-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant21
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
Wada książki? Za szybko się czyta...Łyka się w jeden dzień. Przepiękna, o ile mogę użyć tego słowa, historia. Historia tak naprawdę metalu, zaparcia, kłótni, sporów, kłótni, magicznej siły muzyki, ludzi a przede wszystkim osoby Petera, człowieka który miał marzenie i co więcej dalej tymi marzeniami żyję i zbiera ich plony. Vader jest moją ulubioną polską kapelą bez dwóch zdań a Lux Occulta za nim dlatego jeszcze bardziej milej się czytało gdy zobaczyłem że Szubrycht, wziął się za pisanie właśnie tej książki. Pozycja obowiązkowa dla fanów Vadera ale i dla każdej osoby która kocha cięższe brzmienia.
Wada książki? Za szybko się czyta...Łyka się w jeden dzień. Przepiękna, o ile mogę użyć tego słowa, historia. Historia tak naprawdę metalu, zaparcia, kłótni, sporów, kłótni, magicznej siły muzyki, ludzi a przede wszystkim osoby Petera, człowieka który miał marzenie i co więcej dalej tymi marzeniami żyję i zbiera ich plony. Vader jest moją ulubioną polską kapelą bez dwóch...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiezła ale czegoś mi w niej brakuję. Może lepiej jednak skupić się na muzyce niż na szczegółach odnośnie nagrywania płyt. Rzecz ciekawa ale zdecydowania dla maniaków i fanów.
Niezła ale czegoś mi w niej brakuję. Może lepiej jednak skupić się na muzyce niż na szczegółach odnośnie nagrywania płyt. Rzecz ciekawa ale zdecydowania dla maniaków i fanów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiężko pisać i recenzować książkę o królu reggae. Miejscami pisana bardzo nudnym i topornym językiem ale ta toporność wynika może z mojej winy. W każdym razie kto kocha Marleya i ten rodzaj muzyki na pewno nie będzie się nudził.
Ciężko pisać i recenzować książkę o królu reggae. Miejscami pisana bardzo nudnym i topornym językiem ale ta toporność wynika może z mojej winy. W każdym razie kto kocha Marleya i ten rodzaj muzyki na pewno nie będzie się nudził.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę "łyka" się w jeden dzień. Napisana lekko, prostym językiem. Szkoda tylko że nie ma przytoczonego fragmenty o tym jak Rysiek przestrzega przed narkotykami ale to tylko mały minusik. Oczywiście mało Dżemu jest w książce ale to zrozumiałe bo w końcu to "Rysiek". Z łezką w oku czyta się te anegdoty, wspomnienia. Nie jestem jakimś ogromnym fanem Dżemu ale zespół uwielbiam. Nie miałem też pojęcia o Anecie, nie byłem też świadomy jak bardzo Riedel unikał gwiazdorstwa, że było mu to obce. Szkoda że taka krótka. Nie tylko dla fanów muzyki Dżemu.
Książkę "łyka" się w jeden dzień. Napisana lekko, prostym językiem. Szkoda tylko że nie ma przytoczonego fragmenty o tym jak Rysiek przestrzega przed narkotykami ale to tylko mały minusik. Oczywiście mało Dżemu jest w książce ale to zrozumiałe bo w końcu to "Rysiek". Z łezką w oku czyta się te anegdoty, wspomnienia. Nie jestem jakimś ogromnym fanem Dżemu ale zespół...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDno! Jak można była dać swoje teksty do jakiś analiz, interpretacji? Wykazałem się sam ignorancją ponieważ po książkę sięgnąłem z nadzieją że jest autorstwa Nosowskiej. Nie mam pojęcia po jakiego grzyba robi się analizy tekstów, rodem jak jakaś zmora na poziomie LO "co autor miał na myśli?". Zawsze sądziłem że teksty Nosowskiej są po to aby każdy mógł je interpretować po swojemu, aby każdy mógł odnaleźć tam siebie i znaleźć coś dla siebie. Książka moim zdaniem zupełnie niepotrzebna.
Dno! Jak można była dać swoje teksty do jakiś analiz, interpretacji? Wykazałem się sam ignorancją ponieważ po książkę sięgnąłem z nadzieją że jest autorstwa Nosowskiej. Nie mam pojęcia po jakiego grzyba robi się analizy tekstów, rodem jak jakaś zmora na poziomie LO "co autor miał na myśli?". Zawsze sądziłem że teksty Nosowskiej są po to aby każdy mógł je interpretować po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiężko oceniać zbiór felietonów Kazika. Miło się je czyta w każdym razie. Najciekawsze dla mnie to zbiór tekstów dla "Teraz rocka". Miejscami może Kazik przynudza no ale, nie czyta się czegoś i kogoś aby się z nim w 100% zgadzać. Pomimo ogromu tekstu, książkę łyka się w jeden dzień.
Ciężko oceniać zbiór felietonów Kazika. Miło się je czyta w każdym razie. Najciekawsze dla mnie to zbiór tekstów dla "Teraz rocka". Miejscami może Kazik przynudza no ale, nie czyta się czegoś i kogoś aby się z nim w 100% zgadzać. Pomimo ogromu tekstu, książkę łyka się w jeden dzień.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawy album. Wyjątkowe zdjęcia. Z lekkim oburzeniem jednak brakuje mi w książce Randye'go Rhoads'a - pierwszego gitarzysty Osbourna w jego solowej karierze. Gitarzysty nietuzinkowego, genialnego w swojej wirtuozerii, jednego z najlepszych jakich miał rock'n'roll. Nie zdążył jednak pokazać całej palety swojego geniuszu. Zginął w katastrofie lotniczej. Rhoads miał wpływ na wielu znanych obecnie gitarzystów. Poza tą wielką ujmą dla albumu, wart przeczytania.
Bardzo ciekawy album. Wyjątkowe zdjęcia. Z lekkim oburzeniem jednak brakuje mi w książce Randye'go Rhoads'a - pierwszego gitarzysty Osbourna w jego solowej karierze. Gitarzysty nietuzinkowego, genialnego w swojej wirtuozerii, jednego z najlepszych jakich miał rock'n'roll. Nie zdążył jednak pokazać całej palety swojego geniuszu. Zginął w katastrofie lotniczej. Rhoads miał...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSolidna autobiografia. Nie sądziłem że ją napiszę. Miejscami kiepskie tłumaczenie ale książka tak wciąga, że nie zwraca się na nią uwagi. Czyta się ją w jeden dzień.
Solidna autobiografia. Nie sądziłem że ją napiszę. Miejscami kiepskie tłumaczenie ale książka tak wciąga, że nie zwraca się na nią uwagi. Czyta się ją w jeden dzień.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka nie porywa jak bibliografie innych artystów z okręgów jazzu czy rock'n'rolla. Ale to tylko z jednej przyczyny. Ella miała proste potrzeby. Kiedy inne gwiazdy uciekały w alkohol i narkotyki, Ella jadła. Osobiście wiem i słyszę że nie ma i nie było lepszej wokalistki jazzowej. Słuchając jej muzyki podczas czytania książki, z każdym rozdziałem i z każdą kolejną płytą utwierdzałem się w tym przekonaniu. "Nie ważne skąd pochodzisz - ważne dokąd idziesz" - powiedziała Ella.
Książka nie porywa jak bibliografie innych artystów z okręgów jazzu czy rock'n'rolla. Ale to tylko z jednej przyczyny. Ella miała proste potrzeby. Kiedy inne gwiazdy uciekały w alkohol i narkotyki, Ella jadła. Osobiście wiem i słyszę że nie ma i nie było lepszej wokalistki jazzowej. Słuchając jej muzyki podczas czytania książki, z każdym rozdziałem i z każdą kolejną płytą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobra autobiografia. Sądzę że szczera. Bez owijania w bawełnę. Trochę nudna przy końcu ale ładnie zakończona w epilogu. To oczywiście nic nie zmienia, bo Claptona uwielbiam ale nie byłem świadomy jakim jest alkoholikiem. Można powiedzieć ze typowa autobiografia rock'n'rollowca, bluesmana.
Dobra autobiografia. Sądzę że szczera. Bez owijania w bawełnę. Trochę nudna przy końcu ale ładnie zakończona w epilogu. To oczywiście nic nie zmienia, bo Claptona uwielbiam ale nie byłem świadomy jakim jest alkoholikiem. Można powiedzieć ze typowa autobiografia rock'n'rollowca, bluesmana.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytam "Raport" po raz nie wiem który. Książka mi w końcu "zaginęła nieoddana". Patrząc na jej cenę na allegro widzę że jest warta już teraz sporo. Ostatnio wchodząc na stronę Acidów ucieszyłem się ogromnie ponieważ książka jest cała do ściągnięcia w świetnej jakości. Mus dla każdego fana i słuchacza Acids. Jeszcze nie raz do niej wrócę.
Czytam "Raport" po raz nie wiem który. Książka mi w końcu "zaginęła nieoddana". Patrząc na jej cenę na allegro widzę że jest warta już teraz sporo. Ostatnio wchodząc na stronę Acidów ucieszyłem się ogromnie ponieważ książka jest cała do ściągnięcia w świetnej jakości. Mus dla każdego fana i słuchacza Acids. Jeszcze nie raz do niej wrócę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czytam tą książkę już trzeci raz. Od wzruszeń po łzy śmiechu bo takie emocje wywołuje we mnie ta książka. Kocham zarówno Black Sabbath jak i solową twórczość. Na ile jest to książka napisana tylko przez Ozziego, tego się pewnie nie dowiemy ale czuć jego ducha, humor, podejście do wielu spraw. Zaletą tej książki jest rozbrajająca szczerość. I pomyśleć że w tym momencie Black Sabbath jest w trakcie swojej podobno ostatniej trasy koncertowej a sam Ozzy planuje kolejny solowy album. Lata lecą. Wszyscy wiemy że czasy świetności muzyka są już za nim ale to zostało, nikt mu nie odbierze.
Czytam tą książkę już trzeci raz. Od wzruszeń po łzy śmiechu bo takie emocje wywołuje we mnie ta książka. Kocham zarówno Black Sabbath jak i solową twórczość. Na ile jest to książka napisana tylko przez Ozziego, tego się pewnie nie dowiemy ale czuć jego ducha, humor, podejście do wielu spraw. Zaletą tej książki jest rozbrajająca szczerość. I pomyśleć że w tym momencie Black...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to