Australijska pisarka, która zyskała międzynarodową sławę dzięki powieściom Dom w Riverton, Zapomniany ogród oraz Milczący zamek. Kate Morton jest najstarszą z trzech sióstr. Pochodzi z południowej Australii, po wielu przeprowadzkach jej rodzina osiadła w Tamborine Mountain. Od dzieciństwa lubiła czytać, szczególnie książki autorstwa Enid Blyton. Studiowała w Londynie w Trinity College. Ukończyła z wyróżnieniem University of Queensland, uzyskując dyplom z literatury angielskiej. Przygotowuje pracę doktorską. Jest żoną muzyka jazzowego i kompozytora. Mają dwóch synów. Mieszkają na przedmieściach Brisbane w Paddington. Jej powieści zostały wydane w 39 krajach i sprzedane w 3 milionach egzemplarzy. Szczególną popularnością cieszą się w jej rodzimej Australii, USA, Włoszech, Wielkiej Brytanii oraz Niemczech.http://www.katemorton.com
W końcu skończyłam tę książkę. To zdanie już sporo mówi o tym, co o niej myślę. Jestem oczywiście w stanie dostrzec zalety, bo sama historia ma potencjał, postacie są niezłe i komuś kto lubi taką powolną akcję zapewne ta powieść by się spodobała. Jednak ja się potwornie wynudziłam i uważam, że sama książka mogłaby być połowę krótsza. Narracja staruszki według mnie nie wniosła dużo i o wiele lepiej czytałoby się tę historię bez tych wstawek. Pomysł mógłby się natomiast sprawdzić w przypadku adaptacji filmowej. Wahałam się pomiędzy 4 a 5 gwiazdkami, ale ostatecznie daję 4 tylko dlatego, że się wynudziłam.
Spoiler alert: ten koniec mnie dobił, kiedy się okazało, że to faktycznie wina Grace. Nieświadoma, to fakt, no ale jednak. Z drugiej strony kto wie, czy w innym przypadku odzyskałaby swoje życie, czy nadal byłaby uwiązana. Plus za wzmiankę, że ostatecznie na starość odnaleźli się z Alfredem. Urocze.
Jeśli masz ochotę na odrobinę wyciszenia, odpoczynku od szaleńczego pędu wszystkiego dookoła, to Kate Morton jest autorką, której potrzebujesz :) Każda jej książka pisana jest wg jednego szablonu - ale sposób w jaki kreuje rzeczywistość pozwala nam zapomnieć o tym schematyzmie. NIespiesznie prowadzona narracja pozwala porządnie się wyczilałtować :) Mamy dwa główne plany czasowe: 2018 i 1959 rok. Poznajemy Jess w dniach poprzedzających śmierć jej babci Nory. Kobiety są ze sobą bardzo zżyte, mimo dzielących ich lat nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Tak przynajmniej wnuczka myślała do tej pory. Jednak wkrótce okazuje się, jak bardzo się myliła... W roku 1959 wydarzyła się potworna rodzinna tragedia, o której Jess nigdy miała się nigdy nie dowiedzieć. Ale wiadomo, trupy uwielbiają wychodzić z szafy w najmniej odpowiednim momencie. Jessica nie tylko odkryła pilnie strzeżony sekret, ona po sześćdziesięciu latach dotarła do prawdy.