-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-06-30
2016-10-19
Po raz kolejny nie zawiodłam się na opowiadaniach Pilipiuka! Zabrał mnie znów do świata magii, legend i antyków. Miłe oderwanie się od szarej codzienności. Szczególnie spotkania z dobrze znanymi bohaterami są jak balsam dla mojej duszy. Ten zbiór to może nie literacki wyczyn najwyższego szczebla, ale z pewnością idealny uprzyjemniacz dnia. Dokładnie taka książka, jakiej potrzebowałam w ten deszczowy poranek.
Po raz kolejny nie zawiodłam się na opowiadaniach Pilipiuka! Zabrał mnie znów do świata magii, legend i antyków. Miłe oderwanie się od szarej codzienności. Szczególnie spotkania z dobrze znanymi bohaterami są jak balsam dla mojej duszy. Ten zbiór to może nie literacki wyczyn najwyższego szczebla, ale z pewnością idealny uprzyjemniacz dnia. Dokładnie taka książka, jakiej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-20
Niesamowita opowieść o człowieku, który wydaje się być zbudowany wyłącznie ze smutku i samotności. Tak jakby te uczucia przybrały ludzki kształt i zastygły, coraz bardziej gęstniejąc. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie takie piorunujące i zaskakujące, jak często się to dobrym książkom zdarza. Wrażenie zupełnie innego rodzaju. Takie, którego intensywność rośnie niespiesznie, powoli wzbiera i zalewa duszę. Można przeczytać w jeden wieczór, ale jakiś rodzaj powagi sugeruje, że byłoby to lekceważenie. O takich książkach myśli się jeszcze długo po odłożeniu na półkę.
Niesamowita opowieść o człowieku, który wydaje się być zbudowany wyłącznie ze smutku i samotności. Tak jakby te uczucia przybrały ludzki kształt i zastygły, coraz bardziej gęstniejąc. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie takie piorunujące i zaskakujące, jak często się to dobrym książkom zdarza. Wrażenie zupełnie innego rodzaju. Takie, którego intensywność rośnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-15
Ależ to było dobre! Wierzyć się nie chce, że debiut może być tak udany. Z przyjemnością sięgnę po kolejne części. Całe szczęście, że seria została wydana kilka lat temu, bo nie mogłabym znieść czekania na każdy kolejny tom. Dobrze skonstruowana intryga, ciekawe postacie i świetnie przedstawione weneckie tło.
Prowadzona ciekawością zerknęłam też na stronę carnivia.com. Musze powiedzieć-oniemiałam. Jestem porażona tym, że niektórzy czują się na tyle samotni, iż postanawiają zupełnie poważnie wyspowiadać się ze swoich najskrytszych tajemnic w pustkę internetu.
Ależ to było dobre! Wierzyć się nie chce, że debiut może być tak udany. Z przyjemnością sięgnę po kolejne części. Całe szczęście, że seria została wydana kilka lat temu, bo nie mogłabym znieść czekania na każdy kolejny tom. Dobrze skonstruowana intryga, ciekawe postacie i świetnie przedstawione weneckie tło.
Prowadzona ciekawością zerknęłam też na stronę carnivia.com....
2017-06-20
To druga po "100 lat samotności" przeczytana przeze mnie książka Márqueza. Obie pokochałam. Polecam teraz i polecać będę zawsze! wierzyć się nie chce, że najprostszy możliwy wątek stał się pretekstem do stworzenia czegoś tak genialnego. Opowieść o miłości, dorastaniu, starzeniu się itd. Dla mnie jednak przede wszystkim o tym co robimy i myślimy, gdy nikt inny o tym nie wie. O tym czego nie mówimy na głos. Ta formuła rozbieganych wspomnień i przemyśleń, połączonych przedziwnym ciągiem skojarzeniowym, dzięki której autor zbudował tekst, jest świetna! Poza tym szanuję inteligentne poczucie humoru i wyczucie momentu pana M. Zawsze potrafił sprowadzić mnie na ziemię najbardziej prozaicznymi, dosadnymi stwierdzeniami w ciągu poetyckiego, odrealnionego budowania świata. Kto czytał, ten wie o czym mówię ;)
Czas teraz na film. Mam nadzieję, że Javier Bardem spisał się w roli Florentino Arizy.
To druga po "100 lat samotności" przeczytana przeze mnie książka Márqueza. Obie pokochałam. Polecam teraz i polecać będę zawsze! wierzyć się nie chce, że najprostszy możliwy wątek stał się pretekstem do stworzenia czegoś tak genialnego. Opowieść o miłości, dorastaniu, starzeniu się itd. Dla mnie jednak przede wszystkim o tym co robimy i myślimy, gdy nikt inny o tym nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-27
Historia widziana z psiej perspektywy, co tłumaczy nieco infantylny język i sposób przedstawienia. Przez to jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że książka skierowana jest do młodszego czytelnika. Ostatnio miałam przyjemność wymienić wrażenia ze współpasażerem pociągu (około 8-letnim chłopcem), który był książką zachwycony! Gdybym była w jego wieku, z pewnością też pokochałabym tę opowieść bezgranicznie. Nie zmienia to jednak faktu, że i dla dorosłego czytelnika może być to odprężająca podróż przez psie życie, pełna wzruszeń i radości.
Historia widziana z psiej perspektywy, co tłumaczy nieco infantylny język i sposób przedstawienia. Przez to jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że książka skierowana jest do młodszego czytelnika. Ostatnio miałam przyjemność wymienić wrażenia ze współpasażerem pociągu (około 8-letnim chłopcem), który był książką zachwycony! Gdybym była w jego wieku, z pewnością też...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-03
Bardzo się cieszę, że pojawił się kolejny Rem w języku polskim! Czekałam na niego z niecierpliwością. Pozostając pod ogromnym wrażeniem "Delirycznego Nowego Jorku" sięgnęłam po "Śmieciową przestrzeń".
Jego tekstom zarzuca się często brak rzetelności, wiarygodności, nadmierną poetykę. Dla mnie to coś zupełnie innego. Jako jeden z nielicznych architektów/urbanistów daje się ponieść wyobraźni, czerpie z niej całymi garściami. Nie traktuje świata przesadnie poważnie, służbowo, przez co jego sądy paradoksalnie wydają się prawdziwsze, trafiają w sedno. Nie chce nikogo zbawiać. Nie stawia niepodważalnych tez, nie ustanawia doktryn. Zamiast tego rozmyśla, rozważa możliwości. Potrafi przyjąć różne punkty widzenia, by jak najdokładniej przeanalizować dany problem. Nie obstaje sztywno przy raz podjętym stanowisku. Dopuszcza możliwość, że to przestrzeń jest mądrzejsza od ludzi, a wszystko, co wydaje się złe, być może jest dla nas zwyczajnie niezrozumiałe. Koolhaas gra z rzeczywistością, zakrzywia przestrzeń, zaszczepia wątpliwości.
Prowokuje do myślenia.
Pobudza wyobraźnię.
Dlatego go cenię.
Bardzo się cieszę, że pojawił się kolejny Rem w języku polskim! Czekałam na niego z niecierpliwością. Pozostając pod ogromnym wrażeniem "Delirycznego Nowego Jorku" sięgnęłam po "Śmieciową przestrzeń".
Jego tekstom zarzuca się często brak rzetelności, wiarygodności, nadmierną poetykę. Dla mnie to coś zupełnie innego. Jako jeden z nielicznych architektów/urbanistów daje się...
2017-12-13
Ciekawa pozycja, idealna na prezent dla herbatoluba. Dużo ciekawostek, anegdot. Interesujące przepisy. Wszystko opisane dosyć prostym językiem, co ułatwia laikowi zrozumienie herbacianych tajemnic. Dużym minusem jest kolor tekstu, który może dodaje uroku, ale znacznie utrudnia czytanie.
Ciekawa pozycja, idealna na prezent dla herbatoluba. Dużo ciekawostek, anegdot. Interesujące przepisy. Wszystko opisane dosyć prostym językiem, co ułatwia laikowi zrozumienie herbacianych tajemnic. Dużym minusem jest kolor tekstu, który może dodaje uroku, ale znacznie utrudnia czytanie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-08
Jedna z tych powieści, o których można powiedzieć, że czytają się same. Może nie jest to arcydzieło, ale oderwać się nie sposób. Historia przedziwna, magiczna, groteskowa, wciągająca, pobudzająca zmysły. Polecam. Najprzyjemniejsze zaskoczenie tego roku.
Jedna z tych powieści, o których można powiedzieć, że czytają się same. Może nie jest to arcydzieło, ale oderwać się nie sposób. Historia przedziwna, magiczna, groteskowa, wciągająca, pobudzająca zmysły. Polecam. Najprzyjemniejsze zaskoczenie tego roku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-19
2018-01-14
Naprawdę dobra rzecz! Niesamowita historia opowiedziana bardzo umiejętnie. Moja pierwsza i zapewne nie ostatnia książka tego autora. Mam przeczucie, że to będzie jedna z najlepszych tegorocznych pozycji w mojej biblioteczce. Polecam!
Naprawdę dobra rzecz! Niesamowita historia opowiedziana bardzo umiejętnie. Moja pierwsza i zapewne nie ostatnia książka tego autora. Mam przeczucie, że to będzie jedna z najlepszych tegorocznych pozycji w mojej biblioteczce. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-29
Naprawdę warto przeczytać! Porażająca wizja. Po przetrawieniu książki dociera jakie szczęście mamy, że nie żyjemy w takim miejscu. Nie mówię tu tylko o kobietach, ale i o mężczyznach. W tamtym świecie nikt nie jest naprawdę szczęśliwy.
Naprawdę warto przeczytać! Porażająca wizja. Po przetrawieniu książki dociera jakie szczęście mamy, że nie żyjemy w takim miejscu. Nie mówię tu tylko o kobietach, ale i o mężczyznach. W tamtym świecie nikt nie jest naprawdę szczęśliwy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-14
2018-06-28
2016-11-05
Jeden z niewielu architektów, którego teksty da się czytać! Nie nadęty, będący blisko problemów projektowania, projektantów, wykonawców i klientów. Choć ostatecznie niesamowity marzyciel. Szkoda, że jego rewolucji edukacji nie udało się wprowadzić na polski grunt. Szkoda jeszcze dotkliwsza, że nadal nie zdołaliśmy uporać się z większością problemów, jakie towarzyszyły sztuce projektowania już niemal 100 lat temu.
Wielkie gratulacje dla wydawnictwa oraz grafika - Przemka Dębowskiego! Grafik to chyba najbardziej niedoceniana postać, mająca w gruncie rzeczy ogromny wpływ na sukces lub porażkę książki. Chylę czoła Panie Przemku. Świetna robota! To naprawdę piękne wydanie. Dopracowane w każdym szczególe. Cieszę się, że znalazło się na mojej półce.
Jeden z niewielu architektów, którego teksty da się czytać! Nie nadęty, będący blisko problemów projektowania, projektantów, wykonawców i klientów. Choć ostatecznie niesamowity marzyciel. Szkoda, że jego rewolucji edukacji nie udało się wprowadzić na polski grunt. Szkoda jeszcze dotkliwsza, że nadal nie zdołaliśmy uporać się z większością problemów, jakie towarzyszyły...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-13
Spostrzeżenia trafne, wnioski bardzo celne. Niestety opisane okrutnie ciężko. Wspaniałe doświadczenia, badania socjologiczne, urbanistyczne i estetyczne, przypominające o tym, że miasto jest dla ludzi, bo to właśnie oni w nim żyją. Wszystko to zabite przez sposób przedstawienia. Niestety jestem zawiedziona. Moim zdaniem w tym temacie lepiej sięgnąć po Jana Gehla, czy Kazimierza Wejcherta.
Spostrzeżenia trafne, wnioski bardzo celne. Niestety opisane okrutnie ciężko. Wspaniałe doświadczenia, badania socjologiczne, urbanistyczne i estetyczne, przypominające o tym, że miasto jest dla ludzi, bo to właśnie oni w nim żyją. Wszystko to zabite przez sposób przedstawienia. Niestety jestem zawiedziona. Moim zdaniem w tym temacie lepiej sięgnąć po Jana Gehla, czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-11
2018-06-02
2018-05-01
2018-04-24
Ciężko było się wgryźć. Niesamowitej długości, zajmujące czasem nawet dwie strony, wielowątkowe, złożone zdania, zdecydowanie nie ułatwiały czytania. Wielokrotnie wracałam jedną stronę w tył, po zagubieniu sensu. Kiedy jednak już udało się wgryźć i złapać rytm tego przedziwnego teksu, nie mogłam się oderwać!
Ciężko było się wgryźć. Niesamowitej długości, zajmujące czasem nawet dwie strony, wielowątkowe, złożone zdania, zdecydowanie nie ułatwiały czytania. Wielokrotnie wracałam jedną stronę w tył, po zagubieniu sensu. Kiedy jednak już udało się wgryźć i złapać rytm tego przedziwnego teksu, nie mogłam się oderwać!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to