-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2024-05-01
2024-04-28
No niestety jest to rozczarowanie.
Powieść w takim stylu musi udźwignąć na swoich barkach świetnie napisany bohater. Tutaj zabrakło trochę charakteru, przez co cała powieść wlekła się w nieskończoność
No niestety jest to rozczarowanie.
Powieść w takim stylu musi udźwignąć na swoich barkach świetnie napisany bohater. Tutaj zabrakło trochę charakteru, przez co cała powieść wlekła się w nieskończoność
2024-04-21
2024-04-21
Biały głód tego autora podobał mi się zdecydowanie bardziej. Tu Ollikainen daje nam mikro powieść z małą społecznością w roli głównej. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to książka właściwie o niczym i wieje nudą, to dzięki przepięknemu językowi czyta się dalej i nie można uwolnić.
Biały głód tego autora podobał mi się zdecydowanie bardziej. Tu Ollikainen daje nam mikro powieść z małą społecznością w roli głównej. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to książka właściwie o niczym i wieje nudą, to dzięki przepięknemu językowi czyta się dalej i nie można uwolnić.
Pokaż mimo to2024-04-21
2024-04-20
2024-04-16
Reportaży o miłości powstało w ostatnim czasie kilka. Temat został rozpracowany na tylu różnych płaszczyznach, że aż ciężko uwierzyć, że udałoby się napisać coś nowego, albo chociaż świeżego. Bo ile można czytać o tym samym w reportażach? No właśnie, do powieści się wraca, a co z literaturą faktu? Dlatego mimo wszystko do tej pozycji z repertuaru wydawnictwa Szczeliny podchodziłam dość ostrożnie. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, bo dałam się porwać już po przewróceniu pierwszej strony.
Co jednak nie oznacza, że książka jest bez wad. Można trochę powiedzieć, że autor chce złapać za dużo srok za ogon jednocześnie. Niektóre wątki są zbytnio pospieszone, a przy innych tupałam już niecierpliwie nogą. Jeszcze inni uznają, że jest ich po prostu za dużo jak na jedną książkę. Piskale nie można jednak odmówić dobrego pióra i przytrzymywania czytelnika przy lekturze. Bo naprawdę miałam problem, żeby ją odłożyć. Tak dałam się autorowi zamotać, że ostatecznie przeczytałam tę pozycję prawie na raz. Co przy dodatkowo tak trudnym temacie jest tylko atutem.
Piskała zabiera czytelników w podróż przez Erytreę, Tanzanie, Kongo, Ugandę i Etiopię. Przez rozległe problemu, które dręczą umęczone upałem ziemie i ludzi. Czy w świecie, gdzie głód, bieda i ciągłe wojny są na porządku dziennym jest jeszcze miejsce na jakiekolwiek uczucie inne niż chęć przeżycia?
Nigdy nie pomyślałabym, że przeczytam reportaż o Afryce skupiający się na miłości. A jednak skupienie się autora na tym jednym konkretnym i wspólnym dla wszystkich niezależnie od miejsca zamieszkanie akcencie, dodatkowo uwypukla, to na co najbardziej powinniśmy zwrócić uwagę w tej pozycji. Na to jak tak naprawdę wygląda tam teraz współcześnie życie. Jak potoczyły się często przemilczane konflikty, o którym nie mamy zielonego pojęcia. Jak bardzo powinniśmy skorygować sobie spojrzenie na ten kraj. Nie jest to reportaż w 100 % doskonały, bo też niewiele takich jest. Ale uważam, że jest to coś, za co warto się zabrać na początku swojej przygody z tym gatunkiem. Wierzę, że wielu z początkujących czytelników po spotkaniu z tą lekturę zagości w ramionach literatury faktu na dłużej.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Szczeliny
Reportaży o miłości powstało w ostatnim czasie kilka. Temat został rozpracowany na tylu różnych płaszczyznach, że aż ciężko uwierzyć, że udałoby się napisać coś nowego, albo chociaż świeżego. Bo ile można czytać o tym samym w reportażach? No właśnie, do powieści się wraca, a co z literaturą faktu? Dlatego mimo wszystko do tej pozycji z repertuaru wydawnictwa Szczeliny...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
2024-04-13
Nie będzie, to moja ulubiona Cymelia. Jest dość surowa nawet jak na tę serię. Ale wiem, że pewnie zdobędzie sporu miłośników- szkoda, że ja się do tego grona nie załapałam
Nie będzie, to moja ulubiona Cymelia. Jest dość surowa nawet jak na tę serię. Ale wiem, że pewnie zdobędzie sporu miłośników- szkoda, że ja się do tego grona nie załapałam
Pokaż mimo to2024-04-13
Ledwie zmęczyłam, a wielka szkoda, bo chciałam przeczytać tę książkę od dobrych kilku lat
Ledwie zmęczyłam, a wielka szkoda, bo chciałam przeczytać tę książkę od dobrych kilku lat
Pokaż mimo to2024-04-08
Ależ pozytywne zaskoczenie!
Jasne ma parę młodzieżowych kalek, ale właśnie takich książek o czarownicach szukałam, gdy byłam dzieciakiem!
Bawiłam się doskonale 🧡
Ależ pozytywne zaskoczenie!
Jasne ma parę młodzieżowych kalek, ale właśnie takich książek o czarownicach szukałam, gdy byłam dzieciakiem!
Bawiłam się doskonale 🧡
2024-04-06
Nie podobała mi się Zanim wystygnie kawa i niestety Kawiarnia pod pełnym księżycem podzieliła losy tamtej książki. Głównie dlatego, że cierpi na podobne problemy.
O ile pierwsza historia była jeszcze w miarę interesująca, to im dalej w las tym bardziej znużona byłam. Jakby kręcili się w kółko bez większego powodu. Same opowieści były krótkie, szybkie i niestety dość miałkie.
Wniosek? Pewnie jutro niestety, bądź stety zapomnę o tej książce i tyle. Może po prostu te przytulne kawowe historie z Azji nie są dla mnie...
Nie podobała mi się Zanim wystygnie kawa i niestety Kawiarnia pod pełnym księżycem podzieliła losy tamtej książki. Głównie dlatego, że cierpi na podobne problemy.
O ile pierwsza historia była jeszcze w miarę interesująca, to im dalej w las tym bardziej znużona byłam. Jakby kręcili się w kółko bez większego powodu. Same opowieści były krótkie, szybkie i niestety dość...
2024-04-06
2024-04-04
2024-04-03
2024-04-01
Urocza historia, która ma wzruszać. Ale obawiam się, że im więcej czasu minie od jej zakończenia, tym bardziej będzie zacierać się w pamięci
Urocza historia, która ma wzruszać. Ale obawiam się, że im więcej czasu minie od jej zakończenia, tym bardziej będzie zacierać się w pamięci
Pokaż mimo to2024-04-01
2024-03-30
2024-03-28
2024-03-27
O dziwo, podobała mi się ta powieść bardziej niż Dracula.
O dziwo, podobała mi się ta powieść bardziej niż Dracula.
Pokaż mimo to