Kroczący wśród cieni

Okładka książki Kroczący wśród cieni Jarosław Kukiełka
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Kroczący wśród cieni
Jarosław Kukiełka Wydawnictwo: Sine Qua Non fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383302331
Tagi:
Cienie Poszukiwania Zaginieni Tropiciel Opętanie Zagadki
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Kroczący wśród cieni



przeczytanych książek 1423 napisanych opinii 468

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
167 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
106
7

Na półkach: , , ,

Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
Osobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.

Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to ludzie niebezpieczni, na pytanie czego tu szuka, odpowiada, że przyszedł "po pierniki"? A groźny facet z bronią itp. odpowiada mu, że ma niewyparzoną gębę, zamiast mu zagrozić za taką głupotę. Uczona kobieta z jakiejś innej rasy, czy czym ona tam była mówi "Dlaczego miałbyś nas uwalniać, choć mogłeś czmychnąć samotnie w radosnych podskokach hops, hops, hops". No proszę was, to nie jest śmieszne, to nie jest realistyczne, to jest... żałosne a jest takich sytuacji multum. Dodatkowo odpowiedzi na poprzednie pytania są niespójne. Tu ktoś się kłóci - jakaś starsza babka - jest tak na gościa zła, że nie wytrzymuje z tej złości, a potem bez żadnej odpowiedzi od gościa, czy nawet opisanej jego reakcji, ta sobie mówi, że ktoś ją śledził. Tak o, magicznie do tego przechodzi.
Dodatkowo autor zrobił z bohatera jakiegoś wsiowego gościa. Nie mam nic do osób ze wsi, żeby nie było, jednak osobiście nie muszę lubić, jak te osoby używają języka. Tutaj mamy wyrażanie się w trzeciej osobie "Po pierwsze mniej gada i nie przeszkadza, jak nie ma nic do powiedzenia", "wychodzi, byle szybko", "co robi?" Itp. itd. Na dłuższą metę jest to bardzo męczące. Czemu osoby nie mogą posługiwać się normalną polszczyzną - Gdzie idziesz, co robisz, wychodź, byle szybko... Rozumiem coś takiego u gosposi głównego bohatera, ale żebym musiał to czytać na okrągło, patrząc na super realistyczne wypowiedzi głównego bohatera? Nie dziękuję.

Jednak dobrze zostawmy dialogi. Świat.
Świat, w którym bohater spotyka cienie. Może je przejmować. Ok, fajny motyw. Obserwowanie zmagań bohatera z cieniem, który uświadamia sobie, że nie żyje, a na sprawy patrzy właśnie z perspektywy umarlaka - wyglądają nawet ciekawie. Jednak dlaczego jest tego tak mało w książce? Autor skupia się na religii świata - którą przedstawia po macoszemu. Ja nie wiem kto jest kim i na czym ta religia w ogóle polega. Raz, że to jakaś imitacja dawnego chrześcijaństwa, czyli palenie na stosie, inkwizycja itp. a dwa, że to nie jest Tolkien, przez co religia, choć tak ważna dla książki, jest przedstawiona jak tło, mało rozwinięte, mało interesujące, mało oryginalne. Religia jest zrobiona tak, żeby była, a gra główną rolę w książce. Czytając opis, wyobrażałem sobie detektywa, który za pomocą cieni rozwiązuje sprawy kryminalne w świecie fantasy, a dostałem coś zmieszanego w żołądku, a potem zwróconego na światło dzienne. To cienie miały być siłą tej historii. A pojawia się ich malutko. A jak się pojawiają, to na chwilę. Dlaczego jakiś cień nie zostanie z bohaterem na dłużej? Nie będzie więcej dialogów z nimi? Dlaczego bohater nie trafi na jakiś cień, który jest tak silny, że nie może go od razu usunąć ze swojego ciała - co dzieje się w sposób jeszcze mniej realistyczny niż dialogi. Dlaczego dostajemy tak mało czegoś, co w opisie historii wydaje się tak ciekawe, a zamiast tego mamy pseudo kryminał o zleceniu przez kościół dowiedzenia się, czemu ludzie sobie znikają. Przez pierwszych 200 stron działo się bardzo mało, mimo że działo się dużo. Niby cały czas była jakaś akcja, jednak było to wszystko chaotyczne, a z kryminału było bardzo niewiele w tej części książki. Mamy walkę, mamy przejęcia cieni, mamy więzienie, mamy śledzenie, mamy kłótnie, mamy coś jeszcze, ale nie mamy jednego - postępu w historii. Gdzie zniknęli ludzie? Nie wiadomo, autor nie dał nam nawet jednej poszlaki, która sprawiłaby, żebyśmy przypomnieli sobie o tym najważniejszym zadaniu w książce, bo ciągle mamy coś innego, nieistotnego. Czułem się, jakbym grał w grę RPG, gdzie zamiast głównej misji, postać robi ciągle zadania poboczne, typu eskortuj moją żonę, kiedy będzie na polu zbierała ziemniaki.

Chaos. Chcę zapomnieć, że w ogóle miałem tę książkę w rękach. Wiem, że jest to debiut, ale nie wiem, czy ktoś w ogóle w tym wydawnictwie czytał tę historię, czy dał się wrobić ciekawemu opisowi. Mam ochotę sprzedać tę książkę za byle jaką cenę, by odzyskać coś z 30 straconych złoty. Nie polecam tego nikomu. Jednak jak zawsze jest to tylko moje zdanie. Możliwe, że będziecie należeć do tych osób, które się zachwycają tym czymś. Jednak ja mam o wiele ciekawsze rzeczy do czytania. Sięgnąłem po tę książkę po zakończeniu trylogii Jay'a Kristoffa o Nibynocy, gdzie bohaterka faktycznie władała cieniami i korzystała z ich mocy w ciekawy sposób. Może to był błąd, ponieważ przez to oczekiwałem po tej pozycji, po tym debiucie czegoś podobnego, jednak w otoczce kryminału. Nie dostałem niczego z kryminału i wykorzystywania cieni w większym stopniu. Na samą myśl i w trakcie pisania tej "recenzji" przechodzi przeze mnie złość. Ponieważ to mogło być coś wyjątkowego dla mnie, a okazało się to być tylko stratą moich pieniędzy i czasu. Może jeszcze sięgnę po tego autora, jeśli cokolwiek więcej stworzy, ale dzięki temu debiutowi będzie to za kilka lat, kiedy kunszt autora będzie na tyle ustanowiony, że będę wiedział, czy ten debiut to był wypadek przy pracy i początek kogoś interesującego na rynku, czy raczej preludium do klęski w moich oczach.

Oceńcie sami. I sami żałujcie, albo się zachwycajcie. Dla mnie to koniec z tą serią, tym światem, tym bohaterem i tymi nieszczęsnymi dialogami.
Nie zwleka, sprawdza sobie książkę sam, a potem marudzi, że nie ma racji, albo że rację ma. Idę po jakieś pierniki do portu...

Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
Osobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.

Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Skończyłam dzisiaj słuchać audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora i jestem pod wielkim wrażeniem, jak świetny jest to debiut! Słuchało się wybitnie dobrze, kreacje bohaterów na wysokim poziomie, wartka akcja, ciekawy pomysł na fabułę, w tle większa intryga. Trochę to powieść detektywistyczna, jednak zdecydowanie bardziej jest to soczyste fantasy w podobnym klimacie co Z Mgły Zrodzony Sandersona.
Polecam ze względu na humor, ciekawe odniesienia do kultury współczesnej oraz fajnie poprowadzone dialogi. Bawiłam się wybitnie, czekam na kolejny tom!

Skończyłam dzisiaj słuchać audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora i jestem pod wielkim wrażeniem, jak świetny jest to debiut! Słuchało się wybitnie dobrze, kreacje bohaterów na wysokim poziomie, wartka akcja, ciekawy pomysł na fabułę, w tle większa intryga. Trochę to powieść detektywistyczna, jednak zdecydowanie bardziej jest to soczyste fantasy w podobnym klimacie co Z Mgły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Trochę to zabawne, że tu jestem (mam na rozkładzie pewnie z 500 książek, ale nigdy nie zostawialem opinii),ale nigdy nie łamię złozonych sobie przysiąg.
Gdy na pewnej stronce dowiedzialem się o tej książce, najpierw unikałem tematu, ale poźniej doszedłem do wniosku, że trzeba się z tym zmierzyć. Kilka osób mi to poleciło i lekko poirytowany powiedziałem sobie, że jeśli książka jakiegos tam debiutanta, co narobił trochę szumu mnie wkurzy (w domyśle, że ocenię ją na 1 lub 2) to założę tu konto i obsmaruję gościa.
Później doszedłem do wniosku, że to mało sprawiedliwe i na szali postawiłem też wątpliwą ocenę 10/10. Obiecałem sobie (chichocząc),że jak będzie dyszka, to też założę tu konto.
I oto jestem.
I trochę mi głupio. Bo dawno nie spotkałem tak fajnie napisanej ksiązki.
Zacznę od minusów technicznych. W książce wydanej przez profesjonalne wydawnictwo roi się od literówek. Ktoś spał przy korekcie.
No i lekko toporny początek, z którego trudno coś wywnioskować.
Za to ilość akcji, twistów (zwłaszcza końcowy),cholernie wciągający świat, sama płynność fabuły, nieliczne, ale sute opisy, genialne dialogi i normalni bohaterowie z krwi i kości - no mnie to kupiło, jak dawno nic.
Kavel jest mega charyzmatyczny, bardzo brakowalo mi takiego bohatera wsród ostatnio czytanych książek.
Berra - czytałem pozostałe opinie, wiec chyba nie ja jeden ją uwielbiam.
Fajny motyw z bliźniaczkami, niby podobne, a bardzo różne.
Strasznie spodobał mi się też Jarto.

Po zakonczeniu rozważałem wysłanie autorowi listu z pogróżkami, no ale mam nadzieję, że dożyję kontynuacji.

No i oceniłem książkę na 9/10. Trochę za chaos, literówki, i na zachete, aby było lepiej jeszcze. Ale wtedy zrozumiałem, że musiałbym tą opinię na temat ten jednak zaskakująco dobry debiutu zostawić dla siebie. Dlatego bezczelnie podciąganłem oczko do 10/10.

Trochę to zabawne, że tu jestem (mam na rozkładzie pewnie z 500 książek, ale nigdy nie zostawialem opinii),ale nigdy nie łamię złozonych sobie przysiąg.
Gdy na pewnej stronce dowiedzialem się o tej książce, najpierw unikałem tematu, ale poźniej doszedłem do wniosku, że trzeba się z tym zmierzyć. Kilka osób mi to poleciło i lekko poirytowany powiedziałem sobie, że jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
83

Na półkach:

🏆 Czołem Trofiki! Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o książce, która ma szansę być początkiem dla czegoś interesującego w fantastyce.

🏙️ Dlaczego interesującego? Już wyjaśniam. W ostatnich latach uważam, że fantastyka zmierza w kierunku, który nie jest dla mnie atrakcyjny. Liczne romantasy zalały polski rynek wydawniczy. Często ukazywani są młodociani bohaterowie, którzy w ciągu kilkuset stron pokonują swoich mistrzów/nauczycieli - co w niezgrabny sposób potrafi zanudzić czytelnika.

🌇 Książka sprawnie łączy ze sobą dwa kierunki. Fantastykę o ciężkim klimacie z elementem zagadki i śledztwa. Jest to zupełnie inna forma doznań niż w przypadku powieści typowo detektywistycznych. Dlatego uważam, że jest tu ogromny potencjał na to, aby ludzie częściej sięgali po fantastykę nie tylko dla miłosnych rozterek.

🌆 Nie będę zagłębiać się w fabułę, bo opis możecie przeczytać w każdym momencie. Ale co warto zaznaczyć to to, że świat wykreowany przez Autora potrafi wciągnąć. Bohaterowie, którym przychodzi zmierzyć się z przeciwnościami losu znacznie różnią się od siebie. Nie ma tu monotonni. Dużym atutem są konsekwencje dokonanych czynów, które prędzej czy później dosięgają wszystkich. No i jest jeszcze spora dawka humoru, która z ciętym językiem niektórych postaci nieraz doprowadziła mnie do uśmiechu.

🌃 Ogromnym plusem są zręcznie dopasowane elementy układanki. Wielowątkowa treść powieści z czasem prowadzi czytelnika we właściwe miejsce, by krok po kroku tłumaczyć znacznie, które na pierwszy rzut oka zdawało się ukryte. Pomocą w tym zabiegu służyły przeskoki czasowe, które świetnie dopełniały wydarzenia.

🎑 Czytając "Kroczącego Wśród Cieni" bawiłem się wyjątkowo dobrze. Świadczyć o tym może to, że przeczytałem ją na dwa razy. Ciężko się od niej oderwać. A zakończenie poznawałem z ogromnymi ciarkami ekscytacji, szczególnie gdy wszystko nabierało sensu. Książka pozostawiła mnie z ogromną potrzebą poznania dalszych losów tej przygody


IG: @book_trophy

🏆 Czołem Trofiki! Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o książce, która ma szansę być początkiem dla czegoś interesującego w fantastyce.

🏙️ Dlaczego interesującego? Już wyjaśniam. W ostatnich latach uważam, że fantastyka zmierza w kierunku, który nie jest dla mnie atrakcyjny. Liczne romantasy zalały polski rynek wydawniczy. Często ukazywani są młodociani bohaterowie, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1366
1000

Na półkach: , ,

Kolejny doskonały polski debiut i kolejna książka, do której przeczytania zachęciła mnie niesamowita okładka. Dopiero później przepadłam w opisie, nie mówiąc już o samej lekturze. Takie debiuty w fantastyce chcę czytać.

"Kroczący wśród cieni" to porywająca mieszanka fantastyki i kryminału, która zapewnia niezapomnianą podróż przez mroczny świat pełen tajemnic i niebezpieczeństw. Autor brawurowo balansuje między elementami obu gatunków, tworząc dynamiczną i wyjątkowo ciekawą historię, która wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu aż do ostatniego zdania. Dobrze się ta powieść rozpoczyna i jeszcze lepiej się kończy.

Akcja toczy się wokół detektywa, który nie jest typowym śledczym. Kavel, bo tak nazywa się główny bohater, posiada niezwykłe umiejętności, które zdobył po dramatycznym wydarzeniu, a teraz wykorzystuje je do rozwiązywania najtrudniejszych spraw. Kiedy dostaje z pozoru zwykłe zlecenie, okazuje się, że jest to tylko wstęp do znacznie większej misji, która stawia go w obliczu tajemniczej organizacji i prowadzi do odkrycia własnej przeszłości. To tu jego zawodowy cel znajduje wspólny mianownik z prywatnym. Kavel szuka kobiety, która w zaświatach, miejscu, gdzie zdobył swoje wyjątkowe umiejętności wiązania się z cieniami zmarłych, coś mu obiecała.

Wraz z bohaterem odkrywamy świat pełen cieni, umarłych dusz i niebezpiecznych intryg. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że historia Kavla to klasyczna powieść kryminalna. Nic bardziej mylnego. Szybko okazuje się, że świat, w którym obraca się tropiciel, jest znacznie bardziej skomplikowany i pełen niebezpieczeństw, niż mogłoby się wydawać. A do tego wypełniony po brzegi zjawiskami nie z tego świata. W rzeczywistości tej Kavel musi mierzyć się nie tylko z ludzkimi przestępcami, ale także z cieniami zmarłych.

Największym atutem powieści jest niezwykle przekonujący, bogaty i spójny świat przedstawiony. Atmosfera powieści jest ciężka, duszna, pełna mroku i tajemniczości. Wszystkie postacie, od bohaterów po antagonistów, są dobrze wykreowane i autentyczne, co sprawia, że łatwo jest się identyfikować z ich przeżyciami i emocjami. Kavel szybko zyskał moją sympatię dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom, ale też, a może przede wszystkim dzięki ludzkiej słabości. Zdecydowanie jest to złożona postać, którą targają liczne wątpliwości. Jego determinacja w ściganiu przestępców jest imponująca, ale jednocześnie widać, jak bardzo cierpi z powodu własnych demonów. Niezwykłe relacje Kavla z cieniami zmarłych są fascynujące i dodają historii smaczku. Losy tego bohatera, ale też innych śledzi się z zapartym tchem. Jedyny problem, jaki się w moim przypadku pojawił, to fakt, że ten sam bohater raz był nazywany Kavel, innym razem Vartik, co prowadziło do tego, że trochę się myliłam. Nie jest to jednak zarzut, a jedynie informacja, że stanowiło to dla mnie pewne wyzwanie. Więcej jednak na ten temat nie zdradzę, bo jest to bardzo ciekawy aspekt tej historii i chcę, abyście odkryli go sami. A, i jeszcze wątek romantyczny. Nie spodziewałam się go tutaj i tak naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia, jednak mnie osobiście nie przekonał.

Niebezpieczeństwo, mrok i dynamiczna akcja sprawiają, że ciężko jest się oderwać od lektury. Nie brakuje również momentów humoru, które łagodzą ciężką atmosferę opowieści, nadając jej lekkość. Autor mistrzowsko rozgrywa fabułę, utrzymując czytelnika w nieustannym napięciu i zaskakując go nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Już sam prolog jest genialny i zachęca do dalszej lektury. A zakończenie to jeden wielki cliffhanger, dzięki któremu potrzebuję kolejnego tomu na wczoraj. Polecam każdemu, a w szczególności fanom kryminalnych zagadek i mrocznej fantastyki 🔥

Kolejny doskonały polski debiut i kolejna książka, do której przeczytania zachęciła mnie niesamowita okładka. Dopiero później przepadłam w opisie, nie mówiąc już o samej lekturze. Takie debiuty w fantastyce chcę czytać.

"Kroczący wśród cieni" to porywająca mieszanka fantastyki i kryminału, która zapewnia niezapomnianą podróż przez mroczny świat pełen tajemnic i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
31

Na półkach:

Pisanie kryminału w świecie fantasy jest strasznie tanim posunięciem. Nie musisz robić tyle research'u, bo swoją niewiedzę możesz zakryć magią. Twist końcowy - nieodłączny element książek detektywistycznych, może przełamywać logikę, fizykę, czas, a nawet śmierć. Nie musisz nawet tworzyć świata, bo czytelnik przyzwyczajony jest, że większość fantasy dzieje się w randomowym średniowieczu ze zmienionymi nazwami.

Opowieść tu zawarta do najciekawszych nie należy, tempo męczy, a całość kończy się nad przepaścią (cliffhanger),z której wolę skoczyć niż czytać kolejne tomy.

Pisanie kryminału w świecie fantasy jest strasznie tanim posunięciem. Nie musisz robić tyle research'u, bo swoją niewiedzę możesz zakryć magią. Twist końcowy - nieodłączny element książek detektywistycznych, może przełamywać logikę, fizykę, czas, a nawet śmierć. Nie musisz nawet tworzyć świata, bo czytelnik przyzwyczajony jest, że większość fantasy dzieje się w randomowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
193

Na półkach:

Mam nieco mieszane uczucia. Niby oryginalne, ale tak miejscami trąci lekką sztampą i schematami. Bohater ewidentnie inspirowany wiedźminem i Sherlockiem Holmes'em, ale zamiast dzielnego Watsona, jest pani Hudson. Całość pisana z myślą o ekrani-/animi-/egrani-zacji. No i momenty cimcirimci zbędne.

Mam nieco mieszane uczucia. Niby oryginalne, ale tak miejscami trąci lekką sztampą i schematami. Bohater ewidentnie inspirowany wiedźminem i Sherlockiem Holmes'em, ale zamiast dzielnego Watsona, jest pani Hudson. Całość pisana z myślą o ekrani-/animi-/egrani-zacji. No i momenty cimcirimci zbędne.

Pokaż mimo to

avatar
268
78

Na półkach:

Zacznę od samego początku, a więc prologu. Bo to jeden z najbardziej intrygujących wstępów, jakie przeczytałem w ostatnim czasie. Mistrzowsko rozegrany, wciągający i dający obietnicę czegoś wyjątkowego w dalszej części książki 🥹

Śledzimy losy głównego bohatera niejako z dwóch perspektyw, bo Kavel jest jednym, ale na dobrą sprawę dwoma postaciami. Jego życia przedzieliło na pół dramatyczne doświadczenie, a od tamtej pory posiadł cenne umiejętności, za które płaci jednak wysoką cenę. Owe zdolności wykorzystuje jako detektyw, co przynosi mu sukcesy, ale i przysparza wrogów.

„Kroczący…” jest dla mnie dobrze wyważonym miksem fantastyki i powieści kryminalnej, choć przeważający jest tu wątek fantastyczny. Autor pieczołowicie przygotował tło fabularne, ożywiając świat i nadając mu głębię, co uwiarygodnia prowadzone przez bohatera, magiczne śledztwo. Atmosfera powieści jest ciężka, bardzo mroczna i – trudno to inaczej wyrazić – osnuta cieniami. Ta wyjątkowa, tajemnicza relacja z innymi bytami jest dodatkowym, ciekawie zaprezentowanym smaczkiem.

Muszę to napisać, bo znowu mam swoją ulubioną postać drugiego planu. Berra skradła mi serce. Kiedy Kavel zaczyna z nią rozmowę, wiem, że będzie ciekawie. Przeczytajcie, a dowiecie się, o co chodzi 😏

Książka zarówno dla fanów kryminalnych zagadek, jak i mrocznej fantasy. Czekam na drugi tom! 😍

Zacznę od samego początku, a więc prologu. Bo to jeden z najbardziej intrygujących wstępów, jakie przeczytałem w ostatnim czasie. Mistrzowsko rozegrany, wciągający i dający obietnicę czegoś wyjątkowego w dalszej części książki 🥹

Śledzimy losy głównego bohatera niejako z dwóch perspektyw, bo Kavel jest jednym, ale na dobrą sprawę dwoma postaciami. Jego życia przedzieliło na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
14

Na półkach:

Ekstra - to co niedźwiadki lubią najbardziej zagadki, duchy i zombiaki (Choć pod innymi nazwami). Polecam gorąco.

Ekstra - to co niedźwiadki lubią najbardziej zagadki, duchy i zombiaki (Choć pod innymi nazwami). Polecam gorąco.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

"Kroczący wśród cieni" to bardzo udany debiut. Czytając ma się wrażenie, że pisany był przez doświadczonego gryzipiórka. Świat przedstawiony w książce wydaje się być ogromny pomimo, że autor przedstawił go nam jedynie w niewielkiej części. Opisy bardzo rzeczowe lecz nieuciążliwe. W sam raz wg mnie. Jednak to postacie są siłą tego utworu. Główny bohater skrywa wiele tajemnic, niepokorna babcia jest duszą towarzystwa a to tylko dwie z przedstawionych postaci. Bardzo fajnie wykorzystany wątek opętania (dosyć oryginalne wg mnie :) Wyważona dawka okultyzmu, magii i miecza. Seks w wielkim i małym mieście też jest choć nie można podpiąć tego pod tani erotyk :). Sprytnie wplecione memy i "easter eggi" dla "wtajemniczonych" ;)

Oby więcej takich debiutów. Polecam!

"Kroczący wśród cieni" to bardzo udany debiut. Czytając ma się wrażenie, że pisany był przez doświadczonego gryzipiórka. Świat przedstawiony w książce wydaje się być ogromny pomimo, że autor przedstawił go nam jedynie w niewielkiej części. Opisy bardzo rzeczowe lecz nieuciążliwe. W sam raz wg mnie. Jednak to postacie są siłą tego utworu. Główny bohater skrywa wiele...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    367
  • Przeczytane
    179
  • Posiadam
    21
  • 2024
    20
  • Teraz czytam
    16
  • Fantastyka
    6
  • Audiobook
    6
  • Fantasy
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także