A ja żem jej powiedziała...

- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380322592
- Tagi:
- literatura polska życie kobieta polska rzeczywistość doświadczenie życiowa mądrość show-biznes celebryci snobizm fobie moda
- Inne
A ja żem jej powiedziała... – ta książka to petarda. Wydawało się, że nic już nas nie zaskoczy w internecie. I wtedy pojawiła się ona. Śmieszna gęba, która mówi mądrze o życiu. Prosto, zwięźle, szczerze i bez owijania w bawełnę. Ze zrozumieniem, bez pouczania. Mówi o show-biznesie, celebrytach, współczesnych snobizmach, fobiach i modach. Tylko kilka zdań, a jest w tym ciepło, doświadczenie i życiowa mądrość.
„A ja żem jej powiedziała, Kaśka, szczęścia nie poudajesz” – mówi Nosowska. – "Nagle cała Polska zaczyna czekać na kolejny odcinek. Zadałam sobie pytanie, co w tym zajęciu sprawia mi autentyczną przyjemność, na którym etapie działalności jestem najbardziej sobą, w sobie, czuję się bezpiecznie, a w okolicy serca wzrasta temperatura. Najszczersza z najszczerszych odpowiedzi brzmi – pisanie. Ten samotny moment, kiedy z chmary słów wyłapuję te, które najlepiej opowiedzą emocje. Jest to proces żmudny, momentami skrajnie wyczerpujący. Nie mam łatwości, którą legitymują się prawdziwi mistrzowie żonglerki słowem. Ja wysiaduję. Do odleżyn".
I zaczęła pisać. O druzgocącym wpływie portali społecznościowych na nasze życie, o dylematach partnerstwa, problemach w okiełznaniu nastolatków, o miłości do jedzenia i terrorze rynku reklamowego. O tym jak kochać i nie kochać. O tym, że czarny nie wyszczupla, a seks tantryczny nie polega tylko na faszerowaniu, faszerowaniu, faszerowaniu.
Nosowska jest szczerą, dojrzałą i oryginalną obserwatorką rzeczywistości. Mimo sławy i spektakularnej kariery pozostała skromna. I ma to, czego brakuje teraz wszystkim – dystans do samej siebie. Ani przez chwilę nikogo nie udaje. Z perspektywy dojrzałej kobiety mówi o konsekwencjach tłumienia swojego głosu wewnętrznego, konieczności polerowania intuicji złotą łyżeczką i potyczkach z wewnętrznym krytykiem, zwanym przez nią „puczystą”.
„Od jakiegoś czasu nie wstydzę się tego, kim jestem. Znam swoje możliwości. Są zbyt ograniczone by zawojować świat, ale wystarczające, by być wdzięczną, lubić życie i oddychać swobodnie”.
Nieoczywiste, głębokie, błyskotliwe, świetnie napisane i bawiące do łez. Ta książka zabije cię miłością.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Do przeczytania migusiem, lekko napisana z ciekawymi humorystycznymi puentami ale też żadnej nie zapamiętałam .
Do przeczytania migusiem, lekko napisana z ciekawymi humorystycznymi puentami ale też żadnej nie zapamiętałam .
Pokaż mimo toKsiążka ma kilka zabawnych momentów, ale przebija z wielu wątków seksizm i mizoginia… pogardliwe wypowiedzi o „torowaniu sobie drogi do kariery gołymi cyckami”.
Autorka promując książkę miała antyaborcyjne wypowiedzi, dla mnie jest skreślona.
Książka ma kilka zabawnych momentów, ale przebija z wielu wątków seksizm i mizoginia… pogardliwe wypowiedzi o „torowaniu sobie drogi do kariery gołymi cyckami”.
Pokaż mimo toAutorka promując książkę miała antyaborcyjne wypowiedzi, dla mnie jest skreślona.
świetne lekkie pióro oparte na genialnym zmyśle obserwatorskim podlane ironią ociekającą sarkazmem.
świetne lekkie pióro oparte na genialnym zmyśle obserwatorskim podlane ironią ociekającą sarkazmem.
Pokaż mimo toLekturą czerwca 2022 roku Dyskusyjnego Klubu Książki w Rawie Mazowieckiej była książka Katarzyny Nosowskiej A ja żem jej powiedziała... Nazwisko autorki oczywiście było mi znane, ale dotąd raczej określiłbym ją jako celebrytkę (osobę znaną z tego, że jest znana) niż jako wokalistkę czy tekściarkę. Wynika to z tego, że nie jestem typem fana i jeśli mi się jakiś usłyszany kawałek podoba, nie lecę od razu sprawdzać kto jest jego wykonawcą, kto pisał muzykę, a kto tekst, chyba iż aż tak coś mi przypadło do gustu, że chciałbym więcej z tego samego źródła. Tak więc, gdy usłyszałem, że w tym miesiącu Nosowska, aż w duchu jęknąłem: - Pewnie kolejne wypociny jakiejś „gwiazdy”, pewnie w dodatku spisane przez nieujawnionego murzyna. Akurat byłem w trakcie lektury genialnej książki Garriego Kasparowa Nadchodzi zima (recenzja na dniach) i absolutnie nie miałem zamiaru jej przerywać dla jakiejś Nosowskiej, nawet jeśli była to lektura klubowa, a więc na termin. Wybrałem więc wersję audio, bo nie kolidowała.
Już chwilę po odpaleniu audiobooka okazało się, że ten nośnik był dobrym wyborem, bowiem lektorem jest sama autorka i od razu się czuje, że rzecz jest napisana z autentyzmem, z przekonaniem i szczerością, że tak powiem z głębi ducha. Na dzieło składa się 50 krótkich tekstów (plus wstęp). A ja żem jej powiedziała pierwotnie podobno było serią filmików Nosowskiej na instagramie. Nie sprawdzałem, bo insta wykorzystuję intensywnie, ale do innych celów, i raczej celuję w zdjęcia, nie filmiki. Podobno wspomniana seria na insta wzbudziła zainteresowanie wydawnictwa Wielka Litera i tak powstała idea tej książki. I dobrze się stało.
O czym to jest? O wszystkim; o sobie, o innych... To niezwykle skondensowane, mocne, w punkt, refleksje, autorefleksje, rozliczenia z życiem i rzeczywistością. Bardzo osobiste, z wyraźnym zaznaczeniem tej subiektywności, pełne nawiązań do własnych przeżyć, ale nie pretendujące do nadęcia prawd objawionych znanych z poradników i autobiografii „ludzi sukcesu”. Mocny, treściwy język, mistrzowskie operowanie słowem, a wszystko to pięknie przeczytane. Tak jak byśmy po prostu byli z Katarzyną Nosowską na leniwej kawie i każdy z 50 rozdziałów był jej dłuższym monologiem wyjętym z naszej rozmowy. Świetnie się tego słuchało i aż żal, że całość trwała jedynie niecałe 3 godziny.
Gdyby nie kilka tekstów, które mi nie do końca podeszły, powiedziałbym, że było idealnie. Jeden kawałek (czyli raptem 2% dzieła), który bardzo mi nie przypasował, to rozdział o Magdzie Gessler jako osobie bardzo pozytywnej. Ja mam na nią alergię, więc sami rozumiecie… Oczywiście nie dopuściłbym do wpływu tego aspektu na ocenę, ale właśnie na sam koniec zbiorku trafił się inny rozdział, który dla odmiany obiektywnie uznać należy za beznadziejny. Najpierw przemądrzony na siłę wstępik o tym, dlaczego bajki kończą się formułką „a potem żyli długo i szczęśliwie”. Szkoda, że autorka nie znała świetnego dowcipu, który to dużo lepiej wyjaśnia. Potem szkodliwe wręcz bzdury na temat leczenia fobii. Wielka szkoda, gdyż koniec powinien wieńczyć dzieło, a nie być jedynym, lecz za to poważnym, zgrzytem, który je psuje. A było tak świetnie…
Jeszcze raz więc wracam do tego, co jest w tomiku przed tym nieszczęsnym ostatnim rozdziałem - poza naprawdę nielicznymi momentami świetnie napisane, perfekcyjnie przeczytane, z ironią, samokrytycznie, ale bez samobiczowania, autorefleksyjnie, ale nie na siłę, z humorem, ale bez prostackiego prześmiewania. Do tego mistrzowskie, oryginalne operowanie słowem - rewelacja. Teksty dobitne, bez owijania w bawełnę i zarazem, pomimo poważnych często tematów, będące prześwietną rozrywką, oderwaniem się od wielkich problemów – polityki, nauki, historii… I jeszcze raz podkreślam poziom edytorski odbiegający od przeciętnej obecnego polskiego rynku wydawniczego – bez błędów, bez przejęzyczeń, super!
Kiedy słuchałem audiobooka, gdzieś w trakcie, zanotowałem taką uwagę: - Ciekawe czy ktoś, kto sam podobnych prawd nie wydumał, jest w stanie je przyjąć? I teraz, po przejrzeniu ocen w internecie, mam wrażenie, że nie. Przypuszczam, że im więcej człowiek w życiu przeszedł, tym więcej wartości w książce Katarzyny Nosowskiej dojrzy. A im jest młodszy (nie wiekiem, ale brakiem doświadczenia życiowego, otwartości umysłu, relatywizmu wobec prawd objawionych), im mniej razy życie go w zadek kopnęło, tym mniej pozytywnie do tej lektury podejdzie. Tym bardziej, że teksty są krótkie, skondensowane, niemal hasłowe, i wymagają od czytelnika nie tylko współodczuwania, ale i współmyślenia. Może dlatego niskie oceny, jak zauważyłem, najczęściej daje młodzież, która nie zaznała ciemnych stron życia i dla której największym problemem jest awaria mediów społecznościowych. Im bardziej profil użytkownika sugeruje doświadczenie życiowe, tym z reguły wyższe oceny.
W naszym klubie sytuacja była podobna jak z poprzednią lekturą – z Żertwą. Podobna, bo lustrzana. Żertwa została zjechana przez wszystkich z wyjątkiem jednego głosu odrębnego, zaś A ja żem jej powiedziała dostała same „za”, poza jednym głosem przeciw, a i to motywowanym całkiem subiektywną „alergią” na autorkę. Ja ze swej strony polecam tomik z pełnym przekonaniem, choć może właśnie raczej czytelnikom i słuchaczom z pewnym doświadczeniem życiowym, z zestawem własnych autorefleksji i pokładem autoironii. Choć kto wie? Może i nastolatkowi się spodoba?
Właśnie temu poświęcony jest jeden z najlepszych rozdzialików – o książkach. Będę sobie o nim często przypominać. - Nigdy nic nie wiadomo. Nie można żadnych książek skreślać, gdyż jak pisze Nosowska:
Nie wolno się na książki obrażać za to, że ich nie rozumiemy. To tylko nie nasz czas. Poczekajmy cierpliwie, a nuż widelec – nadejdzie ten właściwy. Albo wyswatajmy je z ludźmi, z którymi stworzą wspaniałe związki już teraz. Spokojnie, bez agresji..
Jeszcze raz, mimo słabego zakończenia, zdecydowanie polecam, zarówno w formie audiobooka czytanego przez samą Katarzynę Nosowską, jak i w wersji literkowej, Wasz zadziwiony i urzeczony tą lekturą
recenzja pierwotnie opublikowana na blogu, dokąd zapraszam na wymianę wrażeń z lektury i nie tylko https://klub-aa.blogspot.com/2022/06/a-ja-zem-jej-powiedziaa-katarzyna.html
Lekturą czerwca 2022 roku Dyskusyjnego Klubu Książki w Rawie Mazowieckiej była książka Katarzyny Nosowskiej A ja żem jej powiedziała... Nazwisko autorki oczywiście było mi znane, ale dotąd raczej określiłbym ją jako celebrytkę (osobę znaną z tego, że jest znana) niż jako wokalistkę czy tekściarkę. Wynika to z tego, że nie jestem typem fana i jeśli mi się jakiś usłyszany...
więcej Pokaż mimo toPióro Pani Kasi świetne,pierwsze spotkanie rewelacyjne i te podejście pozytywne,dawka humoru fajnego zagwarantowany miałam,
Śmiałam się do łez,ze śmiechu boki zrywałam czytając tą mądrą,zabawną i świetną lekturkę petardę niezłą autorka mi dała.
Fajna to książka.
Pióro Pani Kasi świetne,pierwsze spotkanie rewelacyjne i te podejście pozytywne,dawka humoru fajnego zagwarantowany miałam,
Pokaż mimo toŚmiałam się do łez,ze śmiechu boki zrywałam czytając tą mądrą,zabawną i świetną lekturkę petardę niezłą autorka mi dała.
Fajna to książka.
Audiobook jest czytany przez autorkę, bardzo zabawnie się zaczyna, jednak w którymś momencie, śmiech zastyga na ustach i robi się dziwinie. Ksiązka zdecydowanie mogłaby być zredagowana, taby czysty talent i inteligencja Kasi Nosowskiej nie były zakłucane stereotypami zniekształconymi konceptami myślowymi, np.: bycie grubym oznacza, że jesteś gorszym człowiekiem. Niby sobie z tego żartujemy, ale na serio, to czuć, że kwestia wagi bardzo przygnębia autorkę. Mam nadzieję, że nie jest to ostatnie pisarskie dzieło Kasi Nosowskiej, chętnie sięgnę po coś jeszcze.
Audiobook jest czytany przez autorkę, bardzo zabawnie się zaczyna, jednak w którymś momencie, śmiech zastyga na ustach i robi się dziwinie. Ksiązka zdecydowanie mogłaby być zredagowana, taby czysty talent i inteligencja Kasi Nosowskiej nie były zakłucane stereotypami zniekształconymi konceptami myślowymi, np.: bycie grubym oznacza, że jesteś gorszym człowiekiem. Niby...
więcej Pokaż mimo toUmilacz czasu, jednak aby nie zrazić się do autorki, zdecydowanie bardziej polecam Powrót z Bambuko ;)
Umilacz czasu, jednak aby nie zrazić się do autorki, zdecydowanie bardziej polecam Powrót z Bambuko ;)
Pokaż mimo toCóż, ciężko mi to ocenić, bo bardzo lubię Kaśkę i od lat jestem jej fanką. Uważam, że jest jedną z niewielu, jeśli nie jedyną , dobrą autorką tekstów we współczesnej muzyce polskiej. Teksty jej piosenek są inteligentne i zawsze o czymś ( nawet jeśli tylko o tym, że nie ma o czym pisać ). Doceniam jej szczerość i ogromny dystans do samej siebie. Obserwuję jej instagramową odsłonę i nieraz uśmiałam się do łez z jej filmików. Niestety dłuższa forma ,moim zdaniem, Kasi nie służy. Słuchałam audiobooka w wykonaniu autorki i często moje myśli gdzieś odpływały. Nie mogłam się na tym skupić.
Kasiu kochana, śpiewaj nam jak najdłużej, ale już może nie pisz książek.
Cóż, ciężko mi to ocenić, bo bardzo lubię Kaśkę i od lat jestem jej fanką. Uważam, że jest jedną z niewielu, jeśli nie jedyną , dobrą autorką tekstów we współczesnej muzyce polskiej. Teksty jej piosenek są inteligentne i zawsze o czymś ( nawet jeśli tylko o tym, że nie ma o czym pisać ). Doceniam jej szczerość i ogromny dystans do samej siebie. Obserwuję jej instagramową...
więcej Pokaż mimo toLekka i zabawna, momentami śmiałam się w głos. Jednak po czasie nie pamiętam żadnej z anegdotek. Plus za audiobook czytany przez autorkę, przyjemnie się słuchało.
Lekka i zabawna, momentami śmiałam się w głos. Jednak po czasie nie pamiętam żadnej z anegdotek. Plus za audiobook czytany przez autorkę, przyjemnie się słuchało.
Pokaż mimo toNiby lekka lektura na poprawę nastroju, a jednak daje czasem do myślenia. Emocjonalna Autobiografia napisana w bardziej potoczny niż poetycki sposób. Porusza tematy i sytuacje do których większość z nas nie miałoby ochoty się przyznać. Już bliżej Katarzyny Nosowskiej nie da się podejść
Niby lekka lektura na poprawę nastroju, a jednak daje czasem do myślenia. Emocjonalna Autobiografia napisana w bardziej potoczny niż poetycki sposób. Porusza tematy i sytuacje do których większość z nas nie miałoby ochoty się przyznać. Już bliżej Katarzyny Nosowskiej nie da się podejść
Pokaż mimo to