-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-07-23
Fajna książka, aczkolwiek wciąż miałam wrażenie, że czegoś jej brakuje, że historia jest zbyt płasko opisana i za szybko się w niej coś dzieje. Ale nie zamierzam skreślać autorki, na pewno sięgnę po drugi tom, jeśli zostanie wydany, bo jestem ciekawa, jak potoczy się historia Liliany i Złego.
Na plus też zasługują wierzenia Słowian, które Natalia Dziadura postanowiła ożywić, więc liczę, że ten wątek będzie bardziej rozwinięty w kolejnym tomie, na który będę czekała.
Fajna książka, aczkolwiek wciąż miałam wrażenie, że czegoś jej brakuje, że historia jest zbyt płasko opisana i za szybko się w niej coś dzieje. Ale nie zamierzam skreślać autorki, na pewno sięgnę po drugi tom, jeśli zostanie wydany, bo jestem ciekawa, jak potoczy się historia Liliany i Złego.
Na plus też zasługują wierzenia Słowian, które Natalia Dziadura postanowiła...
2021-04-06
2020-01-01
Podobało mi się. Może to nie jest jakaś wybitna książka fantasy i raczej nie spodoba się bardziej wymagającym czytelnikom, ale jak dla mnie była świetną rozrywką na wieczór. Początek może być nużący, ale potem się rozkręca, mimo kilku potknięć po drodze.
Największym minusem "Wybranej" są bohaterowie. Agnieszka to taka typowa Mary Sue, chociaż nie ukrywam, że początkowa jej kreacja na fleję i fujarę, co nie potrafiła dwóch minut usiedzieć czysta, bardziej mi się podobała i późniejszy jej obraz, kiedy już rzucała zaklęciami niczym doświadczony czarodziej, trochę popsuła ten efekt. Jasne, dynamika postaci jest wręcz obowiązkiem, ale moim zdaniem tutaj chyba poszło zbyt łatwo i tak... Nagle? Co do Smoka ( czy tylko mnie on kojarzy się z Hauru? ), to mam wrażenie, że był trochę nieprzemyślany - na moje oko zbyt gburowaty, a jeśli autorka chciała uczynić go bucem, to mogłaby chociaż dać mu jakąś mroczną i nieprzyjemną historię oprócz tej, którą otrzymaliśmy - SPOILERY - romans z księżną czy śmierć Wrony. Jak dla mnie to chyba największe wady tej książki. Szkoda, że bohaterowie są tacy niedopracowani, ale za to wątek romansowy bardzo mi się podobał: nienachalny, rozgrywający się gdzieś w tle. Początkowo brakowało mi tej chemii między nimi, ale potem uznałam, że tak właśnie miało być. Agnieszka i Smok musieli zmierzyć się z ciemnością Boru, który atakował ludzi i nagły wybuch ich uczuć zwyczajnie zepsułby całość. Co do sceny erotycznej, to wydaję mi się, że była niepotrzebna, choć dla mnie, jako starszego czytelnika, wydała się w porządku i ukazała ludzkie oblicze bohaterów, to wiem, że młodsi czytelnicy mogą różnie ją odebrać.
Warto też wspomnieć o Kasi, która była postacią drugoplanową, ale moim zdaniem bardzo sympatyczną i chciałabym przeczytać kiedyś o jej perypetiach.
Co do kreacji całego świata, to dałam się wciągnąć w mroki Boru, poznałam zmartwienia i troski ludzi, którzy musieli żyć obok ciemnej ściany lasu. Może poczułam coś więcej, bo sama mieszkam w podobnej okolicy: za oknem widzę szpaler drzew. Autorka postarała się i całkiem fajnie nakreśliła obraz Polnii czy Rusji.
Zdarzały się logiczne błędy ( Agnieszka kilka dni spędziła na przyjęciach zamiast na szukaniu sposobu na ratunek przed gniewem Boru ), były też literówki, brak czy za dużo przecinków, ale całość, jak dla mnie, była już w porządku.
Nie polecam, ale też nie będę specjalnie odradzała, bo jeśli ktoś chce, to przeczyta i sam zastanowi się, czy warto było. Ja miło spędziłam przy niej czas i nie żałuję ani chwili.
Podobało mi się. Może to nie jest jakaś wybitna książka fantasy i raczej nie spodoba się bardziej wymagającym czytelnikom, ale jak dla mnie była świetną rozrywką na wieczór. Początek może być nużący, ale potem się rozkręca, mimo kilku potknięć po drodze.
Największym minusem "Wybranej" są bohaterowie. Agnieszka to taka typowa Mary Sue, chociaż nie ukrywam, że początkowa jej...
Nic specjalnego i chociaż nie obiecywałam sobie po tej książce zbyt wiele, to i tak czuję się lekko rozczarowana. Jude, jak dla mnie, była tak okropnie bezosobowa, że nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, nawet tych negatywnych. Trochę się wynudziłam. Myślę jednak, że to miał być wstęp do drugiego tomu, w którym pewnie będzie działo się znacznie więcej, ale nie wiem, czy autorce uda się rozwinąć osobowość Jude i Cardana tak, jakbym chciała.
Może dam szansę drugiej części, ale na pewno nie będzie to zbyt szybko.
Nic specjalnego i chociaż nie obiecywałam sobie po tej książce zbyt wiele, to i tak czuję się lekko rozczarowana. Jude, jak dla mnie, była tak okropnie bezosobowa, że nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, nawet tych negatywnych. Trochę się wynudziłam. Myślę jednak, że to miał być wstęp do drugiego tomu, w którym pewnie będzie działo się znacznie więcej, ale nie wiem, czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka o wszystkim i o niczym, sto tysięcy wątków, czasami całkiem niepotrzebnych. A głównego bohatera trudno jest polubić, według mnie nie jest zbyt wyraźnie nakreślony. Ot, stał się żmijem i nic więcej.
Książka o wszystkim i o niczym, sto tysięcy wątków, czasami całkiem niepotrzebnych. A głównego bohatera trudno jest polubić, według mnie nie jest zbyt wyraźnie nakreślony. Ot, stał się żmijem i nic więcej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWynudziłam się na tej książce, chociaż tematyka ciekawa, to mam wrażenie, że autor nie stanął na wysokości zadania i trochę zepsuł motyw smoków.
Wynudziłam się na tej książce, chociaż tematyka ciekawa, to mam wrażenie, że autor nie stanął na wysokości zadania i trochę zepsuł motyw smoków.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka zyskałaby znacznie więcej, gdyby bohaterowie nie byli tak matowi. Sama historia jest całkiem dobra, podoba mi się ten wątek, ale Lia, Kaden i Rafe nie są barwnymi postaciami, chociaż moją sympatię zdobył Kaden.
Ta książka zyskałaby znacznie więcej, gdyby bohaterowie nie byli tak matowi. Sama historia jest całkiem dobra, podoba mi się ten wątek, ale Lia, Kaden i Rafe nie są barwnymi postaciami, chociaż moją sympatię zdobył Kaden.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-31
Cóż mogę napisać? Ludka jak zawsze pozamiatała.
"Przeczucie" ma wszystko to, co uwielbiam w romansach. Akcję, zagadkę, może trochę paranormalu, ale przede wszystkich żywiołowych i dynamicznych bohaterów. W "Przeczuciu" działo się całkiem sporo, brakowało mi tchu, kiedy czytałam kolejne rozdziały i zastanawiałam się, czym zostanę jeszcze zaskoczona.
Roxie to dzielna, niezależna dziennikarka, która podbiła moje serce swoimi działaniami. Nie bała się, parła do przodu, chociaż inni ludzie pewnie woleliby się wycofać. Wes z kolei to typ mruczka, który woli działać, zamiast mówić - jestem w nim zakochana! Uwielbiam go całym sobą, właśnie takich bohaterów brakuje mi w wielu współczesnych romansach. I Roxie i Wes mają w sobie sporo zalet, ale i wad, co czyni ich żywymi i przede wszystkim kolorowymi. Bardzo łatwo nawiązać z nimi relację i kibicować w dalszych poczynaniach.
Prócz oczywistej akcji, która porwie czytelnika, dzieje się pomiędzy tym romans: gorący i elektryzujący. Sceny erotyczne jak zawsze Ludka napisała ze smakiem, nie trudno się uśmiechnąć, jak bohaterowie krążą wokół siebie, badając swoje reakcje. Ach! Nie mogę się przestać zachwycać.
Gorąco polecam i niecierpliwie oczywiście oczekuję kolejnych książek autorki!
Cóż mogę napisać? Ludka jak zawsze pozamiatała.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Przeczucie" ma wszystko to, co uwielbiam w romansach. Akcję, zagadkę, może trochę paranormalu, ale przede wszystkich żywiołowych i dynamicznych bohaterów. W "Przeczuciu" działo się całkiem sporo, brakowało mi tchu, kiedy czytałam kolejne rozdziały i zastanawiałam się, czym zostanę jeszcze zaskoczona.
Roxie to dzielna,...