-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2017-06-30
2017-06-25
Nie przypominam sobie bym oglądała film, ale książka jest świetna.
Fabuła książki rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale nad którym piecze trzyma Wielka Oddziałowa Ratched. Wyżej wymieniona całkowicie sobie podporządkowała cały oddział łącznie z lekarzem. To ona decyduje o regulaminie oddziału, zatrudnionym personelu, a także o sposobie leczenia pacjentów. A jej najlepszą i najskuteczniejszą bronią na pacjentów, którzy nie chcą się podporządkować jej tyrani jest lobotomia i elektrowstrząsy. Fabułę śledzimy z punktu widzenia jednego z wieloletnich pacjentów oddziału o przezwisku Wódz. Indianin pozornie jest głuchoniemy, raczej stara się trzymać na uboczu z dala od kłopotów. Życie Wodza, Oddziałowej i pozostałych mieszkańców oddziału odmieni przybycie nowego pacjenta, McMarthy'ego.
Im bardziej zagłębiałam się w lekturę tym bardziej, uświadamiałam sobie, że wbrew miejscu akcji, nie mamy tu do czynienia z osobami chorymi psychicznie, przynajmniej w większości, stwierdziłabym raczej, że są to ludzie zagubieni i z różnych powodów bojących się życia na zewnątrz. Metody stosowane przez siostrę Ratched zamiast leczyć, jeszcze bardziej pogłębiają problemy pacjentów. Nowy pacjent, McMarthy, stanie się dla Wielkiej Oddziałowej próbą, bo ten człowiek nie daje się łatwo podporządkować, a jednocześnie jest na tyle sprytny by unikać bardziej rygorystycznych sposobów wychowawczych siostry Ratched. Co gorsza McCarthy zjednuje sobie pozostałych pacjentów, co tym bardziej utrudnia Wielkiej Oddziałowej utrzymanie zakładu w ryzach.
Poza samą fabułą, jest to książka przede wszystkim o ludziach i relacjach międzyspołecznych. Autor stworzył żywych, realistycznych pacjentów i świetnie nakreślił relacje między postaciami. Nie ma tu mowy o rwącej akcji, jednakże książka nie nudzi, choć muszę przyznać, że chwilami potrzebowałam zrobić sobie przerwę. "Lot nad kukułczym gniazdem" z pewnością zostanie ze mną na dłużej i sądzę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Uważam, że warto ją przeczytać i polecam każdemu kto jeszcze nie czytał.
Nie przypominam sobie bym oglądała film, ale książka jest świetna.
Fabuła książki rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale nad którym piecze trzyma Wielka Oddziałowa Ratched. Wyżej wymieniona całkowicie sobie podporządkowała cały oddział łącznie z lekarzem. To ona decyduje o regulaminie oddziału, zatrudnionym personelu, a także o sposobie leczenia pacjentów. A...
2017-06-18
Odkryłam nowego autora, który ma predyspozycje do trafienia do moich ulubionych. Klimat książki, jak i pióro autora trafiło w moje gusta i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów.
Nie będę tu opisywać fabuły, bo ciężko znaleźć jeden wiodący wątek. "Malowany człowiek: księga I" jest swego rodzajem wstępem, a przynajmniej ja tak ją odebrałam. Śledzimy losy trójki bohaterów, ich dojrzewanie w świecie, w którym wraz z nocą z ziemi powstają przerażające demony, których nie można zabić i nie sposób się przed nimi obronić. Jedyne co chroni ludzi to runy pokrywające ich domostwa, jeśli runy zawiodą, mieszkańców dosięga okrutna i brutalna śmierć. Jedynie niewielu wierzy w legendy, opowiadające o ludziach zabijających otchłańce.
Peter V. Brett bardzo sprawnie nakreślił świat, w którym osadził swoją historie. Ma niezwykle lekkie pióro, co sprawia iż lektura książki upływa bardzo szybko. A kwintesencją książki są bohaterowie, ciekawi, silni i autentyczni, co jest dużym plusem książki. Bardzo mi się też podobały relacje społeczne i ich różnorodność w obrębie wiosek i miast. O ile w Potoku Tibbeta zamieszkuje społeczność pełna życzliwości, pomagająca sobie nawzajem, to w Zakątku Drwali ludzie są o wiele bardziej skłonni do kłótni i wydawania sądów na sobie nawzajem, a miasto Miln jeszcze bardziej odróżnia się od wiosek, jedna cecha jednak łączy wioski i inne miasta, w obliczu zagrożenia ze strony otchłańców ich ludność jednoczy się w wspólnej walce o przetrwanie.
Czytając ani chwili się nie nudziłam, gdy już zaczęłam czytać, nie mogłam się od niej oderwać. Aż do ostatniej strony miałam odczucie narastającego napięcia, akcja toczyła się szybko, a zakończenie przyszło zbyt szybko i pozostawiło mnie z niedosytem. Nie mogę się już doczekać, aż kolejny tom wpadnie w moje ręce i poznam dalsze losy Arlena, Leeshy i Rojera.
Polecam :)
Odkryłam nowego autora, który ma predyspozycje do trafienia do moich ulubionych. Klimat książki, jak i pióro autora trafiło w moje gusta i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów.
Nie będę tu opisywać fabuły, bo ciężko znaleźć jeden wiodący wątek. "Malowany człowiek: księga I" jest swego rodzajem wstępem, a przynajmniej ja tak ją odebrałam. Śledzimy losy trójki...
2017-06-16
Co powiecie na supermana w roli antagonisty? Autor po raz któryś dał upust swojej pomysłowości i wyobraźni. Bez wątpienia Brandona Sandersona nie da się zaszufladkować, nie czytałam ani opisu, ani recenzji tej książki, dlatego sporym zaskoczeniem było dla mnie osadzenie akcji w naszym świecie w czasie przyszłym, a jeszcze większym Epicy. Chyba zbytnio już przywykłam do klimatów z poprzednich przeczytanych przeze mnie książek Sandersona, mam tu na myśli suknie, miecze itp.
Tym razem autor zabrał nas w czas przyszłości, dziesięć lat po tym jak nad ziemią pojawiła się Calamity i cały świat nieodwracalnie się zmienił. Calamity sprawiła, iż niektórzy ludzie zaczęli przejawiać nadnaturalne zdolności – nazywani są Epikami. Jednakże, nie ma tu mowy o jakichś superbohaterach, typu Superman itp. bo Epicy swą moc wykorzystują nie do chronienia ludzkości ale do niszczenia i walki między sobą, konkurując o jak największą władzę. Ludzkość nie mogąc zapanować nad sianym przez Epików chaosem i zniszczeniem z czasem podporządkowała się ich dyktaturze. Została tylko jedna organizacja mająca odwagę stawić opór tyrani – Mściciele.
Obraz, który przedstawił autor to post apokaliptyczna wizja świata zniszczonego przez Epików. Ludzie żyją w podziemnych tunelach, prąd, woda i jedzenie to luksus dostępny tylko w Newcago, rządzonym przez Stalowe Serce, nieśmiertelnego tyrana, który dla kaprysu morduje dziesiątki ludzi. Jeden człowiek zna tajemnice tyrana, David, nasz główny bohater, tylko on widział jak Stalowe Serce krwawił i zamierza to wykorzystać, ale żeby to zrobić musi przyłączyć się do Mścicieli.
Świetny pomysł autora, na początku, gdy przeczytałam opis Stalowego Serca, pierwsze co pomyślałam – nie tylko nie Superman. Tak... serie o superbohaterach to nie do końca mój klimat, przyznaję, że oglądałam większość z filmów z tym związanych, chyba za wyjątkiem Supermana, ale nie porwały mnie one specjalnie. Gdybym nie znała autora i przeczytała, że w książce złymi bohaterami są latający mężczyźni w pelerynach do tego posiadający super-moce, najpewniej ominęłabym tę książkę szerokim łukiem. Ale to przecież Sanderson. Autor w pełni przekonał mnie do swojej wizji, właściwie bez żadnych oporów. Bardzo szybko wciągnęłam się w lekturę i nie potrafiłam się od niej oderwać. Od samego początku pełno jest akcji, strzelaniny, pościgi, brawurowe ucieczki, a to wszystko osadzone w zniszczonym ogarniętym mrokiem świecie.
Z czystym sumieniem polecam.
Co powiecie na supermana w roli antagonisty? Autor po raz któryś dał upust swojej pomysłowości i wyobraźni. Bez wątpienia Brandona Sandersona nie da się zaszufladkować, nie czytałam ani opisu, ani recenzji tej książki, dlatego sporym zaskoczeniem było dla mnie osadzenie akcji w naszym świecie w czasie przyszłym, a jeszcze większym Epicy. Chyba zbytnio już przywykłam do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-19
Kolejna pozycja Brandona Sandersona i jak zwykle, nie zawiodłam się na autorze, wręcz przeciwnie.
Jak to u Sandersona fabuła jest rozbudowana, książka zaczyna się w momencie przybycia Sarene do Kae, gdzie dowiaduje się, iż jej niedoszły małżonek umarł, a kontrakt jaki zawarła sprawia, że mimo tego, iż do ślubu nie doszło formalnie uznana jest za wdowę po księciu Raodenie. Zmuszona do pozostania na dworze Sarene angażuje się w politykę i podejmuje próbę uzdrowienia rządów Iadona, króla Arelonu.
Kolejną postacią jest sam książę Raoden, który tak naprawdę nie umarł, ale spadł na niego Shaod – niegdyś błogosławieństwo, które przed 10-laty stało się przekleństwem. Został on jak inni przeklęci wygnany z Kae i wtrącony do ruin miasta Elantris. Jest to brutalne i ponure miejsce, w którym mieszkańcy niczym zwierzyna walczą o każdy okruch jedzenia. Raoden próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a wkrótce podejmuje walkę o polepszenie bytu mieszkańców Elentris.
I Hrathen, kapłan Shu-dereth, który przybył do Kae, aby nawrócić na swoją religie mieszkańców Arelonu.. Jednakże, przyjęcie przez mieszkańców tej religii wiąże się z podporządkowaniem wrogiemu państwu – Fjordenowi.
Powiem szczerze, jestem nieco zdziwiona, że "Elantris" jest debiutem autora, w żadnym aspekcie nie jest pozycją słabszą od innych dzieł Sandersona, które czytałam, co więcej uważam, że jest to jedna z najlepszych dotąd przeze mnie przeczytanych książek autora. Już na samym początku przykuła moją uwagę. Największą siłą tej książki są bohaterowie, silna i sprytna Sarene, Raoden, postać budząca zaufanie i szacunek, nawet w najgorszym miejscu na świecie potrafi zasiać w sercach towarzyszy nadzieje na lepsze jutro i wreszcie Hrathen, bardzo ciekawa postać, kapłan który gdzieś po drodze zgubił swoją wiarę. Dużą zaletą jest też magia tego świata, która aż do samego końca książki jest okryta tajemnicą, wiemy tylko jak działa, a przynajmniej jak powinna działać, bo 10 lat wcześniej po katastrofie zwanej Reodem, magia Elantris straciła moc, i dopiero Raoden spróbuje rozgryźć przyczynę upadku Elantris i jego magii. Od działań i decyzji Raodena, Sarene i Hrathena zależą losy całego Arelonu, a także i reszty świata. Dodam jeszcze, że zakończenie zostawiło autorowi furtkę do podjęcia kontynuacji, którą z chęcią bym przeczytała.
Polecam :)
Kolejna pozycja Brandona Sandersona i jak zwykle, nie zawiodłam się na autorze, wręcz przeciwnie.
Jak to u Sandersona fabuła jest rozbudowana, książka zaczyna się w momencie przybycia Sarene do Kae, gdzie dowiaduje się, iż jej niedoszły małżonek umarł, a kontrakt jaki zawarła sprawia, że mimo tego, iż do ślubu nie doszło formalnie uznana jest za wdowę po księciu...
2017-06-11
Bardzo krótka książeczka, zwłaszcza biorąc pod uwagę tomiszcza, które autor zwykł nam serwować. Fabuła bardzo ciekawa, ale uwaga, nie jest ona kontynuacją Elantris. Tak jak w przypadku trzech ostatnich tomów "Z mgły zrodzonego", "Dusza cesarza" jest odrębną historią osadzoną w świecie Elantris. Sam pomysł na fabułę, a zwłaszcza wykorzystanie magii Elantris jest dość oryginalny i stanowił dla mnie spore zaskoczenie, za co śle ukłony autorowi za jego pomysłowość. Książka ciekawa i warta przeczytania, zwłaszcza jeśli lubimy twórczość Brandona Sandersona. Polecam miłośnikom fantasy. :)
Bardzo krótka książeczka, zwłaszcza biorąc pod uwagę tomiszcza, które autor zwykł nam serwować. Fabuła bardzo ciekawa, ale uwaga, nie jest ona kontynuacją Elantris. Tak jak w przypadku trzech ostatnich tomów "Z mgły zrodzonego", "Dusza cesarza" jest odrębną historią osadzoną w świecie Elantris. Sam pomysł na fabułę, a zwłaszcza wykorzystanie magii Elantris jest dość...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-07
Choć z początku miałam co do niej wątpliwości to ostatecznie za sprawą opinii na LC zdecydowałam się dać jej szansę, Nie było efektu "wow" co prawda, ale zawodu też brak. Jest to lekka, bardzo przyjemna w lekturze historia o zakazanej miłości.
Fabuła rozgrywa się wokół dwójki bohaterów, Ashlyn, nastolatki, która wraz ze śmiercią swojej siostry bliźniaczki, straciła wszystko i próbuje odnaleźć się na nowo w nowej szkole i domu, oraz Daniel, sympatyczny, inteligentny mężczyzna z tragiczną przeszłością. Oboje mają wspólne pasje i obojga ciągnie do siebie. Niestety z etycznego punktu widzenia to uczucie nie ma prawa zaistnieć. Bohaterowie zdają sobie sprawę ze swojej trudnej sytuacji, jednakże rozsądek nie zawsze jest w stanie wygrać z sercem.
Poza głównym wątkiem w fabułę wplecione są problemy związane z radzeniem sobie ze stratą ukochanej osoby i trudne relacje rodzinne. Autorka pisze lekkim piórem, to w połączeniu z wydaniem sprawiło, że przeczytałam tę książkę bardzo szybko, przynajmniej jak na mnie. Zarwałam dwie noce, bo nie mogłam doczekać się jej zakończenia. Akcja toczy się szybko, książka nie nudzi, a bohaterów nie sposób nie polubić.
Nie nazwę tej książki arcydziełem, nie powaliła mnie na kolana, ale jest to lekka, przyjemna i wzruszająca opowieść, która w sam raz się sprawdzi na wakacje. Sądzę, że z powodzeniem mogę ją polecić.
Choć z początku miałam co do niej wątpliwości to ostatecznie za sprawą opinii na LC zdecydowałam się dać jej szansę, Nie było efektu "wow" co prawda, ale zawodu też brak. Jest to lekka, bardzo przyjemna w lekturze historia o zakazanej miłości.
Fabuła rozgrywa się wokół dwójki bohaterów, Ashlyn, nastolatki, która wraz ze śmiercią swojej siostry bliźniaczki, straciła...
2017-06-04
Ciekawa, wciągająca historia o uczuciu zakwitającym, pomiędzy Graysonem - właścicielem upadającej winnicy, a Kirą - dziewczyną, która ucieka przed apodyktycznym ojcem.
Romanse nie są moim ulubionym gatunkiem, sięgam po nie gdy mam ochotę na coś lekkiego. Powodem tego jest ich szablonowość i ta książka, też nie jest od nich wolna. Dwoje poranionych w przeszłości bohaterów, oboje piękni, on zimny, zdystansowany i arogancki, ona żywiołowa, otwarta i pełna optymizmu. Z pozoru typowe romansidło, ale takie porządnie napisane romansidło. Książka jest świetnie napisana, lekkim piórem i z dużą dozą poczucia humoru, dzięki czemu historia wciąga i z napięciem przewracamy kartki.
Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, przyprawionego humorem polecam Wam historię Czarownicy i Smoka :)
Ciekawa, wciągająca historia o uczuciu zakwitającym, pomiędzy Graysonem - właścicielem upadającej winnicy, a Kirą - dziewczyną, która ucieka przed apodyktycznym ojcem.
Romanse nie są moim ulubionym gatunkiem, sięgam po nie gdy mam ochotę na coś lekkiego. Powodem tego jest ich szablonowość i ta książka, też nie jest od nich wolna. Dwoje poranionych w przeszłości bohaterów,...
2017-05-30
Nie ustaje w zadziwieniu jak to możliwe, iż Brandon Sanderson bezustannie wciąga mnie w swój magiczny świat, "Rozjemca" jest kolejną książką, która mnie zaczarowała.
Nie będę się tu rozpisywać nadto nad fabułą, historia rozpoczyna się w momencie wysłania księżniczki Idris do Hallandren, aby wypełniła kontrakt zawarty przez jej ojca. Ma ona poślubić Króla-Boga i zapobiec wiszącej nad miastami wojnie.
Sanderson stworzył kolejny świat, z odmiennym od poprzednich książek systemem magii opartym na kolorach, który z początku wydał mi się nieco dziwny i zaskakujący. Akcja jak to w przypadku Sandersona stopniowo nabiera tempa, osiągając apogeum na sam koniec. Dokładając do tego ciekawe postacie, tajemnice i poczucie humoru zyskujemy kawał dobrej rozrywki.
Polecam :)
Nie ustaje w zadziwieniu jak to możliwe, iż Brandon Sanderson bezustannie wciąga mnie w swój magiczny świat, "Rozjemca" jest kolejną książką, która mnie zaczarowała.
Nie będę się tu rozpisywać nadto nad fabułą, historia rozpoczyna się w momencie wysłania księżniczki Idris do Hallandren, aby wypełniła kontrakt zawarty przez jej ojca. Ma ona poślubić Króla-Boga i zapobiec...
2017-05-16
2017-05-07
Piękna, poruszająca historia losów dwóch przyjaciół Amira i jego przyjaciela Hassana, syna służącego jego rodziny. Nie mogę wyjść z podziwu nad tym jak rozbudowaną historię autor zmieścił w tak niewielkiej objętościowo książce. Poza samą fabułą autor nakreślił historię Afganistanu, jego społeczności i zmian jakie wywołała w nim wojna i ciągłe zmiany w rządach, a wszystko to sprawnie wplecione w fabułę.
Książka daje do myślenia i jestem pewna, że na długo zostanie w mojej pamięci, gdy zaczęłam czytać nie mogłam się oderwać, a skończyłam ze łzami w oczach. Koniecznie muszę zapoznać się z jego innymi książkami, a tym którzy jeszcze nie czytali gorąco polecam.
Piękna, poruszająca historia losów dwóch przyjaciół Amira i jego przyjaciela Hassana, syna służącego jego rodziny. Nie mogę wyjść z podziwu nad tym jak rozbudowaną historię autor zmieścił w tak niewielkiej objętościowo książce. Poza samą fabułą autor nakreślił historię Afganistanu, jego społeczności i zmian jakie wywołała w nim wojna i ciągłe zmiany w rządach, a wszystko to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-04
Strzelaniny, pościgi, zagadki, artefakty czyli dalszy ciąg losów Waxilliuma Ladriana i jego przyjaciół. Jak to u Sandersona akcja rozwija się spokojnie, stopniowo osiągając zawrotne tempo na sam koniec. Tym razem Wax podejmuje się misji odnalezienia kolca kandry Reelura, który stracił go podczas próby odnalezienia Żałobnych Opasek, artefaktu w którym zgodnie z legendą ukryta jest moc stworzenia, ale jego głównym celem jest odnalezienie siostry i odbicie jej z rąk wuja Garnitura.
Kolejna książka potwierdzająca zdolności autora, mimo że to już szósty tom autor nadal potrafi zaskoczyć, w tym tomie odkryje przed nami nowe sposoby zastosowania metalurgii i allomancji, do tego w tle pojawia się nowa siła... bóg? Z pewnością ten wątek rozwinie się w kolejnym tomie lub tomach, już nie mogę się doczekać. Polecam.
Strzelaniny, pościgi, zagadki, artefakty czyli dalszy ciąg losów Waxilliuma Ladriana i jego przyjaciół. Jak to u Sandersona akcja rozwija się spokojnie, stopniowo osiągając zawrotne tempo na sam koniec. Tym razem Wax podejmuje się misji odnalezienia kolca kandry Reelura, który stracił go podczas próby odnalezienia Żałobnych Opasek, artefaktu w którym zgodnie z legendą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-25
Po serii o Harrym Holu nastawiłam się na kolejną historię z seryjnym mordercą w roli głównej, jednakże fabuła jest tu nieco bardziej zagmatwana. Główny bohater, Roger, poza pracą w firmie rekrutacyjnej, dorabia popołudniami okradając bogaczy z ich cennych obrazów. Wszystko zaczyna się sypać, gdy poznaje Clasa Greve, wtedy rozpoczyna się "zabawa w kotka i myszkę" a cena jest wysoka, bo jest nim jego życie. Jo Nesbo nie oszczędza bohatera, poniewiera nim niemiłosiernie, ale Roger tak łatwo się nie poddaje.
Książka ciekawa, z szybką akcją i typowym dla Nesbo klimatem. Wartka akcja pełna intryg, morderstw, pościgów sprawia, że czyta się ją szybko i nie sposób się przy niej nudzić. Polecam.
Po serii o Harrym Holu nastawiłam się na kolejną historię z seryjnym mordercą w roli głównej, jednakże fabuła jest tu nieco bardziej zagmatwana. Główny bohater, Roger, poza pracą w firmie rekrutacyjnej, dorabia popołudniami okradając bogaczy z ich cennych obrazów. Wszystko zaczyna się sypać, gdy poznaje Clasa Greve, wtedy rozpoczyna się "zabawa w kotka i myszkę" a cena...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-19
No i niestety koniec serii, pozostała tylko leciutka nadzieja na kontynuacje.
Kaz próbuje odbić Inej z rąk Van Ecka w międzyczasie planując już plan zemsty i oskubania kupca. A gdyby nasza szóstka bohaterów miała za mało problemów, w tomie pojawiają się tajemnicze istoty polujące na griszów, w tym na Nine i Jespera.
O ile w pierwszym tomie akcja pędziła, tutaj jakimś sposobem Leigh Bardugo przyśpieszyła jeszcze tempo. Lektura wciąga od samego początku, ciężko się od niej oderwać, a gdy dotarłam do ostatnich stron żałowałam, że to już koniec. Autorka stworzyła ciekawy klimatyczny świat z niebanalnymi bohaterami, a włączając w ten mix wartką akcje otrzymujemy kawał naprawdę dobrej rozrywki. Polecam :)
No i niestety koniec serii, pozostała tylko leciutka nadzieja na kontynuacje.
Kaz próbuje odbić Inej z rąk Van Ecka w międzyczasie planując już plan zemsty i oskubania kupca. A gdyby nasza szóstka bohaterów miała za mało problemów, w tomie pojawiają się tajemnicze istoty polujące na griszów, w tym na Nine i Jespera.
O ile w pierwszym tomie akcja pędziła, tutaj jakimś...
2017-04-10
Do zakupu tej książki skusiło mnie piękne wydanie i jestem wdzięczna wydawcy bo poza wyglądem książka zawiera świetną, wciągającą fabułę.
Bohaterami książki są członkowie gangu złodziei, ich przywódca okryty czarną sławą Kaz zbiera ekipę do włamania do jednej z najlepiej zabezpieczonych twierdz. Skok jest niezwykle niebezpieczny, niemal niemożliwy do wykonania ale czekającej nagrodzie nie sposób się oprzeć.
Książka zaciekawiła mnie już od pierwszych stron, autorka świetnie prowadzi akcje, dozując informacje, co jakiś czas wplatając wątki z przeszłości bohaterów, co pozwala czytelnikowi lepiej poznać poszczególne postacie. Każdy z bohaterów jest inny, każdy ma inną historię, każdy jest na swój sposób interesujący, choć muszę przyznać, że moi faworyci to Kaz i Inej. Całość przeczytałam z zapartym tchem, wartka akcja, relacje między bohaterami zapewniły mi porządną dawkę świetnej rozrywki. Jestem pod wrażeniem Leigh Bardugo, po przeczytaniu "Szóstki..." z chęcią zapoznam się z jej innymi książkami.
Polecam miłośnikom fantastyki i biorę się za drugi tom :).
Do zakupu tej książki skusiło mnie piękne wydanie i jestem wdzięczna wydawcy bo poza wyglądem książka zawiera świetną, wciągającą fabułę.
Bohaterami książki są członkowie gangu złodziei, ich przywódca okryty czarną sławą Kaz zbiera ekipę do włamania do jednej z najlepiej zabezpieczonych twierdz. Skok jest niezwykle niebezpieczny, niemal niemożliwy do wykonania ale...
2017-04-03
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że książka wyszła spod pióra polskiej pisarki.
To historia o dwojgu młodych ludzi, którym przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą. Ona opryskliwa,zamknięta w sobie, trzymająca ludzi na dystans, on dusza towarzystwa, poukładany i zdolny chłopak wychowywany w religijnej rodzinie. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Janka, chłopak ma pewne zadanie, a żeby je spełnić musi znaleźć sposób, w jaki skłoni Ulę aby dopuściła go do swego świata. Z czasem między bohaterami zaczyna iskrzyć uczucie, które rozwija się w cieniu nadchodzącej tragedi.
Książkę przeczytałam w trzy dni, gdyby nie praca pochłonełabym ją w niecałe dwa. Czyta się bardzo szybko i nie sposób się od niej oderwać, autorka umiejętnie prowadzi fabułę dzięki czemu czytelnikowi nawet przez myśl nie przechodzi słowo nuda. Podobała mi się kreacja bohaterów, każde jest inne i każde na swój sposób jest autentyczne. Książka nie wywołała u mnie łez, mimo to przeczytałam ją z ogromną przyjemnością. Jedyne co mogę jej zarzucić to lekki wątek fantastyczny związany z religią, który wydawał mi się tutaj zbędny, ta historia broni się sama w sobie, nie jest to jednak szkopuł, który zepsułby mi lekturę.
Polecam.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że książka wyszła spod pióra polskiej pisarki.
To historia o dwojgu młodych ludzi, którym przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą. Ona opryskliwa,zamknięta w sobie, trzymająca ludzi na dystans, on dusza towarzystwa, poukładany i zdolny chłopak wychowywany w religijnej rodzinie. Narracja prowadzona jest z punktu...
2017-04-01
Nie będę się tu zbytnio rozpisywać, to kolejny tom z serii "Ostatniego imperium", utrzymywany w tym samym klimacie co "Stop prawa".
Fabuła książki toczy się wokół zabójstw, których wyjaśnieniem zajmują się Wax, Wayne i Marasi. Wkrótce okazuje się, że zbrodnie mają konkretny cel i od znalezienia sprawcy zależą losy miasta.
Tajemnicze zabójstwa, pojedynki rewolwerowe i klimat fantasy. Co prawda wolę klimat z pierwszych trzech tomów serii, ale książka mnie wciągnęła, wartka akcja i budowane stopniowo napięcie zrekompensowały mi ten fakt. Polecam, jeśli "Stop prawa" przypadł Wam do gustu ten tom też z pewnością spełni oczekiwania.
Nie będę się tu zbytnio rozpisywać, to kolejny tom z serii "Ostatniego imperium", utrzymywany w tym samym klimacie co "Stop prawa".
Fabuła książki toczy się wokół zabójstw, których wyjaśnieniem zajmują się Wax, Wayne i Marasi. Wkrótce okazuje się, że zbrodnie mają konkretny cel i od znalezienia sprawcy zależą losy miasta.
Tajemnicze zabójstwa, pojedynki rewolwerowe i klimat...
2017-03-22
Drugi tom "Ósmego życia" przedstawia dalsze losy rodziny Jaszi, jest jego bezpośrednią kontynuacją. Nie będę się tu zbytnio rozpisywać, jeśli podobała Wam się pierwsza część ta też z pewnością przypadnie Wam do gustu, autorka utrzymuje poziom z poprzedniego tomu.
W tej powieści nie ma zbędnego patosu, ckliwych romansów. Autorka wplotła w fabułę sytuację polityczną i społeczną Gruzji i Rosji. Losy bohaterów przeplatają się z faktycznymi wydarzeniami co dodaje tej powieści realności. Jestem pod wrażeniem autorki, moim skromnym zdaniem wykonała kawał dobrej roboty. Polecam.
Drugi tom "Ósmego życia" przedstawia dalsze losy rodziny Jaszi, jest jego bezpośrednią kontynuacją. Nie będę się tu zbytnio rozpisywać, jeśli podobała Wam się pierwsza część ta też z pewnością przypadnie Wam do gustu, autorka utrzymuje poziom z poprzedniego tomu.
W tej powieści nie ma zbędnego patosu, ckliwych romansów. Autorka wplotła w fabułę sytuację polityczną i...
Takiego Kinga lubię. Nie ukrywam, że z autorem nie zawsze mi po drodze, podobają mi się jego pomysły na fabułę, jednakże nie zawsze trafia do mnie sposób przekazu. "Zielona mila" z pewnością jest póki, co najlepszym dziełem autora spośród tych kilku książek autora, które przeczytałam.
Autor przenosi nas w więzienny świat i snuje swą opowieść o skazańcach i strażnikach bloku E, na którym najgroźniejsi przestępcy czekają na śmierć. Głównym bohaterem jest kierownik Paul Edgecomb, opowiada on historię przede wszystkim Johna Coffeya, olbrzyma skazanego na śmierć na krześle elektrycznym za brutalne zamordowanie dwóch dziewczynek. Wkrótce okazuje się, iż nowy więzień jest obdarowany niezwykłym darem.
Film jest bardzo dobry, oglądałam go już bardzo dawno temu ale po przeczytaniu tej książki odświeżyłam go sobie. Jednakże nie może on się równać z książką. Autor prowadzi narracje ze strony Paula Egdecomba, który opowiada historię Johna Coffeya i przy okazji innych skazańców. Ciężko mi było się oderwać się od lektury, całkowicie mnie pochłoneła. Szybko tocząca się akcja, świetnie stworzeni bohaterowie i do tego żywa zagadka, którą stanowi John Coffey i to w połączeniu z piórem autora dają wspaniały efekt.
Myślę, że ta książka nie potrzebuje reklamy, ale i tak polecam, jeśli ktoś jeszcze nie przeczytał.
Takiego Kinga lubię. Nie ukrywam, że z autorem nie zawsze mi po drodze, podobają mi się jego pomysły na fabułę, jednakże nie zawsze trafia do mnie sposób przekazu. "Zielona mila" z pewnością jest póki, co najlepszym dziełem autora spośród tych kilku książek autora, które przeczytałam.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor przenosi nas w więzienny świat i snuje swą opowieść o skazańcach i strażnikach...