Jesień
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Pory roku (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Autumn
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2020-09-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-09-02
- Data 1. wydania:
- 2016-10-20
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328060166
- Tłumacz:
- Jerzy Kozłowski
- Tagi:
- emigrant literatura angielska literatura obyczajowa odmiana losu powieść obyczajowa przemiany obyczajowe przyjaźń wspomnienia
- Inne
Czterokrotna finalistka Nagrody Bookera, uznawana za najwybitniejszą współczesną szkocką pisarkę i jej pierwsza powieść z czterotomowego cyklu „Pory Roku”!
Ponadstuletni Daniel Gluck mieszka w domu spokojnej starości. Trzydziestoletnia Elisabeth Demand, która w dzieciństwie wbrew woli swej matki zaprzyjaźniła się z mieszkającym wówczas po sąsiedzku Danielem, teraz czuwa przy łóżku śpiącego starca, rozmyślając o ich dziwnej relacji, która ukształtowała ją na całe życie. Daniel we śnie przeżywa własne wspomnienia, a w tle tych dwóch pełnych wymownych detali reminiscencji Wielka Brytania szykuje się do Brexitu i rozprawy z emigrantami.
To pierwsza i od razu niezwykle znacząca powieść, która mierzy się z nową rzeczywistością społeczną Wielkiej Brytanii i reszty Europy.
Książka trafiła do finału Nagrody Bookera 2017.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W oczekiwaniu na wiosnę
Choć moja kariera akademicka, drodzy Państwo, nie była szczególnie długa, nie dłuższa niż przeciętna, to jednego zdążyłem się nauczyć: pracę dyplomową można napisać o wszystkim, choćby o przeglądaniu internetowych katalogów. Dlatego też jestem szalenie ciekaw, co uczonego napisano już o blurbach, o tym jakie nadzieje tworzą wśród czytelników, jak je zaspokajają i jak odbiorcy na to zaspokojenie – lub nie — reagują.
Piszę o tym z tego względu, co zapewne najwybitniejsi z Państwa już wywróżyli z powyższej mętnej gadki, że w opisie umieszczonym na okładce „Jesieni” wspomniany zostaje brexit – co prawda jako tło, ale już w kolejnym zdaniu powieść ma mierzyć się z nową rzeczywistością społeczną Wielkiej Brytanii i Europy. Czy próbuję podstępnie zasugerować, że książka w ogóle nie zajmuje się tematem? Nie, wahałbym się nawet, czy „tło” nie deprecjonuje nieco jego znaczenia dla tekstu. Ale już jak to robi – to inna sprawa.
Zdarzają się, drodzy Państwo, powieści polemiczne, ostro komentujące polityczną rzeczywistość, wyraźnie publicystyczne w smaku, jak choćby — przepraszam bardzo za przywołanie tego gniota, ale łaska czytelniczych skojarzeń na pstrym koniu jeździ — stareńka „Przenajświętsza Rzeczpospolita”. I nawet gdyby jakiś cud zrównał literacki poziom nienawistnego, wulgarnego potworka Jacka Piekary i doskonale napisanej powieści Ali Smith, to wciąż trudno byłoby wskazać między nimi pokrewieństwo. Scen wprost wyrażających wyczuwalne skądinąd przerażenie pisarki związane z nadejściem nowej rzeczywistości jest w „Jesieni” mało — ksenofobiczne i rasistowskie incydenty zostają kilkukrotnie opisane, ale nigdy nie dominują narracji, a sama autorka nie skupia się na ich krytyce. Nieco więcej w tej kwestii dzieje się na planie symbolicznym: Elisabeth, jedna z głównych bohaterek, w zalatującym nieco Kafką, a nieco Czechowem wątku stara się o paszport, jej matkę oburza postawiony wokół niczego płot, którego jedynym celem zdaje się ograniczanie wolności, a cała powieść osnuta jest wokół umierającego na Wyspach stareńkiego Europejczyka, Daniela Glucka. Nie sposób też nie zauważyć ani nie docenić toczonych w czasach dorastania Elisabeth genialnych – genialnych! - dialogów między dojrzałym mężczyzną a młodą dziewczyną, w których ten pierwszy tłumaczy drugiej świat ze wszystkimi jego absurdami, także tymi związanymi z niezrozumieniem inności. Trudno więc nie dostrzec strachu Smith związanego z brexitem, ale jeśli ktoś spodziewa się kąśliwych, pełnych ironii i ostrych komentarzy w stosunku do środowisk, którego do niego doprowadziły — to nie ta powieść.
Co przede wszystkim wyróżnia „Jesień” już napisałem - opowieść o agonii Daniela Glucka. Umiera fenomenalnie nakreślony bohater, człowiek sztuki, który stał się ojcem, mentorem i przepustką do świata abstrakcji dla Elisabeth, a wraz z nim odchodzą pewne idee – dlatego cała natura zdaje się tę śmierć celebrować. Pisarka bardzo dużo miejsca poświęca jego przeszłości, nie tylko tej, którą dzielił ze swoją podopieczną, ale i wcześniejszej (relacja z siostrą, nieszczęśliwa miłość) oraz, co na początku z pewnością czytelnika zaskoczy, teraźniejszości. I nie chodzi wcale o opis szpitalnej rzeczywistości, jakiego choćby Grzegorz Uzdański podejmował się w „Zaraz będzie po wszystkim”. Gluck leży w długim śnie — Elisabeth za nic nie chce nazwać go śpiączką — ale jego umysł nie odpoczywa. Najdrobniejsze detale otaczającego go świata przetwarza w niezwykle barwne, fascynujące wizje. Stanowią one świetne tło dla historii jego życia, która splotła się nierozerwalnie z historią Europy. Mimo wszystko trudno ograniczać „Jesień” do przypowieści — to przede wszystkim pełnokrwista — choć w najmniejszym stopniu nieaspirująca do bycia szczegółową - biografia i elegia dla Daniela Glucka.
Cieszę się, drodzy Państwo, że po czterech latach od premiery – złych latach — książka Ali Smith ukazała się po polsku. Bo choć nie kąsa i nie wrzeszczy, a przemawia łagodnie, to w duchu smutnego niepokoju przypomina o pięknych ideach, które stoją nawet za dalekimi od perfekcji zjawiskami czy działaniami. A przy tym wszystkim „Jesień” jest po prostu świetną powieścią.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 1 282
- 837
- 193
- 104
- 39
- 22
- 15
- 15
- 13
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
1/3 tej książki była znośna. Reszta to bełkot. Ale bełkot modny;). Czytając entuzjastyczne recenzje przypomniała mi się bajka o królu, który zbierał komplementy za swój strój - strój niezwykły, gdyż podobno widoczny jedynie dla ludzi mądrych. Każdy chcąc być uznanym za osobę mądrą zachwycał się ubraniem . Tyle tylko,że proszę państwa,król był nagi;)
1/3 tej książki była znośna. Reszta to bełkot. Ale bełkot modny;). Czytając entuzjastyczne recenzje przypomniała mi się bajka o królu, który zbierał komplementy za swój strój - strój niezwykły, gdyż podobno widoczny jedynie dla ludzi mądrych. Każdy chcąc być uznanym za osobę mądrą zachwycał się ubraniem . Tyle tylko,że proszę państwa,król był nagi;)
Pokaż mimo toŁatwo się to czyta i nawet przyjemnie, ale zapewne też łatwo o tej książce zapomnę. Czuję jakbym tą historię poznała tylko bardzo powierzchownie.
Łatwo się to czyta i nawet przyjemnie, ale zapewne też łatwo o tej książce zapomnę. Czuję jakbym tą historię poznała tylko bardzo powierzchownie.
Pokaż mimo toOwszem, jest tu gdzieś w tle Brexit, ale ta powieść jest zdecydowanie ponadczasowa. O tym, że najgorsza z epok jest zawsze i zawsze trzeba sobie z nią jakoś poradzić, o przemijaniu i o życiu zawsze za krótkim, jak długie by nie było.
Zachwyciły mnie opisy snów, bo oddawały ich abstrakcję i nielinearność, jednocześnie niosąc ładunek zaszytych w nich emocji.
Owszem, jest tu gdzieś w tle Brexit, ale ta powieść jest zdecydowanie ponadczasowa. O tym, że najgorsza z epok jest zawsze i zawsze trzeba sobie z nią jakoś poradzić, o przemijaniu i o życiu zawsze za krótkim, jak długie by nie było.
Pokaż mimo toZachwyciły mnie opisy snów, bo oddawały ich abstrakcję i nielinearność, jednocześnie niosąc ładunek zaszytych w nich emocji.
#szkockimiesiąc czyli czytelnicze podróże po świecie z Natalią - kursywa
Myślę, że młodszej mnie, tej Kamili z czasów studiów ta książka spodobałaby się znacznie bardziej niż wyszło to teraz. Doceniam za język, za pomysł, za komentarz do współczesności. Ten tekst to trochę taki teledysk złożony z różnych klipów, nielinearny, nie tworzący spójnej całości, bo nie do końca o to autorce chodziło - tak to widzę Było kilka piękniejszych fragmentów np ten o czytaniu nie tylko w sensie dosłownym. Jeśli chodzi o dialog z innymi tekstami kultury - jestem bardzo na tak. Jednak zabrakło mi emocji, które by do mnie bardziej trafiły. Zabrakło tego czegoś co sprawia że książka staje się dla mnie wybitna. Przeczytam na pewno jeszcze Zimę, mam nadzieję że zdążę w marcu w ramach akcji Natalii
#szkockimiesiąc czyli czytelnicze podróże po świecie z Natalią - kursywa
więcej Pokaż mimo toMyślę, że młodszej mnie, tej Kamili z czasów studiów ta książka spodobałaby się znacznie bardziej niż wyszło to teraz. Doceniam za język, za pomysł, za komentarz do współczesności. Ten tekst to trochę taki teledysk złożony z różnych klipów, nielinearny, nie tworzący spójnej całości, bo nie do końca o...
Ciekawe jest to złączenie prozy magicznej, wyidealizowanej, rodem z Mariany Leky (jak świetny "Sen o okapi"),intertekstualnej rozprawy o sztuce, uszczypliwego komentarza (stąd ta na wyrost spreparowana łatka "postbrexitowskiej powieści") i obietnicy wielotomowej analizy relacji międzyludzkich. Czuć, że autorka o wyższym warsztacie tworzy literaturę przystępniejszą (bo pisać prościej wcale nie tak prosto, szanowni Państwo!). Jestem zaintrygowany, przebudzony niczym stulatek po potężnej drzemce. Czy następnym tomom uda się nie wymęczyć tej formuły...?
Ciekawe jest to złączenie prozy magicznej, wyidealizowanej, rodem z Mariany Leky (jak świetny "Sen o okapi"),intertekstualnej rozprawy o sztuce, uszczypliwego komentarza (stąd ta na wyrost spreparowana łatka "postbrexitowskiej powieści") i obietnicy wielotomowej analizy relacji międzyludzkich. Czuć, że autorka o wyższym warsztacie tworzy literaturę przystępniejszą (bo...
więcej Pokaż mimo toOdchodzenie i przemijanie to zdecydowanie motywy przewodnie książki, na szczęście autorka nie uderza w tak ponure jak Charles Dickens w Opowieści o dwóch miastach, z której zapożyczyła pierwsze zdanie. Ali Smith co rusz daje znać, że rozpad jest nieuniknioną częścią procesu, taka jest kolej rzeczy. Nie bez powodu Elizabeth podczytuje Przemiany Owidiusza, choć bez wątpienia o wiele bardziej symboliczną lekturą w jej przypadku pozostaje szekspirowska Burza – rzecz o sile wyobraźni i stwarzaniu nowych światów.
I kiedy stary przyjaciel tłumaczy nastolatce, że w tej grze chodzi właśnie o to, żeby się bawić starymi opowieściami, o których się sądzi, że mają niezmienną formę, żeby mieszać składniki, robić z nich kogel-mogel [s. 139], nie ma pojęcia, że dziewczynka pilnie odrobi lekcję i w dorosłym życiu będzie miała odwagę kwestionować utarte opinie, szukać nowych ścieżek, interpretacji. Bo Jesień opowiada również o indywidualnym postrzeganiu świata, a jeszcze bardziej o wolności i gotowości do takiego postrzegania.
Czytałam tę powieść niedawno po raz drugi i zapewne nie ostatni, jako że kluczy do odczytania jest kilka. Można pójść tropem miłości, sztuki, historii, znaczący wydaje się także wątek starych, niechcianych przedmiotów. Po raz kolejny Ali Smith dowiodła swojej klasy, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim przypadnie do gustu jej kolażowe pisarstwo.
więcej tu: https://czytankianki.blogspot.com/2023/10/najgorsza-z-epok.html
Odchodzenie i przemijanie to zdecydowanie motywy przewodnie książki, na szczęście autorka nie uderza w tak ponure jak Charles Dickens w Opowieści o dwóch miastach, z której zapożyczyła pierwsze zdanie. Ali Smith co rusz daje znać, że rozpad jest nieuniknioną częścią procesu, taka jest kolej rzeczy. Nie bez powodu Elizabeth podczytuje Przemiany Owidiusza, choć bez wątpienia...
więcej Pokaż mimo toDobrze mi się czytało tę książkę, niestety odnoszę wrażenie, że szybko wyprę ją z pamięci.
Dobrze mi się czytało tę książkę, niestety odnoszę wrażenie, że szybko wyprę ją z pamięci.
Pokaż mimo toDość banalna relacja zyskuje w tej książce niezwykły wymiar dzięki subtelnej lirycznej narracji. Książka do długiego, spokojnego smakowania.
Dość banalna relacja zyskuje w tej książce niezwykły wymiar dzięki subtelnej lirycznej narracji. Książka do długiego, spokojnego smakowania.
Pokaż mimo toTo książka z rodzaju tych, które mi nie podeszły, widzę jednak ich wartość. Słowa i zdarzenia płyną w niej dla mnie strumieniem, za którym nie nadążam. Widzę jej poetyckość i piękno, sercem go jednak nie doceniam.
To książka z rodzaju tych, które mi nie podeszły, widzę jednak ich wartość. Słowa i zdarzenia płyną w niej dla mnie strumieniem, za którym nie nadążam. Widzę jej poetyckość i piękno, sercem go jednak nie doceniam.
Pokaż mimo to„Jesień” to książka, która udowadnia, że umiejętność właściwego operowania językiem robi różnicę. U Ali Smith wszystkiego jest tyle, ile trzeba. Prosta historia, nieobfitująca w zwroty akcji, potrafi zaczarować właśnie dzięki literackiemu kunsztowi autorki. Mamy tu nieprzerysowanych bohaterów, których Smith koloruje subtelnościami i ostatecznie są bardzo Jacyś, a zwykłe rozmowy bywają tak niezwykłe, że człowiek uśmiecha się do literek.
Wspaniała lektura na koniec niezbyt udanego czytelniczo roku.
„Jesień” to książka, która udowadnia, że umiejętność właściwego operowania językiem robi różnicę. U Ali Smith wszystkiego jest tyle, ile trzeba. Prosta historia, nieobfitująca w zwroty akcji, potrafi zaczarować właśnie dzięki literackiemu kunsztowi autorki. Mamy tu nieprzerysowanych bohaterów, których Smith koloruje subtelnościami i ostatecznie są bardzo Jacyś, a zwykłe...
więcej Pokaż mimo to