Złodziejka książek
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The book thief
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2019-01-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Data 1. wydania:
- 2007-09-08
- Liczba stron:
- 496
- Czas czytania
- 8 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310134561
- Tłumacz:
- Hanna Baltyn
- Tagi:
- II Wojna Światowa Żydzi Holocaust
Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki "Podręcznikowi grabarza" uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki. Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Opowieści śmierci
Czarna, postrzępiona szata spowijająca ludzki szkielet, puste oczodoły na nagiej czaszce, przerażający uśmiech odkrytych zębów, w ręku kosa na długim kiju. Śmierć – ta, której nikt nie chce spotkać i której nikomu nie będzie dane uniknąć, siejąca postrach i grozę, zły duch odbierający ukochane życie, demon. Czy nie takie wyobrażenie dominuje w literaturze, jeśli mowa jest o śmierci jako postaci? Wydaje się, że musi być zła, bezwzględna, bezduszna i bezlitosna. Tylko czy na pewno tak musiałoby być? Czy nie mogłaby po prostu wykonywać swoich obowiązków i nie zwracać uwagi na ludzkie uczucia oraz emocje? Bo któż będąc na jej miejscu celowo narażałby się na takie przeżycia? Kiedy umiera człowiek, wokół słychać rozpacz tak wielką, że nawet śmierć nie mogłaby chcieć na nią patrzeć.
„Złodziejka książek” opowiada o jednej z tych sytuacji, w których jednak ktoś zwrócił uwagę śmierci na tyle, by zostać dostrzeżonym. Pewnego dnia niemiecka dziewczynka, której braciszek umarł, spojrzała na śmierć tak, jakby ją zauważyła, choć przecież nikt jej nie mógł tak po prostu zobaczyć. Ona jednak spojrzała tak, jakby widziała, i została przez śmierć zapamiętana. Odtąd zawsze, kiedy śmierć znajdzie się gdzieś w pobliżu, będzie do niej ukradkiem zachodzić i przyglądać się jej losom.
Wszystko to ma miejsce chwilę przed wybuchem drugiej wojny światowej. Hitlerowskie Niemcy spowija mgła biedy, strachu i poczucia zagrożenia. Nastroje antysemickie są coraz mocniej zauważalne nawet w małych miasteczkach, sąsiad nie może ufać sąsiadowi, brat bratu, ojciec synowi. Kto jest za, ten może czuć się względnie bezpieczny, kto się z zachodzącymi zmianami nie zgadza, ryzykuje życiem swoim oraz swoich bliskich. To w takich czasach, w samym sercu hitlerowskiej propagandy, przyszło żyć tej dziewczynce. Głód skręcający żołądek i strata najbliższych nie przeszkadzają jej jednak iść ścieżką, którą wybrała. Szuka swojego miejsca na tej nieprzyjaznej ziemi i uczy się człowieczeństwa w najbardziej nieprzychylnych do tego czasach. W piwnicy jej domu ukryty zostanie żydowski chłopak i odtąd nic nie będzie już takie samo. Hitler, brunatne koszule jego bojowników, pochody wyniszczonych więźniów z obozu w Dachau, chłopcy z Hitlerjugend – wszystko dla niej się zmieni. Wybierze bycie kimś innym, a potrzeba wyrażania niezgody zacznie w niej niepokojąco narastać.
Wojna zostaje w „Złodziejce książek” przedstawiona nie z perspektywy więźnia obozu, mieszkańca getta, żołnierza walczącego na froncie czy ludzi z okupowanych terenów, ale oczami niemieckiego dziecka, które obserwuje dorosłych z całą charakterystyczną sobie niewinnością. Dziewczynka uczy się i wyciąga wnioski, a sumienie ma przy tym tak twardo określone, że żadna propaganda nie jest w stanie skłonić jej do naginania zasad moralności. Głodnego trzeba nakarmić, prześladowanemu udzielić schronienia i przyjaźni – nawet w obliczu czarnych dymów sączących się z obozowych kominów.
Markus Zusak stworzył historię bardzo poruszającą, obok której nie da się przejść obojętnie. Jego bohaterowie zostali bardzo starannie nakreśleni, są wielobarwni i urzekający wiarygodnością. Są ludźmi z krwi i kości, którzy przeklinają, błądzą, popełniają pomyłki, ale jednocześnie zastanawiają się i wyciągają wnioski. Pomysł, by o tym wszystkim opowiedziała czytelnikom sama śmierć, w czasach, gdy tylu zabito tak niesprawiedliwie, gdy każdy dzień pochłaniał niewyobrażalną ilość ludzkich istnień, pozwolił „Złodziejce książek” osiągnąć pewien dystans, ale i baśniowy charakter. To nie jest tylko opowieść o wojnie, ratowaniu Żydów i Hitlerze – to bajka o dorastaniu, określaniu samego siebie i sięganiu po to, co pozornie nieosiągalne.
Ekranizacja „Złodziejki książek” przyniosła Markusowi Zusakowi duży rozgłos, a samej książce jeszcze większą sławę. Nawet jeśli widzieliście już film, zapewniam, książka i tak was zachwyci. Bardzo różni się od filmowej wersji, którą nie tylko mocno okrojono, ale i niepotrzebnie złagodzono. Zrobiono w ten sposób „Złodziejce książek” krzywdę, którą trudno przeboleć. Książkę polecam z całego serca, film ewentualnie potem, dla dopełnienia całości.
Izabela Straszewska
Oceny
Książka na półkach
- 31 396
- 23 931
- 7 473
- 4 495
- 967
- 613
- 497
- 177
- 163
- 120
OPINIE i DYSKUSJE
Wzruszająca, słodko-gorzka acz budująca historia.
Bardzo podobał mi się język, którym jest napisana gdzie co drugie zdanie mogłoby być samodzielnym cytatem. Aż nie chciało się spieszyć czytając, żeby móc w pełni chłonąć słowa :).
Wzruszająca, słodko-gorzka acz budująca historia.
Pokaż mimo toBardzo podobał mi się język, którym jest napisana gdzie co drugie zdanie mogłoby być samodzielnym cytatem. Aż nie chciało się spieszyć czytając, żeby móc w pełni chłonąć słowa :).
Są takie historie, przez które płynie się na fali pięknych słów. Słów trudnych, zakazanych.. tych pełnych smutku i nadziei. Są takie historie, które spija się prosto z ust śmierci. To właśnie jest taka historia i jednocześnie jedna z piękniejszych książek, jakie było mi dane przeczytać.
To pełna wrażliwości historia o odwadze, której niechcianym tłem jest wojna. Wspaniała opowieść o ludziach, którzy w najtrudniejszych momentach nie bali ryzykować życiem, by podać pomocną dłoń.
Z duszą na ramieniu czytałam o losach Liesel, która trafia na przedmieścia Monachium, by zamieszkać z przybranymi rodzicami. Dziewczynka ma przy sobie książkę ukradzioną podczas pogrzebu młodszego brata. Książkę, dzięki której nauczy się czytać, zapragnie poznawać i rozumieć słowa. Książkę, która rozpocznie niezwykłą opowieść o Złodziejce..
Polecam Wam zatopić się w tej lekturze, wzruszać się, chłonąć słowa i przekonać się, że Śmierć ma ludzkie oblicze.
Są takie historie, przez które płynie się na fali pięknych słów. Słów trudnych, zakazanych.. tych pełnych smutku i nadziei. Są takie historie, które spija się prosto z ust śmierci. To właśnie jest taka historia i jednocześnie jedna z piękniejszych książek, jakie było mi dane przeczytać.
więcej Pokaż mimo toTo pełna wrażliwości historia o odwadze, której niechcianym tłem jest wojna....
"Złodziejka książek" okazała się wzruszającym i nietuzinkowym doświadczeniem czytelniczym. Słyszałam o niej już bardzo dawno temu, ale zebrałam się do czytania dopiero teraz. Czy żałuję, że to zrobiłam? Ani odrobinę, choć muszę przyznać, że nie porwała mnie aż tak, jak się tego spodziewałam przed rozpoczęciem lektury. Bardzo podobała mi się gra słów autora, która sprawiała, że tematyka powieści wydawała się zdecydowanie lżejsza, niż w rzeczywistości była, a także nietypowość bohaterów - ich działania wiele razy przypominały mi, że nie ocenia się książki po okładce. Ponadto, książka została pięknie wydana. Z drugiej za to strony, momentami jednak brakowało mi tego patosu, który powinien towarzyszyć ludzkim tragediom, których jesteśmy świadkami podczas czytania historii (choć autor słusznie skłonił się ku opisaniu ich w inny sposób, skoro pokazywał świat oczami nastoletniej dziewczynki).
"Złodziejka książek" okazała się wzruszającym i nietuzinkowym doświadczeniem czytelniczym. Słyszałam o niej już bardzo dawno temu, ale zebrałam się do czytania dopiero teraz. Czy żałuję, że to zrobiłam? Ani odrobinę, choć muszę przyznać, że nie porwała mnie aż tak, jak się tego spodziewałam przed rozpoczęciem lektury. Bardzo podobała mi się gra słów autora, która sprawiała,...
więcej Pokaż mimo toPierwszymi stronami byłam zachwycona, coś innego, ciekawa narracja, natomiast dalej rozczarowałam się... Nie mogłam polubić bohaterów, "biedni" Niemcy i jak im było ciężko podczas wojny... Nie, nie trafiło to do mnie.
Pierwszymi stronami byłam zachwycona, coś innego, ciekawa narracja, natomiast dalej rozczarowałam się... Nie mogłam polubić bohaterów, "biedni" Niemcy i jak im było ciężko podczas wojny... Nie, nie trafiło to do mnie.
Pokaż mimo toDobra książka którą wciągnęła mnie od pierwszych stron, jednak czegoś mi w niej brakowało. Wątki ciekawe i nie są naciągane jednak charakterystyka postaci sprawiła że od początku nie do końca lubię Rosę Huberman a im dalej w las tym bardziej mnie irytowała przez co nie do końca potrafiłam wczuć się w ich sytuację. Rodzinna. Jednak Liesel polubiłam i bardzo chciałam poznać jej historię do końca.
Koniec bardzo mnie zaskoczył.
Dobra książka którą wciągnęła mnie od pierwszych stron, jednak czegoś mi w niej brakowało. Wątki ciekawe i nie są naciągane jednak charakterystyka postaci sprawiła że od początku nie do końca lubię Rosę Huberman a im dalej w las tym bardziej mnie irytowała przez co nie do końca potrafiłam wczuć się w ich sytuację. Rodzinna. Jednak Liesel polubiłam i bardzo chciałam poznać...
więcej Pokaż mimo to- forma niezbyt do mnie trafia; sam tekst trąci grafomanią przez trywialne porównania i przenośnie, które chyba miały być poetyckie; "ozdobne" fragmenty też wydają się bardziej infantylne niż ciekawe czy klimatyczne
- przedstawienie biedy i smutku z perspektywy dziecka przypomina mi "Niepokój przychodzi o zmierzchu"
- nie czytałem nigdy nic Coelho, ale tak to sobie mniej-więcej wyobrażam
- mało wciągająca, nijaka, fabularnie miałka, po 1/3 nie miałem ochoty wracać do lektury
- forma niezbyt do mnie trafia; sam tekst trąci grafomanią przez trywialne porównania i przenośnie, które chyba miały być poetyckie; "ozdobne" fragmenty też wydają się bardziej infantylne niż ciekawe czy klimatyczne
więcej Pokaż mimo to- przedstawienie biedy i smutku z perspektywy dziecka przypomina mi "Niepokój przychodzi o zmierzchu"
- nie czytałem nigdy nic Coelho, ale tak to sobie...
Na początku w ogóle nie mogłam się przekonać. Później bardzo fajnie się czytało. Bardzo ucząca książka.
Na początku w ogóle nie mogłam się przekonać. Później bardzo fajnie się czytało. Bardzo ucząca książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie urzekła mnie historia dziewczynki, niemki, która podczas II wojny światowej musiała kraść jedzenie żeby przeżyć praktycznie od początku wojny a jej ojciec za swoje usługi otrzymywał kawę lub pół papierosa. I to wszystko w czasach cudu gospodarczego w Niemczech, tak wielbionego przez historyków. Nie wiem dlaczego ale postrzegałem tę książkę w bardziej romantycznych barwach, dziewczynki która „ratuje” kradnie książki przed ich unicestwieniem przez ówczesny aparat władzy. Niestety bardzo rozczarowałem się.
Jednakże dostrzegłem w tej historii inny ważny aspekt który ewoluuje w kolejnych rozdziałach. Mianowicie stosunek a raczej zmiana stosunku do wojny przez bohaterów powieści i ich członków rodziny. W jaki sposób postrzeganie pewnych spraw może zmienić się gdy dana sytuacja zaczyna dotyczyć ich bezpośrednio. Nie bez kozery użyję tutaj przysłowia „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
Niewątpliwie jest to dobry materiał na dysputę socjologiczną.
Nie urzekła mnie historia dziewczynki, niemki, która podczas II wojny światowej musiała kraść jedzenie żeby przeżyć praktycznie od początku wojny a jej ojciec za swoje usługi otrzymywał kawę lub pół papierosa. I to wszystko w czasach cudu gospodarczego w Niemczech, tak wielbionego przez historyków. Nie wiem dlaczego ale postrzegałem tę książkę w bardziej romantycznych...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ta zaskoczyła mnie totalnie. Początek był odrobinę irytujący ale nie na tyle aby ją rzucić w kąt. Stopniowo jednak losy bohaterki zaczęły mnie wciągać. Zaczynałem ją rozumieć, czuć to co ona czuła. Zastanawiać się dlaczego taka dobra osoba doznaje tyle nieszczęść - ale równocześnie doznaje tylu malutkich chwil szczęśliwości. Czy to jaka była spowodowało, że Bóg skierował jej losy w to a nie inne miejsce ? Bo ona ze swoją dobrocią i charakterem tam właśnie była potrzebna ? Cóż, historia jest wciągająca, wzruszająca i troszkę "ryjąca beret". I jest ona w 150% warta poświęconego jej czasu.
Książka ta zaskoczyła mnie totalnie. Początek był odrobinę irytujący ale nie na tyle aby ją rzucić w kąt. Stopniowo jednak losy bohaterki zaczęły mnie wciągać. Zaczynałem ją rozumieć, czuć to co ona czuła. Zastanawiać się dlaczego taka dobra osoba doznaje tyle nieszczęść - ale równocześnie doznaje tylu malutkich chwil szczęśliwości. Czy to jaka była spowodowało, że Bóg...
więcej Pokaż mimo toNie wiem jak mam ocenić tę książkę bo po prostu mnie nie przekonała i do mnie nie trafiła. Niby wszystko się w niej zgadza, jest ciekawa historia, niekonwencjonalna narracja a w tle wojna. Takie książki powinny wzruszać i łamać serce. Czegoś tu jednak zabrakło. Nie uwierzyłam w prawdziwość stworzonych przez autora postaci. W konsekwencji nie pokochałam ich i nie było mi ich tak żal, jak mogłoby, gdybym uznała je za prawdziwe. Na moją ocenę zapewne mógł wpłynąć fakt, że równocześnie czytałam „Światło, którego nie widać” (tu także druga wojna światowa i losy zwykłych ludzi, którzy mieli pecha żyć podczas tragicznych, wojennych wydarzeń) i tam sytuacja miała się zupełnie inaczej. Tamtą historię pokochałam całym sercem. Tak więc książka dla mnie jak najbardziej ok ale są lepsze.
Nie wiem jak mam ocenić tę książkę bo po prostu mnie nie przekonała i do mnie nie trafiła. Niby wszystko się w niej zgadza, jest ciekawa historia, niekonwencjonalna narracja a w tle wojna. Takie książki powinny wzruszać i łamać serce. Czegoś tu jednak zabrakło. Nie uwierzyłam w prawdziwość stworzonych przez autora postaci. W konsekwencji nie pokochałam ich i nie było mi...
więcej Pokaż mimo to