Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nie wiem czy po prostu nie dorosłam do tej książki czy rzeczywiście jest taka kiepska, ale w pierwszych historiach trochę minęło zanim się zorientowałam kto jest głównym bohaterem opowieści. Autorka na początku bombarduje imionami i nazwiskami wszystkich postaci, a opowieści są tak krótkie, że nie zapamiętałam chyba żadnego.
Najbardziej mi się podobała opowieść Wielka szkoda, miała fabułę, wiedziałam kto jest bohaterem, akcja się toczyła i ogółem historia była przyjemna, mimo że bez happy endu.
Ostatnia opowieść także była w porządku, ale forma scenariusza w ogóle mi się nie spodobała, te opisy w stylu ,,podszedł do okna'', ,,kiwa na kelnera'' były strasznie męczące.

Nie wiem czy po prostu nie dorosłam do tej książki czy rzeczywiście jest taka kiepska, ale w pierwszych historiach trochę minęło zanim się zorientowałam kto jest głównym bohaterem opowieści. Autorka na początku bombarduje imionami i nazwiskami wszystkich postaci, a opowieści są tak krótkie, że nie zapamiętałam chyba żadnego.
Najbardziej mi się podobała opowieść Wielka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W sumie nie powinnam dodawać tej książki na półkę z romansami, mimo że na okładce ma napisane, że jest to najlepszy romans wszech czasów. Romansu to tam za wiele nie było. Jednak mimo wszystko książka jest przecudowną opowieścią, mądrą, zabawną i wzruszającą, płakałam tylko przez jakieś 30 minut.

Do jednej bohaterki nie przekonałam się do samego końca książki, dalej jej nie lubię, chodzi o Treenę, która postawiła swoją rodzinę w ciężkiej sytuacji, a gdy wiadomo było, że mieli problemy finansowe postanowiła iść na studia, a potem jeszcze rodzice nie mogli przez nią spać w swoim łóżku. To jest tylko moja opinia, ale odbieram tą postać jako niezwykle samolubną. W sumie już bardziej lubiłam Patrica, chociaż w prywatnym życiu z pewnością miałabym dość takiej osoby po 2 minutach.

Czasami zaskakiwała mnie banalność pomysłów głównej bohaterki i do samego końca liczyłam na to, że Will zmieni zdanie. Właściwie byłam przekonana, że to zrobi, bo jako chrześcijanka i obywatelka Polski nie wyobrażam sobie w ogóle takiej sytuacji. Nie jestem na bieżąco, może w Polsce też już było kilka takich przypadków, ale po prostu nie przyjmuje do wiadomości, że ktoś postanawia popełnić samobójstwo, a reszta się na to zgadza i "nie może nic zrobić". Jasne co to za życie, ale żeby nawet prawdziwa miłość nie pomogła?
Cóż, to dobry temat do dyskusji.

W sumie nie powinnam dodawać tej książki na półkę z romansami, mimo że na okładce ma napisane, że jest to najlepszy romans wszech czasów. Romansu to tam za wiele nie było. Jednak mimo wszystko książka jest przecudowną opowieścią, mądrą, zabawną i wzruszającą, płakałam tylko przez jakieś 30 minut.

Do jednej bohaterki nie przekonałam się do samego końca książki, dalej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam książki, która byłaby tak zawiła, oczywiście w pozytywnym sensie. Myślisz, że sprawa jest rozwiązana, ale zostało jeszcze ponad 100 stron książki więc coś musi być nie tak. Potem sprawa jest rozwiązana po raz drugi, ale dalej zostało ponad 50 stron i coś się nie zgadza. Strasznie mnie wciągnęło, właściwie to przeczytałam ją w dwa dni.

Zdecydowanie bardziej mi się podobała niż część pierwsza, była ciekawsza, więcej się działo i nie zginęła żadna bohaterka, którą strasznie lubiłam... Te dwie sprawy, które zostały tu rozwiązane to majstersztyk. Nie przepadam za tymi wszystkimi psychologicznymi wstawkami, ale tu to wcale mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie byłam niesamowicie zainteresowana tym co się działo w głowach tych ludzi. Bardzo interesującą postacią, która według mnie dodała uroku tej opowieści był Raskol.

Dawno nie czytałam dobrego kryminału, tego mi było trzeba, polecam.

Dawno nie czytałam książki, która byłaby tak zawiła, oczywiście w pozytywnym sensie. Myślisz, że sprawa jest rozwiązana, ale zostało jeszcze ponad 100 stron książki więc coś musi być nie tak. Potem sprawa jest rozwiązana po raz drugi, ale dalej zostało ponad 50 stron i coś się nie zgadza. Strasznie mnie wciągnęło, właściwie to przeczytałam ją w dwa dni.

Zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka. Myślałam, że to będzie jedna z tych książek gdzie kobieta opowiada o swoim życiu pełnym okrucieństwa, potem udaje jej się uciec itp. Jest podobnie, ale inaczej. Historia jest opowiadana bardzo swobodnie, oczywiście są momenty emocjonalne gdzie swobodność jest nie jest na miejscu.

Historia jest niesamowicie ciekawa, trzyma w napięciu, wprowadza nas w niektóre zwyczaje związane z kulturą chińską oraz w realia życia w tamtych czasach. Nie spodziewałam się takiego okrucieństwa ze strony Japończyków, rzeczywiście jak się teraz ich widzi ,, takich uśmiechniętych i kłaniających się " to ciężko uwierzyć, że kiedyś dopuścili się takich zbrodni. Bohaterka jednak nie poddała się także systemowi komunistycznemu, bardzo podziwiałam ją za tą mowę w sądzie.

Książka mnie mile zaskoczyła. Nie jest ani trochę obsceniczna, bycie kurtyzaną to nie bycie prostytutką, dla kurtyzan miłość to rodzaj sztuki. Czasami po opisach ciężko było stwierdzić czy na pewno czyta się o tym o czym się czyta. Jest kilka dość drastycznych i okrutnych scen, ale można się było tego spodziewać po takiej książce. Ogółem polecam :)

Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka. Myślałam, że to będzie jedna z tych książek gdzie kobieta opowiada o swoim życiu pełnym okrucieństwa, potem udaje jej się uciec itp. Jest podobnie, ale inaczej. Historia jest opowiadana bardzo swobodnie, oczywiście są momenty emocjonalne gdzie swobodność jest nie jest na miejscu.

Historia jest niesamowicie ciekawa,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Młoda Chinka wyjeżdża do Londynu aby uczyć się angielskiego. Tam poznaje nie tylko obcą jej kulturę, ale także miłość.

Nie można powiedzieć, że to jest dobra książka. Fabuła jest beznadziejna, nasza bohaterka robi różne niepojęte dla mnie rzeczy. Do tego autorka żeby przybliżyć nam realia sytuacji pisała takie zdania jakie układała jej bohaterka ucząc się angielskiego. Tak oddaje realia, ale według mnie zupełnie niepotrzebne, to tylko denerwowało.

Nie wiem także właściwie co to był za gatunek. Jak na romans to było tam zdecydowanie za mało to rozwinięte. Poznała swojego mężczyznę w kinie, a kilka dni później już z nim zamieszkała. Jak pojechała na wycieczkę do Europy to przywiązywała się do każdej, pierwszej napotkanej osoby, oczywiście płci męskiej. A ten główny wątek miłosny... Po prostu mieszkała z jakimś starym, niespełnionym artystą, z którym się kochała, a potem się rozeszli. Podsumowanie i zakończenie w sumie było całkiem niezłe, ale książka jest słaba.

Mi jednak jako wielbiciela wschodniej kultury bardzo podobało się spojrzenie na świat oczami osoby należącej do niej. To bardzo ciekawe spojrzeć na świat z ich perspektywy. To chyba jedyny dobry powód żeby przeczytać tą książkę.

Młoda Chinka wyjeżdża do Londynu aby uczyć się angielskiego. Tam poznaje nie tylko obcą jej kulturę, ale także miłość.

Nie można powiedzieć, że to jest dobra książka. Fabuła jest beznadziejna, nasza bohaterka robi różne niepojęte dla mnie rzeczy. Do tego autorka żeby przybliżyć nam realia sytuacji pisała takie zdania jakie układała jej bohaterka ucząc się angielskiego....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wreszcie koniec ze schematycznością! Pierwszą książką Greena, po którą sięgnęłam była oczywiście ,,Gwiazd naszych wina'' i byłam nią oczarowana. Potem przeczytałam ,,W śnieżną noc'' i mój zapał zupełnie ostudził ,,Will Grayson, Will Grayson''. Ta książka się wyłamuje jest w niej więcej humoru, więcej dziewczyn i więcej... matematyki! Proszę się nie bać ;) autor nie zmusza do czytania aneksu oraz próby zrozumienia działania wzoru.

Główny bohater jest bardzo uzdolniony i bardzo lubi imię Katherine. Wiązał się z dziewczynami tylko o tym imieniu, niestety one zawsze go porzucały. Po swoim 19 już rozstaniu, postanawia wyjechać ze swoim przyjacielem Hassanem w podróż.

Hassan jest moim ulubionym bohaterem w tej książce, bo ożywia akcję i wprowadza dużą dawkę humoru. Co do głównego bohatera to nie robi on nic poza użalaniem się nad sobą. No i pracą nad Teorematem oczywiście. Dowiedziałam się o naprawdę wielu ciekawostkach z tej książki, a także o tym, że miłość i życie są nieobliczalne, w sensie dosłownym i przenośnym. Bardzo mądra opowieść.

Często mówi się o mężczyznach jako o dużych dzieciach. Ja Greena raczej porównałabym do nastolatka. Świetnie rozumie ich problemy, umie posługiwać się ich językiem i wie jak z nimi rozmawiać.

Wreszcie koniec ze schematycznością! Pierwszą książką Greena, po którą sięgnęłam była oczywiście ,,Gwiazd naszych wina'' i byłam nią oczarowana. Potem przeczytałam ,,W śnieżną noc'' i mój zapał zupełnie ostudził ,,Will Grayson, Will Grayson''. Ta książka się wyłamuje jest w niej więcej humoru, więcej dziewczyn i więcej... matematyki! Proszę się nie bać ;) autor nie zmusza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyznam szczerze, że do książki zachęciła mnie okładka, już dawno nie widziałam tak pięknej okładki. Potem przeczytałam opis, raz i drugi i pomyślałam, że to może być fajna książka. Tym bardziej, że jestem wielbicielem niektórych azjatyckich kultur.

Nie rozczarowałam się. W książce co prawda występuje kilka trudnych terminów, ale są one wyjaśniane, jest nawet kilka objaśnień co do nazw i wyrazów chińskich i japońskich co bardzo dodało uroku niektórym rozdziałom. Ogółem jest napisana językiem przystępnym dla każdego czytelnika.

Poza tym jest niesamowicie ciekawa i to nie tylko dla ludzi, którzy interesują się tymi kulturami, ale także dla ludzi zainteresowanych historią, polityką, a także najnowszymi nowinkami technicznymi. Tu już ostrzegam, że polityki jest najwięcej, ale jak ja przebrnęłam to myślę, że inni też :)

Autor bardzo fajnie opisał te wiadomości, krótko, rzeczowo i na temat, a do tego ze świetnym puentami. Jak najbardziej polecam książkę.

Przyznam szczerze, że do książki zachęciła mnie okładka, już dawno nie widziałam tak pięknej okładki. Potem przeczytałam opis, raz i drugi i pomyślałam, że to może być fajna książka. Tym bardziej, że jestem wielbicielem niektórych azjatyckich kultur.

Nie rozczarowałam się. W książce co prawda występuje kilka trudnych terminów, ale są one wyjaśniane, jest nawet kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od 2/3 książki zaczęłam płakać i już nie przestałam. Co mogę o niej powiedzieć?
Jest cudowna. Nie spodziewałam się, że w tak krótkiej historii można opowiedzieć tak wiele i wzbudzić tak wiele emocji.

Od 2/3 książki zaczęłam płakać i już nie przestałam. Co mogę o niej powiedzieć?
Jest cudowna. Nie spodziewałam się, że w tak krótkiej historii można opowiedzieć tak wiele i wzbudzić tak wiele emocji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam już trochę dość tej całej historii. W tej części giną ludzie po kolei, każda inną śmiercią i nie widzę w tym kompletnego sensu. Rozumiem, jest wojna, ludzie giną, ale tu zginęli prawie wszyscy bohaterowie! A główne bohaterki jak zawsze zachowują się jak dwie idiotki, a one akurat nie giną. Szkoda.

Jedyne za co mogę pochwalić autorkę to bardzo szczegółowe, drastyczne opisy i ogrom wiedzy na temat tej wojny i krajów jaki zyskałam po przeczytaniu tych 3 książek. Niestety dalej już nie wytrwam.

Mam już trochę dość tej całej historii. W tej części giną ludzie po kolei, każda inną śmiercią i nie widzę w tym kompletnego sensu. Rozumiem, jest wojna, ludzie giną, ale tu zginęli prawie wszyscy bohaterowie! A główne bohaterki jak zawsze zachowują się jak dwie idiotki, a one akurat nie giną. Szkoda.

Jedyne za co mogę pochwalić autorkę to bardzo szczegółowe, drastyczne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Drobna uwaga : autorka w tej serii opisuje wszystkie możliwe krzywdy, które mogą się stać kobiecie na całym świecie i uśmierca tylko tych dobrych, co po 2 drugiej osobie staje się nie smutne, ale wkurzające.

Drobna uwaga : autorka w tej serii opisuje wszystkie możliwe krzywdy, które mogą się stać kobiecie na całym świecie i uśmierca tylko tych dobrych, co po 2 drugiej osobie staje się nie smutne, ale wkurzające.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No co tu pisać ? To po prostu Sparks. Zawsze opisze taką miłość, o której wszyscy marzą, oczywiście pięknie, ale życiowo, muszą być jakieś problemy.

No co tu pisać ? To po prostu Sparks. Zawsze opisze taką miłość, o której wszyscy marzą, oczywiście pięknie, ale życiowo, muszą być jakieś problemy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Według mnie wystarczy jedno zdanie o tej książce : Ta bohaterka to skończona idiotka.
Dobrze, ja rozumiem, że miłość nas zaślepia, nie widzimy wad naszych ukochanych, ale chyba gdyby ktoś mnie pobił to bym się w końcu otrząsnęła. Bije mnie z miłości ?! Myślałam, że w tej książce bohaterka będzie w gorszej sytuacji, ale nie będzie mogła nic na to poradzić, a potem cudem uda jej się uciec, ale przecież ta Dorota aż sama się o to prosiła. Jej wszystkie życiowe niepowodzenia i krzywdy wynikają tylko i wyłącznie z jej własnej głupoty i źle podejmowanych decyzji. Ta jej córka to wcale nie będzie mądrzejsza, a ta głupotę to chyba odziedziczyły obie po babci, mamie Doroty.
Książka była ciekawa, nie powiem, bohaterka ciągle pakowała się w jakieś kłopoty więc się nie nudziłam. Dowiedziałam się też wiele rzeczy o kulturze arabskiej, o których nie miałam pojęcia, aczkolwiek większości mogłam się domyśleć, bo dotyczyło to traktowania kobiet.
Reasumując książka jest mądra, a główna bohaterka nie.

Według mnie wystarczy jedno zdanie o tej książce : Ta bohaterka to skończona idiotka.
Dobrze, ja rozumiem, że miłość nas zaślepia, nie widzimy wad naszych ukochanych, ale chyba gdyby ktoś mnie pobił to bym się w końcu otrząsnęła. Bije mnie z miłości ?! Myślałam, że w tej książce bohaterka będzie w gorszej sytuacji, ale nie będzie mogła nic na to poradzić, a potem cudem uda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest napisana bardzo prosto, autorka nie pokazuje miłości za pomocą ukwieconych metafor. To że się kogoś kocha tak mocno jest samo w sobie piękne. Chociaż ta prostota jest dla mnie raczej minusem, ale to już chyba kwestia gustu co nie ?
Druga sprawa to to, że z całej historii zrobiła się tragedia, a miał być romans... No i był... Sceny łóżkowe zajęły autorce 1/3 całej książki. A zanim do tego doszło jest, no hmm, dość nudno.
Według mnie ta seria nie dorówna książce ,,Tylko ty '', też tej autorki, jak kogoś interesuje ten gatunek z pikantnymi scenami, to polecam raczej tamtą książkę.

Książka jest napisana bardzo prosto, autorka nie pokazuje miłości za pomocą ukwieconych metafor. To że się kogoś kocha tak mocno jest samo w sobie piękne. Chociaż ta prostota jest dla mnie raczej minusem, ale to już chyba kwestia gustu co nie ?
Druga sprawa to to, że z całej historii zrobiła się tragedia, a miał być romans... No i był... Sceny łóżkowe zajęły autorce 1/3...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W tej części tak samo jak w czwartej brakowało mi humoru Jace'a, ich uszczypliwych ( bądź narcystycznych ;) ) komentarzy. Jest ich trochę, ale nie tak jak wcześniej, że co 15 min pokładałam się ze śmiechu na łóżku.
Zauważyłam, że akcja w każdej części toczy się wokół innych zdarzeń, ale zawsze postępuje według schematu.
I ostatnie przemyślenie : Alec ty idioto !

W tej części tak samo jak w czwartej brakowało mi humoru Jace'a, ich uszczypliwych ( bądź narcystycznych ;) ) komentarzy. Jest ich trochę, ale nie tak jak wcześniej, że co 15 min pokładałam się ze śmiechu na łóżku.
Zauważyłam, że akcja w każdej części toczy się wokół innych zdarzeń, ale zawsze postępuje według schematu.
I ostatnie przemyślenie : Alec ty idioto !

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W książce toczą się 2 historie : staruszka, który miał wypadek samochodowy i rozmawia ze swoją wyobrażoną żoną i młodych ludzi, z dwóch różnych światów, którzy poznali się na imprezie country.

Druga historia o młodym pokoleniu nie jest tak zachwycająca jak ta pierwsza, jednak jest oczywiście przyjemna, momentami zabawna, a także zawiera w sobie nutkę dramatyzmu. Natomiast historia Iry jest niesamowita, na pozór zwykła, ale opowiada o tak pięknej i głębokiej miłości jaką rzadko się dzisiaj spotyka. Na koniec aż łzy mi się zakręciły w oku. Co ciekawe wcale nie przez to, że umarł, to było raczej szczęśliwe zakończenie tego.

Oczywiście od początku wiedziałam, że historia staruszka jakoś pomoże tym młodym, a jak przeczytałam o wielkiej kolekcji obrazów, wartej majątek to już znałam zakończenie, w którym ta kolekcja pomoże uratować ranczo. Mimo tego gdy czytałam końcówkę nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu od nadmiaru emocji.

Cóż tu dużo mówić książka jest piękna i wspaniała i mimo, że czytałam już sporo romansów Sparksa to każdy jest inny i nie wyczuwam tu jakiejś schematyczności jak u innych. Może to dlatego, że pisze on na podstawie własnych przeżyć ?

W książce toczą się 2 historie : staruszka, który miał wypadek samochodowy i rozmawia ze swoją wyobrażoną żoną i młodych ludzi, z dwóch różnych światów, którzy poznali się na imprezie country.

Druga historia o młodym pokoleniu nie jest tak zachwycająca jak ta pierwsza, jednak jest oczywiście przyjemna, momentami zabawna, a także zawiera w sobie nutkę dramatyzmu. Natomiast...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam, a raczej z trudem dobrnęłam do końca. Jest to druga książka w moim życiu, w której bohater tak by mnie irytował i czułabym do niego taką odrazę ( pierwsza to ,,Pachnidło'' ;P ).

Książka opowiada o historii Alys, która była wychowana przez wioskową zielarkę, uznawaną za czarownice, następnie przebywała w klasztorze, a na końcu trafiła na zamek jako pomoc oraz oblubienica lorda zarządzająca tymi posiadłościami. Alys popełnia ten sam błąd raz za razem, nie jest niczego pewna, a gdy w końcu stabilizuje swoje uczucia jest za późno, sięga po niedozwolone środki, co przynosi jeszcze gorsze skutki.

Sama historia jest bardzo ciekawa, chociaż jest trochę niedociągnięć np. z tego co wiem w średniowieczu tylko ludzie z wyższych klas mogli brać kąpiel i to tylko maksymalnie raz w tygodniu, a damom nie przystoiło chodzić w rozpuszczonych włosach, to była fryzura plebsu. Główna bohaterka psuła cały urok, była strasznie mściwa, nieuczciwa i dążyła tylko do zaspokojenia sobie dobrego bytu. Wiem, że to powinno być atutem tej książki, bo autorka pokazuje nam, że bohater książki nie zawsze musi być idealny, dobry i kochany przez wszystkich, ale nie było żadnej postaci dla przeciwwagi tej mściwości. Morach była postacią bardzo tajemniczą, pozytywną, ale nie dobrą.

Co do magii były tylko woskowe laleczki voodoo, które gdzieś tam do końca książki nas prześladowały, poza tym kilka razy bohaterka pisała, że czuła moc w czubkach palców i tyle. Magi było tak mało a to ona doprowadziła bohaterkę do takiej rozpusty, mściwości i samolubstwa, ona była motorem działań.

Natomiast miłości w książce jest bardzo dużo niestety tylko w postaci żądzy lub zazdrości. Zawsze jest to uczucie destrukcyjne, gdy jedno jest po uszy zakochane, druga osoba albo cierpi, jest niezdecydowana albo ( w przypadku Hugona ) traktuje partnera jak zabawkę. Alys dopiero w chwili swojej śmierci zobaczyła, że Hugo ją kocha i że ona CHYBA też go kochała. W sumie jej się nie dziwię, przecież on uganiał się za każdą kobietą w zamku, wierności to bym po nim nie oczekiwała, a jeszcze ten plan lorda Hugh'a. Tak na marginesie myliły mi się te 2 postacie lord Hugh i młody lord Hugo. Co to ma być ?

Książka ma swoje wady i zalety, dlatego daję kompromisowe 6 gwiazdek :)

Przeczytałam, a raczej z trudem dobrnęłam do końca. Jest to druga książka w moim życiu, w której bohater tak by mnie irytował i czułabym do niego taką odrazę ( pierwsza to ,,Pachnidło'' ;P ).

Książka opowiada o historii Alys, która była wychowana przez wioskową zielarkę, uznawaną za czarownice, następnie przebywała w klasztorze, a na końcu trafiła na zamek jako pomoc oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zupełnie coś innego niż się spodziewałam. Z niewinnej opowieści o małych urokach, czekoladzie i urokliwym miasteczku historia zmieniła się w mroczną i pełną tajemnic.

Vianne/Yanne z Anouk/Annie przeprowadziły się do Paryża, dalej gnane wiatrem, pracowały w chocolatier, ale nie używały magii, próbowały jak to się mówi ,, wtopić w tłum''. Wtedy na horyzoncie pojawia się Zozie de'Alba, osoba tryskająca optymizmem i dobrym kolorem. I tu się zaczyna, bohaterka już od początku mi się nie podobała, była podejrzana, ale oczywiście tylko Roux, który pojawił się dopiero mniej więcej w połowie książki, potrafił to dostrzec. Na koniec wyszło z niej niezłe ziółko ;)

Moja ulubiona postać - Roux. Prawdopodobnie lubię go tak bardzo, bo w filmie zagrał go Johnny Depp ;), myślę, że gdyby nie to nie miałabym szansy go tak bardzo polubić, bo autorka naprawdę skąpiła mu opisów.

A nawiązując do opisów to narracja jest toczona z punktu widzenia 3 głównych bohaterek tej książki, bardzo fajny pomysł, bo kto lepiej opisałby twarze wszystkich zebranych na ich kolacji wigilijnej. Jedyny minus był taki, że jak zaczynałam każdy kolejny rozdział zaraz pojawiało mi się w głowie pytanie : Kto to opowiada ? Czasem odpowiedź przychodziła dopiero po przeczytaniu całej strony. No i przez to powieść była wyraźnie podzielona. Rozdziały opowiadane przez Anouk dotyczyły głównie jej problemów szkolnych, a pisane były jeszcze z taką naiwnością typową dla dziecka. Vianne ciągle rozwodziła się nad swoimi problemami, utrudniając sobie życie na każdym kroku, a po Zozie można było się spodziewać wszystkiego. Pod pozorami zwykłej pomocy kryły się jakieś ciemne motywy.

Opisywanie mrocznej przeszłości Zozie i problemów Vianne zajęło autorce zdecydowanie za dużo czasu, ale poza tym powieść była dość ciekawa. Chociaż nie nadałabym tyle mroczności tej Zozie, czytałam to oczywiście w nocy i martwiłam się czy nie będą mi się potem śnić jakieś koszmary. Nie pasowała do ogólnego charakteru książki. Oczywiście jak na końcu przeczytałam co Roux, zrobił łezka szczęścia zakręciła mi się w oku :)

Zupełnie coś innego niż się spodziewałam. Z niewinnej opowieści o małych urokach, czekoladzie i urokliwym miasteczku historia zmieniła się w mroczną i pełną tajemnic.

Vianne/Yanne z Anouk/Annie przeprowadziły się do Paryża, dalej gnane wiatrem, pracowały w chocolatier, ale nie używały magii, próbowały jak to się mówi ,, wtopić w tłum''. Wtedy na horyzoncie pojawia się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No powiem szczerze, że z filmem to ma naprawdę mało wspólnego. Mimo to książka jest ciekawa, zawiera sporo opisów osobistych przeżyć bohaterki, wyjaśnia trochę przeszłość, ale nie do końca, pozostawia taki mały niedosyt. Zakończenie jest dokładnie taki samo, nie wiadomo jak to do końca z nimi będzie.

No powiem szczerze, że z filmem to ma naprawdę mało wspólnego. Mimo to książka jest ciekawa, zawiera sporo opisów osobistych przeżyć bohaterki, wyjaśnia trochę przeszłość, ale nie do końca, pozostawia taki mały niedosyt. Zakończenie jest dokładnie taki samo, nie wiadomo jak to do końca z nimi będzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Christie jak zawsze dowodzi, że jest mistrzynią kryminału. Od początku do końca podejrzewałam wszystkich oprócz osoby, która była mordercą. Ciekawy pomysł z tym wierszykiem, trochę ożywił akcję, bo na początku było dość nudnawo. Ta książka może nie należy do grupy najciekawszych tej autorki, ale fani kryminałów z chęcią ją przeczytają.

Christie jak zawsze dowodzi, że jest mistrzynią kryminału. Od początku do końca podejrzewałam wszystkich oprócz osoby, która była mordercą. Ciekawy pomysł z tym wierszykiem, trochę ożywił akcję, bo na początku było dość nudnawo. Ta książka może nie należy do grupy najciekawszych tej autorki, ale fani kryminałów z chęcią ją przeczytają.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka opowiada o młodej i pięknej Finn Ryan , która znajduje w muzeum niezarejestrowany szkic, który prawdopodobnie jest autorstwa Michała Anioła. Zostaje przyłapana przez swojego szefa co powoduje wplątanie się w jedną, wielką aferę dotyczącą skradzionych obrazów.
Książka jest utrzymana w klimacie Dan'a Browna. Właściwie gdyby była trochę dłuższa to pomyślałabym, że to on ją napisał. Tak jak w jego książkach jest pokazany Kościół, raczej z negatywnej strony. Autor niesamowicie dba o szczegóły, każda z ważniejszych postaci jest dokładnie opisana i co mu się chwali, postaci nie można wpisać w jakiś schemat idealnych policjantów, tajemniczych antykwariuszy i typowych piękności. Także pomieszczeniom jest poświęcona duża uwaga, opisywane są przedmioty, ich położenie, a nawet materiały z jakich są wykonane.
Trochę zbiło mnie z tropu to, że pod koniec książki zostały wprowadzone nowe postacie, które zresztą często zaraz ginęły. Myślę, że można by było więcej opisać o policji i tym dochodzeniu, bo to było ciekawe, Delaney był ważną postacią, a praktycznie nic o nim nie wiedzieliśmy. W ogóle w rozdziałach autor skakał po akcji jak chciał. Główny wątek oczywiście dotyczył naszej pięknej bohaterki, ale zaraz przenosiliśmy się na pole bitwy pod Szwajcarią w czasie II wojny światowej, a następnie do tajemniczego człowieka.
Książka może nie trzymała bardzo w napięciu, ale prolog stał się dla mnie jasny dopiero na końcu książki. Paul'owi Christopher'owi nadal trochę brakuje do Browna, bo u niego wszystko jest bardzo przejrzyste, a tu wszystko jest trochę zagmatwane i nie zawsze do końca wiadomo o co chodzi, ale książka trzyma poziom i myślę, że warto ją przeczytać :)

Książka opowiada o młodej i pięknej Finn Ryan , która znajduje w muzeum niezarejestrowany szkic, który prawdopodobnie jest autorstwa Michała Anioła. Zostaje przyłapana przez swojego szefa co powoduje wplątanie się w jedną, wielką aferę dotyczącą skradzionych obrazów.
Książka jest utrzymana w klimacie Dan'a Browna. Właściwie gdyby była trochę dłuższa to pomyślałabym, że to...

więcej Pokaż mimo to