-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2016-10-12
2016-08-26
2016-08-23
2016-04-16
Młoda Chinka wyjeżdża do Londynu aby uczyć się angielskiego. Tam poznaje nie tylko obcą jej kulturę, ale także miłość.
Nie można powiedzieć, że to jest dobra książka. Fabuła jest beznadziejna, nasza bohaterka robi różne niepojęte dla mnie rzeczy. Do tego autorka żeby przybliżyć nam realia sytuacji pisała takie zdania jakie układała jej bohaterka ucząc się angielskiego. Tak oddaje realia, ale według mnie zupełnie niepotrzebne, to tylko denerwowało.
Nie wiem także właściwie co to był za gatunek. Jak na romans to było tam zdecydowanie za mało to rozwinięte. Poznała swojego mężczyznę w kinie, a kilka dni później już z nim zamieszkała. Jak pojechała na wycieczkę do Europy to przywiązywała się do każdej, pierwszej napotkanej osoby, oczywiście płci męskiej. A ten główny wątek miłosny... Po prostu mieszkała z jakimś starym, niespełnionym artystą, z którym się kochała, a potem się rozeszli. Podsumowanie i zakończenie w sumie było całkiem niezłe, ale książka jest słaba.
Mi jednak jako wielbiciela wschodniej kultury bardzo podobało się spojrzenie na świat oczami osoby należącej do niej. To bardzo ciekawe spojrzeć na świat z ich perspektywy. To chyba jedyny dobry powód żeby przeczytać tą książkę.
Młoda Chinka wyjeżdża do Londynu aby uczyć się angielskiego. Tam poznaje nie tylko obcą jej kulturę, ale także miłość.
Nie można powiedzieć, że to jest dobra książka. Fabuła jest beznadziejna, nasza bohaterka robi różne niepojęte dla mnie rzeczy. Do tego autorka żeby przybliżyć nam realia sytuacji pisała takie zdania jakie układała jej bohaterka ucząc się angielskiego....
Mam już trochę dość tej całej historii. W tej części giną ludzie po kolei, każda inną śmiercią i nie widzę w tym kompletnego sensu. Rozumiem, jest wojna, ludzie giną, ale tu zginęli prawie wszyscy bohaterowie! A główne bohaterki jak zawsze zachowują się jak dwie idiotki, a one akurat nie giną. Szkoda.
Jedyne za co mogę pochwalić autorkę to bardzo szczegółowe, drastyczne opisy i ogrom wiedzy na temat tej wojny i krajów jaki zyskałam po przeczytaniu tych 3 książek. Niestety dalej już nie wytrwam.
Mam już trochę dość tej całej historii. W tej części giną ludzie po kolei, każda inną śmiercią i nie widzę w tym kompletnego sensu. Rozumiem, jest wojna, ludzie giną, ale tu zginęli prawie wszyscy bohaterowie! A główne bohaterki jak zawsze zachowują się jak dwie idiotki, a one akurat nie giną. Szkoda.
Jedyne za co mogę pochwalić autorkę to bardzo szczegółowe, drastyczne...
2015-09-02
Według mnie wystarczy jedno zdanie o tej książce : Ta bohaterka to skończona idiotka.
Dobrze, ja rozumiem, że miłość nas zaślepia, nie widzimy wad naszych ukochanych, ale chyba gdyby ktoś mnie pobił to bym się w końcu otrząsnęła. Bije mnie z miłości ?! Myślałam, że w tej książce bohaterka będzie w gorszej sytuacji, ale nie będzie mogła nic na to poradzić, a potem cudem uda jej się uciec, ale przecież ta Dorota aż sama się o to prosiła. Jej wszystkie życiowe niepowodzenia i krzywdy wynikają tylko i wyłącznie z jej własnej głupoty i źle podejmowanych decyzji. Ta jej córka to wcale nie będzie mądrzejsza, a ta głupotę to chyba odziedziczyły obie po babci, mamie Doroty.
Książka była ciekawa, nie powiem, bohaterka ciągle pakowała się w jakieś kłopoty więc się nie nudziłam. Dowiedziałam się też wiele rzeczy o kulturze arabskiej, o których nie miałam pojęcia, aczkolwiek większości mogłam się domyśleć, bo dotyczyło to traktowania kobiet.
Reasumując książka jest mądra, a główna bohaterka nie.
Według mnie wystarczy jedno zdanie o tej książce : Ta bohaterka to skończona idiotka.
Dobrze, ja rozumiem, że miłość nas zaślepia, nie widzimy wad naszych ukochanych, ale chyba gdyby ktoś mnie pobił to bym się w końcu otrząsnęła. Bije mnie z miłości ?! Myślałam, że w tej książce bohaterka będzie w gorszej sytuacji, ale nie będzie mogła nic na to poradzić, a potem cudem uda...
2015-06-16
No powiem szczerze, że z filmem to ma naprawdę mało wspólnego. Mimo to książka jest ciekawa, zawiera sporo opisów osobistych przeżyć bohaterki, wyjaśnia trochę przeszłość, ale nie do końca, pozostawia taki mały niedosyt. Zakończenie jest dokładnie taki samo, nie wiadomo jak to do końca z nimi będzie.
No powiem szczerze, że z filmem to ma naprawdę mało wspólnego. Mimo to książka jest ciekawa, zawiera sporo opisów osobistych przeżyć bohaterki, wyjaśnia trochę przeszłość, ale nie do końca, pozostawia taki mały niedosyt. Zakończenie jest dokładnie taki samo, nie wiadomo jak to do końca z nimi będzie.
Pokaż mimo to2015-03-23
2014-12-27
2014-12-26
Liczyłam na jakiś super przystojnych, mrocznych aniołów, tajemnice, zagadki, trochę akcji, a jest to raczej książka o problemach dzisiejszej młodzieży z akceptacją i przystosowaniem się do środowiska i społeczeństwa. Po prostu jest tu wpleciony nadnaturalny wątek aniołów. Książka wartościowa, ale nie wciągająca.
Liczyłam na jakiś super przystojnych, mrocznych aniołów, tajemnice, zagadki, trochę akcji, a jest to raczej książka o problemach dzisiejszej młodzieży z akceptacją i przystosowaniem się do środowiska i społeczeństwa. Po prostu jest tu wpleciony nadnaturalny wątek aniołów. Książka wartościowa, ale nie wciągająca.
Pokaż mimo to2014-12-25
2014-10-14
Czytając tą książkę czułam się trochę jak tytułowy pielgrzym. Przez prawie całą książkę, tak jak bohater przez całą drogę nie widział celu w swojej wędrówce, tak jak ja nie widziałam sensu w książce, nic mi się nie kleiło, nie pasowało i nie wiedziałam po co to wszystko. Dopiero na końcu wszystko się rozjaśniło, wszystko zostało wyjaśnione i powiedziane, poznałam cel tej całej powieści. Książka dla wytrwałych, miłośników Coelha, warta przeczytania.
Czytając tą książkę czułam się trochę jak tytułowy pielgrzym. Przez prawie całą książkę, tak jak bohater przez całą drogę nie widział celu w swojej wędrówce, tak jak ja nie widziałam sensu w książce, nic mi się nie kleiło, nie pasowało i nie wiedziałam po co to wszystko. Dopiero na końcu wszystko się rozjaśniło, wszystko zostało wyjaśnione i powiedziane, poznałam cel tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-26
Genialne. Może odrobinę brutalne, momentami obrzydliwe, ale zachwycające. Autor przedstawił nam takiego bohatera, którego sam porównuje do ,,kleszcza", jeszcze się nie spotkałam z książką, w której autor wyrażał by swoją negatywną opinię na temat głównej postaci utworu, a robił to bardzo często. I oczywiście wszechobecna w tej książce synestezja, czytając ją pewnie wielu próbowało wyobrazić sobie jak pachną perfumy tworzone przez Grenouille'a. Podobało mi się tu także, że Patrick Suskind pokazał co się działo w głowie tej przebiegłej, okrutnej bestii, to zwykle jest to co nas najbardziej interesuje - cały mechanizm, co powoduje, że ktoś te zbrodnie popełnia. Chociaż tu ten mechanizm był dość prosty i nietypowy. Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem :), ale zdecydowanym wyrazem sprawiedliwości.
Genialne. Może odrobinę brutalne, momentami obrzydliwe, ale zachwycające. Autor przedstawił nam takiego bohatera, którego sam porównuje do ,,kleszcza", jeszcze się nie spotkałam z książką, w której autor wyrażał by swoją negatywną opinię na temat głównej postaci utworu, a robił to bardzo często. I oczywiście wszechobecna w tej książce synestezja, czytając ją pewnie wielu...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-08-26
Książka jest świetna, ale nie dla mnie. Można z niej wysnuć naprawdę ciekawe wnioski, wiele nas uczy, a mi nie podoba się tylko sposób w jaki to zostało przedstawione. Ostatnio mam awersje do takich wymysłów. Na przykład czy ta Małgorzata była aż tak szurnięta, że od nawet Korowiow ją nie zdziwił ? I ten cały bal u szatana, bardzo ciekawe osobistości, wszystko pięknie, ale zostało to przedstawione tak pobieżnie, przeskakiwanie od pomieszczenia do pomieszczenia i brak dokładnych opisów. Owszem wiem jak te sale wyglądały, ale nie wiem do czego służyły, co się w nich ciekawego działo, a na pewno coś takiego właśnie się działo, czegoś mi tam brakowało, wszystko przemknęło mi przez głowę, a tu już scena w mieszkaniu nr 50. Aczkolwiek nie zaprzeczę - książka jest świetna.
Książka jest świetna, ale nie dla mnie. Można z niej wysnuć naprawdę ciekawe wnioski, wiele nas uczy, a mi nie podoba się tylko sposób w jaki to zostało przedstawione. Ostatnio mam awersje do takich wymysłów. Na przykład czy ta Małgorzata była aż tak szurnięta, że od nawet Korowiow ją nie zdziwił ? I ten cały bal u szatana, bardzo ciekawe osobistości, wszystko pięknie, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-08-23
Strasznie mi się nie podobała. Książka ma 225 stron, a zaczyna się coś dziać dopiero koło strony 170. Wszystko jest niezrozumiałe, jakieś takie przesadzone. Jagody, które są encyklopedią, świat 4 miliony lat później ? Serio ? Lubię fantastykę i science fiction, ale to było naprawdę kiepskie, nie polecam. A przeczytałam tą książkę, bo jest w spisie lektur dla klasy IV i moja mama zastanawiała się czy nie jej nie omawiać ( mama polonistka :) ), a więc wyraziłam jej swoją opinię ;)
Strasznie mi się nie podobała. Książka ma 225 stron, a zaczyna się coś dziać dopiero koło strony 170. Wszystko jest niezrozumiałe, jakieś takie przesadzone. Jagody, które są encyklopedią, świat 4 miliony lat później ? Serio ? Lubię fantastykę i science fiction, ale to było naprawdę kiepskie, nie polecam. A przeczytałam tą książkę, bo jest w spisie lektur dla klasy IV i moja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Indie. Kojarzące się z hinduizmem, buddą, wielkimi świątyniami i świętem kolorów ( ewentualnie Sari ).
A co powiecie na takie Indie ? Slumsy, poranne mycie przy hydrancie, wychodek przy torach kolejowych i ginące dziewczynki.
Strasznie mnie interesują te tematy, ale gdybym wiedziała co przeczytam w tej książce zastanowiła bym się 2 razy. Aczkolwiek pewnie i tak bym po nią sięgnęła. Autorka pokazuje nam Indie od zupełnie innej strony, tej prawdziwej, od środka. Sceny czasami mrożą krew w żyłach, czasami wywołują obrzydzenie, ale także zachwycają swoją egzotycznością. Świetna książka, zdecydowanie ją polecam każdemu, zafascynowanemu tymi tematami. Muszę dodać, że bardzo dużo jest tu napisane o problemie kobiet w Indiach.
Indie. Kojarzące się z hinduizmem, buddą, wielkimi świątyniami i świętem kolorów ( ewentualnie Sari ).
A co powiecie na takie Indie ? Slumsy, poranne mycie przy hydrancie, wychodek przy torach kolejowych i ginące dziewczynki.
Strasznie mnie interesują te tematy, ale gdybym wiedziała co przeczytam w tej książce zastanowiła bym się 2 razy. Aczkolwiek pewnie i tak bym po nią...
Nie wiem czy po prostu nie dorosłam do tej książki czy rzeczywiście jest taka kiepska, ale w pierwszych historiach trochę minęło zanim się zorientowałam kto jest głównym bohaterem opowieści. Autorka na początku bombarduje imionami i nazwiskami wszystkich postaci, a opowieści są tak krótkie, że nie zapamiętałam chyba żadnego.
Najbardziej mi się podobała opowieść Wielka szkoda, miała fabułę, wiedziałam kto jest bohaterem, akcja się toczyła i ogółem historia była przyjemna, mimo że bez happy endu.
Ostatnia opowieść także była w porządku, ale forma scenariusza w ogóle mi się nie spodobała, te opisy w stylu ,,podszedł do okna'', ,,kiwa na kelnera'' były strasznie męczące.
Nie wiem czy po prostu nie dorosłam do tej książki czy rzeczywiście jest taka kiepska, ale w pierwszych historiach trochę minęło zanim się zorientowałam kto jest głównym bohaterem opowieści. Autorka na początku bombarduje imionami i nazwiskami wszystkich postaci, a opowieści są tak krótkie, że nie zapamiętałam chyba żadnego.
więcej Pokaż mimo toNajbardziej mi się podobała opowieść Wielka...