Silva rerum
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Silva Rerum (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Silva rerum
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2015-09-07
- Liczba stron:
- 512
- Czas czytania
- 8 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324038787
- Tłumacz:
- Izabela Korybut-Daszkiewicz
- Tagi:
- Izabela Korybut-Daszkiewicz literatura litewska
- Inne
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Powieść historyczna.
"Świetnie napisana, marquezowska powieść, która dzieje się w siedemnastowiecznej Litwie i przypomina mimochodem, że historia Europy Środkowej jest wspólną opowieścią".
OLGA TOKARCZUK
Wielka powieść o burzliwych losach szlacheckiej rodziny, siedemnastowiecznym Wilnie i naszej historii.
Śmierć tropi rodzinę Narwojszów. Elżbieta i Jan Maciej cudem uciekają z kozackiej masakry. Dopiero ich dzieci, Urszula i Kazimierz, pokonują fatum ciążące nad rodem. Ona trafi do wileńskiego klasztoru, on pod skrzydła niebezpiecznych wolnomyślicieli. Ich rodzinna kronika, silva rerum, opisuje każde wydarzenia, jednocześnie skrywając niejedną tajemnicę.
W mrocznych zaułkach Wilna dzieje się bowiem znacznie więcej. Kazimierz niemal traci życie w studenckich bójkach, w klasztornych krużgankach słychać szelest drogiego habitu przeoryszy upokarzającej młodziutką nowicjuszkę, a przez życie rodziny, niczym niszczycielski żywioł przejdzie Jan Kirdej Biront. Charyzmatyczny buntownik, uczestnik nocnych orgii na dworze Radziwiłła, będzie odpowiedzialny za wybuch namiętności w klasztorze. Zakochany w nastoletniej Urszuli jest nieświadom, że sam budzi pożądanie jej brata.
Silva rerum to opowieść o balansowaniu między śmiercią a życiem, brzydotą a pięknem, ciałem a duszą, odsłaniająca tajemnice wielokulturowego Wilna. Zmysłowy, barokowy styl, bogactwo historycznego szczegółu i wciągająca akcja przyniosły autorce międzynarodową sławę. Wątki mistyczne przeplatają się tu z awanturniczymi, świętość graniczy z pożądliwością, tradycjonaliści spierają się z wolnomyślicielami, a historia pewnej rodziny staje się kluczem do historii całego kraju.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dawno temu na Litwie
„Silva rerum” Kristiny Sabaliauskaitė to książka, na którą warto zwrócić szczególną uwagę. Dobrych ku temu powodów jest co najmniej kilka. Po pierwsze, to Książka Roku 2009 na Litwie oraz jedna z 10 litewskich książek dekady. Z pewnością nie będzie więc błędem właśnie od niej rozpocząć zapełnianie białej plamy, jaką, niestety, dla większości polskich czytelników stanowi literatura litewska. Po drugie, to opowieść o losach polskiej rodziny szlacheckiej, rozgrywająca się bezpośrednio po szwedzkim potopie, a więc w ważnym i ciekawym okresie w dziejach Rzeczpospolitej Obojga Narodów. No i wreszcie to naprawdę atrakcyjna proza, umiejętnie łącząca lekkość narracji z nieprzesadną, historyczną stylizacją.
W centrum opowieści znajduje się średniozamożna, szlachecka rodzina Narwojszów. Jan Maciej i jego żona Elżbieta zostali sportretowani w bardzo korzystnych barwach. On – rozważny ziemianin, miłośnik przyrody, jest człowiekiem wszechstronnie wykształconym i życzliwym. Jego żona to kobieta o nieprzeciętnej osobowości i inteligencji, która przypisaną jej rolę żony i matki odgrywa wzorowo, choć nie zawsze z pełnym przekonaniem. Dzieci tej pary to bliźnięta Kazimierz i Urszula. Poznajemy je, gdy mają lat dziesięć, jednak narracja dość szybko przenosi się o kilka lat naprzód, zmienia się też miejsce akcji – z wiejskiej posiadłości Narwojszów trafiamy do Wilna, gdzie Kazimierz zostaje studentem, a Urszula wstępuje do zakonu.
Ciekawym zabiegiem formalnym autorki była zupełna rezygnacja z dialogów. Cały tekst to wyłącznie trzecioosobowa narracja, co dobrze współgra z jej barokową stylizacją. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że powieść stała się przez to trudniejsza w odbiorze. Styl „Silva rerum” jest klarowny i zdecydowanie przyjazny. Nie bez znaczenia jest tu linearność narracji i fakt, że fabuła – choć sugestywna i dynamiczna – nie została przeładowana nadmiarem postaci i historycznych szczegółów. Słowem, Sabaliauskaitė „zadbała” o czytelnika nie gorzej niż autorzy światowych bestsellerów.
Podczas lektury miałem bardzo liczne i różnorodne skojarzenia. Najbardziej oczywiste to Henryk Sienkiewicz i jego „Potop” - w końcu czas i miejsce akcji są bardzo zbliżone. Tyle że „Silva rerum” to taki „anty-Potop”. Nie ma tu bitew i patosu, a postaci historyczne pojawiają się na dalekim planie. Zgodnie z tytułem powieść Sabaliauskaitė to kronika rodzinna i wyłącznie z tej perspektywy obserwujemy wszystkie wydarzenia. Pewne podobieństwo może dotyczyć jedynie takich aspektów jak pokazanie specyfiki obyczajowej tamtej epoki, a także kreowanie charyzmatycznych postaci (jak choćby przywódca studenckiego bractwa, Jan Kirdej). W „Silva rerum” pobrzmiewają również inne echa naszej klasyki, przywodzące na myśl „Noce i dnie” czy „Lalkę”. Jest to jednak bardzo subtelna analogia, być może zresztą niezamierzona, która nie psuje, ale jedynie wzbogaca walory tego literackiego przysmaku.
Powieść Kristiny Sabaliauskaitė najbardziej przypomina współczesne utwory wzorowane na powieści wiktoriańskiej. Można tu wymienić „Kochanicę Francuza” Johna Fowlesa czy „Szkarłatny płatek i biały” Michela Fabera. Są to książki, które jednoznacznie kojarzą się z określoną epoką, a jednocześnie jasne jest, że nigdy nie mogłyby wówczas powstać. Pomimo historycznej stylizacji prezentują bowiem całkowicie współczesny punkt widzenia na szereg spraw, zupełnie odmienny od obowiązującego w przeszłości (np. rola kobiety). Ich autorzy korzystają też ze swobody obyczajowej współczesnej literatury, niedostępnej poprzednikom. Ten ostatni aspekt Kristina Sabaliauskaitė wykorzystała przede wszystkim w scenie przyjęcia w sekretnym pawilonie Dominika Mikołaja Radziwiłła. Warto przy tym podkreślić, że chociaż przyjęcie było de facto orgią, to w jego sugestywnym opisie nie ma nawet śladu wulgarności. A podobno erotyczna polszczyzna może być tylko naukowa lub ordynarna. Tutaj znajdujemy dowód, że to nieprawda., za co wyrazy uznania należą się tłumaczce, Izabeli Korybut-Daszkiewicz.
Wielka szkoda, że literatura naszych wschodnich sąsiadów jest w Polsce tak mało znana. Wygląda na to, że geograficzne sąsiedztwo i setki lat wspólnej historii zamiast zbliżać – dzielą. A tymczasem litewscy pisarze potrafią zaproponować książki, które nie ustępują najlepszym tytułom z zagranicy, jakie ukazują się na naszym rynku. Bez wątpienia „Silva rerum” jest jedną z nich.
Bogusław Karpowicz
Oceny
Książka na półkach
- 1 699
- 1 237
- 243
- 65
- 62
- 34
- 32
- 30
- 27
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać i to dobrze, bo zostałam arcymile zaskoczona. Nie jest to powieść historyczna w stylu Sienkiewicza. Na całe szczęście. Autorka idzie własną drogą tworząc historię szlacheckiej rodziny Narwojszów, pełną spraw przyziemnych, ludzkich i nieszczególnie pedagogicznych.
Stąd może zbulwersowanie niektórych czytelników na rzekomą współczesność bohaterów - wchodzących w dorosłość chimerycznych bliźniąt Urszuli i Kazimierza, ich schodzących w starość rodziców Elżbiety i Jana Macieja, a także lekko zaburzonego trudnymi doświadczeniami z czasów dziecięcych Jana Kirdeja Bironta. Oni są po prostu z założenia mało realistyczni, mają odzwierciedlać pewne postawy i dobrze wpasować się w fabułę. A co do zarzutów o wspomnianej współczesności - kiedyś mentalnie ludzie może i nie byli do końca tacy sami jak my dzisiaj, ale nie oznacza to, że byli przedstawicielami innego gatunku. A już na pewno nie nam decydować, czy któraś z postaci mogła się historii przydarzyć, czy też nie, tym bardziej, że Autorka nie przywołuje jakichś współczesnych idei i postaw nieznanych w XVII wieku. Dziwi mnie zdziwienie, że jeden z bohaterów jest homoseksualistą, i to w dodatku takim, o którym nikt oficjalnie nie wie. Statystycznie nie ma opcji, by wśród polskich szlachetków od czasu do czasu nie przydarzyła się odmienna orientacja. Zakochanie od pierwszego wejrzenia? Weryfikacje życiowych planów? Orgie i inne "grzeszne" pokusy ciała? Brak pełnego pokory zachwytu nad klasztornym życiem? Nic tu nie brzmi wyłącznie współcześnie. Ale rozumiem, kiedyś tak lekko i bez potępienia by o tym nie pisało. Pokuszę się o stwierdzenie, że pod kątem potrzeb bohaterowie Autorki są bardziej prawdziwi, niż pełni cnót rozlicznych, godni naśladowania bohaterowie Sienkiewicza.
Jednak to nie charakterni bohaterowie i nie fabuła, choć wciągająca, tak mnie miło zaskoczyła. Największą frajdę sprawiła mi strona językowa, czyli zdania wielokrotnie złożone biegnące przez kilka stron, ale wciąż czytelne, a także styl kwiecisty, barokowy i erudycyjny, ale nie przekombinowany archaizmami. Myślę, że duża też tutaj zasługa Tłumaczki. Dialogów jest niewiele i nie są wyznaczone półpauzami, ale są obecne.
Reasumując ten przydługi wywód - jeśli ktoś się spodziewa szlacheckiej opowieści z wielką historią w tle to może się rozczarować. Jeśli zaś spodziewacie się ciekawej historii w barwnym anturażu to szczerze polecam.
Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać i to dobrze, bo zostałam arcymile zaskoczona. Nie jest to powieść historyczna w stylu Sienkiewicza. Na całe szczęście. Autorka idzie własną drogą tworząc historię szlacheckiej rodziny Narwojszów, pełną spraw przyziemnych, ludzkich i nieszczególnie pedagogicznych.
więcej Pokaż mimo toStąd może zbulwersowanie niektórych czytelników na rzekomą...
Polecam serdecznie całą serię. Błyskotliwie napisana, wciągająca, zabawna. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.
Polecam serdecznie całą serię. Błyskotliwie napisana, wciągająca, zabawna. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.
Pokaż mimo toMiałem ochotę na powieść historyczną osadzoną w burzliwych czasach zanikania potęgi polskiej szlachty i to rękoma obywatelki tej mniej znaczącej części Rzeczpospolitej Obojga Narodów, dostałem męczące swoją formą czytadło o nie wiadomo czym, ni to biografia rodziny Narwojszów, ni to romans, o wszystkim i o niczym.
Co do formy - pisanie w stylu bełkotliwego strumienia świadomości na pograniczu świadomej grafomanii, zdaniami wielokrotnie przełożonymi i przemielonymi przez mózg ADHD zabiera całą przyjemność z lektury, zwłaszcza że dosyć banalna fabuła tego nie usprawiedliwia. Tego typu forma sprawdzała się przy ambitnych dziełach typu "Eksplozja w Katedrze", czy "Plugawym ptaku nocy", ale nie w standardowej opowieści o dojrzewaniu, miłości, namiętnościach, rodzinie i religii.
Co do powieści historycznej - XVII wiek służy tylko jako sztafaż niestety, autorka umiejętnie wplata w treść fakty historyczne, ale nie ma się poczucia, że wnosi to coś więcej niż niezbędną scenografię. Fabuła niestety jest typową bolączką powieści historycznych, bohaterowie i wydarzenia rozgrywane są przez autorkę ze współczesnego punktu widzenia (emancypacja kobiet, szlachetny cuckold-mąż, wątek homoseksualny),co ma się nijak do bolączek społecznych połowy XVII wieku.
Co do treści, no to jest zwykłe czytadełko.
Odczuwam przede wszystkim zmęczenie lekturą, zachwyty przesadzone.
Miałem ochotę na powieść historyczną osadzoną w burzliwych czasach zanikania potęgi polskiej szlachty i to rękoma obywatelki tej mniej znaczącej części Rzeczpospolitej Obojga Narodów, dostałem męczące swoją formą czytadło o nie wiadomo czym, ni to biografia rodziny Narwojszów, ni to romans, o wszystkim i o niczym.
więcej Pokaż mimo toCo do formy - pisanie w stylu bełkotliwego strumienia...
Lubię, gdy książka, nawet zwykła obyczajowa, zmusza mnie do zaglądania do innych źródeł, do poszukiwania informacji. I tak było przy lekturze "Silva rerum", bo chociaż można powiedzieć, że to zwykła obyczajówka, ot taka sobie historia rodziny gdzieś na Litwie, ale wplecione realia historyczne i spore nagromadzenie faktów i postaci prowokuje do zgłębienia tematu, i to mi się podoba. Przy tym ciekawe opisy bohaterów, ładny barwny język, pewnie to zasługa i tłumacza zwykle niedocenianego. A zarzut innych czytelników, co do długaśnych, ciągnących się na całą stronę zdań, zdecydowanie odrzucam, bo to był nawet całkiem ciekawy zabieg stylistyczny, mnie się dobrze czytało i biorę się za drugi tom.
Lubię, gdy książka, nawet zwykła obyczajowa, zmusza mnie do zaglądania do innych źródeł, do poszukiwania informacji. I tak było przy lekturze "Silva rerum", bo chociaż można powiedzieć, że to zwykła obyczajówka, ot taka sobie historia rodziny gdzieś na Litwie, ale wplecione realia historyczne i spore nagromadzenie faktów i postaci prowokuje do zgłębienia tematu, i to mi się...
więcej Pokaż mimo totrochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do stylu pisarskiego pani Sabaliauskaitė, lecz im bliżej do ostatniej strony jestem, tym coraz bardziej się upewniam co do wysokiego poziomu tej powieści.
trochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do stylu pisarskiego pani Sabaliauskaitė, lecz im bliżej do ostatniej strony jestem, tym coraz bardziej się upewniam co do wysokiego poziomu tej powieści.
Pokaż mimo toKsiążkę czyta się dość trudno gdyż prawie nie ma dialogów ale fabula dość interesującą,przedstawia życie w drugiej połowie XVllw na Litwie, Życie to jest pokazane przez życie dwoje cbliźniąt,,Kazimierza i Urszuli,dziewczyna trafia do klasztoru i dowiadujemy dy jaka to była przestępcza instytucja i dlatego nie rozumiem jak kościół mógł przetrwać tyle lat skoro skoro tam jest tyle hipokryzji i zła
Książkę czyta się dość trudno gdyż prawie nie ma dialogów ale fabula dość interesującą,przedstawia życie w drugiej połowie XVllw na Litwie, Życie to jest pokazane przez życie dwoje cbliźniąt,,Kazimierza i Urszuli,dziewczyna trafia do klasztoru i dowiadujemy dy jaka to była przestępcza instytucja i dlatego nie rozumiem jak kościół mógł przetrwać tyle lat skoro skoro tam jest...
więcej Pokaż mimo toNie wiem czy rewelacyjna, bo w sumie to takie czytadło, niezły materiał na seriał. Czytało się świetnie, piękny język. Bardzo jestem zadowolony.
Nie wiem czy rewelacyjna, bo w sumie to takie czytadło, niezły materiał na seriał. Czytało się świetnie, piękny język. Bardzo jestem zadowolony.
Pokaż mimo toPozytywnie mnie zaskoczyła. W zasadzie nie ma w niej wielkiej akcji, żadnych ważnych politycznych wydarzeń, bohaterów nie do końca da się lubić, a mimo to książkę czyta się z przyjemnością. Szczegóły dotyczące życia codziennego i zwyczajów litewskiej szlachty z drugiej połowy XVII wieku oraz klimat tamtych czasów sprawiają, że książka nie potrzebuje ani wielkich zwrotów akcji ani nawet porywających bohaterów. Broni się sama czasem i miejscem akcji oraz, oczywiście, lekkim piórem autorki.
Pozytywnie mnie zaskoczyła. W zasadzie nie ma w niej wielkiej akcji, żadnych ważnych politycznych wydarzeń, bohaterów nie do końca da się lubić, a mimo to książkę czyta się z przyjemnością. Szczegóły dotyczące życia codziennego i zwyczajów litewskiej szlachty z drugiej połowy XVII wieku oraz klimat tamtych czasów sprawiają, że książka nie potrzebuje ani wielkich zwrotów...
więcej Pokaż mimo to🪞 "Na gwałt potrzeba mu wiary, że cała ta krzątanina ma jakiś sens, który się cudownie objawi w chwili śmierci, kończącej to wszystko".
"Silva rerum" Kristiny Sabaliauskaitè to pierwszy tom pasjonującej litewskiej sagi, nawiązującej do literackich tradycji renesansu i baroku, stawiających człowieka - wraz z jego słabością i mocą - w centrum rozważań. Bohaterom tej malowniczej opowieści towarzyszą - w myśl biblijnej sentencji: Vanitas vanitatum et omnia vanitas - bolesna świadomość kruchości istnienia i występujący (w różnym stopniu nasilenia) tanatyczny lęk, oswajany metodą prób i błędów, z większą lub mniejszą skutecznością.
🪞Autorka zabiera nas w świat siedemnastowiecznego Wilna i litewskiej prowincji. Mieszkańcy tej krainy są opisani z czułością, opromieni nietuzinkowością i wyraziści, a gawęda o ich życiu pochłania Czytelnika, wciągając w losy Najworszów - zwłaszcza ich młodszego, czupurnego pokolenia - Urszuli i Kazimierza. Obrazowo oddany klimat epoki - surowość klasztornych sal, różnorodność akademickiego świata, rytualna codzienność litewskiego dworu - pochłania Czytelnika i nie pozwala mu się od tej książki oderwać. Na odrębną uwagę zasługuje język - niestylizowany, raczej współczesny, ale znakomicie opisujący renesansowe desygnaty. Wszechwiedzący narrator, występujący w trzeciej osobie liczbie pojedynczej, posługuje się kwiecistym stylem, barokową nadmiarowością, budując zdania bardzo długie, wielokrotnie złożone i - co istotne - pozbawione dialogów. Ich brak jednak nie psuje lektury, a wręcz przeciwnie - efektem narracji jest płynna gawęda, przez którą podąża się z rosnącą ciekawością, bez znużenia i z nieustającym zaangażowaniem.
🪞 Wspaniała, cudowna, klimatyczna - tyle powiedzieć to mało! Na pewno znajdzie się w rocznym podsumowaniu. Czytajcie, bo to niesłychane dobro!
🪞 "Na gwałt potrzeba mu wiary, że cała ta krzątanina ma jakiś sens, który się cudownie objawi w chwili śmierci, kończącej to wszystko".
więcej Pokaż mimo to"Silva rerum" Kristiny Sabaliauskaitè to pierwszy tom pasjonującej litewskiej sagi, nawiązującej do literackich tradycji renesansu i baroku, stawiających człowieka - wraz z jego słabością i mocą - w centrum rozważań. Bohaterom tej...
Jestem na nie, mimo entuzjastycznych recenzji. Po pierwsze: spodziewałam się książki mocno osadzonej w historii, w której gra ona ważną rolę. Tu historia jest tylko nic nieznaczącym tłem, w sumie fabuła książki mogłaby rozgrywać się w każdym czasie. Po drugie: historia opowiedziana w książce jest bardzo współczesna, poruszane są współczesne problemy, a i bohaterowie myślą bardzo współcześnie. To tylko potęguje wrażenie mocnej przypadkowości czasu i miejsca opowieści. Wreszcie po trzecie: o czym właściwie jest ta książka? Niby jest parę wątków, ale każdy potraktowany po macoszemu. Jeśli ta książka jest o miłości, to też muszę przyznać, że nie znoszę motywu miłości od pierwszego wejrzenia (brrr, świadczy to według mnie o dużym lenistwie autora lub autorki). Warto też wspomnieć o języku: długaśnych zdaniach, które zdają się nie mieć końca. Jakoś w połowie zaczął mnie ten styl wkurzać. No i na koniec trzeba przyznać, że czyta się tę książkę jak wstęp do dalszych tomów, z nadzieją, że akcja się kiedyś rozwinie. Czyta się na szczęście dość dobrze i szybko, ale jest to dla mnie powieść z kategorii "można wziąć jako czytadło na plażę", a nie jakaś wielka literatura.
Jestem na nie, mimo entuzjastycznych recenzji. Po pierwsze: spodziewałam się książki mocno osadzonej w historii, w której gra ona ważną rolę. Tu historia jest tylko nic nieznaczącym tłem, w sumie fabuła książki mogłaby rozgrywać się w każdym czasie. Po drugie: historia opowiedziana w książce jest bardzo współczesna, poruszane są współczesne problemy, a i bohaterowie myślą...
więcej Pokaż mimo to