Bezpieczna odległość

Okładka książki Bezpieczna odległość Samanta Schweblin
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2020
Okładka książki Bezpieczna odległość
Samanta Schweblin
6,5 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2020
Wydawnictwo: Sonia Draga horror
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Distancia de rescate
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2020-09-16
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-16
Data 1. wydania:
2017-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381109857
Tłumacz:
Tomasz Pindel
Inne
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Bezpieczna odległość



przeczytanych książek 1039 napisanych opinii 560

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
226
70

Na półkach: , ,

Niespełna 140 stron a treści i interpretacji wiele, zależnie od wrażliwości czytelnika. Macierzyństwo, ekologia, śmierć w klimacie thrillera a wręcz horroru z dużą dawką metafizyki, a także smutna konstatacja, że w obliczu życiowej katastrofy człowiek (Amanda) zostaje sam. Nikt, żaden człowiek czy instytucja mu nie pomoże.
Tytułowa bezpieczna odległość to niewidzialna nić łącząca matkę z dzieckiem, odległość, która daje, często złudne, poczucie, że dziecku nic się nie stanie. To też opowieść o nigdy nie opuszczającym lęku kiedy dziecko przekracza tę strefę bezpieczeństwa.
Doskonały przykład, że świetny pisarz może na tak niewielu stronach zmieścić tak wiele fantastycznej treści.
Mniej znaczy więcej.

Niespełna 140 stron a treści i interpretacji wiele, zależnie od wrażliwości czytelnika. Macierzyństwo, ekologia, śmierć w klimacie thrillera a wręcz horroru z dużą dawką metafizyki, a także smutna konstatacja, że w obliczu życiowej katastrofy człowiek (Amanda) zostaje sam. Nikt, żaden człowiek czy instytucja mu nie pomoże.
Tytułowa bezpieczna odległość to niewidzialna nić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
84

Na półkach:

1. Dlaczego?
Na spotkanie MKC zadane „ptaki”, zbiór opowiadań tej autorki, a ja lubię czytać pisarzy całościowo. Tum razem wysłuchałam dwóch książek Samanty S.

2. I co?
Krótko i na temat. Choć oczekiwałam czegoś zupełnie innego, chyba mocniejszego. Książka mówi o bardzo ważnych rzeczach: zatrucie środowiska (szczególnie dotkliwe w Argentynie, cóż, niech poczytają sobie o tym przeciwnicy kontroli państwa i różnych instytucji nad prywatnym biznesem),magia, wędrówka dusz, nadmiłość matczyna (syndrom nadkontroli, nadopiekuńczość, jak tam chcemy),nieobecni ojcowie. A ja zapamiętałam złote bikini sąsiadki i delikatny zapach kremu do opalania. No właśnie. Temat mocny, doskonała realizacja, a tylko dwie sceny na mnie podziałały: otwarcie z robakami i rozmowa o dzieciach z miasteczka. Piękne zabawy z narracją, mylenie tropów, pozwalanie, by czytelnik sobie dopowiadał, wyjaśniał po swojemu zdarzenia, atmosfera tajemnicy i niesamowitości, żonglowanie płaszczyznami czasowymi. I nic. Ale to moja wina („Przeładowałem się okropnościami: Spoufalone z zgrozą zmysły moje Stępiały na wpływ wrażeń.”)
3. Dokąd mnie to prowadzi? Do drugiej powieści Samanty, „Kentuki”.

1. Dlaczego?
Na spotkanie MKC zadane „ptaki”, zbiór opowiadań tej autorki, a ja lubię czytać pisarzy całościowo. Tum razem wysłuchałam dwóch książek Samanty S.

2. I co?
Krótko i na temat. Choć oczekiwałam czegoś zupełnie innego, chyba mocniejszego. Książka mówi o bardzo ważnych rzeczach: zatrucie środowiska (szczególnie dotkliwe w Argentynie, cóż, niech poczytają sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
109

Na półkach:

Jeśli ktoś lubi książki oparte na klimacie i nie przeszkadza mu, że fabuła jest jakby niekompletna, zawiła i gorączkowa to bardzo polecam. Opowieść ma dziwny duszny klimat, rzeczywistość przeplata się z sennym koszmarem i chwilami tuż po śmierci (zakładając że dusza istnieje i może przez jakiś czas po śmierci pozostać w świecie żywych). Głównymi bohaterkami opowieści są dwie matki i ich dzieci oraz incydent prowadzący do gorączkowego koszmaru i stanu pół-śmierci. Polecam.

Jeśli ktoś lubi książki oparte na klimacie i nie przeszkadza mu, że fabuła jest jakby niekompletna, zawiła i gorączkowa to bardzo polecam. Opowieść ma dziwny duszny klimat, rzeczywistość przeplata się z sennym koszmarem i chwilami tuż po śmierci (zakładając że dusza istnieje i może przez jakiś czas po śmierci pozostać w świecie żywych). Głównymi bohaterkami opowieści są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
612

Na półkach: , , ,

Tak się dzisiaj pisze horrory! Prawdziwe, realne lęki - matczyna obawa o swe dziecko, zagrożenia dotyczące środowiska, a do tego odrobina klasycznych rozwiązań gatunkowych (dobry porządny revenant zawsze na propsie),energiczna forma i już jest gotowy hit !

+

“Bezpieczna odległość” oznacza taką odległość, na jaką matka może oddalić się od swego dziecka by, w razie potrzeby, móc zdążyć na czas z konieczną pomocą. Ale oszacowanie takiej odległości nie jest proste, a spuszczenie potomstwa choćby na chwilę z oczu może prowadzić do straszliwej tragedii…

Młoda mama wraz ze swą córeczką spędza letnie miesiące na argentyńskiej prowincji. Mąż gdzieś daleko w wielkim mieście napina karierę a jego rodzina ma wypoczywać na wsi. Kobieta poznaje sąsiadkę i jej dziwnego, tajemniczego synka. Pewnego dnia ta sąsiadka opowiada dziwną i niesamowitą historię…

Mąż sąsiadki prowadził stadninę koni. Pod jego nieobecność doszło do niefortunnego zdarzenia, wypożyczony z innej hodowli bardzo drogi rozpłodowy ogier zerwał się z uwięzi i gdzieś umknął. Kobieta udała się na poszukiwania, w których towarzyszył jej mały synek (tak jest, zachowywała “bezpieczną odległość”, praktycznie nie spuszczała go z oka).
No i cóż, koń się wkrótce odnalazł w jakichś chaszczach, gdzie pił wodę z jakiegoś potoczku. Wszystko niby ok, ale po powrocie do stadniny zwierzę nagle pada na trawę ze wzdętym brzuchem a wezwany wet stwierdza, że zatruło się jakimiś wylewanymi do rzeczki chemikaliami. Nie ma żadnego ratunku.
W tym momencie matka ze zgrozą przypomina sobie, jak jej mały chłopczyk taplał się w tej samej wodzie, jak ją zlizywał z mokrych dłoni, jak pił…Już wie, że medycyna nie jest w stanie pomóc, dziecko jest skazane na śmierć, chyba że…

W okolicy mieszka tajemnicza kobieta, tak jakby jakaś szamanka czy inna czarownica. To jedyna szansa malca, który też już zaczyna okazywać symptomy zatrucia. Przy pomocy magicznych rytuałów wiedźmie udaje się ocalić życie chłopca, ale ceną jest transfer części jego duszy do innej osoby.
W efekcie zabiegu ocalały nadal żyje, nadal wygląda i bawi się jak zwykłe dziecko, ale coś się w nim nieodwracalnie zmienia. Jest dziwny, niepokojący, a co najgorsze, okazuje się, że w jego otoczeniu zaczynają ginąć inne zwierzęta - tak, jakby trucizna pozostała w jego ciele, jakby, nawet nieświadomie, stał się on swoistym “aniołem śmierci”.

W tym momencie opowieści słuchająca jej matka dziewczynki uświadamia sobie, że jej córeczka bawi się z koszmarnym dzieciakiem! Że, mimo tego, że praktycznie cały czas ma ją na oku, ona również nie zachowała “bezpiecznej odległości”! OK, niby jeszcze nic złego się nie wydarzyło, ale przerażona kobieta decyduje się na natychmiastową ucieczkę, na opuszczenie miejscowości.

Przed samym wyjazdem zahacza o stadninę, by pożegnać się z gospodynią. Podczas ostatniego spaceru po łąkach otaczających gospodarstwo przysiadają w mokrej trawie….

+

Minipowieść Samanty Schweblin (jak samo nazwisko wskazuje, to autorka …argentyńska ;-) to raptem do dwu godzin czytania - nie dość, że ma tylko 134 strony, to jeszcze złożona jest głównie z dialogu, ale ma “pełnowymiarowy” fabularny rozmach, porusza mnóstwo wątków i budzi głęboko uśpione współczesne lęki.

Przede wszystkim - lęk matki o jej dziecko. Lęk czasami, wydaje się, przesadzony, histeryczny, irracjonalny, ale lęk jakże dobrze znany wszystkim rodzicom na świecie. Po drugie, lęk przed zatruciem środowiska, szkodliwością współczesnej chemii, połączony z paranoicznym strachem przed Wielką Konspiracją ukrywającą tego rodzaju fakty przez opinią publiczną.
I oba te realne lęki materializują się w fabule “Bezpiecznej Odległości” znajdują wyraz w tragicznych wydarzeniach w niej opisanych.

No a po trzecie, literacko gatunkowe - jesteśmy przecież na terytorium powieści grozy! Pojawia się zatem postać “złego dziecka”, przeklętego mały revenanta, niosącego zagrożenie. Bo wiadomo, że próba zaprzeczenia naturze, zmiany wyroku przeznaczenia, wyszarpania żywej istoty ze szponów śmierci przynieść może tylko zło. Schweblin bawi się tutaj dyskretnym nawiązaniem do kingowskiego “Cmętaża Zwieżąt”. Z kolei wątek “zatrutego dotyku” sięga aż do Nathaniela Hawthorne i jego opowiadania “Córka Rappacciniego” (jest w opowieściach niesamowitych PiW, tom 4).
Co najciekawsze, powieść tak naprawdę nie ma “villaina”, knującego zło szwarccharakteru. Mamy do czynienia raczej z tragedią, zagrożenie jest nieuświadomione, niezależne, wywołane samym faktem skażenia (no jasne, ktoś tą chemię w ziemię wylał, ale powieść zupełnie nie podąża tym tropem). No i ten genialny, ponury, zapowiadający nadchodzącą apokalipsę finał!

W centrum powieści jest jest niesamowita, nieświadomie złowroga i tragiczna postać chłopca, ale równie wiele uwagi skupiają na sobie obie kobiety, matki jednakowo mocno troszczące się o swe dzieci, gotowe dla nich do największych poświęceń. Mężczyźni są w tym świecie praktycznie nieobecni, to figuranci, zbędni w opowieści o matczynych lękach.

Wyróżnia się śmiała forma opowieści. To praktycznie jeden długi dialog, rozmowa dziecka z umierającą kobietą, dialog, w którym w kolejnych flashbackach pojawią się wszystkie etapy złowrogiej historii. No i niesamowity, niepokojący styl narracji, budzący w czytelniku dodatkowy dyskomfort.

Naprawdę straszy i naprawdę zachwyca - instant classic. Warto poznać.

PS.
W Polsce pokrewne lęki znakomicie eksploruje Anna Musiałowicz (“Kuklany Las”!). Równie gorąco polecam.

Tak się dzisiaj pisze horrory! Prawdziwe, realne lęki - matczyna obawa o swe dziecko, zagrożenia dotyczące środowiska, a do tego odrobina klasycznych rozwiązań gatunkowych (dobry porządny revenant zawsze na propsie),energiczna forma i już jest gotowy hit !

+

“Bezpieczna odległość” oznacza taką odległość, na jaką matka może oddalić się od swego dziecka by, w razie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
126

Na półkach:

Jest to najdziwniejsza książka jaką czytałem. Jej sposób narracji i prowadzenia historii jest nietypowy i może dlatego na początku gubimy się, o co w tym wszystkim chodzi. Jest to ewidentnie powieść grozy, ale znowu nietypowej grozy, z którą zwykle się spotykamy. Jest to surrealistyczna podróż w głąb siebie i swych problemów. To historia umierającej kobiety, której towarzyszy chłopiec, którego znała i który przeprowadza ją przez etap umierania, tak aby zrozumiała co doprowadziło do jej śmierci. Lakoniczny David wysłuchuje retrospekcji powtarzających się w głowie Amandy. Podczas tych retrospekcji poznajemy życie Amandy od dość dziwacznej strony. Osoby w jej życiu zachowują się nienaturalnie i niezrozumiale, a zwykłe czynności mają jakby symbolizować coś zupełnie innego. W głowie Amandy trwa szaleństwo, z którego nie może się otrząsnąć. David przeprowadzając ją przez męki życia dotychczasowego, jedynie zwraca jej uwagę na ważne i nie ważne aspekty opowieści.
Historia się gmatwa, gdy wpierw czytamy o mężczyźnie, którego dusza ma być przetransportowana do innego ciała przez jakąś magiczną siłę. Następnie Amanda nie rozpoznaje mężczyzny, a potem powtarza się wieczny spacer Amandy z jej córką Niną i Carlą, matką Davida. Spacerowi towarzyszą dziwne sytuacje, które doprowadzają Amandę do niezrozumiałych zachowań i odczuć, lecz okazuje się, że to w ogóle nie jest ważne. Amanda odkrywa, że umiera i odkrywa, że umiera nie po raz pierwszy.
Powieść prowadzona dialogiem, często zagmatwana, ale i tak wciągająca, gdyż akcja spływa niczym rwący potok. Nie musimy wiedzieć o co w niej chodzi, gdyż wciąga nas w momencie kiedy uświadamiamy sobie, że kobieta umiera i musi zrozumieć dlaczego. Nikt poza Davidem nie rozumie dlaczego. Umieranie jest uczuciem jakby miało się w środku ruszające się robaki, natomiast życie jest tytułową "Bezpieczną odległością". Na tą bezpieczną odległość oddalają się bohaterowie, lecz przekraczają ją za każdym razem, gdy na zrozumienie jest za późno. Ta książka swą dziwnością przypomina te, które mogą ryć banie zbyt mocno. Połkniemy ją w jeden wieczór i jeśli mamy handrę polecam ją jak najbardziej.

Jest to najdziwniejsza książka jaką czytałem. Jej sposób narracji i prowadzenia historii jest nietypowy i może dlatego na początku gubimy się, o co w tym wszystkim chodzi. Jest to ewidentnie powieść grozy, ale znowu nietypowej grozy, z którą zwykle się spotykamy. Jest to surrealistyczna podróż w głąb siebie i swych problemów. To historia umierającej kobiety, której...

więcej Pokaż mimo to

avatar
477
70

Na półkach:

„Bezpieczna odległość” Samanty Schweblin to książka dziwna i surrealistyczna. Łączy elementy powieści psychologicznej z horrorem i grozą. Powieść gra na emocjach i wywołuje lęk. Ukazuje jak silna jest więź między matką a córką oraz siła bólu rozłąki porównanego do obsesji. Strach przed utratą dziecka i przekroczenie „bezpiecznej odległości” stają się motorem dalszej akcji. Śmierć jest obecna na każdym kroku. Świat zwierząt i ludzi bezustannie się przeplata jak gdyby chciał się chronić, ostrzec… ale jest już za późno? Niemi świadkowie, nieme ofiary. Wszyscy cierpią i czują się bezsilni wobec śmierci, zmierzają ku unicestwieniu. Czy bezwarunkowa miłość i chorobliwe wręcz przestrzeganie bezpiecznej odległości uchroni przed czyhającym złem? Czy jesteśmy wstanie uniknąć skażenia środowiska i innymi konsekwencjami ludzkiej aktywności? Czy jest już za późno? Czy skupiamy się na tym co jest na prawdę ważne? A może za bardzo rozpraszamy się? Toksyczność, toksyczni ludzie, toksyczne relacje, toksyczna woda... pijemy ją każdego dnia. Każdego dnia wprowadzamy do naszego ciała toksyny. Czy dzisiejsza dawka jest śmiertelna czy tylko wywoła niegroźną wysypkę bądź inną chorobę ? Jest jeszcze czas aby uciec? Czy jest gdzie uciekać? A może jest jednak już za późno...
Powieść otrzymała Nominacje do Man Booker Prize 2017. Zgrabna, przemyślanie napisana i skonstruowana z przepiękną okładką z białym koniem.

„Bezpieczna odległość” Samanty Schweblin to książka dziwna i surrealistyczna. Łączy elementy powieści psychologicznej z horrorem i grozą. Powieść gra na emocjach i wywołuje lęk. Ukazuje jak silna jest więź między matką a córką oraz siła bólu rozłąki porównanego do obsesji. Strach przed utratą dziecka i przekroczenie „bezpiecznej odległości” stają się motorem dalszej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
562

Na półkach: ,

I co tu napisać 🤔
Oj bardzo trudna była ta lektura, pomimo tylko 136 stron. Chaotyczny i zagmatwany początek. Autorka miesza czasy: teraźniejszy z przeszłym; są liczne retrospekcje. Cofamy się z główną bohaterką-Amandą do zdarzeń, by odkryć przyczynę jej choroby i jej córki. Rozmawia ona z Davidem (chłopcem) teraz, a w retrospekcjach z mamą Dawida- Carlą i swoją córką - Niną. No można się pogubić 😵‍💫
Pojawia się tu również motyw rozszczepienia duszy na dwa ciała.
Pomimo skomplikowanej narracji i całej fabuły nie mogłam się oderwać od książki zastanawiając się co rusz „O CO TU CHODZI?”
Cały czas miałam takie poczucie, jakby wrzucono mnie w oko cyklonu tej powieści, ale jak się ten cyklon pojawił? Jakie będą jego skutki? Jaki będzie morał tej historii? Czułam niejednokrotnie dezorientację i lekką konsternację. A zakończenie tak nagłe jak i początek .
Osobiście chyba nie skumałam do końca przesłania autorki i co chciała pokazać 🤔 Choć tytuł książki intrygujący i ciekawie ukazany.
Może muszę jeszcze trochę tę historię przetrawić, zastanowić się nad nią. Niby niektóre puzzle układanki mi pasują, ale z kim mam to skonsultować ? Z autorką? Na pewno zabrakło mi tu czegoś, jakiegoś posłowia może? 🤔
Dlatego moja ocena to 6/10.

I co tu napisać 🤔
Oj bardzo trudna była ta lektura, pomimo tylko 136 stron. Chaotyczny i zagmatwany początek. Autorka miesza czasy: teraźniejszy z przeszłym; są liczne retrospekcje. Cofamy się z główną bohaterką-Amandą do zdarzeń, by odkryć przyczynę jej choroby i jej córki. Rozmawia ona z Davidem (chłopcem) teraz, a w retrospekcjach z mamą Dawida- Carlą i swoją córką -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
403

Na półkach:

Niesamowita jest atmosfera tej książki: to deliryczna proza; creepy i złowroga jak z koszmaru sennego...
Trochę jak filmy Iñárritu

Niesamowita jest atmosfera tej książki: to deliryczna proza; creepy i złowroga jak z koszmaru sennego...
Trochę jak filmy Iñárritu

Pokaż mimo to

avatar
155
21

Na półkach:

Przyjemna mgiełka niedopowiedzenia i ciekawie okablowana narracja, ale do połowy książki. Potem irytuje i robi się duszno.

Przyjemna mgiełka niedopowiedzenia i ciekawie okablowana narracja, ale do połowy książki. Potem irytuje i robi się duszno.

Pokaż mimo to

avatar
234
158

Na półkach: ,

Historia dziwna i zagmatwana. Nietypowo napisana narracja, na początku ciężko się w niej odnaleźć. Po zakończeniu książki mam bardzo mieszane uczucia.

Historia dziwna i zagmatwana. Nietypowo napisana narracja, na początku ciężko się w niej odnaleźć. Po zakończeniu książki mam bardzo mieszane uczucia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    242
  • Przeczytane
    164
  • 2021
    20
  • Posiadam
    14
  • 2020
    6
  • 2023
    5
  • Legimi
    5
  • 2022
    4
  • Horror
    4
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Samanta Schweblin Bezpieczna odległość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także