Pisarz rosyjski. Wcześnie osierocony, wychowywany przez babkę. Autor wielu dramatów i opowiadań. Wybitna postać rosyjskiego modernizmu (tzw. srebrnego wieku).
Mimo przedrewolucyjnej przyjaźni z Leninem rewolucję październikową przyjął z niechęcią, publikował antybolszewickie felietony, próbował ratować aresztowanych pisarzy. W 1920 roku jego druga żona, Maria Fiodorowna Andrejewa, aktorka, została komisarzem politycznym do spraw teatru i ministrem sztuki. Skonfliktowany z władzami i chory na gruźlicę na polecenie Lenina wyjechał 6 października 1921 r. na leczenie za granicę. W latach 1921-1924 mieszkał na emigracji w Niemczech, w Berlinie, Bad Saarow i Heringsdorfie (gdzie leczył gruźlicę),później do 1927 we Włoszech (Sorrento).
Tymczasem władze uznały pisarstwo Gorkiego za wzorzec do naśladowania (realizm socjalistyczny) i skutecznie zabiegały o jego powrót i poparcie. Po powrocie mianowany przewodniczącym Związku Pisarzy ZSRR, brał udział w licznych przedsięwzięciach kulturalnych i propagandowych (m.in. redagował osławiony zbiór esejów o budowie Kanału Białomorsko-Bałtyckiego). Obsypany przywilejami, na jego cześć nazywano milionowe miasta (Niżny Nowogród),samoloty i fabryki. Jego autorytet pomógł Stalinowi budować na Zachodzie propagandowy obraz ZSRR. Umarł w tajemniczych okolicznościach, a o jego otrucie oskarżono licznych podsądnych w procesach politycznych lat 30. Według najbardziej prawdopodobnej wersji otruty został przez agentów NKWD działających z polecenia Stalina. Śmierć Gorkiego wiązana jest często z wstępem do czystek stalinowskich.http://
Widzicie, jeśli do pożywienia dziecka dodawać po odrobinie miedzi, wstrzymuje się jego wzrost i dziecko będzie karłem, a jeśli zatruwa się c...
Widzicie, jeśli do pożywienia dziecka dodawać po odrobinie miedzi, wstrzymuje się jego wzrost i dziecko będzie karłem, a jeśli zatruwa się człowieka złotem, dusza jego staje się mała, martwa i szara jak gumowa piłeczka za pięć groszy.
To jest tak bardzo toporna propaganda, że to jest aż fascynujące.
Rewolucjoniści o jasnych twarzach, sylwetkach budzących sympatię, sercach przepełnionych pieśnią i radością, zdrowi i pełni życia. No i przedstawiciele władzy, zmęczeni, gnuśni, bladzi i słabi albo o twarzach złośliwych, wykrzywionych.
W sumie tyle. Jest też fabuła, która płynie wartko, język jest prosty, czyta się dobrze. Ale tylko jako ciekawostkę historyczną. Dlatego 1, bo cóż, nie znajduję praktycznie żadnej wartości artystycznej. Ale i nie odradzam, bo to bardzo ciekawe, jakimi narzędziami propagowano komunizm u progu XX wieku.
Ciekawa opowieść o trudnym dzieciństwie autora. Niech Was nie zrazi fakt, że Maksym Gorki był sztandarowym pisarzem ZSRR (Tym bardziej, że zawsze chadzał własnymi ścieżkami). Znakomicie zarysowane są tu postaci Dziadka i Babci, którzy żyją obok siebie, ale w zupełnie innych światach i systemach wartości.
Nie ma tu wiele ckliwości, jest za to mnóstwo brutalności, a mimo to opis losów Cyganka i Grzegorza Iwanowicza wzbudza współczucie. Tragizm położenia głównego bohatera przeplata się z humorem sytuacyjnym. Najbardziej uderza jednak w tych wspomnieniach realizm: tradycje picia, wzajemnego mordobicia, katowania słabszych, nieustanne wojny domowe między mieszkańcami, dręczenie zwierząt, brak miłosierdzia dla niepełnosprawnych. Lektura obowiązkowa dla miłośników starych, dobrych czasów.