-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2024-04-25
2022-09-18
2023-12-27
Potrzebowałam tej książki. Dziękuję. Idę dalej chlipać w poduszkę.
Potrzebowałam tej książki. Dziękuję. Idę dalej chlipać w poduszkę.
Pokaż mimo to2024-03-12
"Mój problem polega na tym, że jestem myślicielem, który nie potrafi myśleć".
Ta książka jest właśnie dla takich osób - zagubionych we współczesnym świecie, dla tych, którzy nie nadążają za peletonem rówieśników. Młody czytelnik może utożsamić się z narratorem i poczuć, że nie jest całkiem sam z tornadem emocji stłoczonych w głowie.
Dorośli mogą wejść w psychikę nastolatka bądź nawet swojej młodszej wersji i zrozumieć, jakie uczucia towarzyszyły mu w trakcie dorastania. Czy były to dla niego lata beztroski, czy jednak dni pełne przytłaczającego smutku.
Książka dotyka problemu, jakim jest poczucie samotności wśród innych osób, nawet tych najbliższych. Pokazuje, że zawsze możemy otrzymać pomoc, a jednym z najprostrzych gestów, by okazać wsparcie osobie w takiej sytuacji może być zwykła rozmowa.
"Są dni, kiedy świat jest tak przerażający, że nie mam odwagi oderwać wzroku od ziemi. Czuję zagrożenie, nawet jeśli tylko przechodzę przez pokój, żeby zapalić lampę. Są dni, kiedy w brzuch mam wbity widelec, który obraca się i nawija moje wnętrzności jak spaghetti. Obrót za obrotem".
"Mój problem polega na tym, że jestem myślicielem, który nie potrafi myśleć".
Ta książka jest właśnie dla takich osób - zagubionych we współczesnym świecie, dla tych, którzy nie nadążają za peletonem rówieśników. Młody czytelnik może utożsamić się z narratorem i poczuć, że nie jest całkiem sam z tornadem emocji stłoczonych w głowie.
Dorośli mogą wejść w psychikę...
2024-03-07
2021-02-16
Jeśli miałabym wskazać książkę, którą powinien przeczytać każdy nastolatek, bez wahania poleciłabym właśnie "Charliego". Historia przedstawiona przez Stephena Chbosky'a jest naprawdę wartościowa i autentyczna w swojej prostocie. Podczas lektury z każdym kolejnym listem coraz bardziej rozumiałam tego wrażliwego chłopaka, który boryka się z problemami, które są nieodzownym elementem dorastania. Na kartach książki naprawdę zaprzyjaźniłam się z tym niewinnym, sympatycznym Charlie i sama miałam ochotę wysłać do niego swój list.
Podczas lektury miałam miłe skojarzenia z pewnym filmem, mimo że główni bohaterowie w zasadniczy sposób różnią się od siebie, lecz mogłabym nazwać tę książkę "Forrest'em Gump'em" dla młodzieży. Choć utwór dotyczy trudnych tematów, a wręcz przedstawia wszelkie problemy z jakimi mogą zmagać się współcześni nastolatkowie, czyta się ją lekko, ze wzruszeniem i prawdziwym zrozumieniem. Pomimo że książka nie jest nowa - ma już 20 lat, jej treść jest wciąż aktualna, a to mówi samo za siebie.
Wrażliwy Charlie na pewno będzie jednym z moich najukochańszych bohaterów literackich i z pewnością często będę wracać do tej książki.
Jeśli miałabym wskazać książkę, którą powinien przeczytać każdy nastolatek, bez wahania poleciłabym właśnie "Charliego". Historia przedstawiona przez Stephena Chbosky'a jest naprawdę wartościowa i autentyczna w swojej prostocie. Podczas lektury z każdym kolejnym listem coraz bardziej rozumiałam tego wrażliwego chłopaka, który boryka się z problemami, które są nieodzownym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
2022-04-01
Cóż mogę napisać o tej krótkiej książce? Pomimo stu kilkunastu stron parę razy doprowadziła mnie do łez. To historia o przyjaźni, wspólnych planach, które nigdy nie wyjdą ze strefy marzeń. Życie to nie bajka, ale tak jak powiedział Lis z "Małego Księcia": "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś".
Cóż mogę napisać o tej krótkiej książce? Pomimo stu kilkunastu stron parę razy doprowadziła mnie do łez. To historia o przyjaźni, wspólnych planach, które nigdy nie wyjdą ze strefy marzeń. Życie to nie bajka, ale tak jak powiedział Lis z "Małego Księcia": "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś".
Pokaż mimo to
Baśń dla dorosłych. Przypowieść w świecie fantasy. Ekologiczny manifest sprzeciwiający się konsumpcjonizmowi, ale także komunizmowi. Niesamowite, metaforyczne doznanie dla małych i dużych.
Książka może dać mylne wrażenie, iż jest skierowana do najmłodszych. Myślę jednak, że wiele szczegółów może uciec młodemu czytelnikowi. Nie jest to może typowe fantasy, gdyż bardziej przypomina otaczający nas świat niż baśniową krainę. Autor stworzył karykaturalny obraz naszej planety, przedstawiając ją jako Drzewo. Jego mieszkańcy nie różnią się zbytnio od ludzi, chyba że wzrostem. Tak jak większość dzisiejszego społeczeństwa dążą oni do władzy i bogactwa, zatracając tym samym więzi międzyludzkie. Kierują się stereotypami i klasowością. Budowy fabryk, przedsiębiorstw, eksploatowanie Drzewa na masową skalę, powoduje, że ich dom może być wkrótce zagrożony. Jednak nikt nie może i nie chce przeciwstawić się dyktaturze najbardziej wpływowego przedsiębiorcy. Sposób jego rządów przyprawiał mnie o ciarki - przypominały mi się lekcje historii o komunizmie. W krainie panuje strach. Każdy martwi się o siebie. Nikt nie pamięta takiego pojęcia jak "przyjaciel"…
W takich realiach toczy się opowieść Tobiego. Obserwujemy ucieczkę trzynastolatka, przeplataną wspomnieniami z jego dzieciństwa i chwil szczęścia, kiedy czuł się bezpieczny i kochany. Podczas tej podróży możemy przyglądać się jak tytułowy bohater dorasta. Przeżywa wszystkie możliwe tragedie, by odzyskać nadzieję i za moment znów ją stracić. Zmaga się z samotnością, odrzuceniem, a wręcz nienawiścią. Historia ma w sobie dozę brutalności, jaką zwykle serwuje nam życie. Autor nie patyczkuje się z uczuciami Tobiego ani czytelnika. Jednak sama książka niesie pozytywne przesłanie - że nawet przykre wydarzenia mogą wnieść cząstkę dobra, zmienić czyjeś życie na lepsze, pomóc komuś stać się lepszym człowiekiem.
Pomimo iż za każdym razem przewidywałam, co może się za chwilę zdarzyć, nie odbierało to mi radości (smutku) z czytania.
Wiele wrażliwych dusz z pewnością utożsami się z tytułowym bohaterem. Książka wzrusza, a tego małego chłopca aż prosi się, by przytulić do swojego serca i dać mu choć trochę ukojenia. Historia nie kończy się wraz z ostatnim zdaniem. Ona zostanie z czytelnikiem zdecydowanie na dłużej.
Jedynym moim dużym zarzutem jest brak ilustracji z mapą Drzewa, która bardzo by pomogła lepiej zobrazować sobie całą sytuację.
Baśń dla dorosłych. Przypowieść w świecie fantasy. Ekologiczny manifest sprzeciwiający się konsumpcjonizmowi, ale także komunizmowi. Niesamowite, metaforyczne doznanie dla małych i dużych.
więcej Pokaż mimo toKsiążka może dać mylne wrażenie, iż jest skierowana do najmłodszych. Myślę jednak, że wiele szczegółów może uciec młodemu czytelnikowi. Nie jest to może typowe fantasy, gdyż bardziej...