-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2017-05-16
2017-04-03
2017-01-29
Muszę przyznać, że Elżbieta Cherezińska wykonała kawał dobrej roboty. Sięgnęłam po tą książkę zachęcona pozytywnymi ocenami znajomych z LC i nie zawiodłam się. Bardzo spodobała mi się koncepcja spisania w formie powieści fabularnej, historii opartej na faktach. Gdyby tak wyglądały podręczniki do historii bez wątpienia byłabym miłośniczką tego przedmiotu.
Powieść przedstawia czytelnikowi losy Brygady Świętokrzyskiej i jej przemarsz do wojsk alianckich. Jednakże, nie skupia się tylko na tym, zaczyna od okresu konspiracji, przedstawienia bohaterów i działających organizacji, tworzenia się Związku Jaszczurczego, a potem Brygady Świętokrzyskiej, która staneła w obronie polskiej ludności przeciw Niemcom, Rosjanom i polskim komunistom.
Ta historia ma słodko-gorzki posmak, autorka w posłowiu wyjaśniła, iż zdecydowała się napisać książke o Brygadzie Świętokrzyskiej, bo im się udało. Ale czy naprawdę się udało? Tak przetrwali, jako jedyna duża jednostka wojskowa zdołali umknąć bolszewikom i przebić się na zachód co można uznać za pewnego rodzaju wygraną. Jednakże nie dane im było powrócić do kraju, do wolnego kraju za który przelewali krew.
Dodam tutaj, że nie oceniam tutaj zgodności z prawdą powieści, ponieważ nie mam ku temu kompetencji. Oceniam książkę i historie w niej opowiedzianą, a jaka była prawda? Wiedzą ci, którzy przeżyli wojnę.
Powieść spisana z rozmachem, bez zbędnego bicia piany, przedstawia losy poszczególnych żołnierzy z licznymi dopiskami biograficznymi. Jedyne co mogę zarzucić to chaotyczny początek, przez co najmniej pierwsze 50 stron nie mogłam się połapać kto? Co? I kiedy? Dopiero z czasem przywykłam do stylu autorki, a potem już było coraz lepiej. Książka ląduje w ulubionych, z pewnością zapoznam się z innymi powieściami autorki.
Książka zdecydowanie warta przeczytania, polecam.
Muszę przyznać, że Elżbieta Cherezińska wykonała kawał dobrej roboty. Sięgnęłam po tą książkę zachęcona pozytywnymi ocenami znajomych z LC i nie zawiodłam się. Bardzo spodobała mi się koncepcja spisania w formie powieści fabularnej, historii opartej na faktach. Gdyby tak wyglądały podręczniki do historii bez wątpienia byłabym miłośniczką tego przedmiotu.
Powieść przedstawia...
2016-12-27
Po przeczytaniu mam mieszane uczucia, zajęło mi to dwa tygodnie, głównie z braku czasu ale też lektura nie specjalnie mnie wciągła. Przyznaję było kilka fajnych opowiadań, niektóre gdyby je rozbudować, mogłaby powstać fajna książka. Ogólnie nie powala, autorka pisze lekko, historie niby ciekawe ale opowiedziane jakby na prędce, momentami miałam wrażenie, że autorka śpieszy się już do opowiedzenia kolejnej historii. Nie przekonała mnie, nie polecam ale też nie odradzam.
Po przeczytaniu mam mieszane uczucia, zajęło mi to dwa tygodnie, głównie z braku czasu ale też lektura nie specjalnie mnie wciągła. Przyznaję było kilka fajnych opowiadań, niektóre gdyby je rozbudować, mogłaby powstać fajna książka. Ogólnie nie powala, autorka pisze lekko, historie niby ciekawe ale opowiedziane jakby na prędce, momentami miałam wrażenie, że autorka śpieszy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-06
Od lat ludzkość zadaje sobie pytanie, czy gdzieś tam w kosmosie istnieje życie. W większości czy to filmów, czy innych dzieł z tą tematyką związanych, istoty pozaziemskie w jakimś stopniu przypominają nas. W taki czy inny sposób jesteśmy w stanie nawiązać z nimi kontakt. A co jeśli założymy, że znajdziemy gdzieś w którejś z galaktyk inteligentne istoty, zupełnie odmienne od nas, z którymi nie będziemy w stanie się porozumieć. Lem oferuje nam bardzo ciekawą wizje odległego zagadkowego świata.
"Solaris" rozmiarem niewielka, troszkę ponad 200 stronicowa książeczka, zawiera w swej treści bardzo wiele. Fabuła toczy się wokół planety, zwanej Solaris, która została odkryta wiele lat wstecz, a mimo to w dalszym ciągu stanowi dla badaczy zagadkę. Nad Solaris i pokrywającym ją oceanem od wielu lat prowadzone są badania, które ku frustracji naukowców nie przynoszą konkretnych odpowiedzi na pytanie czym jest ocean, którym planeta jest pokryta, zdaje się być istotą żywą, rozumną jednakże w żaden sposób nie udało się nawiązać z nim kontaktu. W książce prócz samego wątku fabularnego autor ujął rozważania związane z oceanem, opowiada czytelnikowi historie związane z badaniem plazmy pokrywającej planetę oraz różne teorie na jej temat. Wszystko oscyluje wokół próby nawiązania kontaktu z... no właśnie czym? Autor jednoznacznie nie odpowiada czym jest ocean, co daje czytelnikowi możliwość do snucia własnych domysłów.
Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Kelvina psychologa, który przybył na stacje badawczą, jego zadaniem jest wsparcie naukowców tam przebywających. Od samego początku sytuacja, którą na niej zastaje przesiąknięta jest tajemniczością. Pierwszym co będzie musiał zrobić to odkrycie co się dzieję na stacji, dlaczego jego przyjaciel popełnij samobójstwo i czemu naukowcy zachowują się dziwnie. Początek książki tchnie grozą, aura przypomina początek dobrego horroru. Z czasem dowiadujemy się coraz więcej o wydarzeniach na stacji, o oddziaływaniu Solaris na badaczy. Jest to bardzo ciekawa historia, z dobrze skonstruowanym wątkiem psychologicznym osadzona w realiach science fiction.
Książka wciąga, czyta się szybko i z ciekawością co stanie się za chwilę. Gdyby nie to, że brakowało mi czasu, prawdopodobnie pochłonęłabym ją w jeden dzień. Niestety nie było idealnie troszkę dłużyły mi się rozważania teoretyczne związane z Solaris i pokrywającym ją oceanem, opisy wyłaniających się z oceanu tworów, chwilami miałam problem z wyobrażeniem sobie wizji przedstawionych przez autora. Nie zepsuło mi to jednak przyjemności z czytania, "Solaris" była dla mnie ciekawą i wciągającą historią, która trafia w klimaty które lubię. Mogę bez wahania ją polecić, warto po nią sięgnąć.
Od lat ludzkość zadaje sobie pytanie, czy gdzieś tam w kosmosie istnieje życie. W większości czy to filmów, czy innych dzieł z tą tematyką związanych, istoty pozaziemskie w jakimś stopniu przypominają nas. W taki czy inny sposób jesteśmy w stanie nawiązać z nimi kontakt. A co jeśli założymy, że znajdziemy gdzieś w którejś z galaktyk inteligentne istoty, zupełnie odmienne od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-09-08
Właściwie wypożyczyłam tą książkę dla mamy ale skoro już ją mam, to czemu nie przeczytać. Cóż, nie zachwyciła mnie, moją mamę, która lubi tego typu literaturę też nie.
Odnoszę wrażenie, że książka w zamierzeniu miała być zabawna, być może mam kiepskie poczucie humoru ale nie ubawiła mnie specjalnie. Przez większą jej część nie wiele się dzieje, zwykłe szare codzienne życie, nic co sprawiłoby, że chce czytać dalej.
Jedyną jej zaletą, którą jestem w stanie wyłapać to, że czyta się ją lekko i szybko oraz jej mała objętość. Zdecydowanie nie zostanę fanką Grocholi i nie zamierzam wracać do jej książek, to nie moja bajka.
Właściwie wypożyczyłam tą książkę dla mamy ale skoro już ją mam, to czemu nie przeczytać. Cóż, nie zachwyciła mnie, moją mamę, która lubi tego typu literaturę też nie.
Odnoszę wrażenie, że książka w zamierzeniu miała być zabawna, być może mam kiepskie poczucie humoru ale nie ubawiła mnie specjalnie. Przez większą jej część nie wiele się dzieje, zwykłe szare codzienne życie,...
2016-08-21
Po książkę sięgnęłam, ponieważ polecono mi autorkę. Nie zawiodłam się, nie jest to jakieś arcydzieło ale książkę czyta się szybko i lekko. Fabuła jest świetna, skazaniec po odsiedzeniu wyroku za niepopełnioną zbrodnię wraca w rodzinne Zakopane. W pociągu spotyka Joannę, dziennikarkę z Warszawy, jadącą w góry przeprowadzić wywiad. Zaciekawiona powrotem tajemniczego Adama z Ameryki, odnajduje go i próbuje skłonić do opowiedzenia swojej historii. Gdzieś po drodze pomiędzy obojgiem pojawia uczucie.
Jest to lekka i bardzo przyjemna historia miłosna z nutką kryminału. Pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Gdyby autorka troszkę bardziej dopracowała tą historię, poświęciła nieco więcej czasu na rozbudowanie bohaterów i relacji między nimi byłoby idealnie.
Polecam w szczególności, jeśli macie ochotę na lekką i wciągającą lekturę.
Po książkę sięgnęłam, ponieważ polecono mi autorkę. Nie zawiodłam się, nie jest to jakieś arcydzieło ale książkę czyta się szybko i lekko. Fabuła jest świetna, skazaniec po odsiedzeniu wyroku za niepopełnioną zbrodnię wraca w rodzinne Zakopane. W pociągu spotyka Joannę, dziennikarkę z Warszawy, jadącą w góry przeprowadzić wywiad. Zaciekawiona powrotem tajemniczego Adama z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-17
Wciąga od samego początku, ciekawi bohaterowie i częste zmiany akcji. Taki Dan Brown w polskim wydaniu ;)
Wciąga od samego początku, ciekawi bohaterowie i częste zmiany akcji. Taki Dan Brown w polskim wydaniu ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Lekka, miła i przyjemna, to najlepszy jej opis.
Jest to zbiór opowiadań, niektórych nie co naiwnych ale za to sprawnie napisanych. Nie ma tu jakichś większych refleksji czy poruszeń, ale na wieczorny relaks może być w sam raz.
Lekka, miła i przyjemna, to najlepszy jej opis.
Jest to zbiór opowiadań, niektórych nie co naiwnych ale za to sprawnie napisanych. Nie ma tu jakichś większych refleksji czy poruszeń, ale na wieczorny relaks może być w sam raz.
Jedna z niewielu książek co do której nie potrafię jasno określić odczuć. Czytało mi się ją ciężko ale nie z winy autora, książka jest napisana bardzo dobrze, raczej wskutek emocji jakie wywołała.
Mimo, że księgarnie z uporem maniaka wrzucają tą książkę na półkę z romansami, nie jest to romansidło. Ja bym ją określiła jako literaturę obyczajową z dodatkiem erotyki.
Gorąco polecam
Jedna z niewielu książek co do której nie potrafię jasno określić odczuć. Czytało mi się ją ciężko ale nie z winy autora, książka jest napisana bardzo dobrze, raczej wskutek emocji jakie wywołała.
Mimo, że księgarnie z uporem maniaka wrzucają tą książkę na półkę z romansami, nie jest to romansidło. Ja bym ją określiła jako literaturę obyczajową z dodatkiem erotyki.
Gorąco...
2015-03-11
2015-04-13
2015-04-16
2016-05-20
Kolejny tom, i kolejna okazja do wejścia w duszny, przesiąknięty tytoniowym dymem i alkoholem świat miasta Breslau.
W widmach miasta Breslau mamy okazje poznać młodszą wersję detektywa Eberharda Mocka, cynika z zamiłowaniem do alkoholu i kobiet. Nasz detektyw ma 36 lat, mieszka z ojcem i jest asystentem kryminalnym w wydziale obyczajowym.
Od rutynowego spisywania alfonsów i kontrolowania książeczek pań do towarzystwa odciąga go znalezienie zwłok czterech marynarzy. Mock jak to on, ani trochę nie opływa entuzjazmem z powodu śledztwa jakie będzie musiał poprowadzić. Jednakże liścik znaleziony przy ofiarach skutecznie motywuje go do wszczęcia pogoni za mordercą. Morderca obarcza go winą za śmierć mężczyzn i daje wyraźnie do zrozumienia, że dopóki Eberhard nie przyzna się do jakiegoś popełnionego w przeszłości błędu, będą ginąć następni ludzie. Rozpoczyna się śledztwo.
Fabuła jest ciekawa, jest rok 1919 także nie ma tu żadnych nowoczesnych metod prowadzenia śledztwa, jedynym sposobem jest systematyczne przesłuchiwanie osób w nie jakikolwiek zamieszanych lub mających jakikolwiek związek z ofiarami. Detektyw prowadząc śledztwo waha się od zawziętej pogoni za sprawcą do chwil zwątpienia i chęci rzucenia całej sprawy.
Zakończenie książki nie zaskoczyło mnie specjalnie. Tożsamości zabójcy zaczełam się domyślać dość długo przed zakończeniem, jednakże mimo to czytałam książkę z przyjemnością. Bo choć domyślałam się rzeczywistego sprawcy, ciekawiła mnie jego motywacja, czemu to tak uwziął się na Mocka i zagadka jaki to błąd popełnił nasz detektyw w przeszłości.
Co prawda ta jak żadna poprzednia część nie pochłoneła mnie bez reszty, to jednak lubię tą serię z uwagi na jej klimat, cynizm i czarny humor głównego bohatera.
http://w-krainie-ksiazkoholiczki.blog.pl/2016/05/22/widma-w-miescie-breslau-marek-krajewski/
Kolejny tom, i kolejna okazja do wejścia w duszny, przesiąknięty tytoniowym dymem i alkoholem świat miasta Breslau.
W widmach miasta Breslau mamy okazje poznać młodszą wersję detektywa Eberharda Mocka, cynika z zamiłowaniem do alkoholu i kobiet. Nasz detektyw ma 36 lat, mieszka z ojcem i jest asystentem kryminalnym w wydziale obyczajowym.
Od rutynowego spisywania alfonsów...
2016-06-19
Kryminał w cieniu rosyjskich bomb spadających na Wrocław u schyłku II wojny światowej.
Eberhardt Mock idąc tropem zaginionego siostrzeńca, znajduję brutalnie zamordowaną młodą dziewczynę. Początkowo sądzi, że jest to kolejna ofiara rosyjskich żołnierzy atakujących miasto. Ofiara okazuje się być siostrzenicą hrabiny, znanej antyfaszystki, która błaga Mocka o wymierzenie sprawiedliwości. Sam śledczy miota się między chęcią znalezienia oprawcy dziewczyny, a chęcią wywiezienia żony ze zniszczonego, bombardowanego przez Rosjan Wrocławia.
Książka tak jak i poprzednie tomy naszpikowana jest niemczyzną, pisana w tym samym stylu. Muszę przyznać, choć lubię książki Krajewskiego, głównie za ich klimat, pierwsze strony upływają mi na przyzwyczajaniu się do stylu narracji. Tak było i z tą książką, ale szybka i dość zawiła fabuła sprawiły, że szybko wciągnęłam się w akcję.
"Festung Breslau" spośród do tej pory przeze mnie przeczytanych książek o Mocku, najbardziej mi przypadła do gustu, głównie z uwagi na dużą dozę akcji, która od samego początku trzyma w napięciu. Zakończenie mnie zaskoczyło, choć nie było ono spektakularne, nie spodziewałam się takiego rozwiązania zagadki śmierci młodej dziewczyny.
Kryminał w cieniu rosyjskich bomb spadających na Wrocław u schyłku II wojny światowej.
Eberhardt Mock idąc tropem zaginionego siostrzeńca, znajduję brutalnie zamordowaną młodą dziewczynę. Początkowo sądzi, że jest to kolejna ofiara rosyjskich żołnierzy atakujących miasto. Ofiara okazuje się być siostrzenicą hrabiny, znanej antyfaszystki, która błaga Mocka o wymierzenie...
2016-07-19
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że książka wyszła spod pióra polskiej pisarki.
To historia o dwojgu młodych ludzi, którym przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą. Ona opryskliwa,zamknięta w sobie, trzymająca ludzi na dystans, on dusza towarzystwa, poukładany i zdolny chłopak wychowywany w religijnej rodzinie. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Janka, chłopak ma pewne zadanie, a żeby je spełnić musi znaleźć sposób, w jaki skłoni Ulę aby dopuściła go do swego świata. Z czasem między bohaterami zaczyna iskrzyć uczucie, które rozwija się w cieniu nadchodzącej tragedi.
Książkę przeczytałam w trzy dni, gdyby nie praca pochłonełabym ją w niecałe dwa. Czyta się bardzo szybko i nie sposób się od niej oderwać, autorka umiejętnie prowadzi fabułę dzięki czemu czytelnikowi nawet przez myśl nie przechodzi słowo nuda. Podobała mi się kreacja bohaterów, każde jest inne i każde na swój sposób jest autentyczne. Książka nie wywołała u mnie łez, mimo to przeczytałam ją z ogromną przyjemnością. Jedyne co mogę jej zarzucić to lekki wątek fantastyczny związany z religią, który wydawał mi się tutaj zbędny, ta historia broni się sama w sobie, nie jest to jednak szkopuł, który zepsułby mi lekturę.
Polecam.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że książka wyszła spod pióra polskiej pisarki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo historia o dwojgu młodych ludzi, którym przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą. Ona opryskliwa,zamknięta w sobie, trzymająca ludzi na dystans, on dusza towarzystwa, poukładany i zdolny chłopak wychowywany w religijnej rodzinie. Narracja prowadzona jest z punktu...