Już rozumiem, o co chodzi w stwierdzeniu, że Joe Abercrombie nie oszczędza swoich bohaterów. Czytelnik musi się przyzwyczaić, iż tu nic nie idzie gładko, a jak już myśli, że będzie z górki, to wyrośnie nagle Mount Everest...
Ogromny plus za głównego bohatera z niepełnosprawnością i ukazanie, że brak jednej ręki może co prawda ograniczać Yarvi'ego w aspekcie fizycznym, lecz nic mu nie odejmuje. Wiedza bardzo często okazuje się lepszym orężem niż miecz.
Bardzo dobra historia - nie tylko dla młodzieży. Jednak dla mnie mogłaby to być książka stand alone, choć zważywszy na zwroty akcji w pierwszym tomie, autor z pewnością jeszcze czymś zaskoczy. Niemniej jednak skłaniam się bardziej ku innej serii od tego autora. Mam ogromną ochotę teraz rozpocząć "Pierwsze prawo", ale być może wrócę do tej trylogii później.
Cytaty:
– Mądrość można zdobyć, mój książę.
Podniósł lewą dłoń do światła.
– A ręce? Czy je też można zdobyć?
– Brak ci ręki, ale otrzymałeś od bogów bardziej niezwykłe dary.
– Masz na myśli to, że ładnie śpiewam? – prychnął.
– Między innymi. A także twój bystry umysł, empatię i siłę… tyle że taką, która czyni z człowieka wspaniałego ministra, a nie wspaniałego króla. Pobłogosławił cię sam Ojciec Pokój. Zapamiętaj raz na zawsze: silnych mężczyzn jest co niemiara, a mądrych niewielu.
– Może dlatego kobiety są lepszymi ministrami.
– I lepiej parzą herbatę… przeważnie.
Yarvi siedział między swoimi dwiema matkami – tą, która w niego wierzyła, i tą, która go urodziła..
Yarvi nie mógł się pozbyć natrętnej myśli, że wielcy wojownicy umierają tak jak zwykli ludzie. Tyle że zazwyczaj szybciej.
– Może jestem tylko w połowie mężczyzną – odparł Yarvi, z trudem chowając miecz w wyściełanej owczą skórą pochwie – lecz przysięgę potrafię złożyć całą.
– Po co tej gnidzie pieniądze?
– Niektórzy po prostu lubią je mieć – odparł spokojnie Jaud.
– Nawet niewolnicy?
– Niewolnicy mają takie same apetyty jak inni. Brak im jedynie okazji, aby je zaspokoić.
Któregoś razu ojciec uderzył go w gniewie i potem matka znalazła go zapłakanego. „Głupiec uderza od razu”, powiedziała mu wtedy. „Mądry się uśmiecha, obserwuje i zapamiętuje. A dopiero potem zadaje cios”.
Minister zawsze powinien uprzedzać pytania, aby nie usłyszeć takiego, na które nie zna odpowiedzi, dlatego Yarvi krył w zanadrzu gotowe kłamstwo.
Yarvi nie mógł uwierzyć, że w takiej chwili myślą o pieniądzach. Może gdy przed ludźmi otwierają się Ostatnie Wrota, każdy wraca do tego, co zna najlepiej.
– Oj, brzydki mały grzeszek.
– Życie jest ich pełne.
– To prawda, chłopcze, to prawda.
Matka Gundring często powtarzała mu, że dobrzy ministrowie nie mówią „nie”, jeśli mogą powiedzieć „być może”.
Matka Gundring często powtarzała: „Człowiek, który spełnia dobre uczynki, robi to dla własnego dobra”.
„Mądry minister, który ma samych nieprzyjaciół, każdego pokona z pomocą jeszcze gorszego wroga”.
– Śmierć czeka wszystkich – stwierdził Nijaki – ale najpierw zabiera leniwych.
No cóż, smutno jest, jak umiera poeta, ale ja trudnię się wojaczką, a w tym fachu od początku wiadomo, że wcześniej czy później czeka cię koniec.
Teraz potrzeba tylko dobrego krwawego zakończenia, żeby wyszła z tego piękna pieśń.
To, co ma w życiu największą wartość, rzadko zależy od naszego wyboru.
Jeśli życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że złoczyńców nie ma. Tylko zwykli ludzie, którzy robią, co mogą.
Już rozumiem, o co chodzi w stwierdzeniu, że Joe Abercrombie nie oszczędza swoich bohaterów. Czytelnik musi się przyzwyczaić, iż tu nic nie idzie gładko, a jak już myśli, że będzie z górki, to wyrośnie nagle Mount Everest...
Ogromny plus za głównego bohatera z niepełnosprawnością i ukazan...
Rozwiń
Zwiń