-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant18
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024-02-28
2023-05-23
Od czego by tu było zacząć...
Książka i film "Forrest Gump" to dwa zupełnie różne utwory. Jestem wdzięczna scenarzyście filmowej adaptacji, że z takiego materiału uczynił prawdziwe arcydzieło kinematografii i naprawił wszelkie błędy książki. W zasadzie wszystkie moje ulubione sceny z filmu, nie miały nawet w niej miejsca.
Ale wracając do pierwowzoru...
Im dalej w las tym gorzej. Jestem osobą dość łatwowierną i potrafię uwierzyć w fikcyjne losy bohaterów, lecz tego, co Winston Groom wyprawia z Forrestem oraz pobocznymi postaciami, nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości. Historia tytułowego bohatera, kiedy to wraca już z wojny wietnamskiej, zaczyna się coraz bardziej różnić od fabuły filmowej. Od tego momentu wydarzenia będą coraz bardziej absurdalne, wulgarne, wywołujące wstyd i obrzydzenie. Lot w kosmos, cztery lata wśród ludożerców, rozmawianie z małpą, krótka kariera filmowa, walki zapaśnicze w stroju Osła, co chwila spotykanie bezdomnego przyjaciela z amputowanymi nogami, który porusza się na deskorolce. Naprawdę? Co chwila ktoś się napatoczy, kto zna Forresta. Coś za dużo tych zbiegów okoliczności jak na taki wielki kraj jakim są Stany Zjednoczone. Po prostu to nie jest realne. A może to jest groteska i awangarda jak u Gombrowicza? Choć literacko to już nie są te czasy.
Wszyscy bohaterowie są tu jakoś dziwnie karykaturalni, przerysowani. Nie podobało mi się, jak przedstawiono kobiety. Seksizm, gwałt, molestowanie - ukazane bez większego echa. Rozumiem, że Forrest nie zdaje sobie sprawy z niektórych spraw, ale ludzie wokół niego powinni jakoś reagować. W filmie pięknie jest pokazane, że choć nie wszystko rozumie ma serce, odróżnia dobro od zła, jest dobrym człowiekiem - książka przekształca obraz mężczyzny z niedorozwojem umysłowym, który ma jakieś wartości w jakiegoś robota z przyziemnymi potrzebami.
Jednak największym błędem są postaci, które naprawdę zachowują się jak więksi kretyni niż główny bohater. Rozumiem parodia amerykańskiego społeczeństwa, ale proszę bez przesady. Przecież wśród tego tłumu powinien się znaleźć ktoś z głową na karku, kto mógłby pokierować Gumpem. Nawet jego matka została strasznie ukazana - jako słaba kobieta, która straciła męża i ledwo radzi sobie z wychowywaniem syna. A właściwie to sobie nie radzi, bo jej metody wychowawcze nawet nie istnieją. Ta piękna relacja matki z synem z filmu, nie ma swojego odzwierciedlenia w książce. I jeszcze ten tekst: "że jeśli jej dziecko zostanie senatorem Stanów Zjednoczonych będzie to spełnieniem jej największych marzeń" - to chyba coś tu jest nie tak. A przez całą resztę książki powtarza mu, że jest idiota, kretyn, nawet przy innych ludziach i to jest zachowanie kochanej rodzicielki...
Jedynym plusem książki jest POV Forresta, który odbiera świat w swój własny, prosty, ale piękny sposób. Duże uznanie tu w stronę tłumaczki, która postarała się w zapisie wszelkich błędów językowych, składniowych czy gramatycznych, które wypowiada i myśli bohater, co z pewnością nie było proste.
Na koniec zaznaczę, że najbardziej charakterystyczne cytaty z "Forresta Gumpa" pochodzą właśnie z filmu, a nie z książki, więc nie wiem, kto nadpisał złote myśli na LC, które nie należą do tekstu powieści... W książce jest tylko pytanie: "Forrest, mam pudełko pysznych czekoladek. Może chciałbyś się poczęstować?" i tyle, nic o życiu czy o tym, co w takim pudełku się trafi.
Z całą pewnością "Forrest Gump" nadal będzie jednym z moich najukochańszych filmów, na którym wylałam morze łez. Książka, co najwyżej wywołała u mnie zażenowanie i frustrację - nie polecam.
Od czego by tu było zacząć...
Książka i film "Forrest Gump" to dwa zupełnie różne utwory. Jestem wdzięczna scenarzyście filmowej adaptacji, że z takiego materiału uczynił prawdziwe arcydzieło kinematografii i naprawił wszelkie błędy książki. W zasadzie wszystkie moje ulubione sceny z filmu, nie miały nawet w niej miejsca.
Ale wracając do pierwowzoru...
Im dalej w las tym...
2022-04-01
Cóż mogę napisać o tej krótkiej książce? Pomimo stu kilkunastu stron parę razy doprowadziła mnie do łez. To historia o przyjaźni, wspólnych planach, które nigdy nie wyjdą ze strefy marzeń. Życie to nie bajka, ale tak jak powiedział Lis z "Małego Księcia": "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś".
Cóż mogę napisać o tej krótkiej książce? Pomimo stu kilkunastu stron parę razy doprowadziła mnie do łez. To historia o przyjaźni, wspólnych planach, które nigdy nie wyjdą ze strefy marzeń. Życie to nie bajka, ale tak jak powiedział Lis z "Małego Księcia": "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Już sama okładka przyciąga uwagę. Jednak książka nie jest o tytułowym Algernonie - szczurze, na którym do tej pory prowadzono eksperymenty naukowe, lecz o człowieku, który będzie musiał zastąpić jego miejsce...
Charlie jest upośledzony umysłowo. Jeśli ktoś lubi takie postacie jak Forrest Gump czy Lenny z "Myszy i ludzi", musi być przygotowany, gdyż los zawsze ciężko doświadcza takich bohaterów. Jako młody chłopak, Charlie, zostaje odesłany przez rodziców, którzy mają już dość opiekowania się nim. Wówczas przygarnia go wujek, który zorganizował dla niego pracę w piekarni. Mimo że również tam, wszyscy traktują go jak popychadło, jest promykiem nadziei, w tym okrutnym świecie. Czasem wielkie serce jest bardziej wartościowe niż ogrom wiedzy.
Dlatego kiedy Charlie ma zostać poddany podobnej operacji co Algernon, czytelnik czuje, że kto jak kto, ale ten chłopak zasłużył sobie na poprawę jakości życia poprzez zmianę poziomu inteligencji.
Ale czy na pewno, bycie mądrym jest równoznaczne z byciem szczęśliwym?
Ogromne brawa należą się także tłumaczowi, Krzysztofowi Sokołowskiemu, który świetnie oddał wszelkie błędy językowe czy ortograficzne, jakie popełniał główny bohater.
Bardzo polecam!!!
Już sama okładka przyciąga uwagę. Jednak książka nie jest o tytułowym Algernonie - szczurze, na którym do tej pory prowadzono eksperymenty naukowe, lecz o człowieku, który będzie musiał zastąpić jego miejsce...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCharlie jest upośledzony umysłowo. Jeśli ktoś lubi takie postacie jak Forrest Gump czy Lenny z "Myszy i ludzi", musi być przygotowany, gdyż los zawsze ciężko...