sytuacji zrobić czy raczej jest bezradny?
Kara czy po prostu zrządzenie losu?

Moralność, człowieczeństwo, taki a nie inny wybór lub nawet jego brak - ot ludzkość stoi przed ważnym dylematem i rodzi się pytanie: czy taka może być też rzeczywistość?

Hannah budzi się wśród potłuczonego szkła ... Meg uwięziona w wagoniku kolejki linowej ... Carter jest w schronisku na odludziu ... Każda z tych osób musi walczyć o przetrwanie, więc drogi czytelniku ruszaj w podróż pełną refleksji i przygotuj się na niejeden wstrząs ... Adrenalina na pewno podskoczy, wiec uważajcie na ... gwizdacze ...

Kryminał + sensacja + thriller = mieszanka pełna emocji, która zaintryguje, czasami zszokuje
i po prostu wciśnie w fotel tak, że ciężko będzie się oderwać od lektury.
Wartka akcja, zaskakujące sytuacje, dialogi, które także dają do myślenia to siła tej książki.
Poznajcie Hannah, Meg i Cartera, których niby nic nie łączy a jednak
gdzieś tam pojawia się temat tajemniczego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
513
107

Na półkach: , ,

“Debit” to długo wyczekiwany przeze mnie thriller autorki “Kredziarza". “Debit” to trzy pułapki, w których ludzie odcięci są od szansy ucieczki. Bez możliwości wezwania pomocy zdani są jedynie na siebie, oraz na innych obcych im uczestników badania. Pod wpływem stresu i paniki zaczynają budzić się w nich demony. Nikt nie może być pewny swoich reakcji.

Każdy z bohaterów, uwięzionych w autokarze, kolejce górskiej, czy też w notabene wcale nie bezpiecznym Azylu doświadczyło pasma ludzkich tragedii, jednak to nie koniec ich dramatu. Każdy coś ukrywa. Właśnie te tajemnice i ukryte cele biorą górę nad racjonalnymi działaniami. Jak długo można przetrwać w takich warunkach, niepewności i śmierci czającej się tuż za rogiem? Bohaterzy są w stanie zrobić wszystko, aby zwiększyć swoje szanse na przeżycie. C. J. Tudor dostarcza czytelnikowi coraz większej porcji napięcia. Od pierwszych stron do końca zdarzenia są zaskakujące i sprawiają, że nie można oderwać się od thrilleru.

C. J. Tudor wplątuje bohaterów w sytuacje bez wyjścia, w których muszą podjąć trudne decyzje aby przeżyć, toczyć walkę z wirusem choler oraz dehumanizacją społeczeństwa. Dodatkowo autorka zmusza czytelnika do przemyśleń gdzie znajdują się granice moralności i człowieczeństwa. Kiedy, więc poświęcenie jednostki względem dobra większości jest “opłacalne” i społecznie akceptowalne, a jakie czyny sprawiają, że nie możemy zgadzać się na takie działania.

“Debit” to świetny thriller psychologiczny, w którym bohaterzy rozwiązują mnóstwo zagadek starając się dojść do prawdy, a tym samym przeżyć. Trafia ona na moją listę top książek 2024 roku.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za przedpremierową możliwość przeczytania “Debiutu".

“Debit” to długo wyczekiwany przeze mnie thriller autorki “Kredziarza". “Debit” to trzy pułapki, w których ludzie odcięci są od szansy ucieczki. Bez możliwości wezwania pomocy zdani są jedynie na siebie, oraz na innych obcych im uczestników badania. Pod wpływem stresu i paniki zaczynają budzić się w nich demony. Nikt nie może być pewny swoich reakcji.

Każdy z bohaterów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
376

Na półkach: ,

Ocena: 5/5
Gatunek: dystopijny thriller postapo
Motywy: śmiertelny wirus, trzy historie łączące się w jedną, walka o przetrwanie, mocne sceny

Mroźna zima, burza śnieżna, zagrożenie czai się z każdej strony - co robić, jak przetrwać, gdy ludzkość zmierza ku zagładzie? Czy to się w ogóle może udać?
Jeśli podczas lektury mam dreszcze (scena na basenie),dłonie się pocą (scena "spaceru" po linie),a serce bije szybciej (cała książka),to wiem, że trafiłam na powieść idealną.

Trzy punkty widzenia, trzy historie, które w końcu łączą się w jedną całość:
1. Autokar pełen studentów bierze udział w wypadku, niektórzy giną, a ci którzy przeżyli nie są w stanie się wydostać.
2. Wagonik kolejki linowej: pasażerowie utknęli na wysokości, wysiadł prąd, dalsza podróż nie jest możliwa.
3. Górski Azyl: sekretne pomieszczenia i tajemniczy mieszkańcy.

"Debit" to sto procent rozrywki w rozrywce, powieść nieodkładalna. Początkowo przerazić może pokaźne grono bohaterów, nie musicie się tym jednak przejmować i do nich przywiązywać - eliminacja postaci w tej powieści następuje szybko i często.
Co mnie zaskoczyło? Nie ma tu żadnych zapchajdziur - dosłownie każdy jeden rozdział bombarduje nowymi rewelacjami. Nie ma czasu na nudę, na wzięcie oddechu. Musisz zrobić/zjeść obiad? Jedzenie poczeka!

Nie mogę nie wspomnieć o fantastycznie wykreowanych gwizdaczach (nowe spojrzenie na zombie zawsze w cenie),Easter Eggu dla fanów "Kredziarza", czarnym humorze i finale, jakby żywcem wyjętym z filmów Tarantino.
Co Wam będę więcej pisać, po prostu przeczytajcie "Debit"!

Ocena: 5/5
Gatunek: dystopijny thriller postapo
Motywy: śmiertelny wirus, trzy historie łączące się w jedną, walka o przetrwanie, mocne sceny

Mroźna zima, burza śnieżna, zagrożenie czai się z każdej strony - co robić, jak przetrwać, gdy ludzkość zmierza ku zagładzie? Czy to się w ogóle może udać?
Jeśli podczas lektury mam dreszcze (scena na basenie),dłonie się pocą (scena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2105
1685

Na półkach: , , ,

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
"Debit" C. J. Tudor, Wydawnictwo Czarna Owca, PREMIERA 24 KWIECIEŃ 2024
"Debit" C.J. Tudor to thriller i horror w jednym.
Trzy elektryzujące i budzące grozę historie. Troje głównych bohaterów.
Hannah wraz z kilkoma studentami uwięziona w autokarze, który wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej. Meg również uwięziona z pięcioma nieznajomymi tylko w wagoniku kolejki linowej, który zatrzymał się wysoko nad ośnieżonymi górami. Przypadek czy celowe działanie?
Jedni i drudzy zmierzają do tajemniczego miejsca nazywanego Azylem.
Carter, mieszkaniec znajdującego się na odludziu Azylu odkrywa kolejne zwłoki. Za oknem szaleje zamieć. Zaczyna szwankować prąd. Co się stanie gdy całkiem wysiądzie?

„Każdy coś ukrywa. Wszystko sprowadza się do wagi tajemnicy i głębi kłamstwa”.

Wszyscy mają swoją mroczną historię, którą ukrywają. Tymczasem tajemniczy wirus atakuje. Wszyscy chcą przeżyć. Komu się uda?
"Debit" C. J. Tudor to postapokaliptyczna wizja przyszłości. Ludzie umierają z powodu wirusa. Osocze inaczej plazma ozdrowieńców może przeciwdziałać wirusowi.
Bogacze mają szansę przetrwać. A zwykli ludzie?

"Albo jesteś dobry albo przeżywasz. Ziemia jest pełna martwych dobrych ludzi."

"Debit" C. J. Tudor to mocna i przerażająca fabuła. Non stop trzyma w napięciu. Horror nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, ale thriller psychologiczny. Jednak odłożenie tej książki choć na chwilę było dla mnie torturą. Fabuła zawłaszcza za sprawą nieustannych zwrotów akcji zmierzających do odkrywania przerażającej prawdy. GORĄCO POLECAM!

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
"Debit" C. J. Tudor, Wydawnictwo Czarna Owca, PREMIERA 24 KWIECIEŃ 2024
"Debit" C.J. Tudor to thriller i horror w jednym.
Trzy elektryzujące i budzące grozę historie. Troje głównych bohaterów.
Hannah wraz z kilkoma studentami uwięziona w autokarze, który wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej. Meg również uwięziona z pięcioma nieznajomymi tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1676
1676

Na półkach: ,

DeBIT - Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi
Świat szybko pogrążył się w chaosie. Zjadliwy wirus typu choler dziesiątkuje ludzi. W tajnych laboratoriach robi się testy na ochotnikach próbując znaleźć sposób na pokonanie go, czyli można umrzeć dla dobra ludzkości. Wystarczy się zgłosić. 😁 Badaniami kieruje Profesor Grant. Nauka może ocalić społeczności, ale nie jednostki. Wirus albo cię zabije albo zmieni w gwizdacza, bo zjadliwy wirus niszczy płuca. Ludzie oddychając gwiżdżą. Produkowana jest szczepionka z plazmy pobieranej od ocalałych z epidemii ofiar. Powstają farmy gwizdaczy. Dużo plazmy potrzeba. Konieczność jest matką wynalazków , lecz również ojcem katastrof.(s.137) Jak wiele strasznych rzeczy robi się dla wspólnego dobra.( s.138 ) Zakażeni stawali się skłonni do przemocy, nieprzewidywalni i niebezpieczni. Poznajemy młodych ludzi jadących do Azylu autobusem. Niestety autobus ulega wypadkowi a jest zima i trwa zamieć. Kolejna grupa utyka w wagoniku kolejki górskiej setki metrów nad ziemią. A w Azylu jest niestabilny prąd i nie działają elektryczne zamknięcia i alarmy… Azyl przestaje spełniać warunki bezpiecznego domu. Trzy wypadki. Autobusowy, kolejki linowej i tajemnicze zniknięcie w Azylu. Ludzie muszą zawalczyć o swoje życie a to jest trudne , bo wśród nich ukrywają się jednostki niepożądane. Szpiedzy Departamentu. Do tego, zimno, śnieg, głód, grupa agresywnych gwizdaczy w okolicy i wirus. To wystarczy, by umrzeć. Dużo więcej potrzeba, by przeżyć. Komu się to uda? Tekst oparty na dialogach. Bardzo szybkie riposty , czasami niewybredne żarty i groźby. Mało opisów. Nic nie spowalnia treści. Tempo oszałamiające a śmierć zbiera żniwo. Zwykle nagle i bez uprzedzenia. Taki koniec naszego świata spokojnie mogę sobie wyobrazić.

DeBIT - Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi
Świat szybko pogrążył się w chaosie. Zjadliwy wirus typu choler dziesiątkuje ludzi. W tajnych laboratoriach robi się testy na ochotnikach próbując znaleźć sposób na pokonanie go, czyli można umrzeć dla dobra ludzkości. Wystarczy się zgłosić. 😁 Badaniami kieruje Profesor Grant. Nauka może ocalić społeczności, ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
623
621

Na półkach:

Jeszcze w tym roku po praz pierwszy zetknęłam się z twórczością C. J. Tudor. Książka będąca nie tylko debiutem, ale i bestsellerem, nie zachwyciła mnie swoją fabułą. Pisałam wówczas, że wykreowana historia jest przeciętna- ani zła, ani rewelacyjna. Od lat przoduję jednak ważnej zasadzie w świecie literatury- my, czytelnicy, nie powinniśmy odrzucać danego pisarza na samym starcie jego kariery. Trening czyni mistrza- to związek frazeologiczny bardzo pasujący do wciąż poszerzających się propozycji książkowych. Czy więc najnowszy „Debit” okazał się lepszą historią? Moim zdaniem tak- otrzymałam to, co ważne dla gatunku z mordem w tle. Niekiedy zaczynałam odczuwać strach, a dopasowane efekty klimatyczne, czyli wichury śnieżne i temperatura poniżej zera, okazały się czymś w rodzaju wisienki na torcie. Co więcej, jeszcze kilka lat temu cała fabuła byłaby bardzo, ale to bardzo na czasie…

W początkowych partiach tekstu „Debit” niemal natychmiast kojarzył mi się z dwiema produkcjami filmowymi. Pierwsza osadzona była w równie ekstremalnych, śnieżnych warunkach, natomiast druga w mrocznym i niebezpiecznym lesie. Dzięki mojemu porównaniu książkę czytało mi się z jeszcze większym zainteresowaniem, nie byłabym też zdziwiona, gdyby „Debit” został kiedyś zekranizowany.

Hannah, Meg i Carter to główni bohaterowie powieści. Cała trójka nagle znalazła się w przeogromnych tarapatach zagrażających ich życiu, a walka o przetrwanie ma tu pierwszorzędne znaczenie. Przewrócony autokar, zablokowany wagonik kolejki linowej czy życie na totalnym odludziu, a do tego zaspy śnieżne, mroźna temperatura, ryzyko wychłodzenia, a w konsekwencji brak pomocy to mieszanka, jaką zaserwowała nam pisarka. Czy cała trójka, która już widzi martwe osoby, będzie potrafiła zachować zimną krew i sprawnie współpracować z innymi osobami? Czy w obliczu potężnego zagrożenia człowiek zapomina, czym jest pomoc bliźniemu i myśli wyłącznie o sobie? Czy naprawdę drzemie w nas niemal zwierzęcy, często niezwykle niebezpieczny instynkt i chwytamy się niemal jak tonący brzytwy? Zapewniam, że w książce tej jest się czego bać, możemy niemal odczuwać opisywane w konkretnych fragmentach zimno. W naszych myślach śnieg przestaje być zabawką do tworzenia malowniczych rzeźb, a staje się ciężkim narzędziem zagrażającym słabemu człowiekowi.

Plusem jest też dobrze zaprojektowana okładka, która może zmylić czytelnika, ale to akurat zaleta, a nie wada. Widoczny na okładce domek w otoczeniu białego śniegu często pasuje jako tło do pocztówek świątecznych czy książek o tematyce bożonarodzeniowej, ale C. J. Tudor udowadnia, że nie zawsze jest tak sielankowo… Co znajduje się wewnątrz czteropiętrowego Azylu? Kto w nim mieszka i dlaczego budynek został ulokowany na totalnym odludziu? Czym jest także tytułowy Debit? Warto się o tym przekonać. Ja nie chcę zbyt wiele ujawniać, ponieważ istotą tej powieści jest to, by samodzielnie odkrywać mroczne karty. Z całą pewnością będzie to jednak interesujący wątek dla osób, które dostrzegają wciąż krążące i rozszerzające się po świecie zło.

Brak możliwości wydostania się bohaterów to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Problemów, a także domysłów o każdej z postaci wciąż przybywa. Dlaczego niemal nikt nie ma przy sobie jakiegoś urządzenia umożliwiającego wezwanie pomocy? Jak to się stało, że uczestnicy wypadków w ogóle nie pamiętają, dlaczego przebywają w konkretnym miejscu? Kim tak naprawdę są Hannah, Meg i Carter, jakie skrywają tajemnice? Czy mają oni ze sobą jakieś powiązania? Cóż, ja niczego nie wyjawię, ale pisarka bardzo dobrze podkreśliła, że w wyniku poważnej tragedii nawet banalne sprawy, jak choćby potrzeby fizjologiczne, zaczynają urastać do rangi niemal niemożliwych i wstydliwych do wykonania…

Cała książka okazała się bardzo interesująca. Sama na długo zapamiętam słowa, jakimi pisarka opisała klasyczne etapy kryzysu w życiu człowieka. Prawdą jest, że w dramatycznym momencie zawsze zawiązują się sojusze. zaczynamy odsuwać się od niezaakceptowanych postaci, w wyniku czego konflikty narastają. Początkowo chcemy pomagać, razem wyjść z dramatu, ale im dłużej wzbierają w nas nerwy, zaczynamy myśleć tylko o swoim bezpieczeństwie. To smutne, ale prawdziwe oblicze skrajnie zagrożonego człowieka.

Jest to książka przeznaczona szczególnie dla czytelników lubiących wysoką dawkę strachu, jak też dla odbiorców mocno zainteresowanych naszą światową przyszłością.

Jeszcze w tym roku po praz pierwszy zetknęłam się z twórczością C. J. Tudor. Książka będąca nie tylko debiutem, ale i bestsellerem, nie zachwyciła mnie swoją fabułą. Pisałam wówczas, że wykreowana historia jest przeciętna- ani zła, ani rewelacyjna. Od lat przoduję jednak ważnej zasadzie w świecie literatury- my, czytelnicy, nie powinniśmy odrzucać danego pisarza na samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
361
361

Na półkach:

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdżką czarodzieja? Może śmierć niczego nam nie odbiera? Może jest powrotem do stanu naturalnego?”.

Powieść postapokaliptyczna, klaustrofobiczna, budząca niepokój. Oblepiająca chłodem i brakiem nadziei, ale jakoś tak bardzo na czasie… Myślę, że nie ma wśród nas osoby, która nie doświadczyłaby na własnej skórze pandemii koronawirusa. Teraz już problem spowszedniał, ale pewnie wciąż pamiętamy wiosnę 2020 roku, kiedy wszystko w kraju stanęło na głowie. Lockdowny, maseczki, szpitale, testy, przeciwciała i straszne statystyki… „Debit” jest trochę o tym… o czymś, co może zniszczyć ludzkość, jest przerażająco realne, a jednocześnie niemal niemożliwe do powstrzymania.

Trzy opowiadane naprzemiennie i pozornie niepowiązane ze sobą historie zdążają do wspólnego mianownika. Każdy bohater ma swój mroczny sekret, każdy dźwiga własną historię i związaną z nią tajemnicę, a wzajemna współpraca jest tylko grą pozorów. Każdy ma misję. Każdy chce przeżyć. Komu się uda? Odpowiedzi kryje DeBIT.

„Każdy coś ukrywa. Wszystko sprowadza się do wagi tajemnicy i głębi kłamstwa”.

Początkowo czytanie szło mi tak sobie, nie mogłam załapać rytmu i wczuć się w tę historię. Zbytnio chyba rozbrzmiewały mi w głowie echa niedawnej pandemii. Ale gdy zorientowałam się, że historia nie jest tak oczywista i prosta, jak sądziłam, rozbłysła we mnie ciekawość. I nawet operowanie przez autorkę krótkimi zdaniami, za czym nie przepadam, nabrało innego wymiaru. Te krótkie słowne shoty potęgowały atmosferę grozy, podkręciły dramatyzm oraz podsycały ciekawość.
Zakończenie świetnie spaja wszystkie trzy epizody i sprawia, że historia staje się spójna i wiarygodna.

„Wiedza nie zawsze jest dobra. A nawet jeśli jest dobra, nie zawsze wpada w dobre ręce. Jeśli wiedzę otrzyma idiota, zniszczy świat”… a Departament nie ma litości…

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdżką czarodzieja? Może śmierć niczego nam nie odbiera? Może jest powrotem do stanu naturalnego?”.

Powieść postapokaliptyczna, klaustrofobiczna, budząca niepokój. Oblepiająca chłodem i brakiem nadziei, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
406
406

Na półkach: , ,

Egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Czarna Owca.

Książka o epidemii tajemniczego wirusa. Widać nawiązania do pandemii, którą sami nie tak dawno doświadczyliśmy. Absolutny rarytas. Czarny humor, morderstwa, walka o przetrwanie. Prędko się czyta, ponieważ jest wciągająca.

Fakt, faktem, że nie liczy się świat ze zdrowiem mas, choć za nie płacimy, ubezpieczenia, dziwne, kiedy życie jest ponoć bezcenne? Natomiast bogacze, jako najsilniejsi mogą przetrwać. Tak było też w 2020. To także historia o tym, że dobro zawsze przezwycięża zło. Tajemniczy wirus, potwory zwane gwizdaczami, które podcinają ludziom gardła.

Podzielam zdanie pierwszych krytyków, to postapokaliptyczna wizja przyszłości. Ludzie umierają z powodu wirusa.

Moim zdaniem dodatkowym atutem jest wątek o plazmie, o krwi. Takie nawiązanie do pandemii, kiedy osocze ozdrowieńców miało przeciwdziałać wirusowi. Dzielenie się własną cząstką, jakąkolwiek pomoc jednego człowieka, drugiemu to coś, co sprawia, że świat może stać się lepszym miejscem. W tej historii były diabły i anioły. Kto ostatecznie wygrał tę rozgrywkę? Tego nie powiem, lepiej samemu odkryć, jaki był koniec tej historii.

Egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Czarna Owca.

Książka o epidemii tajemniczego wirusa. Widać nawiązania do pandemii, którą sami nie tak dawno doświadczyliśmy. Absolutny rarytas. Czarny humor, morderstwa, walka o przetrwanie. Prędko się czyta, ponieważ jest wciągająca.

Fakt, faktem, że nie liczy się świat ze zdrowiem mas, choć za nie płacimy, ubezpieczenia, dziwne,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    155
  • Przeczytane
    17
  • Teraz czytam
    11
  • Posiadam
    8
  • Recenzenckie
    2
  • Kryminał, sensacja, thriller
    2
  • Kryminał, thriller
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • 2024
    2
  • Brak Legimi A
    1

Cytaty

Więcej
C.J. Tudor Debit Zobacz więcej
C.J. Tudor Debit Zobacz więcej
C.J. Tudor Debit Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także