Rozjemca

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Siewca Wojny (tom 1)
- Seria:
- Cosmere
- Tytuł oryginału:
- Warbreaker
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2016-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-04-30
- Data 1. wydania:
- 2009-06-09
- Liczba stron:
- 672
- Czas czytania
- 11 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374806701
- Tłumacz:
- Grzegorz Komerski
- Tagi:
- czary fantasy literatura amerykańska magia niebezpieczeństwo odwaga podstęp powieść amerykańska tajemnica uczucie
"Rozjemca" to opowieść o dwóch siostrach, które urodziły się księżniczkami, o Królu-Bogu, który ma poślubić jedną z nich, pomniejszym bóstwie, które nie wierzy w siebie, i o nieśmiertelnym człowieku starającym się naprawić błędy, jakich dopuścił się setki lat temu. W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób, powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren. W tym samym świecie o potędze magii stanowi moc zwana Biochromą, oparta na Oddechach, które można zbierać jedynie pojedynczo od konkretnych osób. Dzięki Oddechom i czerpaniu koloru z nieożywionych przedmiotów Rozbudzający są w stanie zarówno dopuszczać się nikczemności, jak i tworzyć cuda. Siri i Vivenna, księżniczki Idris; Dar Pieśni, zniechęcony bóg odwagi, Król-Bóg Susebron i tajemniczy Vasher - Rozjemca, zetkną się z jednymi i drugimi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Oficjalne recenzje
Magia kolorów i sieć spisków
Brandon Sanderson czerpie najwyraźniej z niewyczerpanych pokładów wyobraźni, skoro obok magicznych Aonów w „Elantris”, dusznikowania w „Drodze Królów”, mocy metali w książce „Z mgły zrodzony” i superbohaterów w „Stalowym sercu” nie zabrakło mu jej na stworzenie w „Rozjemcy” zupełnie nowego systemu magii bazującej na kolorach! Nieżywi, Powracający, Rozbudzający, bogowie, rozbudzone przedmioty i mówiący miecz – czy to nie za dużo? Okazuje się, że nie, jeśli autor potrafi opisać stworzony przez siebie świat tak kunsztownie, jak Sanderson: rządzące nim prawa stają się spójne i logiczne, systemy wierzeń zrozumiałe, a postacie stają przed oczami czytelnika jak żywe.
W pałacach Hallandren mieszkają bogowie. Ich obowiązki sprowadzają się głównie do opowiadania swoich snów, oceniania dzieł sztuki i odpowiadania na petycje. Ach tak, mają też władzę nad ogromną armią Nieżywych, niepokonanych wojowników, którzy lada dzień mogą wyruszyć przeciw ojczyźnie Siri i Vienny. Każda z księżniczek na inny sposób stara się ocalić rodzinne królestwo, otoczona spiskami, zdradą i heretykami. Jaki cel ma tajemniczy Vasher, władający nie mniej tajemniczym mieczem? Jaka tajemnica kryje się za złowróżbnym milczeniem Króla-Boga? Czy bóg może nie wierzyć w samego siebie?
Wielką zaletą powieści Sandersona jest jak zawsze doskonale przemyślany, oryginalny system magii i wierzeń, początkowo trudny do przyswojenia, ale po kilku rozdziałach już w pełni zrozumiały i logiczny. Kolejną mocną stroną są znakomicie wykreowane postacie, które ewoluują wraz z rozwojem wydarzeń. Sama akcja po mocnym początku nieco zwalnia, skupiając się na polityce i spiskach oraz na rozbudowywaniu wątków poszczególnych postaci, może nieco zbyt dużo tu opisów kolejnych strojów, jednak z nawiązką rewanżuje to dynamiczne, pasjonujące rozwinięcie i niespodziewane zakończenie.
Według mnie ta pierwsza część serii „Siewca wojny” jest o wiele lepsza od „Ostatniego Imperium”, porównywalna, a może nawet przewyższająca „Elantris” i niemal dorównująca „Archiwum Burzowego Światła”. Na szczęście stanowi zamkniętą całość, więc czytelnik nie musi się obawiać, że przyjdzie mu czekać kilka lat na zakończenie.
Agnieszka Kruk
OPINIE i DYSKUSJE
Rozpoczęta 27.02, skończona 07.03. Od zeszłego roku żadna książka mnie tak nie wymęczyła jak ta. Doceniam wkład w Cosmere. Ale to chyba największy z plusów tej pozycji.
Pozostałe rzeczy? Nudy, nudy, nudy, Dar Pieśni, nudy, nudy, system magiczny, nudy, Vasher i Krew nocy. Początek? Ciekawy. Ba, pierwszy rozdział to arcydzieło. Nie będzie spoilerem jak powiem, że występuje w nim Vasher. Żałuje, że ta książka nie jest o nim. Jest najlepszą rzeczą w tej książce, zaraz po Krwi nocy oczywiście. Dar Pieśni też jest genialny. Uwielbiam jego rozdziały. Późniejsze poczynania Króla-boga z żonką też całkiem ciekawe, w szczególności gdy pod koniec... eh, to byłby spoiler.
Może jeszcze słów kilka o systemie magicznym, zanim przejdę do lamentów i rwania włosów w akompaniamencie przekleństw. Dużo osób uważa, że "Ostatnie imperium" ma najlepszy system, chyba trochę mniej, że "ABŚ". Ale jak dla mnie, najlepszy jest właśnie tu, w Rozjemcy. Chciałbym aby był mniej tajemniczy, bardziej rozwinięty, ale nadal jest to coś... wspaniałego. Powodów jest kilka. Samo bazowanie na kolorach jest ciekawe, a połączenie ich z "duszą" daje zaiste boskie kombo. Powracający, przebudzenia, bogowie wśród ludzi, mocniejsze i słabsze oddechy... szkoda, że w gruncie rzeczy tak niewiele jest z tego pokazanych w tym tomie.
Właśnie. Przejdźmy do tych mniej fajnych rzeczy. Zakończenie. I nie, samo w sobie jest jedną z lepszych rzeczy w książce, ale kończy się tak nagle, bez większych wyjaśnień, że aż chciałoby się czegoś więcej. Kontynuowanie niektórych wątków w innych... miejscach jest fajne, ale chciałbym wiedzieć jak ostatecznie stało się to, że trafili gdzie trafili. Innymi słowy, chciałbym tom drugi.
W kwestii zakończenia... jest ono bardzo szybkie, do czego przyzwyczaił nas Brandon. Jego znakiem rozpoznawczym jest, że 70% książki się ciągnie aby potem przyspieszyć. Tylko te 70% musi zaciekawić. A to zdecydowanie nie było "ABŚ" które wciąga od razu. Gdyby nie to, że nie lubię DNFów (w całej swej czytelniczej karierze mam 2!),oraz że kocham Sandersona i całe Cosmere, to chyba bym nie dokończył tej książki.
Prawdopodobnie zepsuł mnie Abercrombie, którego ostatnio czytam. Jego światy nie są tak imponujące jak Sandersona, ale Lord GrimDark potrafi w postacie, a to nimi żyje książka i to z nimi utożsamia się czytelnik. A tu? Przez pół książki najjaśniejszej gwiazdy nie ma po wybuchowym prologu i człowiek zwyczajnie czuje, że to nie jest to, że dialogi są drętwe. Albo lektor był do dupy, bo słuchałem w audiobooku.
Albo po prostu czytałem w nieodpowiednim czasie, przez co całą moją recenzję można o kant dupy rozbić. Kto to wie?
Rozpoczęta 27.02, skończona 07.03. Od zeszłego roku żadna książka mnie tak nie wymęczyła jak ta. Doceniam wkład w Cosmere. Ale to chyba największy z plusów tej pozycji.
więcej Pokaż mimo toPozostałe rzeczy? Nudy, nudy, nudy, Dar Pieśni, nudy, nudy, system magiczny, nudy, Vasher i Krew nocy. Początek? Ciekawy. Ba, pierwszy rozdział to arcydzieło. Nie będzie spoilerem jak powiem, że występuje w...
"To zabawne, pomyślał Vasher, że tak wiele historii w moim życiu zaczyna się od tego, że wtrącają mnie do więzienia."
Trafiłam niedawno na filmik, gdzie ktoś mówił o ciekawych pierwszych zdaniach w książkach. Było tam m.in. zacytowane ww. zdanie z "Rozjemcy" i faktycznie spośród wszystkich umieszczonych we wspomnianym rankingu zdań, to właśnie mnie zaitrygowało i sprawiło, że sięgnęłam po tę książkę.
Od dawna już chciałam przeczytać coś Sandersona (to moja pierwsza jego książka),ale trochę przerażały mnie wielotomowe cykle a to właściwie można powiedzieć jednotomówka (nawet jeżeli powstanie jakaś kontynuacja, to mamy tu zamkniętą historię).
Co mnie zaskoczyło to to, że wyobrażałam sobie twórczość tego autora jako takie bardziej poważne, mroczne, brutalne fantasy a przynajmniej ta książka była lekka, w raczej humorystycznym klimacie. Dla mnie to było pozytywne zaskoczenie, bo lubię takie "relaksujące" książki, ale zdaję sobie sprawę, że niektórym osobom książka "lekka" kojarzy się z książką w stylu młodzieżowym i być może niektórych to zaskakuje negatywnie. Sprostuję jeszcze, że ta lektura nie miała przymiotów książek dla młodzieży, jest to książka pisana dla dorosłego odbiorcy, tyle że specyficznym stylem. Moim zdaniem bardzo ciekawym.
Niby wszystko już w literaturze było, a tu proszę, Sanderson pokazuje nam naprawdę ciekawy świat z oryginalnym systemem magicznym (świat pełen barw, dosłownie). W dodatku autor ma moim zdaniem talent do kreślenia intrygujących postaci (szczególnie wybija się tu Dar Pieśni). Do tego mamy takie smaczki, jak gadający miecz!
Niektóre wątki były dla mnie chwilami odrobinę mniej interesujące, np. z Vivienną szukająca sojuszników, ale tam też postać najemnika dodawała kolorytu.
Ogółem na pewno sięgnę jeszcze po coś pióra tego autora, bo bardzo jestem ciekawa jakie są inne jego książki, czy w podobnym klimacie?
"To zabawne, pomyślał Vasher, że tak wiele historii w moim życiu zaczyna się od tego, że wtrącają mnie do więzienia."
więcej Pokaż mimo toTrafiłam niedawno na filmik, gdzie ktoś mówił o ciekawych pierwszych zdaniach w książkach. Było tam m.in. zacytowane ww. zdanie z "Rozjemcy" i faktycznie spośród wszystkich umieszczonych we wspomnianym rankingu zdań, to właśnie mnie zaitrygowało i sprawiło,...
Brandon Sanderson to zdecydowanie najlepszy pisarz fantasy w historii.
Brandon Sanderson to zdecydowanie najlepszy pisarz fantasy w historii.
Pokaż mimo toPo małym zawodzie, jaki spotkał mnie podczas czytania Zaginionego metalu Brandona Sandersona, postanowiłam zatrzeć złe wrażenie, jedyną nieczytaną przeze mnie książką autora, czyli Rozjemcą. Jakież było moje zaskoczenie, gdy gdzieś tak koło trzeciego rozdziału zorientowałam się, że ja to już chyba gdzieś czytałam. I tu przyszły z pomocą Internety z pierwszą okładką, której nie da się zapomnieć. ;) Mimo powtórki z rozrywki zachłysnęłam się historią i przypomniałam sobie, że Sanderson jest fantastycznym kreatorem światów i systemów magii. Rozjemca
Witajcie na planecie Nalthis.
"“Rozjemca” to opowieść o dwóch siostrach, które urodziły się księżniczkami, o Królu-Bogu, który ma poślubić jedną z nich, pomniejszym bóstwie, które nie wierzy w siebie, i o nieśmiertelnym człowieku starającym się naprawić błędy, jakich dopuścił się setki lat temu.
W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób, powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren.
W tym samym świecie o potędze magii stanowi moc zwana Biochromą, oparta na Oddechach, które można zbierać jedynie pojedynczo od konkretnych osób. Dzięki Oddechom i czerpaniu koloru z nieożywionych przedmiotów Rozbudzający są w stanie zarówno dopuszczać się nikczemności, jak i tworzyć cuda.
Siri i Vivenna, księżniczki Idris; Dar Pieśni, zniechęcony bóg odwagi, Król-Bóg Susebron i tajemniczy Vasher – Rozjemca, zetkną się z jednymi i drugimi."
Kolory i oddechy.
Zawiodłam się troszeczkę na Zaginionym metalu, ale w Rozjemcy Sanderson totalnie mnie oczarował.
System magii oparty na kolorach (dokładniej czerpaniu mocy z kolorów nieożywionych przedmiotów),jest kolejnym oryginalnym, mocno niecodziennym pomysłem autora, który do mnie przemówił.
Taka magia kolorowa może wydawać się niczym, ale w Rozjemcy „bawimy” się też mocą zwana BioChromą, która opiera się na zbieraniu tak zwanych Oddechów. Te można zbierać pojedynczo, lub w pakiecie, można nimi kupczyć, a pozwalają one Rozbudzającemu na ożywianie martwych przedmiotów, które będą wykonywać powierzone mu zadania i bezgranicznie mu służyć.
Niesamowita magia, to nie jedyny plus powieści Sandersona. Kolejnym są wyraziści bohaterowie, na czele z siostrami Vivenn i Siri. Te dwie młode damy fantastycznie dojrzeją podczas tej „przygody” i udowodnią, że mimo zmian w ich życiu, serca wciąż mają na właściwym miejscu.
Jest magia, są bohaterowie, więc jeszcze dwa słowa o fabule, która poza powolnym wprowadzeniem do świata, naszpikowana jest spiskami, dworskimi tajemnicami i ciekawymi zwrotami akcji.
Dlatego jeżeli macie ochotę na dobre fantasty, to sięgajcie po Rozjemcę, bo na Sandersona zawsze można liczyć.
Polecam!
https://unserious.pl/2023/02/rozjemca/
Po małym zawodzie, jaki spotkał mnie podczas czytania Zaginionego metalu Brandona Sandersona, postanowiłam zatrzeć złe wrażenie, jedyną nieczytaną przeze mnie książką autora, czyli Rozjemcą. Jakież było moje zaskoczenie, gdy gdzieś tak koło trzeciego rozdziału zorientowałam się, że ja to już chyba gdzieś czytałam. I tu przyszły z pomocą Internety z pierwszą okładką, której...
więcej Pokaż mimo toKolejna ciekawa i wciągająca historia. Kolejny wykreowany świat i jego zasady. Wow. Podziwiam Sandersona za tak kreatywny umysł.
Lektura bardzo przyjemna, cały czas coś się dzieje. Bohaterów jest wielu i większość nie jest jednowymiarowa, przechodzą przemiany, mają wnioski ze swoich zachowań.
Dla fana Sandersona pozycja obowiązkowa. Polecam!
Kolejna ciekawa i wciągająca historia. Kolejny wykreowany świat i jego zasady. Wow. Podziwiam Sandersona za tak kreatywny umysł.
Pokaż mimo toLektura bardzo przyjemna, cały czas coś się dzieje. Bohaterów jest wielu i większość nie jest jednowymiarowa, przechodzą przemiany, mają wnioski ze swoich zachowań.
Dla fana Sandersona pozycja obowiązkowa. Polecam!
Początek ciężki do przebrnięcia - kwestia mocy na podstawie kolorów i oddechów średnio mi się podobała. Podobnie rozdziały pisane z pespektywy kilku różnych postaci, chociaż to na końcu akurat się ładnie połączyło na koniec. Fajny twist na końcu.
Początek ciężki do przebrnięcia - kwestia mocy na podstawie kolorów i oddechów średnio mi się podobała. Podobnie rozdziały pisane z pespektywy kilku różnych postaci, chociaż to na końcu akurat się ładnie połączyło na koniec. Fajny twist na końcu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBawiłem się chyba lepiej niż na "Z Mgły Zrodzonym" choć tamten świat uważam jednak za ciekawszy.
Bardzo dobra historia, świetni bohaterowie, zawłaszcza Dar Pieśni, to jak na razie moja ścisła czołówka wśród Sandersonowych postaci, na równi z Sazedem. Zawiodłem się trochę na Vasherze i Denthcie - duży potencjał, niestety trochę zmarnowany, ale dalej są to ciekawe osobowości. Ogólnie postaci są mniej schematyczne i ciekawsze niż w "Z Mgły Zrodzonym".
Worldbuilding - jak to zwykle u Sandersona - jest genialny, system magiczny, cudo a zakończenie jak zwykle, zwala z nóg.
Bawiłem się chyba lepiej niż na "Z Mgły Zrodzonym" choć tamten świat uważam jednak za ciekawszy.
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra historia, świetni bohaterowie, zawłaszcza Dar Pieśni, to jak na razie moja ścisła czołówka wśród Sandersonowych postaci, na równi z Sazedem. Zawiodłem się trochę na Vasherze i Denthcie - duży potencjał, niestety trochę zmarnowany, ale dalej są to ciekawe...
Książka wymęczona. Dosłownie. Średnia ocen 8.0 to jakiś żart. Ja wiem, że są gusta i guściki, ale ta powieść nie ma w sobie niczego wyjątkowego. No, system magiczny jest oryginalny, lecz dla mnie to akurat wada, bo jest zwyczajnie przekombinowany. Fabuła wlecze się, a postacie są szablonowe, choć na swój sposób sympatyczne.
Tytuł ten powinien być reklamowany jako młodzieżowe fantasy, bowiem infantylność aż bije po oczach. Spodziewałem czegoś cięższego, a historia momentami ocierała się o baśń. Owszem, są tutaj zabójstwa, seks (udawany, bo skakanie po łóżku i jęczenie trudno nazwać sceną seksu) oraz walki na śmierć i życie, lecz opisane jest to wszystko tak, aby mógł to przeczytać dwunastolatek.
To jest moja bodaj druga książka Sandersona i ponownie jestem rozczarowany. Autor ze wszech miar przereklamowany, ale coś czuję, że jeszcze dam mu szansę. Kiedyś. "Rozjemca" jest przykładem tego, że czasami warto sugerować się okładką.
Książka wymęczona. Dosłownie. Średnia ocen 8.0 to jakiś żart. Ja wiem, że są gusta i guściki, ale ta powieść nie ma w sobie niczego wyjątkowego. No, system magiczny jest oryginalny, lecz dla mnie to akurat wada, bo jest zwyczajnie przekombinowany. Fabuła wlecze się, a postacie są szablonowe, choć na swój sposób sympatyczne.
więcej Pokaż mimo toTytuł ten powinien być reklamowany jako...
Fajnie napisać sobie kolejną króciutką recenzję książki Sandiego.
Powieść tą przeczytałem będąc już zaznajomiony z większością Cosmere i kurde, ale mnie ta książka zaskoczyła. "Rozjemca" nie jest może moją ulubioną powieścią Sandersona, ale kompletnie rozumiem osoby, które tę właśnie historię cenią sobie najbardziej.
Jest to jedna z bardziej kameralnych powieści Sandersona. Mimo, że wydarzenia są kluczowe dla tego jak funkcjonuje świat, wszystko wydaje się mniejsze i to w bardzo dobrym sensie. Historia jest skupiona na relatywnie niewielkie grupce bardzo dobrze nakreślonych postaci i z większością (bo są pewne wyjątki) bardzo łatwo można się polubić. System magiczny jak zwykle u Sandersona błyszczy (tutaj nawet dosłownie),miecze gadają, a bogowie mają depresje. No dzieje się sporo.
Dodajmy do tego świetny wątek romantyczny, masę suspensu i epicki finał i macie Brandiego w najwyższej formie. Dodam jeszcze, że radziłbym przeczytać tę powieść przed "Słowami Światłości".
Ale czemu? - zapytacie.
Milczę - odpowiem.
Więcej o tej książce mówię w tym filmie.
Miłego dnia!
Fajnie napisać sobie kolejną króciutką recenzję książki Sandiego.
więcej Pokaż mimo toPowieść tą przeczytałem będąc już zaznajomiony z większością Cosmere i kurde, ale mnie ta książka zaskoczyła. "Rozjemca" nie jest może moją ulubioną powieścią Sandersona, ale kompletnie rozumiem osoby, które tę właśnie historię cenią sobie najbardziej.
Jest to jedna z bardziej kameralnych powieści...
Intrygi magia ,fajny romans, humor czego chcieć więcej to moja ulubiona księgarnia sandersona
Intrygi magia ,fajny romans, humor czego chcieć więcej to moja ulubiona księgarnia sandersona
Pokaż mimo to