Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://graememacraeburnet.wordpress.com/
Zawiodłam się. Forma i umiejscowienie historyczne ciekawe, ale sama treść nudna. Tytuł obiecujący, a potem nużące postaci i wydarzenia. Do "Z zimną krwią" Capote'a się nie umywa, a mam wrażenie, że ta powieść była inspiracją. Raziła sztuczność w przedstawieniu fabuły. Teorie doktora Thomsona to tak naprawdę jedyny błyskotliwy moment.
"Jego krwawe zamiary" to książka określona jako thriller psychologiczno-sądowy. Nie byłam pewna, czego tak właściwie mogę się spodziewać oraz czy takie połączenie przypadnie mi do gustu. Powieść podzielona jest na dwie części: pamiętnik głównego bohatera oraz relację z sali sądowej. Ciekawym zabiegiem było stylizowanie historii na zapis prawdziwych zdarzeń.
Dla mnie była to opowieść wielowymiarowa. Mamy tu historię nastoletniego Rodericka, który popełnia okrudną zbrodnię. Ta część przedstawiona jest z perspektywy samego chłopca, ale też biegłego psychologa i świadków. Oprócz tego dostajemy obrazek - niekoniecznie sielski - dziewiętnastowiecznej szkockiej wsi. Codzienna ciężka praca, relacje między domownikami i sąsiadami, podziały na lepszych i gorszych. Całość pokazuje wyraźne granice między chłopami i zarządcami. Doskonale podkreśla, że władza może być narzędziem silniejszym od prawdy.
Jest to historia ciężka i gęsta i mroczna. Dla mnie jedna z lepszych pozycji przeczytanych w tym roku. To książka, która zostaje w głowie na długo po przeczytaniu i zostawia wiele pytań. Wydawać by się mogło, że gdyby podobne zdarzenia miały miejsce w obecnych czasach, potoczyłyby się zupełnie inaczej. Ale czy na pewno?