-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2020-11-07
2020-01-29
Świetna rzecz dla tych, którzy od zawsze mają problem z utrzymaniem porządku. Po kolei, małymi kroczkami, pokazuje jak ogarnąć pomieszczenia w domu: jak pozbyć się niepotrzebnych rzeczy, jak przechowywać żeby wszystko było łatwo znaleźć i czyścić oraz w końcu jak poprawić estetykę. Przyświeca temu filozofia, że wśród rzeczy, które lubimy, będziemy się czuć szczęśliwsi.
Z lekkim przymrużeniem oka traktowałam rytuały w rodzaju "dziękowania" rzeczom za to, że nam służyły. Za to same metody przedstawione przez Marie Kondo są niezwykle praktyczne i sprawdzają się (przynajmniej w moim przypadku).
Świetna rzecz dla tych, którzy od zawsze mają problem z utrzymaniem porządku. Po kolei, małymi kroczkami, pokazuje jak ogarnąć pomieszczenia w domu: jak pozbyć się niepotrzebnych rzeczy, jak przechowywać żeby wszystko było łatwo znaleźć i czyścić oraz w końcu jak poprawić estetykę. Przyświeca temu filozofia, że wśród rzeczy, które lubimy, będziemy się czuć szczęśliwsi.
Z...
2020-03-31
Trudno jest jednoznacznie ocenić tę książkę. Dla Litwinów może być rozliczeniem z historią, z kolaboracją z Niemcami podczas II wojny światowej. A dla mnie?
Sceny niewyobrażalnych okrucieństw, masowych egzekucji i najgorszych podłości, sceny erotyczne, liczne odwołania do symboliki biblijnej, wywody o sztuce i filozofii - wszystko to przemieszane i poszatkowane, często w ramach jednego rozdziału, albo i jednej strony. Bohaterowie strzelają do bezbronnego żydowskiego chłopca, a po chwili rozmawiają o jajkach sadzonych z koperkiem. Główny bohater porównuje zarost na twarzy kłujący krocze kochanej kobiety do korony cierniowej. Ile w tym wszystkim literackiego zamysłu, a ile przekraczania tabu - nie jestem w stanie wyrokować.
Trudno jest jednoznacznie ocenić tę książkę. Dla Litwinów może być rozliczeniem z historią, z kolaboracją z Niemcami podczas II wojny światowej. A dla mnie?
Sceny niewyobrażalnych okrucieństw, masowych egzekucji i najgorszych podłości, sceny erotyczne, liczne odwołania do symboliki biblijnej, wywody o sztuce i filozofii - wszystko to przemieszane i poszatkowane, często w...
2020-08-13
Mam z tą książką taki problem, jak z nową ekranizacją "Ani z Zielonego Wzgórza". Czytało się świetnie, ale nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że trafiłam w środek projektu edukacyjnego o tym, jak złe są różne rodzaje dyskryminacji.
Sam pomysł, żeby motywacją wydarzeń w Salem uczynić rasizm uważam za świeży i interesujący. Takie książki są potrzebne. Natomiast postaci są dość jednowymiarowe - albo złe do szpiku kości, albo dobre i niewinnie skrzywdzone. Być może właśnie dlatego tak mi zgrzytał fragment z przesłuchaniem Tituby, kiedy tytułowa bohaterka oskarżała o czary kolejne osoby. Konsekwentnie przedstawiana jako pragnąca wyłącznie dobra, ni stąd ni zowąd zmienia zdanie...
Dla poszukujących naprawdę dobrej literatury o złu kolonializmu mocno polecam "Księgę nocnych kobiet" Marlona Jamesa.
Mam z tą książką taki problem, jak z nową ekranizacją "Ani z Zielonego Wzgórza". Czytało się świetnie, ale nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że trafiłam w środek projektu edukacyjnego o tym, jak złe są różne rodzaje dyskryminacji.
Sam pomysł, żeby motywacją wydarzeń w Salem uczynić rasizm uważam za świeży i interesujący. Takie książki są potrzebne. Natomiast postaci są dość...
2020-08-29
Świetna proza. Nie dość że język smakowity i jak najbardziej literacki, to trzyma w napięciu i aż do końca nie odpuszcza. Żadan pisze tak, że można się niemal poczuć jak w okupowanym mieście w Donbasie. Operuje grozą, ale unika patosu i epatowania okrucieństwem.
Poza tym przypomina, że w kwestiach politycznych nie ma czegoś takiego jak obojętność, a co najwyżej niebezpieczna ignorancja i nieme przyzwolenie na zło. I daje nadzieję.
Świetna proza. Nie dość że język smakowity i jak najbardziej literacki, to trzyma w napięciu i aż do końca nie odpuszcza. Żadan pisze tak, że można się niemal poczuć jak w okupowanym mieście w Donbasie. Operuje grozą, ale unika patosu i epatowania okrucieństwem.
Poza tym przypomina, że w kwestiach politycznych nie ma czegoś takiego jak obojętność, a co najwyżej...
2020-12-21
2020-09-02
Króciutka (do połknięcia w jeden dzień), przewrotna opowieść o dwóch siostrach - pięknej, która morduje swoich chłopaków i brzydkiej, która sprząta po niej miejsca zbrodni. Problem pojawia się wtedy, kiedy piękna Ayoola zaczyna spotykać się z mężczyzną, w którym jest zakochana Korede.
Niezależnie od szerokości geograficznej, relacje damsko-męskie, tu ukazane w krzywym zwierciadle (polecam też "Kobietę do zjedzenia" Atwood!) stwarzają te same problemy.
Książka z rzadkiego gatunku "lekkostrawne, ale nie odmóżdżające".
Króciutka (do połknięcia w jeden dzień), przewrotna opowieść o dwóch siostrach - pięknej, która morduje swoich chłopaków i brzydkiej, która sprząta po niej miejsca zbrodni. Problem pojawia się wtedy, kiedy piękna Ayoola zaczyna spotykać się z mężczyzną, w którym jest zakochana Korede.
Niezależnie od szerokości geograficznej, relacje damsko-męskie, tu ukazane w krzywym...
2020-11-25
Pełna czułości wobec rodziny i historii wielka opowieść o skromnym malarzu, dziadku Stefana Hertmansa. Autor podzielił swoje dzieło na trzy części - pierwsza i trzecia to przed i powojenne losy Urbaina opowiedziane słowami jego wnuka, natomiast druga stanowi oryginalne zapiski z notatników głównego bohatera, przywołujące jego wspomnienia z I wojny światowej. Jest to więc powieść zszyta ze słów dwóch pisarzy właściwie, dziadka i wnuka, już po śmierci tego pierwszego. Tym bardziej poruszająca, że prawdziwa.
Losy Urbaina są rozpięte między piekłem odlewni żeliwa (gdzie pracował jako podrostek) i okopów a niebiańską ciszą i spokojem kościołów, w których od dziecka towarzyszył swojemu ojcu (także malarzowi fresków) przy pracy, a potem sam tworzył. Jak każda porządna powieść, ta zaczyna się od dzieciństwa głównego bohatera, naznaczonego biedą i dorastaniem w wielodzietnej rodzinie. Hertmans pieczołowicie odtwarza Gandawę z początku XX wieku. Powojenna przyszłość Urbaina obraca się wokół niespełnionej, niedoczekanej miłości.
Hertmans z wielką delikatnością i umiarem odkopuje i odsłania przed czytelnikami warstwy tej rodzinnej historii. Pamiętając przy tym, że nie wszystkie zasłony da się zdjąć po latach (szczęśliwie tajemnica reprodukcji "Wenus z lustrem" wyjaśnia się).
"Nucąc, wychodzę ze starego cmentarza. W zapadającym zmierzchu, kiedy pozwalam adagio Edvarda Griega "Śmierć Azy" - tej niezrównanej muzyce żałobnej dla zmarłej matki - przepływać przeze mnie, widzę w wyobraźni olbrzymie stare cienie migoczące wysoko nade mną jak poświata na ścianach groty, osobliwie powiększone przez ogień, którego nie znam."
Pełna czułości wobec rodziny i historii wielka opowieść o skromnym malarzu, dziadku Stefana Hertmansa. Autor podzielił swoje dzieło na trzy części - pierwsza i trzecia to przed i powojenne losy Urbaina opowiedziane słowami jego wnuka, natomiast druga stanowi oryginalne zapiski z notatników głównego bohatera, przywołujące jego wspomnienia z I wojny światowej. Jest to więc...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-31
Prawdziwa Biblia dla miłośników Włoch i włoskiej kuchni. Nie znajdziemy tu przepisów, ale opis poszczególnych regionów Włoch poprzez ich tradycje kulinarne i odniesienia kulturowe. Erudycja autorki jest ozdobą każdego rozdziału. Znajdziemy tu odpowiedź na takie pytania jak: dlaczego pizza jest jedzeniem idealnym na spotkanie z przyjaciółmi, a makaron ma w sobie pewien ładunek erotyzmu, odpowiedni raczej na randkę? albo: jaki wpływ na włoską kuchnię miał kościół katolicki? dlaczego faszyści zwalczali makaron?
Mnóstwo odniesień do historii i charakteru mieszkańców Italii, ciekawych anegdotek. Dodatkowo po każdym rozdziale zostały wypisane potrawy i produkty charakterystyczne dla danego regionu.
Ostrzegam, w czasie czytania ślinka leci i aż chce się łapać za garnki i patelnie.
Prawdziwa Biblia dla miłośników Włoch i włoskiej kuchni. Nie znajdziemy tu przepisów, ale opis poszczególnych regionów Włoch poprzez ich tradycje kulinarne i odniesienia kulturowe. Erudycja autorki jest ozdobą każdego rozdziału. Znajdziemy tu odpowiedź na takie pytania jak: dlaczego pizza jest jedzeniem idealnym na spotkanie z przyjaciółmi, a makaron ma w sobie pewien...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-31
Przyciągnął mnie temat na czasie, jednak skończyło się wielkim rozczarowaniem. Przede wszystkim - wbrew temu, co sobie obiecywałam po "Serii reporterskiej" Wydawnictwa Poznańskiego (z tej serii czytałam wcześniej "Pokazuchę" o Gruzji) książka ta nie jest reportażem, a raczej bardzo szczegółowym, wręcz męcząco szczegółowym, opisem śledztwa dziennikarskiego w sprawie guru antyszczepionkowców, Andrew Wakefielda. Przy czym czasem odnosiłam wrażenie, że ego autora i jego ambicja czasem dorównywały "bohaterowi" tej pracy.
Deer rzadko oddaje głos ludziom, z którymi rozmawiał. Jeśli już to robi, to tylko po to, by potwierdzili jego tezy. Żałuję też, że autor nie zdecydował się na bardziej przystępne objaśnienia kwestii technicznych - wszak czytamy takie książki również po to, by poszerzyć wiedzę, coś zrozumieć. Np. "Błyskotliwi chłopcy" Michaela Lewisa to nie tylko historia wielkiego przekrętu, to też solidna dawka wyjaśnień, jak działa Wall Street.
Tak naprawdę można przeczytać dwa ostatnie rozdziały, epilog i kalendarium, reszta jest stratą czasu.
Przyciągnął mnie temat na czasie, jednak skończyło się wielkim rozczarowaniem. Przede wszystkim - wbrew temu, co sobie obiecywałam po "Serii reporterskiej" Wydawnictwa Poznańskiego (z tej serii czytałam wcześniej "Pokazuchę" o Gruzji) książka ta nie jest reportażem, a raczej bardzo szczegółowym, wręcz męcząco szczegółowym, opisem śledztwa dziennikarskiego w sprawie guru...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-04
2020-12-26
2020-12-07
Niestety mam słabość do pięknych okładek i do książek z nominacją do Bookera. Tym razem ta słabość zwiodła mnie na manowce, bo... to jest po prostu bardzo średnia powieść. Odniosłam wręcz wrażenie, że pisana w taki sposób, aby zadowolić masowego odbiorcę (krótkie rozdziały, wątek romantyczny wciśnięty trochę na siłę).
Zaczyna się ciekawie - czarnoskóry chłopiec, niewolnik z Barbadosu, zostaje wybrany na asystenta białego wynalazcy i naukowca. Postaci są jednak boleśnie jednowymiarowe, a rozwój młodego Washa przebiega w dość nieprawdopodobny sposób (nie chcę spoilerować, więc powiem ogólnikowo, że są nieścisłości w konstrukcji postaci). Przy tym żadna z postaci ani nie wyróżniała się sposobem mówienia, ani nie wzbudziła we mnie szczególnej sympatii.
Książka, po której ślad raczej nie zostanie w mojej pamięci.
Niestety mam słabość do pięknych okładek i do książek z nominacją do Bookera. Tym razem ta słabość zwiodła mnie na manowce, bo... to jest po prostu bardzo średnia powieść. Odniosłam wręcz wrażenie, że pisana w taki sposób, aby zadowolić masowego odbiorcę (krótkie rozdziały, wątek romantyczny wciśnięty trochę na siłę).
Zaczyna się ciekawie - czarnoskóry chłopiec, niewolnik...
2020-11-25
Czwarta część cyklu o wiedźminie właściwie opowiada bardziej o Ciri. Co wcale nie jest wadą, bo postać Ciri staje się coraz ciekawsza.
Niestety pogubiłam się w politycznych zawiłościach (kto trzyma z kim i tak dalej), które są osnową pierwszej połowy tej części. Po zakończeniu wydarzeń na wyspie Thanedd już jest mniej polityki, a więcej przygód. Zakończenie, tak jak we wcześniejszych częściach zachęca do sięgnięcia po kolejny tom, co z pewnością uczynię.
Czwarta część cyklu o wiedźminie właściwie opowiada bardziej o Ciri. Co wcale nie jest wadą, bo postać Ciri staje się coraz ciekawsza.
Niestety pogubiłam się w politycznych zawiłościach (kto trzyma z kim i tak dalej), które są osnową pierwszej połowy tej części. Po zakończeniu wydarzeń na wyspie Thanedd już jest mniej polityki, a więcej przygód. Zakończenie, tak jak we...
2020-10-18
Tym, co najbardziej hipnotyzuje w "Bezpiecznej odległości" jest chyba styl pisania Schweblin, podsycający tajemnicę, popędzający czytelnika do przodu, nie dający wytchnienia. Najlepiej sobie zarezerwować cały jeden wieczór na czytanie, bo tę (niewielką rozmiarami) książkę trudno zostawić niedokończoną. Czułam tu pewne pokrewieństwo z Shirley Jackson, być może przez atmosferę grozy wciąż unoszącą się w powietrzu, choć Schweblin narzuca większe tempo niż amerykańska gigantka.
Zaś pewna ważna kwestia poruszona w powieści (nie zdradzę, o co chodzi) wybrzmiewa bez cienia dydaktyzmu. Świetna literatura.
Tym, co najbardziej hipnotyzuje w "Bezpiecznej odległości" jest chyba styl pisania Schweblin, podsycający tajemnicę, popędzający czytelnika do przodu, nie dający wytchnienia. Najlepiej sobie zarezerwować cały jeden wieczór na czytanie, bo tę (niewielką rozmiarami) książkę trudno zostawić niedokończoną. Czułam tu pewne pokrewieństwo z Shirley Jackson, być może przez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-26
2020-10-21
Są tu rzeczy świetne - jak dialogi między głównymi bohaterami, staruszkiem Danielem i jego młodą przyjaciółką Elisabeth, a także gry słowne i opisy jesieni. Przeszkadzał mi jednak chaos tej opowieści, celowe nieuporządkowanie, sylwiczność. To takie pisanie trochę o wszystkim i trochę o niczym. Mocno osadzone we współczesności, bo jest i brexit, i podziały społeczne, i dyskryminacja imigrantów. Wszystko to jednak dotknięte tylko po wierzchu. Ostatecznie nie jestem w stanie powiedzieć, o czym jest ta powieść.
Są tu rzeczy świetne - jak dialogi między głównymi bohaterami, staruszkiem Danielem i jego młodą przyjaciółką Elisabeth, a także gry słowne i opisy jesieni. Przeszkadzał mi jednak chaos tej opowieści, celowe nieuporządkowanie, sylwiczność. To takie pisanie trochę o wszystkim i trochę o niczym. Mocno osadzone we współczesności, bo jest i brexit, i podziały społeczne, i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-24
Moore zrobił przy tym cyklu niesamowitą robotę - połączył właściwie wszystkie najważniejsze teksty Lovecrafta w jedną wielką historię, zreinterpretował te teksty (i przy okazji samą postać Lovecrafta też!) i dodał współczesne tło. Lista odwołań zamieszczona na końcu każdego tomu jest po prostu imponująca. Chylę czoła przed wiedzą i pasją Moore'a. I jednocześnie zastanawiam się, co sam mistrz z Providence powiedziałby o takim potraktowaniu swojej spuścizny...
Moore zrobił przy tym cyklu niesamowitą robotę - połączył właściwie wszystkie najważniejsze teksty Lovecrafta w jedną wielką historię, zreinterpretował te teksty (i przy okazji samą postać Lovecrafta też!) i dodał współczesne tło. Lista odwołań zamieszczona na końcu każdego tomu jest po prostu imponująca. Chylę czoła przed wiedzą i pasją Moore'a. I jednocześnie zastanawiam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-13
Króciutki zbiorek wczesnych opowiadań Gorkiego. Pierwsze cztery są mocno osadzone w stylistyce baśni i ludowej opowieści o bohaterach targanych silnymi, nie zawsze racjonalnymi uczuciami. Blisko im do stylistyki romantycznej.
Mnie najbardziej zainteresowało ostatnie opowiadanie, "Na soli", ukazujące jeden dzień z życia robotników pracujących przy pozyskiwaniu soli z wody morskiej. Upadlająca praca za nędzne pieniądze powoduje, że robotnicy ci zatracają sumienie, życzliwość i wszelkie ludzkie odruchy.
Króciutki zbiorek wczesnych opowiadań Gorkiego. Pierwsze cztery są mocno osadzone w stylistyce baśni i ludowej opowieści o bohaterach targanych silnymi, nie zawsze racjonalnymi uczuciami. Blisko im do stylistyki romantycznej.
Mnie najbardziej zainteresowało ostatnie opowiadanie, "Na soli", ukazujące jeden dzień z życia robotników pracujących przy pozyskiwaniu soli z wody...
2020-09-24
Monumentalna. Z głęboką wrażliwością autorka opisuje życie swojej prababki, głuchej Marianny, sycylijskiej księżniczki żyjącej w XVIII wieku, wydanej za mąż za własnego wuja. To powieść przede wszystkim o kobietach, traktowanych jak rzeczy, jak rodzinna własność, związanych wolą mężczyzn, tradycją i religią. Świat Podręcznych już był, a "Długie życie..." jest w pewnym sensie przestrogą, że to może wrócić. "Każdemu człowiekowi i każdej epoce grozi nieustannie utajone barbarzyństwo".
Niesamowite jest zamiłowanie Maraini do szczegółów i warsztat historyczny. Czytając tę powieść całkowicie zanurzamy się w realiach XVIII-wiecznej posiadłości na Sycylii, w życiu w Bagherii upływającym pod tajemniczym, szyderczym spojrzeniem namalowanych na freskach chimer o ciele lwicy i twarzy kobiety.
Jedyne, do czego się mogę przyczepić, to zdolność Marianny do czytania myśli innych osób, moim zdaniem całkiem niepotrzebna.
Monumentalna. Z głęboką wrażliwością autorka opisuje życie swojej prababki, głuchej Marianny, sycylijskiej księżniczki żyjącej w XVIII wieku, wydanej za mąż za własnego wuja. To powieść przede wszystkim o kobietach, traktowanych jak rzeczy, jak rodzinna własność, związanych wolą mężczyzn, tradycją i religią. Świat Podręcznych już był, a "Długie życie..." jest w pewnym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Podobnie jak w "Moim roku relaksu i odpoczynku" bohaterką jest tu zagubiona młoda kobieta, która chce coś zmienić w swoim monotonnym życiu. Eileen mieszka w małym miasteczku razem ze swoim ojcem w domu, który po śmierci matki stał się zarośniętą brudem ruderą. Pracuje w sekretariacie poprawczaka, a jej jedyne rozrywki to przejażdżki zdezelowanym samochodem i czytanie National Geographic. W pewnym momencie w jej życiu pojawia się piękna Rebecca i wkręca Eileen w historię, która mrozi krew w żyłach i pozostaje długo w pamięci. Finał opowieści miał w sobie coś z "Fargo" braci Coen.
Moshfegh jest dla mnie mistrzynią turpizmu - jej naturalistyczne opisy ociekają obrzydliwością i czystą brzydotą. Całe otoczenie Eileen podkreśla jej indolencję. Autorka drąży do samego jądra patriarchalnego małomiasteczkowego społeczeństwa i toksycznych relacji rodzinnych. To nie jest przyjemna książka. Ale warto poświęcić jej czas.
Podobnie jak w "Moim roku relaksu i odpoczynku" bohaterką jest tu zagubiona młoda kobieta, która chce coś zmienić w swoim monotonnym życiu. Eileen mieszka w małym miasteczku razem ze swoim ojcem w domu, który po śmierci matki stał się zarośniętą brudem ruderą. Pracuje w sekretariacie poprawczaka, a jej jedyne rozrywki to przejażdżki zdezelowanym samochodem i czytanie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to